Nie wiem jak ugryźć temat ale jestem dość samotną osobą. Wszystko zaczęło się d przykrej z sytuacji kiedy mnie wyśmiano, zdarzenia te zaczęły się powtarzać i śmiała się ze mnie cały czas ta sama osoba. Cała klasa wiedziała, temat wielokrotnie zgłaszałem nauczycielom ale oni jedynie pogrozili palcem i miałem na trochę spokój, Teraz jestem w liceum, nikt mi już nie dukucza jednakże nadal gdzie w głosie słyszę ten głos w głowie, który ze mnie szydzi. Moja samoocena diametralnie spadła. Chcę nawiązać znajomości z ludźmi ale mam pewne obawy, ze mogą dowiedzieć się o mojej przeszłości i tym samym zacząć również mnie wyśmiewać. W liceum nazwiązuje krótkotrwałe zznajomości, ponieważ po paru dniach przestaje sie odzywać do tej osoby, czuję, że mogę być źle zrozumiany a przez to wyśmiany. Od jednej z nich usłyszałem, że jestem oschły i zimny...
Nie wiem co mogę zrobić.