Odkładałam na tatuaż, ale obraziłam się na cały świat, gdy tatuażysta, którego sobie upatrzyłam i który specjalizuje się w pewnej specjalnej dziedzinie, powiedział, że mi tego nie zrobi (głupi powód, mam za małą rękę, udo, a plecy według niego odpadają), więc tak właściwie nie wiem co teraz zrobię z tymi pieniędzmi. Odkładam dalej, może akurat przytyję, a jak nie, to zawsze przecież mam na tzw. czarną godzinę.