Witam. Bardzo proszÄ™ o poradÄ™, gdyż ja naprawdÄ™ jestem już kompletnie bezsilna i nie wiem co mam myÅ›leć. Otóż od ostatniego czasu nie ukÅ‚ada mi siÄ™ z chÅ‚opakiem. Jeszcze pare miesiÄ™cy temu byÅ‚o wszystko dobrze, pisaÅ‚ do mnie co siÄ™ z nim dziaÅ‚o, żebym siÄ™ nie martwiÅ‚a i vice versa oczywiÅ›cie. Zawsze miaÅ‚ dla mnie czas, żeby napisać, zadzwonić. Od marca/kwietnia wszystko zaczęło siÄ™ zmieniać. Zaczęło siÄ™ od tego, że zawsze mieliÅ›my plany na studia razem, mieliÅ›my iść do warszawy. Jednakże mój chÅ‚opak postanowiÅ‚, że pójdzie do wojska, a konkretnie do dÄ™blina. Absolutnie nie robiÅ‚am mu żadnych uwag w stylu ‘jak mogÅ‚eÅ›, przecież mieliÅ›my mieszkać razem w warszawie; nie liczysz siÄ™ w ogóle ze mnÄ…; albo ja albo wojsko’, bo to byÅ‚oby Å›mieszne. Nic siÄ™ nie odzywaÅ‚am, pożyczyÅ‚am mu powodzenia, ale wewnÄ™trznie byÅ‚o mi smutno, że w argumentacji nie uwzglÄ™dniÅ‚ w ogóle mnie, w sensie, żebym siÄ™ nie martwiÅ‚a, bo i tak bÄ™dziemy razem i odlegÅ‚ość nas nie rozdzieli. MówiÅ‚ tylko o sobie i o tym, że bÄ™dzie zarabiaÅ‚ kiedyÅ› dużo pieniÄ™dzy. Strasznie siÄ™ zmieniÅ‚, staÅ‚ siÄ™ okropnie nerwowy, byle co potrafi wyprowadzić go z równowagi i przestaÅ‚ liczyć siÄ™ z moim zdaniem, wspierać mnie, okazywać jakiekolwiek zainteresowanie. Ja naprawdÄ™ nie oczekujÄ™ zbyt wiele, żeby pisaÅ‚ do mnie co godzinÄ™, ale kobieta to czuje, jak jej facet o niÄ… zabiega, a prawda jest taka, że ja czujÄ™ siÄ™ jakbym byÅ‚a sama, mimo że jestem przecież w zwiÄ…zku. Od ostatnich kilku dni jest coraz gorzej. Rzekomo nie ma czasu na nic, bo jest w rozjazdach, nie ma chwili żeby napisać do mnie gÅ‚upiego smsa, albo zadzwonić. OdnoszÄ™ wrażenie, że jakbym ja siÄ™ nie odezwaÅ‚a to on by tego nie zrobiÅ‚. Mówi, że ma jakieÅ› próby, bo gra w koÅ›ciele, wraca późno, nie mówi co robiÅ‚. Ostatnio nawet zapytaÅ‚am go czy nie tÄ™skni za seksem, bo nie robiliÅ›my tego chyba przez 2 miesiÄ…ce i on powiedziaÅ‚, że nie brakuje mu tego w ogóle. Podejrzewam, że ma innÄ…, bo prawda jest taka, że jakby mu zależaÅ‚o to by pisaÅ‚, byÅ‚ miÅ‚y, okazywaÅ‚ zainteresowanie, a nie olewaÅ‚ mnie na każdym kroku. Może to już gÅ‚upie podejrzenia, ale do niego nic nie dociera. Ani miÅ‚e smsy, sÅ‚odkie słówka, ani to jak siÄ™ już porzÄ…dnie zirytujÄ™ i mówiÄ™ mu o tym, że w ogóle mnie nie docenia i nie okazuje mi zainteresowania. Strasznie mnie to mÄ™czy, on staÅ‚ siÄ™ taki zimny i obojÄ™tny, że ja go nie poznajÄ™. Wiem, że z szacunku do samej siebie nie mam zamiaru siÄ™ oszukiwać i jeżeli on ma mnie gdzieÅ› to ja nie bÄ™dÄ™ staÅ‚a z boku i mówiÅ‚a ‘misiaczku przestaÅ„’. Ja naprawdÄ™ nie mam sobie nic do zarzucenia, zawsze siÄ™ staraÅ‚am, nigdy go nie olewaÅ‚am, mogÄ™ wrÄ™cz powiedzieć, że zawsze za bardzo mi zależaÅ‚o i on to wyczuÅ‚. Mój bÅ‚Ä…d, ale nic nie poradzÄ™ na to, że kiedy miaÅ‚am motylki w brzuchu, wydawaÅ‚o mi siÄ™, że zawsze bÄ™dzie tak idealnie. Boli mnie to jeszcze, że tyle mi naobiecywaÅ‚, mówiÅ‚ że nie chce być z nikim innym tylko ze mnÄ…, mówiÅ‚ o zarÄ™czynach, Å›lubie, dzieciach.. Jeżeli to wszystko byÅ‚o jedno wielkie kÅ‚amstwo to ja po prostu nigdy wiÄ™cej nie uwierzÄ™ w takÄ… Å›ciemÄ™. Co mam robić? Rozmawiać z nim nie ma sensu, bo on uważa że nie ma problemu i miÄ™dzy nami jest dobrze. Nie odzywać siÄ™ i poczekać aż zatÄ™skni? Bo po co mam samÄ… siebie oszukiwać i pisać do niego, jak on nawet nie raczy siÄ™ mnÄ… zainteresować. Albo wóz albo przewóz. ProszÄ™ o jakieÅ› porady.
Dodam jeszcze, że jestem z chłopakiem od 15 miesięcy.