Forum m³odzie¿owe e-Mlodzi.com

apocalypse - złą osobę chyba zacytowałaś :P

Jkaimś szcześliwym trafem była w piatek na Carrie i na peno przeczytam ksiażkę :D Film mnie przekonala do Kinga, szczególnie jak przeczytałam, ze Carrie jest powieścią epistolarną, a te najtrudniej przeklada się na fil,m, za to dobrze można poznać bohatera.
Co do zmian typu - kolor sukni, czasem mnie też irytują, ale biorę poprawkę choćby na modę współczesną, powieść była napisana 40 lat temu. Film jest dobrze zrobiony, nie e=jest przesadnie straszny, ale buduje napiecie, szczególnie sceny z matką...

Dallas 63 - najlepsza książka jaką przeczytałem. Buduje świetnie napięcie, można wylać sporo łez. POLECAM GOR¡CO

Lubię Kinga, moja ulubiona książka to Christine. Pod Kopułą też jest świetna. Mimo to drażni mnie w jego książkach ten nadmiar opisów i rozwleczona akcja.

Czytałam tylko "Pod kopułą" i "Miasteczko Salem". Pomysły to ma Może kiedyś poznam jego inne książki.

moją ulubioną jest "Miasteczko Salem" i "Worek kości"

Cmętarz zwieżąt, Carrie, Podpalaczka, Christine. Moje cztery ulubione pozycje. Niektóre powieści Kinga dobrze się czyta, a przez niektóre nie mogłam przebrnąć - tak lał wodę na początku książki, że nie dawałam rady wytrwać.

Nic dodać, nic ująć. King pisze dobrze, ma charakterystyczny styl i jego książki są warte czytania, ale częstokroć przebrnięcie przez początek jest dużym problemem, zwłaszcza w ''Tym'' stanowiło to dla mnie wyzwanie, z którym długo się zmagałem.

_________________
I never chose this fate - brains what I want
I never chose this fate... more!!

Oh to ja tak mam z "Cztery Pory Roku" a dokładnie z powieścią "Zdolny Uczeń"

Lubię jego, często pisze dość zabawnie, ale jakoś tak nie jestem przekonana, że to jest "ten" arysta i genialny pisarz.

Już kilka jego książek sie przewinęło i bardzo go lubię.
Ale gdybym miała wybrać najlepszą, oj nie dała bym rady

TO zdecydowanie. Na drugim miejscu Joyland, na trzecim Cmętarz Zwieżąt.

Moje ulubione to: Bezsenność, Szkieletowa załoga, Sztorm Stulecia, It :)

Od niedawna zacząłem czytać książki Stephena Kinga, już od paru lat się zbierałem do tego, ale dopiero teraz się zmotywowałem. No i powiem jedno - facet wymiata, takiej wyobraźni to tylko pozazdrościć. Oczywiście są lepsze i gorsze powieści, ale każda ma w sobie coś. Nawet te najsłabsze. Najbardziej podobał mi się "Uciekinier" (film z Arnoldem również rewelacja) i "Strefa Śmierci". Ale "Misery", "Stukostrachy", "Marzenia i koszmary", "Dolores Claiborne" również są naprawdę dobre. Średnio mi się czytało "Ostatni Bastion Bartona Dawesa", "Sklepik z marzeniami". Ciężko mi opisać "Bezsenność" bo miała lepsze i gorsze momenty. Teraz jestem na etapie czytania "Czwarta po północy" - "Langlionery" były genialne, "Tajemniczy ogród, tajemniczy okno" słabe i właśnie kończę "Policjanta Bibliotecznego". Nieco absurdalne, ale czyta się przyjemnie.