Panel logowania

Nie masz jeszcze konta na e-Mlodzi.com?

Zarejestruj siê!

Zapomnia³eœ has³a?

Przypomnij je

Przesuniêty przez: Damn | 2014-11-28, 22:44

Autor

Wiadomo¶æ

Czarne Indigo  

VIP

szach mat



ImiÄ™: Julia

Wiek: 27

Do³±czy³a: 14 Sie 2012

Sk±d: wielkoPolska

   

Wys³any: 2014-11-28, 21:57   

Z jednej strony naprawdę się cieszę, że nadszedł kres tak jawnego oszukiwania, kiedy to ledwie ślizgający się z klasy do klasy uczniowie zdawali maturę na maxa, bo mieli kupioną i opanowaną na pamięć. Z drugiej strony - szkoda, że trafiło akurat na mnie. Jednakże... Zawsze można nie trafić z tematem. Miałam już tak na próbie (trafiłam po prostu coś, co będziemy dopiero opracowywać). Mimo to zdałam na przeszło połowę punktów, nie wiedząc praktycznie nic na dany temat. Komisję łatwo oczarować językiem, a w zasadzie jego stylem ;) Oczywiście, niesprawiedliwość boli; najbardziej kiedy dowiedziałam się jak "dwójkowa" dziewczyna trafiła na motyw matki :-x (zdała tylko na 28 punktów :mrgreen: ) Dobre jest to, że ta matura praktycznie nie ma znaczenia, jeśli chodzi o rekrutację na studia.
_________________
Kruki i wrony was rozdzióbią.
 

Damn  

Pogromca postów

Queen Dude



Wiek: 28

Do³±czy³a: 10 Kwi 2010

   

Wys³any: 2014-11-28, 22:31   

Cytat:

Jak nie trafisz z tematem, nawet przy dobrym przygotowaniu, przeczytaniu wszystkich lektur, aktywnym uczestnictwie w lekcjach polskiego etc., to nie zdajesz.



Wierzysz w to? W dzisiejszych czasach, kiedy do liceów dostają się a następnie kończą je jełopy, kiedy matura jest zdawana praktycznie przez wszystkich 19-latków należałoby oblać grubo ponad połowę uczniów! To by pogrążyło w mediach reformę edukacji, byłoby politycznie niepoprawne.

Cytat:

Matura, którą zdawali nasi rodzice, była podobna do obecnej. Tata mi opowiadał jak najlepsze uczennice w jego klasie (i to humanistycznej), które z wypracowań i klasówek miały piątki, i ogólną wiedzę z polskiego też niemałą, oblały maturę ustną, bo trafiły na takie, a nie na inne pytanie.

Swoją drogą, drodzy maturzyści z lat poprzednich, zaznajomcie się z tematem matury od 2015 roku. Wasza matura ustna z polskiego, prezentacja multimedialna, to naprawdę był pikuś w porównaniu z tym co będzie teraz.



Haha, przecież to nierealne! Wtedy maturę zdawała garstka, bo i uczniów w liceach była garstka (większość się nie zostawała). Nie siej fermentu. Irytuje mnie ta ciągła martyrologia uczniów, najpierw gimbazy przed egzaminem potem maturzystów bo maturka trudna i wszyscy mieli łatwiej. Pikuś to jest Twoja maturka przy sesji, sesja to pikuś w porównaniu do magisterki, a magisterka w porównaniu do ¯YCIA. Matura jak zwykle będzie dostosowana tak, aby tylko największe debile jej nie zdawały, a że będzie być może dla wielu trudna i bardzo nieliczni dostaną stówkę w porównaniu ze stówkami ze starej matury, nie świadczy o tym że wszyscy przed wami mają się biczować, bo wy jesteście tacy biedni. Głupotą jest przejmowanie się taką formalnością jak matura ustna z czegokolwiek. Wszelka panika jest nieuzasadniona. Ty się martw o pisemne żeby się załapać na jakieś dobre studia, a potem zobaczysz jak to jest walczyć żeby się utrzymać, bo nawet z fullem punktów będziesz się czuła jak głąb.

