Panel logowania

Nie masz jeszcze konta na e-Mlodzi.com?

Zarejestruj siê!

Zapomnia³eœ has³a?

Przypomnij je

Autor

Wiadomo¶æ

DeVaneio  

Moderator



Do³±czy³: 27 Lip 2014

   

Wys³any: 2018-03-03, 15:12   

Cytat:


Oj zdziwiłbyś się ile jeszcze jest takich ''księciów''...


I to jest smutne :zalamany:
_________________
Człowiek, który coś znaczy, żyje w taki sposób, że jego życie jest poświęceniem dla jego idei.

O. Spengler
 

blizzard

User


Do³±czy³: 01 Mar 2018

   

Wys³any: 2018-03-04, 18:38   

acoo123 napisa³/a:

Powiedziałeś żeby to przemyślała. Daj jej parę dni spokoju. Daj jej po oddychać później się odezwij. Nadal cię KOCHA nadal czuje motylki w brzuchu i to co ona zrobiła zaprzeczyła wszystkiemu co ona ci powiedziała że ''NIe i w ogole i w ogole''. Kocha cię i będziecie ze sobą. Koniec kropka ciesz się chłopie . Ale czy aby na pewno ? Zobaczymy.




Chciałbym żeby tak było. Zrobiłbym wszystko żeby tak było. A Tobie acoo123 puściłbym chyba w ramach podziękowań przelew, jeżeli to co mówisz okazałoby się prorocze.

Rozmawiam też na ten temat ze swoimi przyjaciółmi. Nic nie potrafią mi innego doradzić po za olewką jej. Zupełną. Odejść bez walki skoro tak się zachowuje wobec mnie.
Nie umiem, nie potrafie tak, bardzo mi zależy i ona jest moim szczęściem.

Wiecie co, znowu u niej byłem w mieszkaniu. Jak przyszedłem niezapowiedzianie w piątek wieczorem to wyszedłem... w sobotę dnia następnego po 12:00
Pierwsze 30min spotkania i oczywiście ona twardo cały czas "na nie" - że nie mogę tak tutaj przychodzić, że ona tego nie czuje tak jak czuła. Że średnio to wszystko ona widzi itd. Ze nawet jak się uda, to kilka dni będzie okej, a później wszystko wróci do szarej rzeczywistości i nadal będzie to co jest.

Oczywiście to był dopiero początek spotkania, chciałem znowu wykazać się dobrym timmingiem i w momencie kiedy myślała chyba że jestem zrezygnowany i pogodzony mimo wszystko ze stratą przytuliłem ją jak najmocniej, zacząłem znowu deliktatnie całować. Oczywiście ona w płacz i po chwili przestała uciekać.

Leżąc razem przytuleni powiedziała mi po kilku chwilach ciszy i przemyśleń że ma propozycję :
Zacząć relacje koleżeńską, opartego na przyjaźni przede wszystkim, tak aby mogła mnie poznać dobrze i ocenić w różnych sytuacjach. Bez naciskania na zwiazek. Bez chodzenia za reke. Bez calowania. Bez odwiedzania siebie nawzajem. Spotkania ograniczone do 1 na tydzień. Wszystko niby w celu żeby się po prostu zaprzyjaźnić i więcej rozmawiać. I oczywiście żebym na nic nie liczył w tym czasie, żebym nie myślał że to zielone światło.
Czas takiego zachowania wg niej : 2msce..

Powiedziałem że dla mnie ok, bo i tak to jest lepsze niż to czego chciała wcześniej - czyli końca definitywnego.
Jednak dodałem że musze sie nad tym zastanowić.

Później o tym nie było rozmowy, była natomiast cała nic emocji i różnych uniesień. Już nie będę wam zdradzał szczegółów ale nad ranem gdy to jeszcze wszystko trwało, gdy byliśmy całą noc sam na sam w pokoju myślałem że jednak jej się odwidziała ta propozycja i że wszystko wraca do normalności i ze jest po prostu SUPER. Że formalnością będzie stwierdzenie że znowu jednak jesteśmy razem. Tym bardziej jak, sie zachowywała sama z siebie wobec mnie itd.

