Panel logowania

Nie masz jeszcze konta na e-Mlodzi.com?

Zarejestruj siê!

Zapomnia³eœ has³a?

Przypomnij je

Autor

Wiadomo¶æ

masterka98  

User


ImiÄ™: Ewelina

Wiek: 26

Do³±czy³a: 20 Lip 2014

Sk±d: St±d.

   

Wys³any: 2014-07-31, 22:48   Zakompleksiona, poniżana wieÅ›niara

Całą noc nie mogłam spać, więc rozmyślałam nad swoim życiem, nad całą teraźniejszością , a co gorsza nad przyszłością. Zauważyłam, że mam dwie twarze... jedną się obwiniam, a drugą się bronię . Przez to sama z sobą nie mogę dojść do porozumienia. Nie jestem w stanie się określić, zapanować nad swoimi dziwnymi myślami, postanowieniami.
Jedna twarz-ta gorsza bierze na de mną górę. Jednak inni nie wierzą,że taka jestem. Tak naprawdę daje to odczuć tylko domownikom, bo to właśnie wtedy nie wytrzymuję i nie jestem w stanie powstrzymać złości. Czuję się przez nich poniżana, obrażana na prawie każdym kroku. Szczególnie przez mojego 19-letniego brata, który mnie wyzywa . Czuję się wtedy tak nisko, że ma ochotę zrobić straszną rzecz, ostatnią rzecz. Tak naprawdę nigdy nie miałam z nim dobrych relacji. Teraz już właściwie na to czekam aż on wybuchnie i mnie pobije. Staram się do tego przygotować, bo jego słowa tak mnie ranią, że mam wrażenie,że ten ból fizyczny będzie bardziej znośny. No tak naprawdę już od paru lat mnie nie uderzył. Gdy zmienił szkołę miałam wrażenie,że wydoroślał. Już nawet czułam jego szacunek do mnie. Jednak po 18-stych urodzinach stał się nie znośny- tak twierdziła moja mama ja go w sumie broniłam, bo dla mnie był nie tyle miły, ale obojętny. Szczerze mówiąc mnie to nie przeszkadzało, bo nie musiałam się już jego bać.
Mogłam za darmo pojechać na wycieczkę potrzebowałam tylko dorosłego opiekuna, którym został mój brat. Miałam taką nadzieję,że przez ten wyjazd nasze relacje się polepszą.Jednak się przeliczyłam. Nie odnalazł się w towarzystwie, ale to nie moja wina . Nie będę przecież go prowadzić za rękę- w końcu to on jest moim starszym bratem. Ja z wycieczki byłam zadowolona, a on wręcz przeciwnie. Od tego czasu jest dla mnie strasznie, delikatnie mówiąc, niemiły. Traktuje mnie jak sz*tę. Ciągle mu nic pasuje. Za długo palę światło, z pewnością za głośno chodzę, to zapomnę zamknąć garaż. Nic nie robię tylko mu przeszkadzam. Sam skarży się rodzicom, że nic nie robię. Moi rodzice mają gospodarstwo. Pomagam ich tylko gdy mam czas i jak są większe prace tj. żniwa, wykopki i różne takie. Przyznaję,że postawiłam na naukę, a jej mam trochę dużo, więc prawie cały dzień spędzałam przy książkach, a wieczorami lektura czy po prostu sen. Obowiązki, które miałam ustalone z rodzicami wykonywałam tak jak powinnam. Mój brat na mnie narzeka, bo on ma ich więcej. Tylko,że on ledwo co skończył szkołę, a ja mam pasek. Teraz tylko mi dokucza obraża wyzywając od pasożytów. To mnie tak irytuję,że klnę i trzęsę się jak galareta ze złości, a gra na ohydne słowa mnie wykańcza i po prostu zawieszam broń i idę ryczeć. Z tatą w sumie mam dobre relacje, natomiast z mamą nie wiem jak je mam określić. Mama też na mnie wyzywa, obraża - ja nie jestem lepsza, też odpowiem nie tak jak powinnam. Nie potrafię powiedzieć jej, że ją kocham. Może dlatego, że nigdy tego nie usłyszałam. Nikomu nie potrafię powiedzieć: kocham cię, bo tak naprawdę to dla mnie obce słowa. Czuję się źle niekochana i zakompleksiona dziewczyna. Wstydzę się tego, że jestem ze wsi. Jeden taki powiedział mi,że jestem wieśniarą. Moim zdaniem jakby się tego brzydził, w sumie ja też. Wstyd się przyznać przed nowymi znajomymi: jestem rolnikiem. Te kompleksy przez niego: jestem gruba, wieśniara, brzydka. Jednak stopnie od dupka mam lepsze, jednak u niego najważniejszy jest wygład i pieniądze. Boję się nawet nowej szkoły, bo przecież wieśniara wśród mieszczan! Chłopka też przez to nie znajdę, bo ja się siebie brzydzę to co dopiero płeć przeciwna.Wkurzają mnie dziewczyny, które szczerzą się do wszystkich szczególnie starszych chłopaków. Ja tylko do młodszych, bo przy nich czuję się pewnie.
Druga twarz: sympatyczna. Powiedziano mi, że mam charakter nie charakterek! Czuć ode mnie ciepło. Lubię porozmawiać ze starszymi, wymienić z nimi poglądy, pogadać o prawdziwym życiu, realizować swoje cele, pasje. Lubię pomagać młodszym, bawić się z dzieciakami, staram się być sympatyczna dla wszystkich. Mam dobre stopnie, wzorowe zachowanie( w szkole, bo w domu...), gram,śpiewam. Mam na koncie sukcesy. Jednak gdy po szczęśliwym dniu( po konkursie,który wygrałam) w domu byłam smutna i płakałam. W domu nigdy nie jestem doceniona. Na ostatnim zakończeniu roku szkolnego moja mama dostała list gratulacyjny, a ja stypendium. Ryczałam, bo myślałam, że w końcu dałam mamie powody do dumy. Jednak po skończonym apelu mama powiedziała do mnie tylko:''Kopertę możesz mi oddać'' Tyle. Byłam tak smutna, że zrobiłam się niemiła i znowu ryczałam, ale nie ze szczęścia tylko... nie wiem jak nazwać to uczucie.
Tak naprawdę nie wiem co miałam na myśli pisząc ten post, jednak oczekuję jakieś podpowiedzi... albo nie wiem czego. Sama nie wiem co bym pod takim postem napisała. Z obiektywnej strony chyba bym pocieszała, ale przecież nie mogę pocieszyć samej siebie. Pewnie nikt tego nie przeczyta, ale trochę mi ulżyło. Dzięki... klawiaturo.
_________________
Jeśli nie jesteś sobą, jesteś nikim.
 

