W te wakacje chciałbym w końcu znaleźć jakąś pracę choćby dorywczą/sezonową - 21 lat to chyba późno jak na rozpoczęcie pierwszej pracy. Nie mam żadnego doświadczenia i jestem jeszcze studentem, wiem że właśnie na studiach młodzi ludzie często rozpoczynają pracę (czy to na wakacje, czy to podczas roku akademickiego). Wcześniej zwlekałem z podjęciem pracy, bo uważałem że wakacje są od odpoczywania od szkoły, studiów. Teraz jednak wiem, że przydała by się własna, trochę większa gotówka - jakieś wydatki, odkładać na samochód itp. Zdaję sobie sprawę, że pierwsza praca to zarobki poniżej 1tyś./mc, ale to nie istotne. Najbardziej obawiam się tego, że w pracy trzeba wysiedzieć te 8 czy więcej godzin (nawet po kilkanaście), a będąc na umowach śmieciowych ma się możliwość odbycia jednej-dwóch przerw kilkunasto minutowych. W związku z tym nie mam pojęcia jak miałbym pracować (a uwzględniając to, że taka praca była by pracą fizyczną, czyli zużywałbym dużo energii) jeśli co 2-3 godziny byłbym głodny. Licząc optymistycznie, że pracowałbym 6-8 godzin (rozładowanie towaru, inwentaryzacje itp.), to jest mała szansa że mógłbym robić sobie 2-3 przerwy. Mam szybką przemianę materii, jem dziennie 5-6 posiłków, a i tak jestem szczupły (powiedziałbym nawet chudy), a nie chciałbym przez pracę jeszcze bardziej schudnąć, bo nie uśmiecha mi się anoreksja.
Nie wiem więc co mam zrobić teraz, albo robić w pracy, lub przed wyjściem do niej, by wytrzymać nie będąc szybko głodnym. Dodam tylko, że za czasów szkolnych - od podstawówki do liceum - to mogłem zjeść śniadanie o 8 a po szkole dopiero o 15-16 obiad i jeszcze często wf był. Teraz, jak zjem śniadanie o 8 to o 11-12 muszę zjeść drugie bo inaczej się źle czuję, a przecież będąc na uczelni nie pracuję aż tak fizycznie jak to się robi w pracy. W moim przypadku najlepiej było by pracować w biurze, gdzie mógłbym sobie zjeść coś nie odchodząc od biurka, ale na pewno pierwszej pracy takiej nie dostanę.
Liczę na jakieś sugestie, może ktoś ma podobny problem, choć jeszcze nie słyszałem żeby ktoś (poza mną) nie wytrzymał kilku godzin bez jedzenia - w mediach trąbią o otyłości i odchudzaniu :/