Myliłem się... zbierając się do wyjścia usłyszałem z jej ust czy nadal pamiętam to co wczoraj mi mówiła? Czy mam świadomość że jak przekroczę ten próg to wszystko to zniknie i przyjdzie czas na zwykłą przyjaźń, rzadsze spotkania i to wszystko co wcześniej wymieniła..

Doprawdy sam już nie wiem... Zależy mi na niej ciągle tak samo. Ciągle tylko o niej myślę każdego dnia. Dajcie mi jakieś porady, bo jestem zrezygnowany chyba tym wszystkim i jestem w strasznej rozsypce. Walczę i walczę i staram się jej bardzo nie narzucać teraz, a mam ciągle to samo.
 

4 8 15 16 23 42  

Wymiatacz


Do³±czy³: 05 Lis 2013

   

Wys³any: 2018-03-04, 21:04   

blizzard napisa³/a:

acoo123 napisa³/a:

Powiedziałeś żeby to przemyślała. Daj jej parę dni spokoju. Daj jej po oddychać później się odezwij. Nadal cię KOCHA nadal czuje motylki w brzuchu i to co ona zrobiła zaprzeczyła wszystkiemu co ona ci powiedziała że ''NIe i w ogole i w ogole''. Kocha cię i będziecie ze sobą. Koniec kropka ciesz się chłopie . Ale czy aby na pewno ? Zobaczymy.




Chciałbym żeby tak było. Zrobiłbym wszystko żeby tak było. A Tobie acoo123 puściłbym chyba w ramach podziękowań przelew, jeżeli to co mówisz okazałoby się prorocze.

Rozmawiam też na ten temat ze swoimi przyjaciółmi. Nic nie potrafią mi innego doradzić po za olewką jej. Zupełną. Odejść bez walki skoro tak się zachowuje wobec mnie.
Nie umiem, nie potrafie tak, bardzo mi zależy i ona jest moim szczęściem.

Wiecie co, znowu u niej byłem w mieszkaniu. Jak przyszedłem niezapowiedzianie w piątek wieczorem to wyszedłem... w sobotę dnia następnego po 12:00
Pierwsze 30min spotkania i oczywiście ona twardo cały czas "na nie" - że nie mogę tak tutaj przychodzić, że ona tego nie czuje tak jak czuła. Że średnio to wszystko ona widzi itd. Ze nawet jak się uda, to kilka dni będzie okej, a później wszystko wróci do szarej rzeczywistości i nadal będzie to co jest.

Oczywiście to był dopiero początek spotkania, chciałem znowu wykazać się dobrym timmingiem i w momencie kiedy myślała chyba że jestem zrezygnowany i pogodzony mimo wszystko ze stratą przytuliłem ją jak najmocniej, zacząłem znowu deliktatnie całować. Oczywiście ona w płacz i po chwili przestała uciekać.

Leżąc razem przytuleni powiedziała mi po kilku chwilach ciszy i przemyśleń że ma propozycję :
Zacząć relacje koleżeńską, opartego na przyjaźni przede wszystkim, tak aby mogła mnie poznać dobrze i ocenić w różnych sytuacjach. Bez naciskania na zwiazek. Bez chodzenia za reke. Bez calowania. Bez odwiedzania siebie nawzajem. Spotkania ograniczone do 1 na tydzień. Wszystko niby w celu żeby się po prostu zaprzyjaźnić i więcej rozmawiać. I oczywiście żebym na nic nie liczył w tym czasie, żebym nie myślał że to zielone światło.
Czas takiego zachowania wg niej : 2msce..

Powiedziałem że dla mnie ok, bo i tak to jest lepsze niż to czego chciała wcześniej - czyli końca definitywnego.
Jednak dodałem że musze sie nad tym zastanowić.