Przesuwam do działu "Szkoła".
_________________

If you don't wanna see that sunset,
stop looking in a demon's eye

Temporarily online
 

Hella  

Pogromca postów



Do³±czy³a: 03 Sie 2014

Sk±d: Warszawa

   

Wys³any: 2014-11-28, 23:41   

Damn napisa³/a:

Cytat:

Jak nie trafisz z tematem, nawet przy dobrym przygotowaniu, przeczytaniu wszystkich lektur, aktywnym uczestnictwie w lekcjach polskiego etc., to nie zdajesz.



Wierzysz w to? W dzisiejszych czasach, kiedy do liceów dostają się a następnie kończą je jełopy, kiedy matura jest zdawana praktycznie przez wszystkich 19-latków należałoby oblać grubo ponad połowę uczniów! To by pogrążyło w mediach reformę edukacji, byłoby politycznie niepoprawne.



Owszem, wierzę. Mimo że jestem w jednej z dziesięciu najlepszych szkół w stolicy, do której nie dostawały się jełopy. Ba, nawet do niektórych klas nie dostali się laureaci olimpiad - było ich więcej niż miejsc w klasie.
Nie wiemy jak będzie ze zdawalnością tej matury - pierwsza edycja dopiero w tym roku, wyniki są trudne do przewidzenia. Ministerstwo wpadło na swoją kolejną genialną reformę edukacji, a o tym jakie będą jej skutki - dowiemy się w czerwcu.

Damn napisa³/a:


Haha, przecież to nierealne! Wtedy maturę zdawała garstka, bo i uczniów w liceach była garstka (większość się nie zostawała). Nie siej fermentu. Irytuje mnie ta ciągła martyrologia uczniów, najpierw gimbazy przed egzaminem potem maturzystów bo maturka trudna i wszyscy mieli łatwiej. Pikuś to jest Twoja maturka przy sesji, sesja to pikuś w porównaniu do magisterki, a magisterka w porównaniu do ¯YCIA. Matura jak zwykle będzie dostosowana tak, aby tylko największe debile jej nie zdawały, a że będzie być może dla wielu trudna i bardzo nieliczni dostaną stówkę w porównaniu ze stówkami ze starej matury, nie świadczy o tym że wszyscy przed wami mają się biczować, bo wy jesteście tacy biedni. Głupotą jest przejmowanie się taką formalnością jak matura ustna z czegokolwiek. Wszelka panika jest nieuzasadniona. Ty się martw o pisemne żeby się załapać na jakieś dobre studia, a potem zobaczysz jak to jest walczyć żeby się utrzymać, bo nawet z fullem punktów będziesz się czuła jak głąb.



Problem w tym, że jeśli poziom matury wywindują nie wiadomo jak wysoko, pospadają wyniki. Nie należę do osób, które chcą mieć 30%, byle zdać, mieć papierek z wykształceniem średnim i jest dobrze. Są ludzie, w tym i ja, którzy celują w około 90% z matur, w najgorszych przypadkach 80%, bo zależy im na dobrych studiach. I dla takich osób liczy się, żeby nie było różnego rodzaju niepotrzebnych udziwnień. Matura ustna z polskiego jest cały czas niewiadomą.
Btw. wydaje mi się, że jeżeli przejmuję się różnymi trudnościami na swojej drodze, to świadczy tylko o tym, że zależy mi, żeby nie odbębnić 30% i pójść obracać frytki w McDonaldzie, tylko że mam jakieś ambicje i plany. Co, zdaje mi się, jest rzeczą pozytywną. Pewnie, że sesja czy magisterka są trudniejsze. Każdy kolejny etap edukacji jest coraz trudniejszy. Co nie zmienia faktu, że osoby, które w najbliższym czasie mają przed sobą maturę, tak samo przejmują się jak ci, którzy piszą pracę magisterską.
Naprawdę nie wiem i nie rozumiem od kiedy to troszczenie się o własną przyszłość jest czymś złym. Nie sądzę też, żeby ktokolwiek z mojego środowiska podchodził do matury na zasadzie "a co tam, jakoś tam będzie, czym się martwić".
 

