Panel logowania

Nie masz jeszcze konta na e-Mlodzi.com?

Zarejestruj siê!

Zapomnia³eœ has³a?

Przypomnij je

Autor

Wiadomo¶æ

altairsek  

Wymiatacz



ImiÄ™: Kamil

Wiek: 28

Do³±czy³: 20 Kwi 2012

   

Wys³any: 2017-01-26, 22:27   

Bo widzisz sprawa wygląda tak,z tego Filipa to był nazwijmy go po imieniu niezły sku***l,nie dbał o ciebie,nie darzył ciebie uczuciem ( i wstawmy tutaj inne podniosłe rzeczy).Natomiast Bartuś był uczuciowcem,rycerzem na białym koniu twoim wybawicielem.Chłopaczyna starał się jak mógł a tutaj okazuje się że... że to jednak nie zawsze wystarczy.
Przemyślmy jeszcze raz: ile czasu poświęcił/na ile zaangażował się Bartek i Filip? Z twojego opowiadania wynika że Bartek. Co daje nam do myślenia tylko jedno:po co starać się o kobietę skoro ona i tak wybierze jednak tego "łobuza"? hę?
Wybrać gorącą i namiętną miłość czy (nie)stabilną przyszłość -o to jest pytanie dla ciebie ;-)
 

Moonlightbae

User


Do³±czy³: 24 Sty 2017

   

Wys³any: 2017-01-27, 08:03   

Właśnie, że mnie się wydaje, że Filip jest stabilną przyszłością. Dobra praca, porządna rodzina, prawo jazdy, studia, poukładanie w głowie. Bartek właśnie byłby skokiem na głęboką wodę, praca średnia, rodzina też, matury i prawa jazdy brak, w głowie różnie bywa. Nie, nie patrzę na pieniądze i nie jestem materialistką, ale nie oszukujmy się, facet, który ma zostać kiedyś głową rodziny, powinien po prostu "coś" mieć i osiągnąć. Moje uczucie do Bartka jest rozpalone, ale przecież uczucia są ulotne, potem zostaje przywiązanie. Z kolei do Filipa nie czuję nic poza sentymentem i żalem.

[ Dodano: 2017-01-27, 10:31 ]
Dalabym szanse Filipowi, bo moglby sie faktycznie zmienic. Ale i moglabym ja dac Bartkowi, powoli go poznajac. Zaden z nich nie zasluguje na czekanie i bycie zabawka, opcjs zapasowa... Oboje popelnili blad, ale wciaz maja uczucia. Pisze z ich wspolnymi znjomymi i widze, ze oboje cierpia i kochaja rownie mocno. Placza, zamulaja... A ja czuje sie winna wszystkiemu.

Ciezko mi jest zaufac Bartkowi. Bylo kilka rzeczy, ktore zapalily mi czerwona lampke w glowie. Przyklad - siedzimy w hotelu i Bartek otwiera maila. W sumie sam mi to pokazal, nie robiac z tego sekretu. Dostawal maile z jakiegos forum, ze dziekuja za rejestracje itd. Niby to mogl byc wirus ale dziwnym trafem, sposrod pierdyliarda forow, akurat jemu konto zalozylo sie samo z siebie na forum erotycznym i portalu sex randkowym...

Tak samo sytuacja z dzisiaj. Wchodze na profil Bartka na fb i... Nie zauwazylam tego wczesniej, wiec musial to dodac niedawno. Mianowicie - na fb jest u kazdego na profilu pole "o mnie". Zauwazylam, ze Bartek ma tam wpisane: " Wolny :)". Dziwne. Tu niby kocha, placze, lamentuje a... Jednak szuka na boku? W miedzyczasie udostepniajac na profilu jakies zdjecia zyletek i smutne teksty... I kazdemu, nawet obcym, pisze o swoim sercowym problemie, stawiajac siebie na pozycji ofiary, ktory trafil na "babe, ktora nie wie czego chce."

[ Dodano: 2017-01-27, 20:21 ]
Z jednej strony Filip, osoba dominująca, twardo stąpająca po glebie, rozważna, myśląca przyszłościowo, mająca pewne "rzeczy", niezbędne do zyskania miana przyszłej głowy rodziny - dobra praca, prawo jazdy, porządna rodzina. I nie, nie jestem materialistką. Absolutnie. Ale jestem kobietą, istotą słabszą od mężczyzny, która podąża instynktownie za samcem, który będzie w stanie utrzymać rodzinę i na nią zarobić. To normalny, kobiecy odruch. Ten wybór jest trudny, ponieważ nie zawierałby uczuć, emocji, czułości i wsparcia, ale za to stabilność przyszłościową i materialną. Szansę dać można, a nawet się powinno, bo każdy na nią zasługuje, a skoro Jaśnie Hrabia tak wielce przysięga i obiecuje zmiany... Okej. Tylko do kiedy? Kiedy ta zmiana zniknie i kiedy wszystko będzie jakie było? Bo czy ludzie tak ot się zmieniają? Czy faceci się zmieniają, skoro niektórych nie zmienia nawet ślub ani dziecko?