KCN

Hiper wymiatacz



Do³±czy³: 23 Sie 2013

   

Wys³any: 2014-07-31, 23:18   

pokochaj wieÅ›, pokochaj siebie
Z A C Z N I J A K C E P T O W A C SIE

masterka98 napisa³/a:

Druga twarz: sympatyczna. Powiedziano mi, że mam charakter nie charakterek!


ale to jest plus? ja mam zdecydowanie charekrerek, nie lubie takich ciepłych kluch które właza w tyłek...

masterka98 napisa³/a:

Wkurzają mnie dziewczyny, które szczerzą się do wszystkich szczególnie starszych chłopaków.


bo im zazdrościsz?

ogólnie to sama mieszkam na wsi, moi rodzice maja gospodarstwo ale czego tu się wstydzic? ze wiem co to praca i moi rodzice tez? a wstydź sie, ze swoje problemy upatrujesz w takim celu
co do chłopaka nie raz trafisz na takiego, kiedys dowiedziałam sie ze mam straszne usta innym razem ze wygladam jak brzydula betty, juz nie wspominajac o tym ze jestem gruba... a wiesz dlaczego? bo sami byli zakompleksieni i probowali swoja flustracje wyładowac na mnie
 

Frankie  

Wymiatacz

It's alive!



Wiek: 27

Do³±czy³: 25 Lip 2014

Sk±d: ³ódzkie

   

