Panel logowania

Nie masz jeszcze konta na e-Mlodzi.com?

Zarejestruj siê!

Zapomnia³eœ has³a?

Przypomnij je

Autor

Wiadomo¶æ

niemampomyslunanick:D  

User

melanż


Wiek: 24

Do³±czy³: 22 Sie 2014

   

Wys³any: 2014-08-22, 23:32   jak poradzić sobie z ciÄ…gÅ‚ymi problemami

Hej , mam na imię Rafał , mam 14 lat i z góry chciałbym przeprosić jeśli źle nazwałem temat lub jest w złej kategorii/zakładce/dziale :) .

A więc tak , wszystko zaczęło się chyba jeszcze w przedszkolu kiedy to byłem mały i wszystko mnie cieszyło , nie miałem problemów no i było ok , mój Ojciec często wracał pijany i robił rozpi*erdol na cały dom ( jak większość mocno pijanych ludzi ) Byłem mały a Moja mama zawsze czytała nam bajki na dobranoc ( mi i mojej starszej Siostrze ) opowiadała też ciekawe historyjki których uwielbialiśmy z Siostrą słuchać :-D , kiedy byłem w pierwszej albo drugiej klasie mój Ojciec się wyprowadził do miejscowości obok do swojego domu rodzinnego a u nas w domu był spokój , moja Mama całymi dniami pracowała więc opiekowały się mną i Siostrą
nasze Ciocie albo Babcia która mieszka obok . Lata mijały i kiedy w 4 klasie podzielono nas na 2 klasy zaczęły się spory która klasa jest lepsza :-D ale potem wszystko ucichło i było naprawdę fajnie , dodam też że zemną i z Siostrą nigdy nie było problemów czy w szkole czy w domu czy gdzieś na wakacjach , zawsze byliśmy spokojni :-) . Kiedy zaczęła się 1 klasa gimnazjum i pech chciał żebym miał jedną z gorszych nauczycielek , ta baba mnie nie cierpiała ( i dalej nie cierpi :mrgreen: :-D :-D :-D ) ale nie była na początku taka zła , był początek roku , zapowiadało się dość fajnie , normalnie , rok szkolny jak rok szkolny , oceny nie były najgorsze a ja nie przeklinałem :-D . Lecz nie wiedziałem że tak się zmienię przez to jeb*ane gimnazjum . Kiedy miałem urodziny , wszyscy z szkoły mieli do w du*pie , nie oczekuje prezentów czy " niezwykłego dnia szczęścia " ale zwyczajne " Najlepszego Stary " chociaż od jednej osoby by było nawet mile , jako iż mój Ojciec przestał pić ( chodził na terapie itp ) zarabiał coraz więcej i kupił mi Crossa 125ccm i to nie jakiegoś słabego tylko większego , mocniejszego , moja Mama kupiła mi tort , dołożyła się do wymarzonej klawiatury , złożyła życzenia :-) :-) :oops: , na Crossa sięnie zgodziła ale nie mam jej tego za złe i ją rozumiem , stara się by było nam jak najlepiej a Ojciec ciąż ją wyzywa odkąd się rozwiedli :kwasny: .
Wrócę jeszcze do sprawy Szkoły , w 2 albo 3 miesiącu nauki była wielka afera bo ktoś palił fajki w łazience ( było to dwóch moich kumpli ) Dziewczyny z mojej klasy od razu " rozwikłały zagadkę " i wyszło że to oni ale też dodały że byłem z nimi skoro się z nimi kumpluje , Strasznie się zdenerwowałem ( a nie byłem nerwowy ) po powrocie do domu moja Mama już oczekiwała wyjaśnień bo nauczycielki do niej zadzwoniły , moja Siostra od razu włączyła się do naszej rozmowy ( mojej z mamą ) i dodała że tego samego dnia ja " miałem iść z kumplami na piwo " , dobiło mnie to bo sam o tym nie wiedziałem :-D , kiedy tylko wszystko ucichło a ja " udowodniłem " swoją niewinność i wszyscy wiedzieli że nie paliłem to i tak moja wychowawczyni nie chciała mi zmienić zachowania ( tępa szm*ata ) , pare tygodni potem znowu była " Wielka Afera " te same koleżanki wymyśliły sobie że wszyscy chłopcy z mojej klasy ( oprócz dwóch którzy są nie naganni ) wciągali Tabake , i oczywiście w tym kur*wa ja ( kij z tym że nie wciągałem ) wychowawczyni zagroziła nam że jak się nie przyznamy to nie pojedziemy na 2-dniową wycieczkę , nikt się nie przyznał - nie pojechaliśmy .
