Autor
Wiadomo¶æ
Wys³any: 2009-03-07, 16:25
Wys³any: 2009-03-07, 16:28
jednak każdy ma inną kombinację cech swoich i przybranych od innych, w większej lub mniejszej części. nie ma człowieka, który byłby taki sam przez całe życie.
i'm burning up a sun just to say goodbye.
Wys³any: 2009-03-07, 17:17
"wiemy, że Bóg umarł, powiedziano
nam o tym, czytając ciebie nie byłem tego całkiem pewny."
Wys³any: 2009-03-07, 17:25
w życiu piękne są tylko chwile... lecz właśnie dla tych chwil warto żyć.
Wys³any: 2009-03-07, 17:26
Ludzie mieszkający w krajach muzułmańskich muszą sie dostosować do wymogów, zwykle ludzie otaczający sie bogatymi snobami, prędzej czy później zaczną być tacy, jak oni jeżeli chcą być dostrzegani. To środowisko w jakim sie obracamy, potrafi zmienić charakter jednostki.
Jasne, że są indywidualności, które nie dadzą się wmanewrować w tego typu zabiegi, ale w końcu jego bunt także będzie wywołany sprzeciwem wobec tego, co dostrzega, w czym przebywa.
Bazgram na czystej BIA£EJ kartce, nie chce wprowadzać poprawek.
¯yje bez brudnopisu.
Wys³any: 2009-03-07, 17:42
sheilven napisa³/a:
nie ma człowieka, który byłby taki sam przez całe życie
Oczywiście. Każdy człowiek przez całe życie się zmienia. Na gorsze i na lepsze. Kształtują się w nas nowe cechy. Osobowość się zmienia, pewne cechy zostają, ale nabieramy wielu nowych.
Wys³any: 2009-03-07, 18:02
Iskra napisa³/a:
no tak, każdy to odrębna osobowość, ale ukształtowana pod wpływem otoczenia.
Ludzie mieszkający w krajach muzułmańskich muszą sie dostosować do wymogów, zwykle ludzie otaczający sie bogatymi snobami, prędzej czy później zaczną być tacy, jak oni jeżeli chcą być dostrzegani. To środowisko w jakim sie obracamy, potrafi zmienić charakter jednostki.
Jasne, że są indywidualności, które nie dadzą się wmanewrować w tego typu zabiegi, ale w końcu jego bunt także będzie wywołany sprzeciwem wobec tego, co dostrzega, w czym przebywa.
Jeśli jestem introwertykiem, to nie zmieni tego ani kraj, w którym się wychowuję, panująca religia ani otoczenie, w jakim się wychowuję.
"wiemy, że Bóg umarł, powiedziano
nam o tym, czytając ciebie nie byłem tego całkiem pewny."
Wys³any: 2009-03-07, 18:28
"Nie myśl jak wiele już zrobiłeś ale ile Ci jeszcze zostało"
Wys³any: 2009-03-07, 20:56
poem sometimes napisa³/a:
Jeśli jestem introwertykiem, to nie zmieni tego ani kraj, w którym się wychowuję, panująca religia ani otoczenie, w jakim się wychowuję.
tu nie chodzi o jakieś wielkie zmiany, ale o to, że żyjąc w danym otoczeniu/środowisku być może nieświadomie przyjmujesz jego zasady.
Mieszkając w Egipcie, nie będziesz nosić kożuchów i grubych kurtek.
Bazgram na czystej BIA£EJ kartce, nie chce wprowadzać poprawek.
¯yje bez brudnopisu.
Wys³any: 2009-03-07, 22:01
Tak szczerze, to mnie trochę przeraża. ¯e wszystkie moje myśli i uczucia, nie do końca wypływają ze mnie, ale po części zostały jakby zaapliwkowane we mnie. Czasem, to już sama nie wiem kim jestem i dlaczego taka się stałam.
Obie rzeczy - zarówno to, przed czym uciekasz, jak i to, za czym wzdychasz - są w tobie.
— Anthony de Mello
Wys³any: 2009-07-21, 17:24
Człowiek może sie dużo dobrego nauczyć od drugiego człowieka.
A jeśli chodzi o zły wpływ, to gdy ma się silną wolę, nie ulega sie mu tak łatwo.
Wys³any: 2009-07-21, 17:48
Wiem, że w podstawówce ''kopiowałam'' moje najlepsze koleżanki. Ubierałam się tak jak one, zachowywałam się tak i nawet zmieniałam charakter pisma...
W gimnazjum zaś nic na mnie nie działało. Trzymałam się z taką jedną dziewczyną, której zachowanie ani trochę mnie się nie podobało i też nie brałam z niej najmniejszego przykładu. W tym przypadku nie miała na mnie żadnego wpływu, zwłaszcza złego.
Natomiast w te wakacje odwrotnie - przekonałam się, że w pewnym stopniu towarzystwo mnie zmieniło. Jeśli chodzi o ogół, to stanowczo na lepsze, a jeśli chodzi o pojedyncze, konkretne rzeczy - to na gorsze. Paru rzeczom nie mogłam się oprzeć, natomiast paru (pomimo wielu namów) - mogłam, bez problemu.
Czyli, jak widać, towarzystwo ma na mnie pewien wpływ, ale nie daję się całkowicie zmienić.
Wys³any: 2009-08-04, 16:07
Ludzie, którzy żyją własnym rytmem, mają własne zdanie( a nie tacy co myślą, że mają), nie zmieniają się tylko po to, by mieć grupkę ''przyjaciół'', są przykładem na to, że nie trzeba naśladować innych by byś akceptowanym.
Kochaj wszystkich. Ufaj niewielu. Bądź gotów do walki, ale jej nie wszczynaj. Pielęgnuj przyjaźnie.
Wys³any: 2009-08-04, 17:05
` jedziemy żółtą ciężarówką... jest droga i same możliwości `
Wys³any: 2009-08-04, 17:33
I am the rock that pushes away. I gave up tomorrow to spite today.
http://www.lastfm.pl/user/mloda2345