Wys³any: 2014-07-31, 23:21   

Nie owijając w bawełnę, sytuacja w Twoim domu jest raczej patologiczna. Piszesz, że masz względnie dobre relacje z ojcem. Może spróbuj to wykorzystać, jeszcze je pogłębić? Mając go po swojej stronie, będzie Ci lżej. Porozmawiaj z nim, opowiedz o tym, o czym opowiadasz tutaj.
Skoro Twój brat się tak zachowuje, to widocznie jest idiotą, już same problemy z nauką o tym świadczą. Ktoś taki nie jest godny uwagi. Stosuje wobec Ciebie przemoc psychiczną (czepianie się o każdy szczegół to zwyczajne szczucie, takie coś nie ma racji bytu). Pamiętaj, że nikt, niezależnie od tego, czy jest z Twojej rodziny, czy nie, nie ma prawa podnieść na Ciebie ręki. Takie sytuacje w teorii należy zgłaszać (zresztą przemoc psychiczna też nie powinna być bagatelizowana, tym bardziej, że doświadczasz jej również ze strony matki). Na wyzwiska najlepszą reakcją jest jej brak. Nic tak nie wkurza i nie zniechęca jak uprzejma neutralność i obojętność. Wiem, że może to być trudne, ale obraźliwe uwagi postaraj się zignorować, zdystansowanie w tym wypadku wydaje się najkorzystniejszym rozwiązaniem.
Mieszkanie na wsi nie jest powodem do wstydu. Na wieś często przeprowadzają się ludzie, którzy chcą zaznać spokoju i odpocząć od zgiełku miasta. Ja sam do niedawna mieszkałem w małej wiosce (choć akurat w naszej dzielnicy nie było typowych rolników) i w sumie życie tam było nieporównywalnie lepsze, bez tej pogoni i ucisku, z chęcią bym wrócił. Dyskryminacja ze względu na miejsce zamieszkania to infantylna zagrywka, w ogóle dyskryminacja ze względu na cokolwiek jest żałosna. Nie martw się, jeśli chodzi o chłopaka - znajdzie się. Musisz jednak mieć przede wszystkim pozytywne nastawienie do siebie, bo jak ktoś inny ma Cię akceptować, jeśli Ty sama nie jesteś w stanie tego zrobić? Bez samoakceptacji nie dostrzeżesz, jeśli Cię ktoś będzie doceniał.
Twoja matka zachowała okropnie, zero empatii. Smutek i gniew jest zrozumiały w takiej sytuacji. Ja sam pewnie zrobiłbym awanturę, choć, znając życie, niewiele by to dało.
Skup się na pozytywnych aspektach, realizuj zainteresowania i pasje. Dalej się ucz (znajdź jednak czas także dla znajomych), wywiązuj z obowiązków, a jak będziesz dorosła i niezależna od rodziców, wyprowadź się zwyczajnie.
_________________
I never chose this fate - brains what I want
I never chose this fate... more!!
 

A6ekAK  

Wymiatacz

Freerunner ~_^



ImiÄ™: Arek

Wiek: 28

Do³±czy³: 13 Cze 2014

   

Wys³any: 2014-08-01, 08:21   

Ludzie ze wsi są przeważnie bardziej kulturalni niż takie typowe "mieszczuchy" (oczywiście bez obrazy, nie mówię że zaraz każdy z miasta jest niewychowany), może dlatego <jesteśmy> słabsi psychicznie niż tacy ludzie którym wszystko zwisa i powiewa. Nie przejmuj się bratem, jak sobie już życie ustawisz (masz dobre oceny, tak? To powiedz sobie po prostu że sobie poradzisz i będzie dobrze ;) ) to on będzie do ciebie w łaskę przyłaził a wtedy, cóż...zrobisz co zechcesz. Ja też się wstydzę że jestem ze wsi ale cóż, tym "prawdziwym" wstydem byłoby dopiero to że nie chciałbym pomagać rodzicom bo to "obciachowe/bo co koledzy powiedzą". Ja też raczej wolę towarzystwo młodszych, mam wrażenie że trochę nie pasuję do ludzi w moim wieku - zresztą nawet koledzy mówią mi że na te 18 prawie nie wyglądam, bardziej na 15 haha - dosyć niski wzrost, grzywka i dziwny styl ubierania, wiesz xD No nic, w każdym razie spróbuj się nie przejmować tym wszystkim, jestem pewny że jak tylko zrobiłabyś sobie mocne postanowienie "będę szczęśliwa!" to tak właśnie by było :)

Ps. Pamiętaj, płacz to nie zawsze oznaka słabości...lecz siły :!:
_________________
 

masterka98  

User


ImiÄ™: Ewelina

Wiek: 26

Do³±czy³a: 20 Lip 2014

Sk±d: St±d.

