Autor
Wiadomo¶æ
Wys³any: 2014-07-23, 20:11 Alimenty - problemy
Mój ojciec płaci niby 300, ale raz da, raz nie da, wywija się i w ogóle denerwuje mnie, bo sobie dorabiam akurat jak są wakacje i według niego nie powinien płacić alimentów bo ja już mam prace i po co mi to, a jeszcze się szkolę.
Gdzie i jak wydać pozew o wzrost alimentów? Dodam, że ojciec jest bezrobotny i robi na czarno na budowie, i rzekomo teraz nie ma roboty, a według mnie to nie takie trudne skoro ja znalazłem na czarno pracę :P
Co uważacie o tej sytuacji, powinienem to zrobić czy jestem materialistą według was :P?
Wys³any: 2014-07-23, 20:25
ergosmitfh napisa³/a:
Gdzie i jak wydać pozew o wzrost alimentów?
Zgłaszasz się do adwokata, on zakłada sprawę lub robisz to samodzielnie kierując pozew do sądu.
ergosmitfh napisa³/a:
według niego nie powinien płacić alimentów bo ja już mam
Alimenty wygasają na przykład w chwili gdy osoba nimi objęta (beneficjent) uzyskuje możliwość utrzymania się samodzielnie.
Ojciec ma szansę na nazwijmy to uwolnienie się od obowiązku - jeśli tylko dobrze potrafiłby to uzasadnić.
ergosmitfh napisa³/a:
Co uważacie o tej sytuacji, powinienem to zrobić czy jestem materialistą według was :P?
Nie ma znaczenia co ktoś sobie uważa, ważne co stanowi prawo.
W wieku 19 lat jeśli nie jesteś upośledzony, kaleki bądź pozbawiony w jakiś inny sposób możliwości utrzymania, zmniejszają się twoje szanse na alimenty.
Natomiast próbować możesz.
Wys³any: 2014-07-23, 20:27
Wys³any: 2014-07-23, 21:04
"Chooy w dupe wszystkim modom i adminom"
~Steve Jobs
"Każdy powinien radzić sobie z problemami na tyle na ile potrafi. Mi w dzieciństwie stary wchodził do wanny, a po forach nie płakałem."
~$karbówka
Wys³any: 2014-07-23, 21:21
krul umiÅ‚owany napisa³/a:
jak studiujesz to masz prawo do alimentow do 26r życia. ale widać że niedaleko pada jabłko od jabłoni. Ty na czarno, ojciec na czarno, Ty unikasz statusu samodzielności, ojciec unika statusu zatrudnionego, obaj oszukujecie system xD
Dlatego myślę, że nie należą mu się te alimenty już ;p
There can be only one
Wys³any: 2014-07-23, 21:23
Wys³any: 2014-07-23, 21:27
krul umiÅ‚owany napisa³/a:
jak studiujesz to masz prawo do alimentow do 26r życia
Do 25 roku są alimenty dla studiujących, fundusz określa to bardzo wyraźnie, do 26 roku życia przysługuje zniżka na bilet PKS najwyżej.
ergosmitfh napisa³/a:
Ale przecież się szkolę, tak więc co? mam na siebie robić to jest chore
Nie wiem czy masz na siebie robić, to jest twoje życie - fakt jest taki, że możesz złożyć pozew i dokumenty, że jesteś studentem.
Reszta to decyzja sÄ…du.
No i ode mnie trochę prawniczego bełkotu:
Zgodnie z art. 133 kodeksu rodzinnego i opiekuńczego (k.r.o.) rodzice zobowiązani są płacić alimenty względem dziecka, które nie jest jeszcze w stanie utrzymać się samodzielnie, chyba że dochody z jego majątku wystarczają na pokrycie kosztów jego utrzymania i wychowania.
Jedyną twoją szansą w tym momencie jest przedłożenie sądowi faktu bycia studentem.
A sądy w Polsce są jakie sa i idiotów z dyplomem nie brakuje to i takie cyrki odchodzą:
Do Sądu Rejonowego w Gorzowie Wielkopolskim wpłynął pozew 25-letniego aplikanta komorniczego przeciwko jego ojcu o podwyższenie alimentów. Rodzic wskazywał, że jego syn ma własny samochód marki Volkswagen Bora, ukończył studia prawnicze i obecnie odbywa aplikację w kancelarii komorniczej, uzyskując 2,5 tys. zł wynagrodzenia miesięcznie. Wedle relacji ojca sąd uznał jednak, że to za mało, by przeżyć, i zasądził kolejne 500 zł alimentów.
Jak widać szanse masz.