Zbliżał się koniec roku szkolnego a z tym oceny końcowe -,- , miałem 3 albo 4 zagrożenia , wszystko poprawiłem na 2 , miałem też z Mamą umowę że jeśli będę miał lepsze oceny to może zgodzi się na Crossa , oceny były gorsze niż w tamtym roku - nie zgodziła się ( jak już mówiłem , nie mam jej tego za złe i skoro nie dotrzymałem umowy , rozumiem że nie zgodziła się ) . W końcu zaczęły się wakacje i mieliśmy jechać z Siostrą jechać nad morze na taką kolonie jak co roku ,i znowu się zawiodłem :kwasny: żaden znajomy z którymi wcześniej jeździliśmy nie pojechał więc my też nie pojechaliśmy :-( . Przez te wakacje okazało się że mam : Płaskostopie , Wade Postawy , Nerwice Natręctw , Niskie Poczucie Własnej Wartości :kwasny: .
Od początku wakacji prawie zawsze od 8-10 rano do 19-21 opiekowałem się małymi kuzynami , bardzo ich lubię ale po jakimś czasie robi się to upierdliwe że nie zjem śniadania , nie włączę ulubionego programu , nie siadnę spokojnie na kompa , bo ktoś mi kur*wa zapi*erdala dzień w dzień po domu , było ( i jest ) to strasznie natrętne bo nawet moja Ciocia czy Wujek nawet nie zadzwonią czy my kur*wa mamy czas , czy jesteśmy w domu itp , mój kuzyn miał być też na 3 dni u nas na wakacje skoro nas uprzedzili to się zgodziliśmy lecz tego dnia co miał przyjechać nie przyjechał i też nas nie uprzedzili że jednak dziś ich nie będzie przyjechali 2 dni później podczas burzy i zamiast 3 dni czyli do soboty był do niedzieli , w poniedziałek jednak wrócił znowu kur*wa bez żadnego uprzedzenia i był kolejne 2 dni potem do tego dodał sobie jeszcze kuż*wa z 2-3 dni bez konsultacji z nami . Przez ten czas tyle się okląłem że musiałem " się napić " , tylko w tym widziałem " wyjście " nie jestem z tego dumny ale też się nie opiłem , jeden mały łyczek i byłem uspokojony , niepokoi mnie to że szukałem w tym takiego oczyszczenia . Problemy mam też ostatnio z Wiarą , Wierze w Boga , na Religii uważałem , i czuje się Katolikiem , Chodzę do kościoła , i tu pojawia się problem , nie czuję się komfortowo w kościele czy na mszy , tak po prostu czuje się jakby wszyscy się na mnie patrzyli , kiedy długo stoję , nie ruszam się zbytnio , robi mi się słabo i nie raz była taka sytuacja że wszyscy w stali a ja nagle kucam , jest to lekko upokarzające ponieważ nie lubię gdy ktoś się na mnie patrzy jakbym był jakimś nie wiem czym . Aha , są jeszcze 2 rzeczy których zapomniałem wyżej napisać , 1 to to że jestem typem człowieka który się lubi dzielić czyli np : wracam z kumplami ze szkoły , kupię jakieś chipsy i picie , i jest naprawdę miło , ale nie raz się zdarzyło że ktoś mi wyjechał z tekstem że np : jestem chamski i się z nikim nie dziele ,denerwuje mnie to bardzo ale jest jeszcze jedna rzecz której nigdy nikomu nie popuszczę i to jest na 2 rzecz , chodzi o to gdy ktoś żartuje z mojej rodziny , a najczęściej żartują z mojej tak jakby Cioci bo Siostry mojej Babci , ta jakby Ciocia zawsze gdy tylko miała czas ( a miała go często ) się nami opiekowała , robiła nam herbatę jak wracaliśmy ze szkoły itp , jeden z moich 3 najlepszych kumpli często ją obraża że jest starą panną ( ten kumpel jest no... Puszysty to będzie dobre określenie bo nie lubię jak ktoś mówi że ktoś jest gruby , ten kumpel ma cycki , i to większe niż większość w moim gimnazjum :-P nie chce się z niego śmiać , przecież nikt nie jest idealny ) jak już pisałem , jest ona starą panną , ciągle pilnuje kur itp , ale to nie jest powód żeby ją obrażać , jak ktoś śmieje się ze mnie to okej ale jak ktoś się śmieje z mojej rodziny to czuje 2 rzeczy jedna to chęć mocnego uderzenia danej osoby w twarz a druga to żal że jednak nie uderzyłem , chociaż nie jestem fanem przemocy :-P .