Później o tym nie było rozmowy, była natomiast cała nic emocji i różnych uniesień. Już nie będę wam zdradzał szczegółów ale nad ranem gdy to jeszcze wszystko trwało, gdy byliśmy całą noc sam na sam w pokoju myślałem że jednak jej się odwidziała ta propozycja i że wszystko wraca do normalności i ze jest po prostu SUPER. Że formalnością będzie stwierdzenie że znowu jednak jesteśmy razem. Tym bardziej jak, sie zachowywała sama z siebie wobec mnie itd.

Myliłem się... zbierając się do wyjścia usłyszałem z jej ust czy nadal pamiętam to co wczoraj mi mówiła? Czy mam świadomość że jak przekroczę ten próg to wszystko to zniknie i przyjdzie czas na zwykłą przyjaźń, rzadsze spotkania i to wszystko co wcześniej wymieniła..

Doprawdy sam już nie wiem... Zależy mi na niej ciągle tak samo. Ciągle tylko o niej myślę każdego dnia. Dajcie mi jakieś porady, bo jestem zrezygnowany chyba tym wszystkim i jestem w strasznej rozsypce. Walczę i walczę i staram się jej bardzo nie narzucać teraz, a mam ciągle to samo.



To co robisz to przepis na wiele cierpień, które mogą się ciągnąć nawet latami.
 

acoo123  

Mega wymiatacz



ImiÄ™: acoo123

Do³±czy³: 13 Pa¼ 2017

   

Wys³any: 2018-03-05, 20:18   

blizzard napisa³/a:

To co robisz to przepis na wiele cierpień, które mogą się ciągnąć nawet latami.



Człowiek zakochany musi ryzykować albo będzie miał w głowie że mógł to zrobić a tego nie zrobił.

Cytat:

A Tobie acoo123 puściłbym chyba w ramach podziękowań przelew, jeżeli to co mówisz okazałoby się prorocze.



Bardziej bym się cieszył z twojego szczęścia niż z pieniędzy. :)

blizzard, Więcej luzu. Po prostu teraz masz ''egzamin kobiecy'' będzie cię sprawdzać czy będziesz taki czy taki.
Zrozum fakt faktem tak jak mówi DeVaneio kobiety to kamienie ? Już nie pamiętam. Kamienie też boli jak się nimi rzuci np w kamień bo wtedy się kruszy. Prawda kobiety potrafią być okrutne i w ogóle. Nie wszystkie takie są. Moim zdaniem kobiety takie jak twoje wybranka nie chcą być znowu zranione. Pamiętaj że kobiety interpretują na różne sposoby różne sprawy rzeczy słowa i tak dalej. Poczekaj zachowuj się tak jak się zachowywałeś. Traktuj ją jak koleżankę daj jej oddychać swoim życiem bo ciągłe męczenie je swoją osobą może skutkować różnie. Tak więc nie łam się jesteś w lepszej sytuacji jak byłeś. Głowa do góry. Wiem łatwo mówić trudniej zrobić. Taka jest prawda. Wiesz dlaczego wszyscy mówią żebyś ją zostawił ? Bo dawno nie byli albo jeszcze nie byli w takiej sytuacji że zakochali się na amen i prawdopodobnie nic nie wskazuje żeby ci się odechciało te ''kochanie''. Weź się w garść i pokaż jej że jesteś dla niej stworzony!
 

Malolatka  

Hiper wymiatacz

wyrafinowana :-)



ImiÄ™: Magda

Do³±czy³a: 12 Kwi 2011

Sk±d: z daleka

   