Z drugiej strony Bartek, osoba, z którą związek byłby skokiem na głęboką wodę, osoba niepewna, nieco chaotyczna, niezbyt zaradna, niezbyt dojrzała, żyjąca chwilą, w oczach kobiety będąca samcem, który jeszcze sporo musi osiągnąć, by dać kobiecie pewność, co do ich wspólnej przyszłości. Wybór trudny dlatego, że tak na prawdę nie ma pewności, ani zaufania, ale za to jest prawdziwe, gorące uczucie, wsparcie, czułość. Tylko do kiedy, skoro uczucia są ulotne a z czasem po miłości zostaje tylko sentyment? Bo co, jeśli Bartek jest tylko zakochany, ale to zakochanie nie jest miłością?

Wyjaśniłam Wam to w bardzo "psychologiczny" i biologiczny sposób.
 

Moonlightbae

User


Do³±czy³: 24 Sty 2017

   

Wys³any: 2017-01-27, 21:20   

Dawaj więcej wykrzykników i bądź jeszcze większym gburem. A tak na serio, g*wno wiesz o sytuacji i o tym, dlaczego raczyłam DAĆ DUPY INNEMU.

Bartek pieprzy komu popadnie o całej sytuacji. To nie jest dobre, bo stawia siebie na pozycji ofiary. A mnie? Cóż, na pozycji typowej "baby", która "nie wie czego chce". A to nie prawda. To nie tak, że nie wiem czego chcę. To coś więcej. Coś innego. Mieszanina żalu, bólu, strachu, braku odwagi... Filip jedyne co mówi ludziom to to, że "przyjaciel mu chciał odbić laskę". Przykro mi, że jestem tak postrzegana, przez ludzi, którzy wiedzą o sytuacji od Bartka... Filip też nie jest w porządku, bo może nie pier****, ale znowu strasznie na mnie naciska, bierze na litość, wymusza na mnie, chciałby, bym podjęła teraz, natychmiast decyzję. Nawet nie wiesz, jak ***** jestem przez to wszystko. Ogólnie, kocham Bartka, ale nie ufam mu. Ufam Filipowi, ale nie kocham go. Rozum krzyczy, że wyborem prawidłowym jest Filip. Serce pragnie Bartka. Bo rozum to rozum i dla niego bez znaczenia, czy kogoś kocham czy nie, ważne jest, bym czuła się stabilnie i bezpiecznie. Zaś dla serca najważniejsza jest miłość, miłość i jeszcze raz miłość. Do Bartka czuję żar uczuć, jakiego nie czułam nigdy wcześniej. Tyle, że boję się, że ten żar może mnie sparzyć... Strasznie się obwiniam, bo przeze mnie cierpią dwie osoby i wiem, że co bym nie zrobiła i kogokolwiek nie wybrała, będzie źle. Zrobiłam coś ohydnego, bo zdradziłam Filipa. Tak się nie robi. Nigdy w życiu nie zdradziłam żadnego mężczyzny, ba, sama byłam zdradzana. A jednak, jak się okazało, byłam zdolna zrobić to czym się tak bardzo brzydziłam. Ale uwierz mi, nie zrobiłam tego z nudów, ani dlatego, by się dowartościować, czy poczuć oh ah zajebistą. Zrobiłam to, bo odczułam, że Filip sra na mnie ciepłym kałem, bo sam mi pisał, że nie wie czy mnie kocha, że nie jestem jego jedyną, że mam się dosłownie odpierdolić, itd. Odczułam, że ktoś inny daje mi to wszystko, czego nie umiał dać mi on. Wsparcie, przede wszystkim. To, że był w stanie wsiąść i przyjechać do mnie, kiedy czułam się chujowo. Kiedy Filip się dowiedział, byłam pewna, że machnie na to ręką. Przecież tak bardzo miał mnie w dupsku... Jechałam do domu roztrzęsiona, ale i z nadzieją, że będę w końcu z Bartkiem. Ale... Przeżyłam mindfucka, bo Filip zrobił coś, czego się nie spodziewałam. Wybaczył. I chciał zacząć od nowa, obiecując zmiany. Wtedy płakałam tak długo i mocno, jak nigdy. Pierwszy raz od dłuższego czasu. Nie dlatego, że to wszystko się stało, ale dlatego, że on zachował się inaczej niż sądziłam. Bo dotarło do mnie, że... Że będę musiała wybrać.
 