   

Wys³any: 2014-08-01, 10:43   

Frankie,
Dzięki. Z mamą nie jest tak źle. Po prostu oczekuję od niej trochę... no nie wiem. Każdy mój sukces jest po to by chwalić się przed rodziną, znajomymi, obcymi. Nie docenia mnie i tak jest zawsze. Nie powie mi ''gratuluję ci sukcesów''Tylko pochwali się przed kimś. Nie dostrzegam tam tylko siebie, bo przecież to mój sukces. Tak, może szukam poklasku, ale potem się dziwie,że nie umiem okazywać uczuć rodzicom, bo jak skoro nie czuję wzajemności. Nie miałam na myśli, że moja matka się na de mną znęca, ona tylko czasem powie coś tak dołującego,że tak rani. Potem wszyscy się dziwią, że jej pyskuję. Moje koleżanki mają lepsze relacje i tego im zazdroszczę.Taka jest moja reakcja ochronna. Może powinnam to rozegrać inaczej. Są dni, kiedy naprawdę się dobrze dogadujemy, ale są też takie kiedy działamy na siebie pies i kot. A ja wcale nie wiem o co chodzi. Potem tylko mówi'' Ty nic nie wiesz'', a w jej ustach brzmi to tak jak:'' do niczego się nie nadajesz''. Znam jej ton.Najgorzej jest z bratem, a mama nic mi z nim nie pomoże, bo sumie w stosunku do niej jest taki jak to mnie... no nie wobec mnie i siostry jest gorszy. Tata z nim rozmawiał, powiedział mu to i tamto, a ten ma wszystko gdzieś. Z mamą jestem chyba w stanie te relacje opanować, jak jej nie wejdę w drogę to jest spoko. Pomogę jej jak mnie poprosi i w ogóle wszystko gra. Może to wyolbrzymiłam z mamą , ale tak się czasem czuję.

[ Dodano: 2014-08-01, 10:53 ]
KCN,
Tak, czasem szukam problemów tam gdzie ich nie ma. Ale z tym rolnictwem słyszę takie komentarze,że przykro. Miałam jednego w klasie, któremu to normalnie czasem przeszkadzało.
Rozumiałam: to normalne. Szkoła na wsi.To połowa uczniów w szkole to właśnie rolnicy. A on mniejszej w większej dziurze ode mnie i mądrzy się przy tym mieszkanku( raczej klatce) jaki to on nie jest bogaty. Myśli,że jak chodzi wszystkich kolorach tęczy to wszytko mu wolno. Dziękuję, postaram się zaakceptować to kim jestem. Jednak jak ktoś mnie wkurzy jeszcze raz to zamiast ryczeć to dam w mordę. Niech poczuję krzepę!!! Bo moja wytrzymałość ma granice.

[ Dodano: 2014-08-01, 11:06 ]
Mam charakter nie charakterek. Osoba, która mi to powiedziała- starszy pan- wytłumaczył mi o co w tym chodzi. To właściwie komplement. Osoba z '' charakterkiem to taka trochę harda s*ka. Jestem ciepła osobą, która pomoże- komplement, który utwierdził mnie w przekonaniu, że nie jestem najgorsza. Czy wstydzę się pracy na wsi- trochę. Jak pójdę do szkoły, a tam będą lalunie z paznokciami, a ja no nie ukrywając, czasem po prostu nie mam czasu o siebie zadbać. Wkurza mnie, że niektórzy nic nie robią, tylko przed kompem, nawet się nie uczą... a ja muszę zrobić lekcje, pouczyć się, pomóc rodzicom. Nikt nie pomyśli, że też raz bym chciała usiąść i mieć wszystko w dupie tak jak oni cały rok szkolny.Potem zamiast" cześć".'' Ewelina, daj zadanie. '' Nie powinnam się tego wstydzić, a raczej mieć satysfakcję,że w pewnym stopniu mam do zaoferowania coś więcej niż wygląd fizyczny. Raz spotkałam dziewczynę, która oblała klasę i nie potrafiła umyć naczyń. Dzięki, już wiem co ważne: iść do przodu, tylko tak by nie wchodzić ludziom w drogę. Nie użalać się nad sobą tylko robić to co trzeba. Dzięki. Dziwne, że na wsparcie w takiej sprawie mogę liczyć na obcych, a nie na najbliższych.
_________________
Jeśli nie jesteś sobą, jesteś nikim.
 

A6ekAK  

Wymiatacz

Freerunner ~_^



ImiÄ™: Arek

Wiek: 28

Do³±czy³: 13 Cze 2014

   

Wys³any: 2014-08-01, 13:00   

A może po prostu łatwiej wyżalić się komuś kogo nie znasz niż reszcie? To na pewno nie tak że na najbliższych liczyć nie możesz, może po prostu nie chcesz...

