30 latek z dzieckiem by nie pisał. Po ciul miałby. Co miałoby go interesować w rozmowie z dzieckiem? I to dzieckiem 13-letnim? Jakby chciał poniańczyć to by sobie znalazł mniejsze gdzieś wśród znajomych. O niańczenie mu nie chodzi, o normalne rozmowy mu nie chodzi (normalne = na jego poziomie), wiec o co może mu chodzić? Obudź się dziewczyno, coś z nim jest nie tak i tyle. ¯aden normalny 30-latek nie byłby zainteresowany taką znajomością i nie łudź się, że może być inaczej. Jesteś jeszcze młoda, więc może tego nie rozumiesz, ale każdy przedział wiekowy ma swoje spojrzenie na świat i typowe dla tego przedziału zachowania. Ale po co Ci tu więcej pisać, i tak nic nie dociera.
Salomea napisał/a:
A z dzieckiem to nie można rozmawiać?
Ciekawe tylko czemu ucieka się do rozmowy z dzieckiem przez neta, nie? Cóż, widocznie brak mu znajomych rówieśników, ciekawe z jakiego powodu... Pewnie dlatego, że wszystko z nim jak najbardziej w porządku.