ADAMOVICZ

User


Wiek: 30

Do³±czy³: 13 Lis 2014

   

Wys³any: 2014-11-29, 11:45   

Damn napisa³/a:

Cytat:

Jak nie trafisz z tematem, nawet przy dobrym przygotowaniu, przeczytaniu wszystkich lektur, aktywnym uczestnictwie w lekcjach polskiego etc., to nie zdajesz.



Wierzysz w to? W dzisiejszych czasach, kiedy do liceów dostają się a następnie kończą je jełopy, kiedy matura jest zdawana praktycznie przez wszystkich 19-latków należałoby oblać grubo ponad połowę uczniów! To by pogrążyło w mediach reformę edukacji, byłoby politycznie niepoprawne.

Cytat:

Matura, którą zdawali nasi rodzice, była podobna do obecnej. Tata mi opowiadał jak najlepsze uczennice w jego klasie (i to humanistycznej), które z wypracowań i klasówek miały piątki, i ogólną wiedzę z polskiego też niemałą, oblały maturę ustną, bo trafiły na takie, a nie na inne pytanie.

Swoją drogą, drodzy maturzyści z lat poprzednich, zaznajomcie się z tematem matury od 2015 roku. Wasza matura ustna z polskiego, prezentacja multimedialna, to naprawdę był pikuś w porównaniu z tym co będzie teraz.



Haha, przecież to nierealne! Wtedy maturę zdawała garstka, bo i uczniów w liceach była garstka (większość się nie zostawała). Nie siej fermentu. Irytuje mnie ta ciągła martyrologia uczniów, najpierw gimbazy przed egzaminem potem maturzystów bo maturka trudna i wszyscy mieli łatwiej. Pikuś to jest Twoja maturka przy sesji, sesja to pikuś w porównaniu do magisterki, a magisterka w porównaniu do ¯YCIA. Matura jak zwykle będzie dostosowana tak, aby tylko największe debile jej nie zdawały, a że będzie być może dla wielu trudna i bardzo nieliczni dostaną stówkę w porównaniu ze stówkami ze starej matury, nie świadczy o tym że wszyscy przed wami mają się biczować, bo wy jesteście tacy biedni. Głupotą jest przejmowanie się taką formalnością jak matura ustna z czegokolwiek. Wszelka panika jest nieuzasadniona. Ty się martw o pisemne żeby się załapać na jakieś dobre studia, a potem zobaczysz jak to jest walczyć żeby się utrzymać, bo nawet z fullem punktów będziesz się czuła jak głąb.

Przesuwam do działu "Szkoła".



Zapomniał wół jak cielęciem był ;]

Zaraz oznajmisz światu jak to się w ogóle nie stresowałaś przed maturą i że był taki lajk jak kartkówka czy prawo jazdy.
 

Damn  

Pogromca postów

Queen Dude



Wiek: 28

Do³±czy³a: 10 Kwi 2010

   

Wys³any: 2014-11-29, 13:53   

Cytat:

Naprawdę nie wiem i nie rozumiem od kiedy to troszczenie się o własną przyszłość jest czymś złym.



