Witam wszystkich. Jestem niemalże wykończony, postaram się opisać, proszę dziewczyny o pomoc.
Jestem ze swoją dziewczyną blisko 5 miesięcy, dawno się sobie podobaliśmy ale wyszło jak wyszło. Do celu...pierwszy raz kochaliśmy się w maju, używałem prezerwatyw durex. Za każdym razem myłem ręce i miejsca intymne po stosunku. Za drugim razem podczas gdy 'kończyłem' lekko mi się zsunęła i skończyłem na ciele...nie w środku, nie na dziewczynie...sprawa jest następująca: po tym jak się wystraszyła, że skończyłem w niej ma wątpliwości...parę dni później zrobiliśmy test ciążowy, nic nie wykazało....nie dostawała okresu....chodzi na siłownię, leżała w szpitalu, brała silne leki, bo często chorowała, jest w ciągłym stresie z tą całą sprawą, wcześniej jej okres raz się spóźniał 2 miesiące, ale to było rok temu. Teraz są to prawie 4 miesiące. Robiła przy mnie 2x test, nic nie pokazało, ale ciągle jest smutna, a ja nie potrafię pocieszyć jej. Do ginekologa nie chce iść, nie wiem dlaczego, boi się samej wizyty i miejsca, od tamtej akcji mijają ponad 3 miesiące, nie wiem jak jej pomóc. Dziewczyny...miałyście tak samo, że spóźniał się wam okres? Bardzo proszę o rady, co mam zrobić, jak pomóc. Ginekolog odpada, pisałem wyżej. Może macie jakiś sposób, aby ją uspokoić? Zależy mi na poważnych odpowiedziach, dziękuję :)