Panel logowania

Nie masz jeszcze konta na e-Mlodzi.com?

Zarejestruj si!

Zapomniae hasa?

Przypomnij je

Autor

Wiadomo

OjciecWielebny  

Stały User

Jestem Gejem.



Imię: Mów Mi Ojciec.

Doczy: 07 Lis 2010

Skd: Ezoteryczne Mazury

   

Wysany: 2010-11-09, 23:02   

Einmana napisa/a:

Nie, dla mnie to wygląda jako dojście do tego, że nie dojdą do porozumienia.



Trafiłaś w dyszkę.
_________________
"Nie, bo tu nie ma nieba
Jest prześwit między wieżowcami
A serce to nie serce
To tylko kawał mięsa
No, a życie... jakie życie?
Poprzerywane linie na dłoniach.
A Bóg? nie ma Boga.
Są tylko krzyże przy drogach"
 

LongIsland  

Pogromca postów



Doczya: 26 Lip 2010

Skd: Szczecin

   

Wysany: 2010-11-09, 23:44   

Einmana napisa/a:

Cytat:

Myślisz, że to najbardziej optymalne co mogli zrobić?


Tak. Bo w wyrażaniu swoich opinii nie chodzi o płaszczenie się przed kimś kto ma odmienne zdanie.



Ale kto tu mówi o 'płaszczeniu' się? Uważam, ze na każdym etapie debaty należy zachować szacunek dla rozmówcy, ale i dla siebie samego! No cóż, OjciecWielebny też najwyraźniej uważa, że nie dało się zrobić nic więcej ;-) :-P Pozostanę więc w swojej jednosobowej mniejszości.

Einmana napisa/a:

Cytat:

Przede wszystkim mając sprzeczne poglądy wcale nie trzeba zaraz kończyć dyskusji.


Zaraz nie, ale kiedyś trzeba... nie będziemy przecież wiecznie potakiwać/zaprzeczać sobie, albo mówić "oh jak świetnie, że masz odmienne zdanie niż ja" lub odwrotnie argumentować argumentami, które nie są argumentami.



Nie no, przecież nie chodzi o struganie wariata, czy nabijanie sobie postów. Napisałam do kiedy należy dyskutować, chodzo o te a), b) i c), które wymieniłam.

Mam nieodparte wrażenie, że odnosisz się wyrywkowo do fragmentów mojej wypowiedzi...

Einmana napisa/a:

Cytat:

Nie chciałam nikogo urazić.


Chyba nikt, a przynajmniej ja, nie poczuł się urażony. Ale zrobiłaś taki wywód uświadamiający, że ho ho. :-D



Bo lubie dużo pisać, gdy wiem o czym mówię ;-) Czasami pisze za dużo, ale musicie się przyzwyczaić ;-)

Einmana napisa/a:

Cytat:

Nakłaniać, niczym marketing, ludzi do tego, aby licznie przybywali na msze...?


W tej chwili Kościół robi coś znacznie gorszego. Mówi, że ci co nie chodzą nie są prawdziwymi katolikami. Więc co jest gorsze? Znalezienie chwytu, których zachęci wiernych do uczestnictwa w mszy, czy obrażanie ich uczuć religijnych?



Nigdy nie zaspokaja mnie mniejsze zło, a zatem postawiona przed takim wyborem nie wezmę ani jednego ani drugiego. Powinnismy szukać rozwiązań, które satysfakcjonują jak największą liczbę osób, wierze że to możliwe.
 

Szej-Hulud  

Pogromca postów

Éminence grise



Imię: Łukasz

Wiek: 30

Doczy: 07 Sty 2010

   

Wysany: 2010-11-10, 15:02   

LongIsland napisa/a:

Ale kto tu mówi o 'płaszczeniu' się? Uważam, ze na każdym etapie debaty należy zachować szacunek dla rozmówcy, ale i dla siebie samego! No cóż, OjciecWielebny też najwyraźniej uważa, że nie dało się zrobić nic więcej Pozostanę więc w swojej jednosobowej mniejszości.


Z mojej strony dodam, że dyskusja nie miała sensu. Skończyła by się na flame, a nie to jest naszym celem. Moim celem jest obiektywizm poddany ocenie przez pryzmat wartości chrześcijańskich. Daje mi to świadomość, że nie oszukuję ani siebie, ani nikogo innego.