metalmummy  

Junior Admin

MATKA



ImiÄ™: Karolina Magdalena

Wiek: 32

Do³±czy³a: 28 Gru 2010

   

Wys³any: 2017-01-27, 23:01   

Moonlightbae napisa³/a:

Bo dotarło do mnie, że... Że będę musiała wybrać.


to tak jakby na całym globie zostali jedynie oni.

Ani jeden, ani drugi się nie nadają do długoterminowego związku. Chcesz się przekonac o tym jak już będziesz z brzuchem? Dziewczyno, weź machnij na nich obu!
_________________
przestrzegaj regulaminu młody człowieku.
 

rainy day  

Wymiatacz

kotoholiczka



ImiÄ™: Julia

Wiek: 24

Do³±czy³a: 29 Maj 2016

   

Wys³any: 2017-01-28, 10:27   

Moonlightbae napisa³/a:

wcale siÄ™ nie usprawiedliwiam


Robisz to ciągle, jednocześnie powtarzając, ze jesteś okropna i zła. Przez cały post stawiasz siebie jako ta biedna, która płakała, która cierpi (no, wspomnisz że oni również, ale robisz z siebie największą możliwą ofiarę - kiedy w zasadzie to Ty wszystko schrzaniłaś i jedynie Ty jesteś winna, że sytuacja wygląda aż tak beznadziejnie).

Nie wiesz, którego masz wybrać, ale skoro związek z jednym rozwaliłaś (tak, można to naprawić, ale oboje nie sprawiacie wrażenia osób, którym by się to mogło udać), a drugiemu nawet nie ufasz, to jak Ty chcesz cokolwiek osiągnąć?

Moonlightbae napisa³/a:

A tak na serio, g*wno wiesz o sytuacji i o tym, dlaczego raczyłam DAĆ DUPY INNEMU.


Haha, no i mamy tutaj idealny przykład tego, o czym mówiłam. Robisz z siebie biedną ofiarę, najbardziej pokrzywdzoną z całej Waszej trójki, kiedy tak naprawdę jest całkowicie odwrotnie. Bo to, że Cię zaniedbywał, nie jest powodem, dla którego mogłaś się puszczać (no, nazywajmy rzeczy po imieniu ;]). To był powód, dla którego trzeba było usiąść i porozmawiać, ewentualnie się rozejść.

Moonlightbae napisa³/a:

[Bartek] stawia siebie na pozycji ofiary. A mnie? Cóż, na pozycji typowej "baby", która "nie wie czego chce"


No, i słusznie robi. Bo nie wiesz, czego chcesz. Jakbyś wiedziała, to nie dość, że problemu by nie było, to jeszcze tej paplaniny tutaj też. Wręcz oczekujesz, że Ci pomożemy wybrać, czy masz zostać z okrutnym Filipem z dobrą robotą, czy się rzucić w wir miłości do kolesia, któremu nie ufasz, ale szepnął parę miłych słówek i przeruchał.
_________________
"Sometimes it takes nine lives to save one."
 

BiaÅ‚y diabeÅ‚  

Pogromca postów



Wiek: 29

Do³±czy³: 16 Maj 2012

Sk±d: z Polski

   

Wys³any: 2017-01-29, 16:27   

Moonlightbae napisa³/a:

Od prawie roku mam chłopaka. Poznałam go przez facebooka,



lol

[ Dodano: 2017-01-29, 16:33 ]
chodzenie z dziewczyna to pedalstwo @!
_________________
Lepiej być martwym niz czerwonym
 

altairsek  

Wymiatacz



ImiÄ™: Kamil

Wiek: 28

Do³±czy³: 20 Kwi 2012

   

Wys³any: 2017-01-29, 17:20   

Czy tylko ja nie rozumiem tej dziewczyny? Zrozum że jeśli nie chciałaś wejść w taką pułapke to było nie sypiać z drugim a z pierwszym się ROZEJŚĆ.PROSTE? PROSTE :-) DZIĘKUJE POZDRRAWIAM
SwojÄ… drogÄ… wszyscy zastanawiamy siÄ™ czego ty od nas oczekujesz?
 

Forum m³odzie¿owe e-Mlodzi.com