W I Rzeczypospolitej żyła duża diaspora Polskich Tatarów wyznających Islam- zupełnie nieszkodliwa. Wywodzili się głównie z arystokracji Tatarskiej która wpadała w konflikt z aktualnie panującym Chanem i uciekała do Rzeczpospolitej gdzie otrzymywali przywileje szlacheckie.
Zajmowali się głównie służbą w wojskach tejże RP, rzadziej handlem i rzemiosłem. Z tego co wiem, na ogół byli lojalni.
W Polsce wznosili małe, drewniane meczety, co charakterystyczne- bez minaretów. Ostatni meczet wybudowali bodaj w XVIIIw. i korzystają tylko z meczetów historycznych.
Obecnie zostało ich bardzo niewiele, większość pozostała na terenach dzisiejszej Białorusi. Są pokojowo nastawieni, pielęgnują swoją kulturę, mają tożsamość odmienną od Tatarów Krymskich, uważają się za historycznych obrońców Polski.
Ze względów historycznych oraz ze względu na pokojową i lojalistyczną tożsamość tych ludzi, sympatyzuję z nimi i mam nadzieję że ta kultura przetrwa jak najdłużej.
Co do innych muzułmanów- groźne są tylko niektóre odłamy, niestety panuje tendencja podobna jak kiedyś z walczącymi wyznaniami chrześcijańskimi- im większą siłę w społ. reprezentują, tym bardziej naskakują na pozostałych.
Na wszelki wypadek, wolałbym żeby nie było ich więcej niż 1-5%
Azjaci tacy jak Chińczycy, Wietnamczycy, Japończycy itp. (daleki wschód), zupełnie mi nie przeszkadzają i nimi bym najchętniej łatał dziurę demograficzną. Pokojowo nastawieni, pracowici, schludni, na ogół nie sprawiają kłopotów, nie wysuwają roszczeń politycznych, szanują kulturę kraju w którym żyją. W Polsce, bardzo spokojni, nikomu nie wadzą.
Cyganie- specyficzny naród, są miejsca gdzie stanowią coś w rodzaju "atrakcji" (np. Rynek w Kazimierzu Dolnym). Niewiele o nich wiem, jest są miasta gdzie nie ma ich wcale. Kiedyś Cyganie mieli taki kodeks, że kradli tylko by mieć na skromne życie i zdarzało się że oddawali ofierze część pieniędzy jeżeli dowiedzieli że została daleko od domu całkiem bez pieniędzy.
skejCiK napisa³/a:
Ogólnie nie kierujcie się tylko tym kto robi syf a kto nie robi syfu tylko też przeanalizujcie czy chcecie by nasze społeczeństwo się mieszało na wzór krajów zachodnich, np. Francji, czy raczej wolicie żeby Polska kultura przetrwała i jej obywatele byli biali (nie znaczy to że każdy niechrześcijanin niebiały jest fe, bo nie można zabronić nikomu na krótkoterminowy pobyt w celach turystycznych ).
Wiesz, ja nawet żałuję że Anglia którą znam z książek i filmów przestała istnieć, ale to poniekąd ich pokuta za Imperium, a mając bodaj 2 miliony muzułmanów, mogą się stać Europejską szczepionką infekującą Islamską kulturę zachodnimi wartościami takimi jak tolerancja światopoglądowa.
Polska niestety już wymiera i to jest proces którego się nie da się tak ad hoc zatrzymać. Trzeba by ściągnąć wszystkich Polonusów. To jest nierealne, więc trzeba będzie ściągać Polonusów, dopychać Ukraińcami, Białorusinami i Azjatami. W sumie nie wiem co jest bezpieczniejsze, może nawet Wietnamczycy i Chińczycy to mniejsze ryzyko, niż synowie i córki Chmielnickiego.
Murzyni to grupa szalenie zróżnicowana etnicznie i narodowościowo. Rasy jako takiej nie ma sensu dyskryminować, bo nie znajduje to uzasadnienia antropologicznego. W USA mają problem Afroamerykanami, ale to problem społeczny nie wykazujący związku z religią, raczej z położeniem tych ludzi, środowiskiem jakie wytworzyli im biali eks właściciele i wzajemnymi uprzedzeniami.
Podoba mi się pewien koloryt i odrębność, chciałbym żeby Anglia była taka jak kiedyś (ale nie pod względem wiedzy o świecie!), żeby Polska miała też swój indywidualny koloryt, ale zdaję sobie sprawę z tego że zmian nie da się zatrzymać, a na dłuższą metę mogłoby to być nawet szkodliwe.
_________________
"Jak można szanować kogoś, kto jest moralny tylko dlatego, że boi się kary ze strony potężnej istoty która cały czas go obserwuje?" - Richard Dawkins
Zlikwidować urzędy pracy i podatek dochodowy!