LongIsland napisa/a:

Nigdy nie zaspokaja mnie mniejsze zło, a zatem postawiona przed takim wyborem nie wezmę ani jednego ani drugiego. Powinnismy szukać rozwiązań, które satysfakcjonują jak największą liczbę osób, wierze że to możliwe.


Jeśli chcesz nazywać się katolikiem, to zachowuj się jak katolik. Jeśli uważasz, że to bez sensu, ogranicz się do chrześcijaństwa jako takiego. Wóz albo przewóz, bez kombinacji.
_________________
"Polskie życie polityczne nie może być dżunglą afrykańską, w której buszuje kilkunastu hultai klasowych. Wasz faszyzm albo zginie w Polsce, rozbije głowę o demokrację, albo Polska zapłonie wojną domową." - Ignacy Daszyński
 

LongIsland  

Pogromca postów



Doczya: 26 Lip 2010

Skd: Szczecin

   

Wysany: 2010-11-10, 15:48   

Szej-Hulud napisa/a:

LongIsland napisa/a:

Ale kto tu mówi o 'płaszczeniu' się? Uważam, ze na każdym etapie debaty należy zachować szacunek dla rozmówcy, ale i dla siebie samego! No cóż, OjciecWielebny też najwyraźniej uważa, że nie dało się zrobić nic więcej Pozostanę więc w swojej jednosobowej mniejszości.


Z mojej strony dodam, że dyskusja nie miała sensu. Skończyła by się na flame, a nie to jest naszym celem. Moim celem jest obiektywizm poddany ocenie przez pryzmat wartości chrześcijańskich. Daje mi to świadomość, że nie oszukuję ani siebie, ani nikogo innego.



No, skończyłaby się tak, jakbyście pozwolili na to, aby się skończyła ;-) Jeżeli nie potrafiłbyś pochamować emocji, to napisałbyś pare słów za dużo a OjciecWielebny na pewno nie omieszkałby odpowiedzieć.

Uważam, że nie możesz zakładać, że każdy tutaj ma taki sam cel dyskusji jak Ty. Obiektywnym celem na forum w każdym temacie powinno chyba być rozpatrzenie tematu ze wszystkich możliwych stron, a w miarę dojrzałości dyskutatnów - dojście do wniosku w postaci np. ustalenia co z powszechnie przyjętych postaw u ludzi jest stereotypem, a co jest prawdziwą wartością, wg której wszyscy powinni sie zachowywać. Co o tym myślisz?

Szej-Hulud napisa/a:

LongIsland napisa/a:

Nigdy nie zaspokaja mnie mniejsze zło, a zatem postawiona przed takim wyborem nie wezmę ani jednego ani drugiego. Powinnismy szukać rozwiązań, które satysfakcjonują jak największą liczbę osób, wierze że to możliwe.


Jeśli chcesz nazywać się katolikiem, to zachowuj się jak katolik. Jeśli uważasz, że to bez sensu, ogranicz się do chrześcijaństwa jako takiego. Wóz albo przewóz, bez kombinacji.



A Ty jesteś jakimś pastorem czy przywódcom duchowym, że takich rad udzielasz? ;-) Nie no, żartuje oczywiście... Uważam, że jest więcej 'opcji' niż 'albo katolicyzm albo chrześcijaństwo'.
 

Szej-Hulud  

Pogromca postów

Éminence grise



Imię: Łukasz

Wiek: 30

Doczy: 07 Sty 2010

   

Wysany: 2010-11-10, 16:05   

LongIsland napisa/a:

Uważam, że jest więcej 'opcji' niż 'albo katolicyzm albo chrześcijaństwo'.


Oczywiście, że tak. Nie chodzi mi o dokonanie wyboru pomiędzy akurat TYMI dwoma wyznaniami. Miałem na myśli to, że jeśli jestem katolikiem, to wywiązuję się z obowiązków katolika, jeśli jestem protestantem, to wywiązuję się z obowiązków protestanta, a nie "jestem katolikiem, ale do kościoła nie chodzę, bo to strata czasu".

LongIsland napisa/a:

Uważam, że nie możesz zakładać, że każdy tutaj ma taki sam cel dyskusji jak Ty.


Mogę jednak zakładać, jakich celów nie ma ta druga osoba analizując jej wypowiedzi. Tak też uczyniłem.

