Jak pracowałem w klubie to zdażało mi się iść do metysetygalarety o takiej godzinie o której nie wstawali jeszcze ci, co za wcześnie wstają, a spali już ci co bardzo późno chodzą spać i podchmielony jadłem tatara.
Jest ciekawie, ale w sumie to dalej nie rozumiem czemu to robiłem.
Ogólnie nie polecam. (Chociaż ani razu mnie nie zczyściło :D)
_________________