Autor
Wiadomo¶æ
diggy napisa³/a:
Więc jednak nie jest tak w 100% idealnie.
Bard_Zerald napisa³/a:
Ale tak w warunkach dzikich single bawiÄ… siÄ™ lepiej, to jest fakt :D
Marlen napisa³/a:
Jest idalnie bo partner nie jest moją potrzebą tylko spełnieniem oczekiwań otoczenia.
psychickid napisa³/a:
czasami się zastanawiam czy to nie lepiej bawią się osoby będące w związkach "wypuszczone" po raz pierwszy na imprezę bez swojej "drugiej połówki"
psychickid napisa³/a:
po co w takim razie na siłę iść z kimś na imprezę, bo co, bo głupio samej, bo nie wypada?
Bard_Zerald napisa³/a:
Trochę nie, bo mają kokbloka i jeszcze gratis brak swojej drugiej połówki na imprezie. W sytuacji dzikiej bez związków itd można mieć bezkarnie włączony tryb seksualnego predatora.
Bard_Zerald napisa³/a:
Może dlatego, że po prostu za każdym razem bierze się kogoś innego jak się nie ma stałego partnera. Teraz wezmę tę pannę, potem tamtą, itd.
Z tego co czytałem to problem nie leży w fakcie, że bierze kogoś na siłę, tylko że dziwnie jest to odbierane, że ciągle jest z nią kimś inny.
Bard_Zerald napisa³/a:
A do tematu - bycie singlem jest dziwnym zjawiskiem, trudno czasem określić, czy się jest czy nie jest.
Np. Ja zajmuję się wyrywaniem wszystkiego co się rusza a związków unikam jak ognia, chyba że trafiła by się panna z którą faktycznie chciałbym być
psychickid napisa³/a:
jak dla mnie to mówi samo przez siebie, że to branie kogoś na siłę
Marlen napisa³/a:
Singiel w definicji ma z wyboru. To człowiek wolny, niezależny, któremu odpowiada taki stan rzeczy. Pojęcie to nabrało obrzydliwego charakteru samotności.
psychickid napisa³/a:
jakoś nie widzę nadal powiązania. zabieranie w kółko kogoś innego na imprezy po to żeby poruchać? to raczej idzie się na imprezy samemu żeby poruchać
Bard_Zerald napisa³/a:
Ale wiesz, niektórzy też mają coś takiego, że mają coś na wzór "partnera" zmienianego co dwa tygodnie, takiego sobie może brać na imprezy.