LongIsland napisa/a:

Obiektywnym celem na forum w każdym temacie powinno chyba być rozpatrzenie tematu ze wszystkich możliwych stron, a w miarę dojrzałości dyskutatnów - dojście do wniosku w postaci np. ustalenia co z powszechnie przyjętych postaw u ludzi jest stereotypem, a co jest prawdziwą wartością, wg której wszyscy powinni sie zachowywać.


Ale jeśli obiektywizm spotyka się z przeinaczeniem(subiektywizm to zbyt lekkie słowo) i nie jest w stanie go naprostować, najczęściej zostawia je w spokoju, aby "dojrzało". Coś, co dojrzeje, musi kiedyś zgnić.
_________________
"Polskie życie polityczne nie może być dżunglą afrykańską, w której buszuje kilkunastu hultai klasowych. Wasz faszyzm albo zginie w Polsce, rozbije głowę o demokrację, albo Polska zapłonie wojną domową." - Ignacy Daszyński
 

brajla  

Mega wymiatacz



Doczya: 08 Kwi 2010

Skd: w ludziach tyle jadu

   

Wysany: 2010-11-10, 16:10   

Nie da się nic zrobić, każdy chodzi jak czuję taką potrzebę.
I po co kogoś zmuszać, i robić wszystko żeby chodził.
_________________
Kiss my ass:*
 

OjciecWielebny  

Stały User

Jestem Gejem.



Imię: Mów Mi Ojciec.

Doczy: 07 Lis 2010

Skd: Ezoteryczne Mazury

   

Wysany: 2010-11-10, 16:13   

LongIsland napisa/a:

No cóż, OjciecWielebny też najwyraźniej uważa, że nie dało się zrobić nic więcej ;-) :-P Pozostanę więc w swojej jednosobowej mniejszości.



Jasne, że da się zrobić więcej i powiedzieć. Aktualnie jednak nie ma co mówić... Z mojej strony bynajmniej nie dostrzegam niczego ciekawego aktualnie w te dyskusji. Chodzicie w około. :)

Szej-Hulud, jest wierzącym, i to bardzo mocno. Nie da się powiedzieć czego co on by uznał za słuszne i przytaknął... Bynajmniej nie w tym temacie, więc bez celu gadać do ściany jak dla mnie...

Cytat:

Jeśli chcesz nazywać się katolikiem, to zachowuj się jak katolik. Jeśli uważasz, że to bez sensu, ogranicz się do chrześcijaństwa jako takiego. Wóz albo przewóz, bez kombinacji.



Jak wg. Ciebie powinien zachowywać się katolik? Powinien być pokierowany takimi zasadami jakie zostały założone przez kościół? Czy może mieć własne zdanie i kreować własną postawę w pełni mu wystarczającą? Czy to jets złe?
_________________
"Nie, bo tu nie ma nieba
Jest prześwit między wieżowcami
A serce to nie serce
To tylko kawał mięsa
No, a życie... jakie życie?
Poprzerywane linie na dłoniach.
A Bóg? nie ma Boga.
Są tylko krzyże przy drogach"
 

LongIsland  

Pogromca postów



Doczya: 26 Lip 2010

Skd: Szczecin

   

Wysany: 2010-11-10, 16:13   

Szej-Hulud napisa/a:

Mogę jednak zakładać, jakich celów nie ma ta druga osoba analizując jej wypowiedzi. Tak też uczyniłem.



Nie uważasz, że warto zakładać, że każdego celem jest lepsze zrozumienie drugiego człowieka, poznanie jego poglądów a nie - narzucenie swoich poglądów innym? Jeżeli w dyskusji wychodzi, że ktoś chce narzucać poglądy to przecież wystarczy kilka prostych pytań, aby to ustalić.

Szej-Hulud napisa/a:

Ale jeśli obiektywizm spotyka się z przeinaczeniem(subiektywizm to zbyt lekkie słowo) i nie jest w stanie go naprostować, najczęściej zostawia je w spokoju, aby "dojrzało". Coś, co dojrzeje, musi kiedyś zgnić.



Myśle, że niewiele możesz 'naprostować', próbując to robić widzisz, że Ci się nie udaje, więc zostawiasz w spokoju, aby zgniło. Czy nie lepiej prowadzić tak dyskusję, aby sobie rosło spokojnie i nie przeszkadzało innym rosnącym w pobliżu?... jeżeli rozumiesz metaforę.. ;-)

OjciecWielebny napisa/a:

LongIsland napisa/a:

No cóż, OjciecWielebny też najwyraźniej uważa, że nie dało się zrobić nic więcej ;-) :-P Pozostanę więc w swojej jednosobowej mniejszości.



