Te poprzeczne, wszechobecne paski są ok-ro-pne. Nie znoszę pasków, toteż dla mnie to kolekcjowa porażka. Strasznie lubię taki "powiew luksusu dla mas", jakim są kolekcje znanych projektantów robione dla sieciówek, i np. po dziś dzień jaram się obrzydliwie trzema parami szpilek jakie udało mi się wyrwać z kolecji Jimmiego Choo, ale Sonia Rykiel to dla mnie niewypał. Mimo wszystko, nic nie przebiję wg. mnie tego, co Paprocki&Brzozowski zrobili dla Reserved, cuda cudeńka, ach!
_________________
Później luki w pamięci, zapatrzenia w okno -
tam mała dziewczynka w bloku naprzeciwko
uśmiecha się z żyletką pomiędzy zębami.
Myślę o jej chłodnych pocałunkach.
fire, walk with me...