Matura ustna ma zerowy wpływ na Twoją przyszłość. Nawet ujemny. Matury obowiązkowe mają wpływ na Twoją przyszłość o ile ich nie zdasz. Realny wpływ na Twoją przyszłość mają tylko matury z przedmiotów, z którymi będziesz się rekrutować na studia. Troszczenie się o rzeczy niewarte troski i panikowanie jest głupie i tylko niepotrzebnie zaprząta Ci głowę. Gwarantuję Ci, nikt Cię w dziekanacie czy gdziekolwiek indziej w przyszłości NIE zapyta ile miałaś procent z matur obowiązkowych (którymi raczej się nie będziesz rekrutować, bo... dają za mało punktów!), a już tym bardziej z matur ustnych! Wszyscy mają to gdzieś tylko nie Ty. To jest czysta strata czasu przejmować się tym ponieważ wystarczy bardzo niewiele, żeby je zdać. Straszysz innych ludzi zupełnie niepotrzebnie ponieważ prezentowany przez Ciebie scenariusz, że nawet najlepsi mogą nie zdać, jest nierealny.
Podsumowując: martw się o matury dodatkowe, o to czy się dostaniesz na studia, to powinien być Twój priorytet, bo żadna matura obowiązkowa NIE DA Ci wstępu na dobre(!) studia, więc Twój argument że się denerwujesz tą maturą bo dbasz o swoją przyszłość jest inwalidą. Musisz koniecznie rozróżnić dobre ambicje od przerostu ambicji. Znam takie jednostki, które chciały mieć dobrze ze wszystkiego i teraz mają gap year, bo się nigdzie nie dostali, albo kiblują do następnej matury bo nie są tam, gdzie chcieli być.

Cytat:

Nie wiemy jak będzie ze zdawalnością tej matury - pierwsza edycja dopiero w tym roku



Gwarantuję Ci - nie będzie niższa niż poprzedniej matury.

Cytat:


Zapomniał wół jak cielęciem był ;]

Zaraz oznajmisz światu jak to się w ogóle nie stresowałaś przed maturą i że był taki lajk jak kartkówka czy prawo jazdy.



Bynajmniej nie zapomniał, to po pierwsze.
Prawo jazdy to nie jest lajt, to po drugie.

