Hej , mam na imię Rafał , mam 14 lat i z góry chciałbym przeprosić jeśli źle nazwałem temat lub jest w złej kategorii/zakładce/dziale :) .
A więc tak , wszystko zaczęło się chyba jeszcze w przedszkolu kiedy to byłem mały i wszystko mnie cieszyło , nie miałem problemów no i było ok , mój Ojciec często wracał pijany i robił rozpi*erdol na cały dom ( jak większość mocno pijanych ludzi ) Byłem mały a Moja mama zawsze czytała nam bajki na dobranoc ( mi i mojej starszej Siostrze ) opowiadała też ciekawe historyjki których uwielbialiśmy z Siostrą słuchać
, kiedy byłem w pierwszej albo drugiej klasie mój Ojciec się wyprowadził do miejscowości obok do swojego domu rodzinnego a u nas w domu był spokój , moja Mama całymi dniami pracowała więc opiekowały się mną i Siostrą
nasze Ciocie albo Babcia która mieszka obok . Lata mijały i kiedy w 4 klasie podzielono nas na 2 klasy zaczęły się spory która klasa jest lepsza
ale potem wszystko ucichło i było naprawdę fajnie , dodam też że zemną i z Siostrą nigdy nie było problemów czy w szkole czy w domu czy gdzieś na wakacjach , zawsze byliśmy spokojni
. Kiedy zaczęła się 1 klasa gimnazjum i pech chciał żebym miał jedną z gorszych nauczycielek , ta baba mnie nie cierpiała ( i dalej nie cierpi
) ale nie była na początku taka zła , był początek roku , zapowiadało się dość fajnie , normalnie , rok szkolny jak rok szkolny , oceny nie były najgorsze a ja nie przeklinałem
. Lecz nie wiedziałem że tak się zmienię przez to jeb*ane gimnazjum . Kiedy miałem urodziny , wszyscy z szkoły mieli do w du*pie , nie oczekuje prezentów czy " niezwykłego dnia szczęścia " ale zwyczajne " Najlepszego Stary " chociaż od jednej osoby by było nawet mile , jako iż mój Ojciec przestał pić ( chodził na terapie itp ) zarabiał coraz więcej i kupił mi Crossa 125ccm i to nie jakiegoś słabego tylko większego , mocniejszego , moja Mama kupiła mi tort , dołożyła się do wymarzonej klawiatury , złożyła życzenia
, na Crossa sięnie zgodziła ale nie mam jej tego za złe i ją rozumiem , stara się by było nam jak najlepiej a Ojciec ciąż ją wyzywa odkąd się rozwiedli
.
Wrócę jeszcze do sprawy Szkoły , w 2 albo 3 miesiącu nauki była wielka afera bo ktoś palił fajki w łazience ( było to dwóch moich kumpli ) Dziewczyny z mojej klasy od razu " rozwikłały zagadkę " i wyszło że to oni ale też dodały że byłem z nimi skoro się z nimi kumpluje , Strasznie się zdenerwowałem ( a nie byłem nerwowy ) po powrocie do domu moja Mama już oczekiwała wyjaśnień bo nauczycielki do niej zadzwoniły , moja Siostra od razu włączyła się do naszej rozmowy ( mojej z mamą ) i dodała że tego samego dnia ja " miałem iść z kumplami na piwo " , dobiło mnie to bo sam o tym nie wiedziałem
, kiedy tylko wszystko ucichło a ja " udowodniłem " swoją niewinność i wszyscy wiedzieli że nie paliłem to i tak moja wychowawczyni nie chciała mi zmienić zachowania ( tępa szm*ata ) , pare tygodni potem znowu była " Wielka Afera " te same koleżanki wymyśliły sobie że wszyscy chłopcy z mojej klasy ( oprócz dwóch którzy są nie naganni ) wciągali Tabake , i oczywiście w tym kur*wa ja ( kij z tym że nie wciągałem ) wychowawczyni zagroziła nam że jak się nie przyznamy to nie pojedziemy na 2-dniową wycieczkę , nikt się nie przyznał - nie pojechaliśmy .
Zbliżał się koniec roku szkolnego a z tym oceny końcowe -,- , miałem 3 albo 4 zagrożenia , wszystko poprawiłem na 2 , miałem też z Mamą umowę że jeśli będę miał lepsze oceny to może zgodzi się na Crossa , oceny były gorsze niż w tamtym roku - nie zgodziła się ( jak już mówiłem , nie mam jej tego za złe i skoro nie dotrzymałem umowy , rozumiem że nie zgodziła się ) . W końcu zaczęły się wakacje i mieliśmy jechać z Siostrą jechać nad morze na taką kolonie jak co roku ,i znowu się zawiodłem
żaden znajomy z którymi wcześniej jeździliśmy nie pojechał więc my też nie pojechaliśmy
. Przez te wakacje okazało się że mam : Płaskostopie , Wade Postawy , Nerwice Natręctw , Niskie Poczucie Własnej Wartości
.