Jasne, że da się zrobić więcej i powiedzieć. Aktualnie jednak nie ma co mówić... Z mojej strony bynajmniej nie dostrzegam niczego ciekawego aktualnie w te dyskusji. Chodzicie w około. :)



No, tak została poprowadzona ;-) Ja w niej miałam mały udział, a zatem nie do mnie pretensje tylko do samych siebie ;-) Idziemy dalej, rozważając na temat tego co zaistniało, aby w przyszłości wyzbyć się takich błędów.

OjciecWielebny napisa/a:

Szej-Hulud, jest wierzącym, i to bardzo mocno. Nie da się powiedzieć czego co on by uznał za słuszne i przytaknął... Bynajmniej nie w tym temacie, więc bez celu gadać do ściany jak dla mnie...



Ha! A z kąd założenie, że to on ma Tobie przytaknąć i to co Ty mówisz uznać za słuszne? A może to Ty się mylisz i powinieneś przytaknąć jemu? ;-) Jeżeli Twoim celem jest narzucanie ateizmu katolikom, to możesz się spotkać ze ścianą właśnie ;-) Spróbuj poznać wartości tych ludzi, skąd się one biorą i dowiedzieć się więcej. Na pewno będą takie momenty, że Ty przekonasz ich, a także takie gdzie oni Ciebie.

Kończę już mój wywód na temat tematu, bo to dość duży offtopic...
 

Szej-Hulud  

Pogromca postów

Éminence grise



Imię: Łukasz

Wiek: 30

Doczy: 07 Sty 2010

   

Wysany: 2010-11-10, 16:27   

OjciecWielebny napisa/a:

Jak wg. Ciebie powinien zachowywać się katolik? Powinien być pokierowany takimi zasadami jakie zostały założone przez kościół? Czy może mieć własne zdanie i kreować własną postawę w pełni mu wystarczającą? Czy to jets złe?


Powinien żyć w zgodzie z Katolickimi Dogmatami i szanować postanowienia Kościoła. Oprócz tego powinien starać się przestrzegać wszelkich "wymaganych" przykazań.

OjciecWielebny napisa/a:

Szej-Hulud, jest wierzącym, i to bardzo mocno. Nie da się powiedzieć czego co on by uznał za słuszne i przytaknął... Bynajmniej nie w tym temacie, więc bez celu gadać do ściany jak dla mnie...


Może zamiast robić z siebie męczennika zaczniesz prowadzić dyskusję na poziomie? Dodam jeszcze, że śmierdzisz hipokryzją( i nie jest to wyłącznie moje zdanie). Zamiast bronić swoich racji, bronisz swoich przekonań, próbując wmówić mi, że je atakuję.

LongIsland napisa/a:

Myśle, że niewiele możesz 'naprostować', próbując to robić widzisz, że Ci się nie udaje, więc zostawiasz w spokoju, aby zgniło. Czy nie lepiej prowadzić tak dyskusję, aby sobie rosło spokojnie i nie przeszkadzało innym rosnącym w pobliżu?... jeżeli rozumiesz metaforę..


Kto się poddaje, ten panuje.

LongIsland napisa/a:

Nie uważasz, że warto zakładać, że każdego celem jest lepsze zrozumienie drugiego człowieka, poznanie jego poglądów a nie - narzucenie swoich poglądów innym? Jeżeli w dyskusji wychodzi, że ktoś chce narzucać poglądy to przecież wystarczy kilka prostych pytań, aby to ustalić.


Zwróć uwagę na ton wypowiedzi OjciecWielebny, od której się zaczęło. Jest on na tyle jednoznaczny, że pytania mogą być jedynie jego gwoźdźmi do trumny.
_________________
"Polskie życie polityczne nie może być dżunglą afrykańską, w której buszuje kilkunastu hultai klasowych. Wasz faszyzm albo zginie w Polsce, rozbije głowę o demokrację, albo Polska zapłonie wojną domową." - Ignacy Daszyński
 

OjciecWielebny  

Stały User

Jestem Gejem.



Imię: Mów Mi Ojciec.

Doczy: 07 Lis 2010

Skd: Ezoteryczne Mazury

   

Wysany: 2010-11-10, 17:15   

Szej-Hulud napisa/a:

Może zamiast robić z siebie męczennika zaczniesz prowadzić dyskusję na poziomie? Dodam jeszcze, że śmierdzisz hipokryzją( i nie jest to wyłącznie moje zdanie). Zamiast bronić swoich racji, bronisz swoich przekonań, próbując wmówić mi, że je atakuję.