Czy siÄ™ stresowaÅ‚am? Hmm... To nie byÅ‚o dawno, wiÄ™c dobrze pamiÄ™tam, że NIE ;) . Nie braÅ‚am stoperanu jak niektórzy. MiaÅ‚am tylko niewielki problem z zaÅ›niÄ™ciem, bo dużo powtarzaÅ‚am na matury dodatkowe i po prostu zaczynaÅ‚y mnie wszÄ™dzie przeÅ›ladować wzory chemiczne wykresy i inne cuda. Przed polskim trochÄ™ siÄ™ denerwowaÅ‚am, bo nie wiedziaÅ‚am jak to ma organizacyjnie wyglÄ…dać. MartwiÅ‚am siÄ™, czy zabiorÄ™ ze sobÄ… wszystkie potrzebne dokumenty. Nie denerwowaÅ‚am siÄ™ o wiedzÄ™ bo i tak wiedziaÅ‚am, że ch*ja mi ona da. Nie przeczytaÅ‚am wiÄ™kszoÅ›ci lektur, laÅ‚am na ten egzamin od poczÄ…tku, z próbnych zawsze byÅ‚y trójki i mi to wystarczaÅ‚o. Ostatecznie zdaÅ‚am z zajebistym zapasem, chociaż też nie Å›piewajÄ…co, nie byÅ‚o mi to na nic potrzebne. WszÄ™dzie, gdzie pojawia siÄ™ coÅ› takiego jak "klucz odpowiedzi" należy to jeb***‡, bo i tak żadna wiedza nie da Ci gwarancji że egzaminator to doceni. Co do nowej matury to nie wiem jak wyglÄ…da wypracowanie, jednak brak klucza odpowiedzi na pewno zadania nie utrudnia, bo zawsze Å‚atwiej jest pisać z wÅ‚asnej perspektywy nie czujÄ…c siÄ™ ograniczonym jakimÅ› odgórnym wzorcem. Tylko trzeba mieć zdanie na jakiÅ› temat. Tu prawdopodobnie przyda siÄ™ lepsza znajomość lektur niestety. Ale i tak każdy przeciÄ™tniak na bank to zda. Przed matmÄ… miaÅ‚am totalny luz, oprócz tego co byÅ‚o w szkole samodzielnie przerobiÅ‚am zaledwie jeden arkusz. ZdaÅ‚am bardzo dobrze. ¯eby oblać angielski trzeba po prostu nie znać tego jÄ™zyka, dlatego oczywiÅ›cie nie denerwowaÅ‚am siÄ™. PisaÅ‚am także rozszerzenie, ale w zasadzie tylko dla relaksu i oszacowania wÅ‚asnego poziomu a zatem - nie denerwowaÅ‚am siÄ™. Oba egzaminy poszÅ‚y Å›wietnie. Jako przedmioty dodatkowe zdawaÅ‚am biologiÄ™ i chemiÄ™, tutaj rzecz jasna byÅ‚am TROCHÊ podenerwowana, ale tylko trochÄ™. Dlaczego? Bo miaÅ‚am czyste sumienie - dużo siÄ™ uczyÅ‚am, przerobiÅ‚am wiele arkuszy (byÅ‚y osoby, które przerabiaÅ‚y wiÄ™cej na korkach i i tak ch*j wyszedÅ‚ - ludzie, róbcie to ze zrozumieniem!), nie zaÅ›miecaÅ‚am mózgu rzeczami, które nic nie znaczyÅ‚y. Nigdy nie zarywaÅ‚am nocy. Biologia to byÅ‚ upierdliwy przedmiot na maturze, ponieważ egzaminatorzy szukali tzw. słów kluczy (co czasami dyskwalifikuje odpowiedzi ogólnie dobre), ponadto trzeba byÅ‚o uważać na to jak siÄ™ formuÅ‚uje myÅ›li, ponieważ Å‚atwo o bÅ‚Ä…d rzeczowy w zdaniu tak naprawdÄ™ nie majÄ…c go na myÅ›li. DziÄ™ki ćwiczeniom praktycznym (arkusze) i myÅ›lowym (analiza kluczy) oraz przede wszystkim przyswojeniu materiaÅ‚u zdaÅ‚am bardzo dobrze. Chemia tegoroczna również obfitowaÅ‚a w różnego rodzaju kruczki w poleceniach, byÅ‚a bardzo zróżnicowana pod wzglÄ™dem trudnoÅ›ci, sporo zadaÅ„ bardzo Å‚atwych jak i wyjÄ…tkowo trudnych, wymagajÄ…cych naprawdÄ™ dÅ‚uższego pomyÅ›lunku. Poza tym chemia sama w sobie jest trudna. ZdaÅ‚am znowu bardzo dobrze dziÄ™ki ćwiczeniom, korepetycjom, zrozumieniu tych wszystkich zagadnieÅ„. Przed maturami ustnymi owszem stresowaÅ‚am siÄ™ ze wzglÄ™du na niechęć do wystÄ…pieÅ„ publicznych, nie byÅ‚ to strach przed niezdaniem, bo niezdanie ustnej byÅ‚o (i bÄ™dzie nadal - gwarantujÄ™) bardzo rzadkie. Co do polskiego to nawet przy nauczeniu siÄ™ prezentacji na tip top i przyswojeniu treÅ›ci wpisanych lektur, miaÅ‚am problem z niektórymi zadanymi przez komisjÄ™ pytaniami. Matura ustna z angielskiego ma sama w sobie dość trudnÄ… formuÅ‚Ä™, przewiduje stawianie czÅ‚owieka w sytuacjach w których nigdy nie byÅ‚ i oczekuje natychmiastowej reakcji w obcym jÄ™zyku, co jest po prostu stresujÄ…ce. KtoÅ› kto nie jest zbyt pÅ‚ynny w angielskim i ma problem ze sÅ‚ownictwem (ja) może mieć odrobinÄ™ trudniej nie dlatego, że dostanie od razu maÅ‚o punktów, tylko siÄ™ zdenerwuje w trakcie i nie bÄ™dzie możliwa luźna rozmowa. Ale i tak nie daÅ‚o siÄ™ tej matury nie zdać. Obie ustne na setkÄ™ mimo kilkukrotnych zwiech. A potem byÅ‚y już wakacje. Teraz jestem na zajebistych studiach, co prawda na niektóre kolosy wchÅ‚aniam zakres wiedzy odpowiadajÄ…cy objÄ™toÅ›ci materiaÅ‚u z jednej klasy licealnej, ale i tak jest super.