¦wiat jest w gruncie rzeczy mały a ludzi z takimi problemami jak twoje jest pełno, i to właśnie oni potrafią dać najlepsze rady...a sami poradzić sobie już nie potrafią.
_________________
 

KCN

Hiper wymiatacz



Do³±czy³: 23 Sie 2013

   

Wys³any: 2014-08-01, 13:27   

masterka98 napisa³/a:

Jednak jak ktoś mnie wkurzy jeszcze raz to zamiast ryczeć to dam w mordę. Niech poczuję krzepę!!! Bo moja wytrzymałość ma granice.


omajgasz...
to nie o to chodzi aby walnÄ…c w morde, bo co Ci z tego? trafisz na idiote i Ci dwa razy mocniej odda...
Z klasą kobieto, z klasą! Lepiejśc odejść, albo coś pwoiedziec zeby zrozumiał, ze sobei nie dasz... ale nie bic..

masterka98 napisa³/a:

Mam charakter nie charakterek. Osoba, która mi to powiedziała- starszy pan- wytłumaczył mi o co w tym chodzi. To właściwie komplement. Osoba z '' charakterkiem to taka trochę harda s*ka. Jestem ciepła osobą, która pomoże- komplement, który utwierdził mnie w przekonaniu, że nie jestem najgorsza.


tylko czasami trzeba odnaleź ten charakterek a innym razem charakter, bo inaczej ludzie Cie zjedzą

masterka98 napisa³/a:

Jak pójdę do szkoły, a tam będą lalunie z paznokciami, a ja no nie ukrywając, czasem po prostu nie mam czasu o siebie zadbać.


czyli nowa szkoła? któtkie paznokcie spod których nie wychodzi ziemia, tez wyglądają estetycznie, zadbana mordka, umyte włosy.. na to chyba znajdziesz czas? bo to są podstawy KAZDEJ kobiety, tej wiekszej i mniejszej :)
 

Krit  

Pogromca postów



Do³±czy³: 23 Maj 2009

Sk±d: Górny ¦l±sk

   

Wys³any: 2014-08-01, 15:51   

masterka98 napisa³/a:

Jednak po skończonym apelu mama powiedziała do mnie tylko:''Kopertę możesz mi oddać''



Oezu, jakie to słodkie. Swojemu synowi też tak będę robić <3

Za dwa lata, czy tam trzy się wyprowadzisz. To niedługo, a do tego czasu przeżyjesz.
_________________
#truestory
 

masterka98  

User


ImiÄ™: Ewelina

Wiek: 26

Do³±czy³a: 20 Lip 2014

Sk±d: St±d.

   

Wys³any: 2014-08-01, 16:28   

KCN,
Ha ha ;-) dziękuję za poprawę humoru ;-) włosy myję codziennie... ;-) tata się ze mnie śmieje,że sobie kolor zmyję. Znajdę dzięki ;-)
_________________
Jeśli nie jesteś sobą, jesteś nikim.
 

Frankie  

Wymiatacz

It's alive!



Wiek: 27

Do³±czy³: 25 Lip 2014

Sk±d: ³ódzkie

   

Wys³any: 2014-08-01, 16:44   

masterka98, no to teraz widać czarno na białym, że jednak trochę wyolbrzymiłaś. :-P W pierwszym poście brzmiało to jakoś gorzej.
_________________
I never chose this fate - brains what I want
I never chose this fate... more!!
 

Nietykalna.  

Stały User



Wiek: 14

Do³±czy³a: 30 Lip 2014

Sk±d: Salvation

   

Wys³any: 2014-08-01, 18:55   

Na samym początku gratuluje sukcesów w nauce!

Napisałaś że mama kazała Ci oddać kopertę - może uważa, że jesteś "za młoda" i "nie potrafisz" rozporządzać pieniędzmi? Nie martw się... miałam to samo, ale to minie szybko.
Twój brat najwyraźniej zazdrości Ci sukcesów. Swoim zachowaniem może chce zwrócić na siebie uwagę?
Wydawać się mu może również, że gdy Cię poniży będziesz w jakiś sposób mentalny " na równi z nim".

