Panel logowania

Nie masz jeszcze konta na e-Mlodzi.com?

Zarejestruj siê!

Zapomnia³eœ has³a?

Przypomnij je

Autor

Wiadomo¶æ

Joshua  

User

Bajzel



Wiek: 25

Do³±czy³: 15 Lip 2016

Sk±d: Warszawa

   

Wys³any: 2016-09-12, 00:54   Relacje w klasie

Jakie są wasze relacje z kolegami/koleżankami w klasie?
Czy zawsze tak było?
 

DeVaneio  

Moderator



Do³±czy³: 27 Lip 2014

   

Wys³any: 2016-09-12, 08:12   

Aktualnie nie za przyjemne.Ale utrzymuje dobry kontakt z starymi kumplami z gimbazy.
_________________
Człowiek, który coś znaczy, żyje w taki sposób, że jego życie jest poświęceniem dla jego idei.

O. Spengler
 

Bazyl666  

Mega wymiatacz

Bazyl


ImiÄ™: Magdalena

Wiek: 25

Do³±czy³a: 24 Kwi 2012

Sk±d: Mazury

   

Wys³any: 2016-09-17, 15:49   

Neutralne. Po prostu chodzimy do jednej klasy, nic więcej nas nie łączy.
 

Wichrzyciel  

User



Wiek: 25

Do³±czy³: 18 Wrz 2016

   

Wys³any: 2016-09-19, 19:27   

Niby w porządku, ale już na początku pierwszej klasy wszyscy podzielili się na grupki, no i jest kilku outsiderów. Trzymam się ze swoimi, nie obchodzi mnie, czy jestem lubiany przez resztę.
_________________
Nevermore.
 

Hella  

Pogromca postów



Do³±czy³a: 03 Sie 2014

Sk±d: Warszawa

   

Wys³any: 2016-09-20, 16:39   

W pierwszej podstawówce, do jakiej chodziłam, przypadł mi zaszczytny status kozła ofiarnego. Później, w każdej szkole, do której uczęszczałam, byłam powietrzem. Nie traktowano mnie źle, nikt mnie nie prześladował, ale też nikt ze mną nie chciał rozmawiać czy usiąść w ławce. Tak jakbym w ogóle nie istniała, jakby mnie tam w ogóle nie było. Cóż, lepsze to niż bycie dręczonym, więc zaakceptowałam rolę jaką narzuciła mi klasowa społeczność.
 

natalia008

User


Wiek: 26

Do³±czy³: 18 Sie 2016

   

Wys³any: 2016-09-21, 08:09   

Rozmawiam ze wszystkimi. Jednak najlepsze relacje mam z 2 koleżankami :)może dlatego, że jesteśmy z jednej miejscowości i długo się znamy :)
 

DeSade  

Pogromca postów



Do³±czy³a: 20 Lip 2011

   

Wys³any: 2016-10-07, 13:13   

W klasie zawsze byłam najlepsza, więc nikt mi nie fikał. Podstawówka, gimnazjum, liceum.
Po drugie, zawsze stawałam w obronie słabszych. I potrafiłam się odgryźć.
Miałam przyjaciela, miałam przyjaciółkę. Drugą, trzecią, czwartą.
Pisząc sprawdziany podpowiadałam wszystkim. Pracą domową też się dzieliłam. Tłumaczyłam. Pisałam wstępy i zakończenia. Odwalałam całą pracę intelektualną w grupie. Chciało mi się, bo lubię takie rzeczy.
Nie uwierzycie, ale pewnego razu mi kupili ładny bukiet kwiatów za to, że nauczyłam ich podobno więcej od niejednego nauczyciela. Ile otrzymałam czekolad, lodów i piw za te pomaganie w ciągu całych trzech lat, bo wspominam tu czasy licealne.
Normalnie byłabym kozłem ofiarnym, bo niespecjalnie lgnęłam do ludzi, ale ubierałam się zawsze ładnie. Zachowywałam naturalnie i to, że kontra nie przychodziła mi trudno, woleli ze mną nie zadzierać.

Czasy studiów. Kiedy pojawia się nowy członek naszej społeczności, zawsze pierwsza nawiązuję z nim kontakt, zaraz po godzinie udając się z nim na wspólny posiłek. Promienieję, uśmiecham się.
Wybadać człowieka, poznać go.
Potem okazuje się, że większość nudnawa, więc kontakt zanika.
_________________
W miękkim futrze kota
 

Forum m³odzie¿owe e-Mlodzi.com