Wys³any: 2018-03-06, 11:47   

Jeszcze każdy nie raz siÄ™ przekona, że życie nie jest usÅ‚ane różami,ono bardzo czÄ™sto przeplata siÄ™ ze zmartwieniami,cierpieniem i różnego rodzaju problemami. Tylko w filmach wszystko wyglÄ…da na Å‚atwe i proste,życie rzÄ…dzi siÄ™ innymi, swoimi prawami. Gdyby nikt w swoim życiu nigdy niczego nie doÅ›wiadczyÅ‚ w tym cierpienia i bólu - nie wiedziaÅ‚by co to znaczy życie. Dawno temu nawet Eurypides okreÅ›liÅ‚ nasz los takim stwierdzeniem : „Nasze życie to walka” I to szczera prawda,ponieważ caÅ‚e życie walczymy o wszystko: przyjaźń,tolerancjÄ™, miÅ‚ość.pracÄ™,pieniÄ…dze itd.... I tego raczej nikt nie zmieni.A chcÄ…c mieć przy sobie kogoÅ› wartoÅ›ciowego,należy szukać,a jeÅ›li już znajdziemy,należy tak postÄ™pować,aby tÄ™ osobÄ™ zatrzymać przy sobie nie obietnicami,a swoim zachowaniem,postÄ™powaniem - innymi sÅ‚owy swojÄ… odpowiedniÄ… postawÄ….Druga poÅ‚owa musi wiedzieć, że może polegać na swoim partnerze/ce.
_________________
Patrz w przyszłość z nadzieją,a nie w przeszłość z żalem.
 

Hineka  

Mega wymiatacz

phosphoros



Do³±czy³a: 21 Sie 2011

   

Wys³any: 2018-03-06, 16:03   

Hmm skoro przestała się stawiać, znaczy że jednak coś czuje.
Być może wcześniej stawiając ją pod ścianą wywołałeś za dużą presję na niej. Może za dużo na raz chciałeś i ją wystraszyłeś, że nie sprosta oczekiwaniom lub że macie trochę inną wizje życia.
@Damn pytała jak długo z nią byłeś i nie odpowiedziałeś na pytanie.
W każdym razie życzę wszystkiego dobrego.
 

blizzard

User


Do³±czy³: 01 Mar 2018

   

Wys³any: 2018-03-06, 21:34   

acoo123, Strasznie podbudowujesz mi całą sytuację. Jeszcze raz bardzo dziękuję. W piątek się z nią widzę dopiero, do tego czasu nie rozmawiamy jakoś ze sobą, chociaż bardzo tęsknię ale nie chcę się jej narzucać. Powiem jej jak przyjmuję jej propozycję. Jednak wspomnę o tym (wiem że to już jej mówiłem) że jest najlepszą osobą jaką spotkałem na swojej drodze, bardzo ją polubiłem, bardzo mi na niej zależy i że zrobię cokolwiek się da, aby udowodnić jej jeszcze, że może mi zaufać chociaż w 50% tak jak ufała mi wcześniej.
Hineka, Rzeczywiście, przepraszam. Nie zauważyłem odpowiedzi. Co prawda opisałem w swoim głównym poście całą sytuację, ale wiem że może po prostu jest za długi. Znamy się 4miesiące, nasza relacja jest intensywna od 2-3tygodnia znajomości.
 

Hineka  

Mega wymiatacz

phosphoros



Do³±czy³a: 21 Sie 2011

   

Wys³any: 2018-03-06, 21:55   

A to przepraszam widocznie jestem zmęczona. Czytałam całość :)
Jak cztery miesiące to jeszcze młoda relacja :) daj sobie i jej czas, powoli stawiajcie kroki. Oczywiście jeśli w ten piątek będzie wszystko dobrze :) i trzymam kciuki by tak było.
 

Malolatka  

Hiper wymiatacz

wyrafinowana :-)



ImiÄ™: Magda

Do³±czy³a: 12 Kwi 2011

Sk±d: z daleka

   

Wys³any: 2018-03-07, 14:50   

Jedno jest pewne - na siłę nie należy nikogo uszczęśliwiać, ponieważ to obiera zupełnie odwrotny kierunek od zamierzonego,jeżeli ktoś stroi fochy będzie to robić cały czas i na tym będzie bazować,a wiemy doskonale,że związek dwojga,to nie zabawa - jeśli ktoś oczywiście traktuje go poważnie. Należy także czasem pójść na kompromis,czego nie widać u dziewczyny.
_________________
Patrz w przyszłość z nadzieją,a nie w przeszłość z żalem.
 

acoo123  

Mega wymiatacz



ImiÄ™: acoo123

Do³±czy³: 13 Pa¼ 2017

   

Wys³any: 2018-03-07, 21:07   

Cytat:

aby udowodnić jej jeszcze, że może mi zaufać chociaż w 50% tak jak ufała mi wcześniej.