A więc podsumowując mam : Wade Postawy , Płaskostopie , Nerwice Natręctw , Niskie Poczucie Własnej wartości , aha bo bym zapomniał oczywiście chodzę na Rehabilitacje i do Pedagoga ponieważ Mama mnie namówiła i gdyby nie ona to pewnie byłbym pogarbionym znerwicowanym 14-latkiem :D .

A teraz moje pytanie :-) , jak mogę się postawić kumplowi żeby wkońcu się odpier*olił od mojej rodziny , jak podnieść się na duchu i uciec od ciągłych problemów bez używania alkoholu itp ? z góry thx :)
_________________
ciało do ciała , ręka na biust , chciała nie chciała , wzięła do ust :D
 

Takisobieczłowiek

User


Do³±czy³: 18 Kwi 2014

   

Wys³any: 2014-08-23, 01:02   

Co do kolegi, mama raz dała mi taką radę po tym jak chłopak uderzył mnie w piaskownicy ( miałem 4-5 lat, ale było to coś co pamiętam do dzisiaj) : "Uderzył Cię? To wróć tam i oddaj, a będzie mniej boleć".
 

lola  

Pogromca postów

z głową w chmurach



Wiek: 32

Do³±czy³a: 16 Sty 2009

Sk±d: zza legendy mgie³

   