Wys³any: 2014-07-23, 23:42
Wys³any: 2014-07-24, 10:00
Takita napisa³/a:
U mnie przez 3 lata nie było dane ani złotówki, mimo iż alimenty zostały wywalczone.
Wystarczyło to zgłosić, miganie się od wyroku sądowego jest przestępstwem.
Wys³any: 2014-07-24, 14:00
ergosmitfh napisa³/a:
mam na siebie robić to jest chore
udam, że tego nie przeczytałem...
jak ja mam ochote sobie kupić papierosy , to nie ide do mamusi, albo nie kradnę , tylko pytam ojca o robotę, i na drugi dzień lece zapiedzielać na budowie i targać cement, po paru godzinach wpada pół stówki i się cieszę bo chce sobie coś kupić a na dodatek na to zapracowałem... po Twoich wypowiedziach nie uważam , żebyś na prawdę zasługiwał jeszcze na alimenty, skoro ojciec ma problem z pracą ( o ile to prawda )
Wys³any: 2014-07-24, 23:37
Wys³any: 2014-07-25, 22:53
Tak przy okazji, to wg mnie, a priori, Twa rodzina jest patologiczna. Każde dziecko, w rodzinach, które znam, otrzymywało pieniądze od rodziców na wynajem mieszkania, jedzenie, itp. w czasie studiów (i zawsze to było min. 1000zł/mies.)
Wys³any: 2014-07-26, 21:25
Starozakonny PhD napisa³/a:
Jak nie jesteś zbyt bogaty, to poszukaj po znajomych studentów prawa (na 3. roku i w zwyż). Pewnie pomogą za pół darmo.
Tak przy okazji, to wg mnie, a priori, Twa rodzina jest patologiczna. Każde dziecko, w rodzinach, które znam, otrzymywało pieniądze od rodziców na wynajem mieszkania, jedzenie, itp. w czasie studiów (i zawsze to było min. 1000zł/mies.)
tragedia... a jak kogoś rodzina nie ma kasy na utrzymywanie syna który sobie zażyczył, że chce mieszkać sam?
Sam bym nie chciał mieszkać gdzieś sam z wiedzą, że mieszkam sam tylko dlatego , że ktoś mnie utrzymuje... Jak mieszkać samemu to na własną kieszeń, a nie... 
Wys³any: 2014-07-26, 22:10
jnocctcop napisa³/a:
Starozakonny PhD napisa³/a:
Jak nie jesteś zbyt bogaty, to poszukaj po znajomych studentów prawa (na 3. roku i w zwyż). Pewnie pomogą za pół darmo.
Tak przy okazji, to wg mnie, a priori, Twa rodzina jest patologiczna. Każde dziecko, w rodzinach, które znam, otrzymywało pieniądze od rodziców na wynajem mieszkania, jedzenie, itp. w czasie studiów (i zawsze to było min. 1000zł/mies.)
tragedia... a jak kogoś rodzina nie ma kasy na utrzymywanie syna który sobie zażyczył, że chce mieszkać sam?
Sam bym nie chciał mieszkać gdzieś sam z wiedzą, że mieszkam sam tylko dlatego , że ktoś mnie utrzymuje... Jak mieszkać samemu to na własną kieszeń, a nie... Może wg Ciebie tragedia, ale teraz wszystkie te osoby, które dostały pomoc zarabiają porządnie i pomogą następnym (np. swoim dzieciom). Poza tym dobra edukacja to inwestycja, przez to, że polaki tego nie rozumieją tutaj dzieci z potencjałem marnują się.
Pamiętam pewną sytuację - działo się to, gdy "szedłem" do liceum, na spotkaniu z rodzicami i ich dziećmi, które dostały się do owej szkoły. Wszyscy rodzice otrzymali wtedy pisma, ile liceum oczekuje od nich pieniędzy za kształcenie (była to szkoła dwujęzyczna, a przez to pół-publiczna, z jedną klasą całkowicie prywatną). Jedna kobieta, owinięta chustą, zapewne pochodząca z wioski, zaczęła krzyczeć na swego (domniemanego) syna: "Coś ty mi za szkołę tu wynalazł?! Za co ja to zapłacę??" (było to dawno, więc dokładnie nie pamiętam, ale myślę, że coś takiego). Zaznaczę, że szkoła była selektywna i dla normalnego rodzica dostanie się ich dziecka byłoby wyróżnieniem.
Ja nie jestem co prawda rodzicem, ale może kiedyś zostanę i na pewno nie żałowałbym grosza na edukację czy dogodne warunki mych dzieci.