Na 50% żadna kobieta nie będzie chciała ci zaufać. Chłopie oddychaj spokojnie ja wiem że twoje serce bije jak powalone gdy o niej myślisz ale używaj głowy. To że oddasz jej swoje serce i włożysz w obrazek to nie będzie oznaczać że rzuci się na ciebie i będzie cała twoja bo tak prawdopodobnie nie będzie. Mało kobiet docenia takie ''poświęcenie''? Rób wszystko rozważnie. Jeżeli na prawdę ją kochasz pokaż jej że może ci ZAUFAĆ NA 100% na 50% to fifty fifty coś w stylu ... ZDRADZI ALBO NIE ? :mrgreen: . Dlatego wszystko z głową.
 

Malolatka  

Hiper wymiatacz

wyrafinowana :-)



ImiÄ™: Magda

Do³±czy³a: 12 Kwi 2011

Sk±d: z daleka

   

Wys³any: 2018-03-08, 15:23   

W każdym związku najważniejsze jest zaufanie,daleko idący kompromis,nie mówiąc o wierności ,lojalności.
Gorzej jeśli jedna ze stron straci do drugiej zaufanie,ponieważ stracić to zaufanie jest bardzo łatwo, ale odbudować go ..... niestety baaaardzo trudno.
_________________
Patrz w przyszłość z nadzieją,a nie w przeszłość z żalem.
 

acoo123  

Mega wymiatacz



ImiÄ™: acoo123

Do³±czy³: 13 Pa¼ 2017

   

Wys³any: 2018-03-08, 21:31   

Cytat:

Gorzej jeśli jedna ze stron straci do drugiej zaufanie,ponieważ stracić to zaufanie jest bardzo łatwo, ale odbudować go ..... niestety baaaardzo trudno.



Ale można. Musisz pokazać tej osobie że na prawdę zależy ci na niej zależy może wtedy to doceni...
 

blizzard

User


Do³±czy³: 01 Mar 2018

   

Wys³any: 2018-03-09, 09:44   

Wiecie co... Spotkaliśmy się wczoraj ok 21:30. Bo w końcu i dzień kobiet przy okazji i chcieliśmy szybciej to wyjaśnić...
I wiecie co? Chyba szybciej bym trupa rozłożonego zreanimował niż z nią cokolwiek.
Chociaż zaczęło się w miarę okej, bo wreczylem jej kwiaty i zrobiłem jej wlasnoreczna kartkę (laurke) z okazji dnia kobiet załaczając w środku nasze zdjęcie i pisząc własnoręcznie życzenia, a na końcu mały podpis że prędzej z czekolady zrezygnuje niż z niej. Powiedziała że to bardzo piękne i miłe i ogólnie się uśmiechała. Że nigdy tak pięknego prezentu nie dostała od żadnego chłopaka. Cieszyłem się że jej się spodobało, trzy wieczory zajęło mi wycinanie, sklejanie itd.. Także myślałem że jest dobrze. Gdy trzymałem jeszcze ta wlasnoreczną kartkę z zamiarem wręczenia podczas pierwszej minuty spotkania - Powiedziałem jej szczerze wszystko zaczynając od tego czy pamięta jak się pierwszy raz zobaczyliśmy, później doceniłem w słowach jej troskę i dobroć, piękno i blyskotliwość.
Później powiedziałem jej jaka jest moja decyzja odnośnie jej propozycji, dodając jednocześnie że i tak najbardziej zależy mi na odbudowaniu jej zaufania i części tych wszystkich uczuć które zaczęły się tlic w nas. Na koniec powiedziałem że nie chce na nią naciskać, ale i tak moim marzeniem jest móc przyjść do niej, porozmawiać, wysluchac, złapać za rękę, dać delikatnie buzi, przytulić i zawsze wspierać.