Wys³any: 2014-08-23, 07:37   

No i od czego by tu zacząć. To wszystko jest trochę takie pomieszane z poplątanym.
Co do wady postawy i płaskostopia (piszemy to z małej litery) - zaczynasz dorastać, a to czas kiedy czasami zbyt szybki wzrost powoduje niewydolność naszego organizmu. Pamiętam jak mój brat dorastał, też okazało się, że musi chodzić na rehabilitację, bo zbyt szybki wzrost spowodował sztywność kręgosłupa, którą trzeba było szybko wyćwiczyć. Tak więc to norma wśród dojrzewających nastolatków.
Poczucie niskiej wartości to niestety tez dość charakterystyczna rzecz dla nastolatków. Okres dojrzewania to okres dość dużych zmian zarówno w sferze emocjonalnej jak i fizycznej. Ciało zaczyna się zmieniać, z dziecięcego na dojrzalsze. Hormony zaczynają szaleć, przeważnie nagle z małych tadków-niejadków młodzież zamienia się w pożerające-wszystko-co-się-da po5twory ;)
Zmiany hormonalne sprawiają, że okres dojrzewania to czas wybuchowy. Młodzież nierzadko zachowuje się jak tykające bomby. Czasem mała uwaga, która wcześniej wywołałaby śmiech lub pozostałaby niezauważona, zbyta - nagle wywołuje wybuch gniewu. Wkrótce zauważysz, że nagle wiele rzeczy Cie irytuje. Czasem może nie będziesz sobie mógł poradzić z własnym gniewem. A ja Ci mówię - witaj w okresie dojrzewania ;)
Jak sobie radzić z tym stresem? Bo fakt, że on wystąpi, czy też fakt, że rówieśnicy tez z tym będą się zmagać nie oznacza, że masz się temu poddać. Znajdź sobie hobby. Zajmij się sportem. Pomaga radzić sobie ze stresem, gniewem, niechcianymi emocjami, pozwala się wyładować. Ja np. zaczęłam biegać. Po 40 minutach biegu wracam tak zmęczona, że nie mam siły na gniew czy irytację, a mój mąż twierdzi, że po prostu to zbawiennie wpływa na mój charakterek :-P
Zacznij świadomie podchodzić do tego co robisz. Kiedy poczujesz, że znowu ogarnia Cię taki wewnętrzny gniew, weź 10 wdechów, głębokich i mów sobie: spokojnie. Weź rower, słuchawki i rozładuj to wszystko co w Tobie siedzi. Po prostu walcz sam ze sobą.
Ze swojego punktu widzenia mogę stwierdzić, że wysiłek fizyczny połączony z dyscypliną (innymi słowy regularny) podnosi na duchu, wycisza, pomaga zmierzyć się z problemami życia codziennego, poprawia nasze zdrowie, a także daje możliwość przemyślenia wielu spraw.
Ach, no i sprawa kumpli śmiejących się z Twojej rodziny. To zarazem najłatwiejsza i najtrudniejsza chyba rzecz. Po prostu powiedz koledze, że nie życzysz sobie, żeby się śmiał z Twojej rodziny. Niby proste, ale czasem trudno się postawić kolegom. Pięści nie są tu rozwiązaniem. Jeśli sytuacja po raz kolejny się powtórzy mimo Twojej prośby, po prostu odwróć się i wyjdź. Jeśli do kolegi nie dotrze, najwyraźniej nie warto się z nim zadawać. A może i po tym jak zobaczy, że mówiłeś serio, że traktujesz sprawę poważnie - nie powtórzy się to więcej.

W każdym razie wiek dojrzewania to bardzo trudny czas. Sama pamiętam jak ciężko go przechodziłam. Jednak alkohol i pięści to żadne rozwiązanie. Teraz twoje ciało się rozwija, więc zamiast je truć i się staczać, musisz skupić się na swoim rozwoju. Poza tym pisałeś, że twój tata miał problem z alkoholem. Czy chcesz skończyć tak samo? Czy za kilka lat chcesz skończyć jak żul czekający raniutko aż otworzą monopolowy? Chcesz w ten sposób ranić bliskich i dotrzeć na samo dno? Widziałeś jak zachowywał się Twój tata, widziałeś jak odbiło się to na Twojej rodzinie a także widzisz jak wielką walkę z odwykiem musi przechodzić teraz. Uzależnienie od alkoholu zaczyna się właśnie od "rozwiązywania" problemów trunkami.
Mówią, że trzeba uczyć się na własnych błędach, ale w tym wypadku ucz się na błędach ojca. Wykorzystaj jego słabość, niech będzie siłą do zmiany swojego życia. Ucz się i stań się kimś, udowodnij sobie i innym, że możesz osiągnąć coś więcej. Walkę o przyszłość zacznij już dzisiaj ;)

Powodzenia,
lola
_________________
Renesans znał przedziwne sposoby trucia: hełmem lub płonącą pochodnią, haftowaną rękawiczką lub klejnotami wysadzanym wachlarzem, złotym puzderkiem lub łańcuchem z bursztynów. Dorian Gray został zatruty książką.
 

Forum m³odzie¿owe e-Mlodzi.com