Masz jeszcze jakieś wątpliwości, czy wół pamięta? Doskonale pamięta a to co wcześniej napisałam to tylko dobre rady od koleżanki, która nawet mimo olewczego nastawienia i tak uważa, że powinna mieć to jeszcze bardziej w dupie niż miała.
_________________

If you don't wanna see that sunset,
stop looking in a demon's eye

Temporarily online
 

cappuccino  

VIP



ImiÄ™: Mama Madzia

Wiek: 36

Do³±czy³a: 04 Pa¼ 2009

   

Wys³any: 2014-11-29, 22:26   

Dyskusja widzÄ™ siÄ™ rozwija.
Maturę pisałam w 2007 roku. Wydaje się lata świetlne temu ;) .
Powiem Wam tak, szczerze, najgorszy jest przerost ambicji w liceum. Chodziłam do LO zajmującego miejsce w pierwszej piątce na śląsku w tamtych latach. Wszyscy byliśmy ambitni, celowaliśmy w matury 80procentowe. Gdy poszłam na studia nagle okazało się że:
- nikogo Twoje dawne piÄ…tki nie obchodzÄ…
- przyjmują na studia często kogo popadnie wiec Twoje procenty z matury też są nieistotne, bo nagle wszyscy są równi
- sposób uczenia się na studiach jest zupełnie inny niż w liceum

Na studiach najważniejsze jest aby wynieść z nich osobiście jak najwięcej, napisać prace dyplomowe i zaliczać roki. Na jakie oceny - jeżeli nie chcesz być doktorem* - nieważne. Nikogo to nigdy nie będzie obchodzić a indeksy będą tylko pamiątka lub pretekstem by straszyć swoje dzieci tekstami: zobacz a ja z filozofii** miałam piątkę!

Wiec podobnie do Damn, sądzę że nie ma co się stresować na zapas czy siać paniki. Dziś matura jest taka, za rok czy dwa może być inna - uroki systemu. I każdy będzie oceniał jej trudność subiektywnie. Matura to tylko etap, który trzeba pokonać. Etap który można na dodatek poprawiać. I - zaryzykuje stwierdzenie - etap, który nie do końca pokazuje ile kto ma w głowie. Na maturze wiele zależy od szczęścia, klucza, humoru egzaminatora. Nawet, jeżeli raz nie uda się trafić na wymarzone studia można próbować drugi raz. Studia to nie szkoła podstawowa gdzie wypada przechodzić z klasy do klasy. Tysiące osób rezygnuje po pierwszym roku na korzyść czegoś nowego lub próbuje ponownie dostać się na jakiś kierunek, bo za pierwszym razem nie wyszło. Po studiach czasem okazuje się, że nie ma pracy nawet dla osoby z celującym na dyplomie , albo że wymarzona praca po wymarzonych studiach nie jest aż tak oszałamiająca. Czasem nawet ten co miał 90% z matury pyta, czy ma być zestaw powiększony. Do czego zmierzam - należy brać maturę poważnie, ale nie przesadzać, bo złe jej napisanie nie przekreśla niczego (można poprawiać) a dobre napisanie nie gwarantuje niczego (pracy i tak może nie być, studia mogą nie być jednak tymi jedynymi, itp). Trochę więcej dystansu.

* aby być doktorem trzeba nie tylko wiedzy ale i wazelinki, przynajmniej na germanistyce ;)
** pomijam fakt, że często na studiach zanim zaczniemy studiować to o czym marzymy, musimy przebrnąć przez kilka dodatkowych zajęć niekoniecznie porywajacych...
_________________


http://mama24na7.blog.pl/
 

Forum m³odzie¿owe e-Mlodzi.com