http://biznes.interia.pl/...ow,1557723,4201
"Brian Kettell: - Musimy skupić się na chwilę na islamie, który jest bardzo przejrzystą, precyzyjną i wymagającą religią. Religią, w której obowiązuje prawo pozostawione przez Mahometa, odnaleźć je można w Koranie albo w tradycji, czyli hadisach i sunnach. Koran reguluje wszystkie aspekty życia jednostki i społeczności. Od sfery prywatnej, przez rozwój duchowy, prowadzenie wojen, a na gospodarce kończąc. Przy czym część szariatu, czyli prawa koranicznego, poświęcona gospodarce, mówi bardzo precyzyjnie czym bank powinien być, a czym nie.
- Najważniejsza różnica pomiędzy bankiem w klasycznym ujęciu, a bankiem islamskim jest taka, że banki islamskie nie mogą czerpać zysków z obrotu pieniędzmi, podczas kiedy zachodnie właśnie na tym pieniądze zarabiają. Odsetki i oprocentowanie są literalnie zabronione, więc kreacja długu kredytowego nie wchodzi w rachubę. Banki mogą jedynie zarabiać na produkcji dóbr i udziale w zyskach z ich sprzedaży - to w przypadku kredytowania działalności gospodarczej.
- Pieniądze są więc inwestowane wprost, z pominięciem działań spekulacyjnych. Arabowie mają swoje podstawowe produkty bankowe - mudaraba, musharaka, murabaha, idjara i kard hasan (mając styczność z bankowością islamską warto choćby tylko znać te terminy; dotyczą one sposobu finansowania inwestycji przez banki i ich udziału w tych inwestycjach) - według których umowy są sporządzane w taki sposób, żeby nie naruszyć zakazu uprawiania lichwy. "
"
Tymczasem w islamie, według szariatu, bank jest taką organizacją, która ma odpowiadać za wspieranie rozwoju lokalnej społeczności i jej członków. W tym kontekście działalność bankowa jako taka jest dopóty uzasadniona i akceptowana, dopóki przyczynia się do wzrostu zasobności i rozwoju społeczności. Koraniczne zakazy nie akceptują banków, które funkcjonują wyłącznie po to, aby przynosić zyski właścicielom, czy też aby wspierać takie czy inne grupy interesów. Taka działalność jest wprost zakazana"