Było miło jak to usłyszała, uśmiechała się. Więc jeździliśmy po miescie bez celu autem i rozmawialismy całkiem ok. Była obietnica następnego spotkania na zwykłej przyjacielskiej stopie, tak na luzie. Nastała pora abym ją odwiozl bo było późno i oboje mieliśmy na rano do pracy. Była może północ jak zaparkowalem auto pod jej mieszkaniem.

No i wtedy wszystko się zaczęło...
Nie chciałem jej jeszcze puszczać, chciałem tak w głębi serca ją przytulić i powiedzieć że bardzo tęsknię za tym wszystkim co było dobre. Ale pilnowalem się, skoro dałem słowo że nie będę naciskał. Nagle zmienił się wyraz jej twarzy, nagle pojawiły się jakieś łzy, to było tak straszne że na samą myśl o tej szybkiej zmianie nastroju mam nadal ciarki. Krzyknęła na mnie ze nic nie rozumiem nadal! Rzucając tymi kwiatami ode mnie o podłogę w aucie, otworzyła drzwi i wybiegla krzycząc że to nie ma sensu od początku i już nigdy nie będzie mieć! Pobieglem cały w stresie szybko za nią, udało mi się ją zatrzymać. Zaczęła się że mną szarpać mówiąc mi że nie umiem wysłuchać jak ktoś mówi żebym nie naciskał, a nadal to robię. Ze dla niej to wszystko za dużo, że ona nie jest w stanie już nigdy nic do mnie poczuć i po raz kolejny że jestem zaradnym facetem, bardzo życiowym i ona widzi ze dałem w tej relacji 200% z siebie, ale ona nie potrafi mi nawet dać 20%. Wszystko z łzami w oczach...

Byłem w takim szoku słysząc to wszystko i obserwując ta zmianę jej nastroju nagle, że byłem skory ja przeprosić sam nie wiem za co... Przeszkadzało jej to że patrzyłem od początku relacji bardzo optymistycznie w przyszłość i że czułem magię w tym wszystkim. Przeszkadzało jej ze chciałem pójść na całość z nią, ponieważ po dłuższym czasie od zakończenia najdłuższej relacji w moim życiu byłem w stanie komuś zaufać od razu, i to była ona. Kwiaty wyrzuciłem przy smietniki do jej bloku. Był to piękny bukiet 11 tulipanów czerwono-żółtych. Niestety nie mogłbym go dać chociaż swojej mamie z powodu tego, że byłby to symbol mojej wielkiej porażki. Mam teraz taką dziurę w sercu pisząc to wszystko, taka pustkę w głowie i w duszy i straszna niechęć do życia... :-/
 

4 8 15 16 23 42  

Wymiatacz


Do³±czy³: 05 Lis 2013

   

Wys³any: 2018-03-09, 10:48   

No mówiłem że nic dobrego z tego nie wyniknie. Szkoda mi ciebie, jakbyś potrzebował jakiś rad i był otwarty na nieco inny punkt widzenia niż prezentujesz do tej pory to pisz.
 

Malolatka  

Hiper wymiatacz

wyrafinowana :-)



ImiÄ™: Magda

Do³±czy³a: 12 Kwi 2011

Sk±d: z daleka

   

Wys³any: 2018-03-09, 13:22   

acoo123 napisa³/a:

Cytat:

Gorzej jeśli jedna ze stron straci do drugiej zaufanie,ponieważ stracić to zaufanie jest bardzo łatwo, ale odbudować go ..... niestety baaaardzo trudno.



Ale można. Musisz pokazać tej osobie że na prawdę zależy ci na niej zależy może wtedy to doceni...



Oczywiście,że można,ponieważ zawsze należy dać drugiemu człowiekowi drugą szansę,z tym ,że czasem daje się ich kilka,a dana osobai tak niczego nie rozumie i popełnia dokładnie te same błędy.Dlatego należy czasem się zastanowić nad swoim postępowaniem.
_________________
Patrz w przyszłość z nadzieją,a nie w przeszłość z żalem.
 

Forum m³odzie¿owe e-Mlodzi.com