Zastanów się najpierw na jakie studia chciałabyś pójść, gdybyś przeniosła się do mat-fizu. Praktycznie wszystkie kierunki techniczne wymagają znajomości fizyki. Na pewno mniejszy nacisk się na nią kładzie, gdybyś studiowała geodezję i kartografię czy chemię na politechnice, ale tam z kolei wymagane są inne przedmioty (odpowiednio geografia i chemia), których znajomość musi być na dość wysokim poziomie. Nie uciekniesz przed fizyką na studiach ścisłych. Będziesz musiała albo się z nią oswoić, albo poszukać swojego miejsca gdzie indziej. Do tego sama matura z matematyki (nawet na 100%) nie wystarczy, żeby dostać się na dobrą uczelnię politechniczną. Nie tylko musiałabyś pogodzić się z fizyką na studiach, ale też ogarnąć ją na maturę. Choć powiem Ci szczerze, jak patrzyłam na matury z ostatnich dwóch lat, to matematyka rozszerzona jest dużo trudniejsza od fizyki. Jest dużo mniej schematyczna. Nawet robiąc mnóstwo zadań z matur próbnych, prawdopodobieństwo trafienia na podobne na właściwym egzaminie jest mniejsze niż z fizyki.
Krótko mówiąc, widzę Twoją sytuację tak (uwzględniając Twoje preferencje co do przedmiotów maturalnych):
studia prawnicze/humanistyczne - polski + wos + język obcy
studia ścisłe - matematyka + fizyka + język obcy
Na pewno nie łącz przedmiotów z dwóch dziedzin, typu matematyka + polski, bo to nie wystarczy ani na uczelnię techniczną ani na uniwersytet. Biorąc przedmioty na maturę zwróć uwagę nie tylko na to, z których jesteś dobra, ale też na to, czy dany przedmiot przyda Ci się w rekrutacji na studia.