Mieszkasz na wsi, masz gospodarstwo - no i co w tym złego? Przecież nie kradniesz ani nie śpisz pod mostem więc czego się tu wstydzić? Nie możesz umniejszać sobie samej sądząc, że jesteś gorsza bo mieszkasz na wsi! Nawet nie wiesz ile ludzi przeprowadza się na wieś bo na wsi jest lepsze powietrze, spokój itp. Sama mieszkam na wsi i nie czuję się z tego powodu gorsza.

To, że rodzicie nie mówią Ci że Cię kochają nie znaczy że tak nie jest. Widocznie są z tych którzy nie mają w nawyku publicznie wygłaszać swoich uczuć.
Mnie też rodzice specjalnie nie doceniają. Większym zainteresowaniem wykazują się jeżeli mi coś nie wyjdzie :[ .... Oj w tedy to mi to wypominają przez cały czas.
Musisz trochę zluzować, mieć w nosie co myślą inni. Nie możesz przejmować się tak bardzo wszystkim bo to jedynie pogarsza sprawę. Nie pozwól by inni widzieli w Twoich oczach strach czy smutek. Zduś to w sobie albo wykrzycz im to prosto w twarz. Nie możesz pokazywać swoich słabości bo inni to definitywnie wykorzystują.
Porozmawiaj z tatą skoro masz z nim lepszy kontakt. Uświadom mu że jesteś człowiekiem i potrzebujesz być doceniona! Poproś go by porozmawiał z bratem.
 

masterka98  

User


ImiÄ™: Ewelina

Wiek: 26

Do³±czy³a: 20 Lip 2014

Sk±d: St±d.

   

Wys³any: 2014-08-01, 19:28   

Frankie,
Nawet nie wiem. Tylko po prostu czasem się śmieję i wyczuwam ironię. Przyznam się, że po prostu wrócił mi humor. Zauważyłam, że nie jestem sama i komentarze bardzo mi pomogły. To jest post, w którym swoich uczuć nie jestem w stanie wyrazić.. jeśli zabrzmiało to tak jak nie miało to znaczy,że wcale nie jest tak źle jak myślałam i wcale to nie jest mój problem. Teraz mam lepsze samopoczucie. Dziękuję ;-) poza tym te mordki czasem doprowadzają mnie do uśmiechu... kto by pomyślał,że zwykła emotka ;-) chyba namaluje sobie na ścianie.
_________________
Jeśli nie jesteś sobą, jesteś nikim.
 

Damn  

Pogromca postów

Queen Dude



Wiek: 28

Do³±czy³a: 10 Kwi 2010

   

Wys³any: 2014-08-01, 22:49   

Cytat:

Napisałaś że mama kazała Ci oddać kopertę - może uważa, że jesteś "za młoda" i "nie potrafisz" rozporządzać pieniędzmi? Nie martw się... miałam to samo, ale to minie szybko.



No ku*wa bez przesady, potrafi nie potrafi, młoda nie młoda ale to są JEJ pieniądze i matka zwyczajnie nie miała prawa czegoś takiego powiedzieć.

Ja Cię rozumiem, masz trochę przesrane, też bym się tak czuła na Twoim miejscu. Ja bym się pewnie postawiła i nie dawała się mieszać z gównem przez nikogo. Wyostrz trochę pazurki, miej głowę na karku - zapracujesz tym na szacunek innych. Idziesz teraz do liceum?
_________________

If you don't wanna see that sunset,
stop looking in a demon's eye

Temporarily online
 

masterka98  

User


ImiÄ™: Ewelina

Wiek: 26

Do³±czy³a: 20 Lip 2014

Sk±d: St±d.

   

Wys³any: 2014-08-02, 11:12   

Damn,
Tak od września idę do ogólniaka.
_________________
Jeśli nie jesteś sobą, jesteś nikim.
 

DeSade  

Pogromca postów



Do³±czy³a: 20 Lip 2011

   

Wys³any: 2014-08-02, 13:22   

To, co opisałaś jest tylko stanem wewnętrznym. Co prawda nie informuje Cięo końca o rzeczach zewnętrznych. Przynajmniej nie w sposób prawdziwy.

W dodatku życie nie jest złe . Tylko Ty zrobiłaś w nim miejsce dla zła.
Musisz dbać o nie, jakiekolwiek jest.
To Ty o nim decydujesz Uważasz się za grubą,
to schudnij i nie rób z tego problemu.Zacznij dbać o siebie i poczujsię dzięki temu lepiej.
_________________
W miękkim futrze kota
 

Forum m³odzie¿owe e-Mlodzi.com