Od początku wakacji prawie zawsze od 8-10 rano do 19-21 opiekowałem się małymi kuzynami , bardzo ich lubię ale po jakimś czasie robi się to upierdliwe że nie zjem śniadania , nie włączę ulubionego programu , nie siadnę spokojnie na kompa , bo ktoś mi kur*wa zapi*erdala dzień w dzień po domu , było ( i jest ) to strasznie natrętne bo nawet moja Ciocia czy Wujek nawet nie zadzwonią czy my kur*wa mamy czas , czy jesteśmy w domu itp , mój kuzyn miał być też na 3 dni u nas na wakacje skoro nas uprzedzili to się zgodziliśmy lecz tego dnia co miał przyjechać nie przyjechał i też nas nie uprzedzili że jednak dziś ich nie będzie przyjechali 2 dni później podczas burzy i zamiast 3 dni czyli do soboty był do niedzieli , w poniedziałek jednak wrócił znowu kur*wa bez żadnego uprzedzenia i był kolejne 2 dni potem do tego dodał sobie jeszcze kuż*wa z 2-3 dni bez konsultacji z nami . Przez ten czas tyle się okląłem że musiałem " się napić " , tylko w tym widziałem " wyjście " nie jestem z tego dumny ale też się nie opiłem , jeden mały łyczek i byłem uspokojony , niepokoi mnie to że szukałem w tym takiego oczyszczenia . Problemy mam też ostatnio z Wiarą , Wierze w Boga , na Religii uważałem , i czuje się Katolikiem , Chodzę do kościoła , i tu pojawia się problem , nie czuję się komfortowo w kościele czy na mszy , tak po prostu czuje się jakby wszyscy się na mnie patrzyli , kiedy długo stoję , nie ruszam się zbytnio , robi mi się słabo i nie raz była taka sytuacja że wszyscy w stali a ja nagle kucam , jest to lekko upokarzające ponieważ nie lubię gdy ktoś się na mnie patrzy jakbym był jakimś nie wiem czym . Aha , są jeszcze 2 rzeczy których zapomniałem wyżej napisać , 1 to to że jestem typem człowieka który się lubi dzielić czyli np : wracam z kumplami ze szkoły , kupię jakieś chipsy i picie , i jest naprawdę miło , ale nie raz się zdarzyło że ktoś mi wyjechał z tekstem że np : jestem chamski i się z nikim nie dziele ,denerwuje mnie to bardzo ale jest jeszcze jedna rzecz której nigdy nikomu nie popuszczę i to jest na 2 rzecz , chodzi o to gdy ktoś żartuje z mojej rodziny , a najczęściej żartują z mojej tak jakby Cioci bo Siostry mojej Babci , ta jakby Ciocia zawsze gdy tylko miała czas ( a miała go często ) się nami opiekowała , robiła nam herbatę jak wracaliśmy ze szkoły itp , jeden z moich 3 najlepszych kumpli często ją obraża że jest starą panną ( ten kumpel jest no... Puszysty to będzie dobre określenie bo nie lubię jak ktoś mówi że ktoś jest gruby , ten kumpel ma cycki , i to większe niż większość w moim gimnazjum
nie chce się z niego śmiać , przecież nikt nie jest idealny ) jak już pisałem , jest ona starą panną , ciągle pilnuje kur itp , ale to nie jest powód żeby ją obrażać , jak ktoś śmieje się ze mnie to okej ale jak ktoś się śmieje z mojej rodziny to czuje 2 rzeczy jedna to chęć mocnego uderzenia danej osoby w twarz a druga to żal że jednak nie uderzyłem , chociaż nie jestem fanem przemocy
.
A więc podsumowując mam : Wade Postawy , Płaskostopie , Nerwice Natręctw , Niskie Poczucie Własnej wartości , aha bo bym zapomniał oczywiście chodzę na Rehabilitacje i do Pedagoga ponieważ Mama mnie namówiła i gdyby nie ona to pewnie byłbym pogarbionym znerwicowanym 14-latkiem :D .
A teraz moje pytanie
, jak mogę się postawić kumplowi żeby wkońcu się odpier*olił od mojej rodziny , jak podnieść się na duchu i uciec od ciągłych problemów bez używania alkoholu itp ? z góry thx :)
_________________
ciało do ciała , ręka na biust , chciała nie chciała , wzięła do ust :D