Piszę do was z prośbą o pomoc, radę, bo nie wiem co mogę zrobić w tej sytuacji, w której właśnie się znalazłam. Mianowicie - jak w temacie chodzi o "chłopaka" mojej przyjaciółki. Piszę w cudzysłowu, ponieważ nie są parą oficjalnie, tylko to do tego dopiero zmierza. Gdyby sytuacja była normalna, cieszyłabym się z szczęścia przyjaciółki, jednak sęk w tym, że chłopak o którym mowa, był zakochany we mnie, jednak kiedy dałam mu kosza, po 3 miesiącach dowiedziałam się, że kręci z moją przyjaciółką. Sytuacja mnie dobija, bo parę dni przed tym jak dowiedziałam się o tym, zaczęłam o nim częściej myśleć, zastanawiać się co robi i czy dostał się na wymarzone studia. W sumie zanim się o tym dowiedziałam, chciałam napisać do niego, spotkać się i pogadać - jak kumple. Bo po tym kiedy dowiedział się, że nie będziemy parą, on chciał chociaż mieć we mnie koleżankę, jednak to mnie przerastało i zerwałam z nim kontakt. Może faktycznie gdybym z nim spędziła trochę czasu, poznała go, może bym miała chociaż dobrego kumpla... Na prawdę żałuję, że nie dałam mu szansy na zwykłą znajomość, po tym jak widzieliśmy się zaledwie raz. Głupio postąpiłam ;c Nie wiem co mam teraz zrobić, ponieważ wiem, że gdy koleżanka jest zakochana, to non-stop o wybranku gada, a mnie tylko będzie się przypomniało jak go zraniłam, jak cierpiał... Poradźcie co mam zrobić. Czy odezwać się do niego, spróbować być jak kumpela, czy może zostawić to wszystko jak jest? Czyli nie mam z nim żadnego kontaktu i wysłuchuje historie koleżanki co razem robili, jak jej jest z nim dobrze i tak dalej?