Damn.. Powiedziałem coś miłęgo a tu oo...
_________________
"Nie, bo tu nie ma nieba
Jest prześwit między wieżowcami
A serce to nie serce
To tylko kawał mięsa
No, a życie... jakie życie?
Poprzerywane linie na dłoniach.
A Bóg? nie ma Boga.
Są tylko krzyże przy drogach"
 

Einmana  

Pogromca postów


Wiek: 33

Doczya: 12 Pa 2010

   

Wysany: 2010-11-10, 18:55   

Cytat:

Oczywiście, że tak. Nie chodzi mi o dokonanie wyboru pomiędzy akurat TYMI dwoma wyznaniami. Miałem na myśli to, że jeśli jestem katolikiem, to wywiązuję się z obowiązków katolika, jeśli jestem protestantem, to wywiązuję się z obowiązków protestanta, a nie "jestem katolikiem, ale do kościoła nie chodzę, bo to strata czasu".


Taaa, bo większość ludzi zapomina, że wiara to nie to samo co wyznanie. Ja mogę wierzyć, że bogiem jest marchewka, co nie znaczy, że muszę biec do kościółka i ją tam czcić. Jeżeli obecnie ludziom nie pasuje KK, to niech przejdą na inne wyznanie, oczywiście nie negujące wiary w Boga.

Cytat:

Nigdy nie zaspokaja mnie mniejsze zło, a zatem postawiona przed takim wyborem nie wezmę ani jednego ani drugiego. Powinnismy szukać rozwiązań, które satysfakcjonują jak największą liczbę osób, wierze że to możliwe.


A kto tu mówi o wyborze któregoś zła? Bez sensu. Czemu ten chwyt traktujesz jako marketingowy podstęp? Przecież to nie ma działać na zasadzie 50% zniżek w sklepie. Nawet nie wiem skąd ten pomysł. :-o
 

sheilven  

Pogromca postów



Wiek: 31

Doczya: 05 Gru 2008

Skd: Kraków

   

Wysany: 2010-11-10, 19:14   

kaszankę za darmo rozdawać, tylko tak można do kościoła zachęcić.


a sensownie mówiąc, to po co? zachęcać można małe dzieci śpiewaniem piosenek i ładnymi uśmiechami, a jak człowiek dorosły do kościoła nie chodzi, to raczej się go nie przekona byle hasłem.
_________________
i'm burning up a sun just to say goodbye.
 

LongIsland  

Pogromca postów



Doczya: 26 Lip 2010

Skd: Szczecin

   

Wysany: 2010-11-10, 19:16   

Einmana napisa/a:

A kto tu mówi o wyborze któregoś zła? Bez sensu. Czemu ten chwyt traktujesz jako marketingowy podstęp? Przecież to nie ma działać na zasadzie 50% zniżek w sklepie. Nawet nie wiem skąd ten pomysł. :-o



Zastanawiasz się co jest gorsze - obraza uczuć czy nakłanianie ludzi chwytami marketingowymi. A więc uważam, że żadne nie jest gorsze, oba sa tak samo złe i obydwu nie popieram.
 

Einmana  

Pogromca postów


Wiek: 33

Doczya: 12 Pa 2010

   

Wysany: 2010-11-10, 19:25   

O nie moja droga, to Ty uznałaś, że pomysły na przyciągnięcie wiernych są chwytami marketingowymi. Nie wkładaj w moje usta, słów, które sama wypowiedziałaś. Ja takie pomysły oceniam w innych, kompletnie innych, kategoriach.
 

LongIsland  

Pogromca postów



Doczya: 26 Lip 2010

Skd: Szczecin

   

Wysany: 2010-11-10, 19:33   

Einmana napisa/a:

O nie moja droga, to Ty uznałaś, że pomysły na przyciągnięcie wiernych są chwytami marketingowymi. Nie wkładaj w moje usta, słów, które sama wypowiedziałaś. Ja takie pomysły oceniam w innych, kompletnie innych, kategoriach.



Ależ moja kochana, ja wcale nie napisałam, że to Ty powiedziałaś. Ja to tak nazwałam właśnie, może ktoś to poprze może nie. A jakie jest Twoje zdanie w takim razie?
 

Forum modzieowe e-Mlodzi.com