Witam,
Na wstępie chciałbym zaznaczyć, że biorę ten temat bardzo poważnie i wszelkie odpowiedzi takie jak różnorakie wyzwiska bądź niezrozumienie będą przeze mnie ignorowane.
Miesiąc temu poznałem przez internet pewną dziewczynę. Jest półtora roku starsza ode mnie (ja mam 15). Nie jest to jednak zwykła dziewczyna. Ma takie same zainteresowania co ja, gdy piszemy to nie wymieniamy się gimbusiarskimi "co tam", "co robisz", a prowadzimy zwyczajne dojrzałe rozmowy, w których oczywiście te zagadnienia się pojawiają, ale odpowiedzi na nie są równie mądre.
Piszemy tak od miesiąca. Wczoraj odbyła się nasza pierwsza rozmowa i muszę przyznać, że mimo mojej tremy wyszło miło. Tak samo miło jak pisanie. Jednak nie doszedłem jeszcze do samej istoty problemu.
Niedługo wybieram się z nią do kina, mieszka niedaleko mnie. Bardzo stresuję się na to pierwsze spotkanie i chciałbym zasięgnąć Waszej rany. Chciałbym jednak zaznaczyć, że cierpię na lekką fobię społeczną, nie mylić z aspołeczną :)
Chodzi mi o to, czy przytulenie na przywitanie wchodzi w grę, czy lepiej zwykłe hej i podanie ręki. Czy w kinie mam ją objąć, czy jest to niewskazane. A jeśli bym objął, jak poznać, że podoba jej się to, czy jest temu przeciwna.
Pozdrawiam.