Autor
Wiadomo¶æ
Wys³any: 2014-09-21, 20:02 Myslenie przeszkadza w życiu.
Może to nie jest jakiś problem, ale chciałbym się czymś z wami podzielić. Chodzi o rozmyslanie różnego rodzaju. Przez większość życia praktycznie o wszystkim myślałem aż w nadmiarze. Co jutro będzie, jak tam szkoła, jak dziewczyna, co zrobić w sytuacji X. To wszystko sprawiało, że stawałem w miejscu. Od razu dodam, że nie pozbyłem sie jeszcze tego w 100%, ale staram się ograniczać myślenie do minimum. Dziwnie brzmi bo raczej każdy to robi, ale może to błąd? W naszym ciele najlepiej działają organy, o których pracy nie myslimy. Serca czy płuca. Pewnej nocy zacząłem myśleć o swoim oddychaniu, po chwili czułem, że oddycha mi się coraz ciężej. W pewnej chwili bałem się, że faktycznie moze coś mi jest, ale usnąłem, rano zapomniałem o problemi. Sprawdziłem to jeszcze kilka razy. Faktycznie. Za każdym razem gdy myślałem o swoim oddychaniu, o każdym wdechu i wydechu stawało się to coraz trudniejsze.
Zainspirowałem się trochę tematem "Przestał kochać?". Jest tam mowa o miłości, o tym co kto czuje itp. Co do spraw miłości, przyjaźni itp jestem takiego samego zdania. Nie myślimy - kochajmy. Jeśli z kimś nam dobrze to po prostu spędzajmy z nim czas. Czemu wszystko trzeba nazywać. Jeśli spędzasz czas 6 godz w ciągu dnia i sie całujemy to juz miłość? A moze to przyjaźń, jesteśmy parą czy kim? A jakbyśmy to robili tylko 3 godz dziennie??? HHM! Przecież to jest chore.
Kiedyś miałem dziewczynę, nigdy sie jej nie spytałem o to "czy zemną bedzie". Po pewnym czasie po prostu oboje wiedzieliśmy to bez pytania.
Teraz wyobrazcie sobie, że myślicie przy każdej najprostszej czynności. Mieszając herbatę zastanawiasz sie ile obrotów juz zrobiles, czy to wystarczająco. Ubierając się myslisz czy włożyc najpierw lewą a moze prawą skarpetkę. Można zwariować, serio.
Nie wiem do końca jaki morał ma ten temat i po co go piszę, może po to byście podzielili się swoimi spostrzeżeniami.
Ps: Dla żartownisiów itp, wiadomo o co mi chodzi. Nie o to gdy siedzimy w ławce na matmie i zastanawiamy się nad zadaniem. Wtedy pewnie myślenie jest wskazane, ale moze to, że nadużywamy go to błąd?
Wys³any: 2014-09-21, 21:01
Adreamin napisa³/a:
Przez większość życia praktycznie o wszystkim myślałem aż w nadmiarze. Co jutro będzie, jak tam szkoła, jak dziewczyna, co zrobić w sytuacji X. To wszystko sprawiało, że stawałem w miejscu.
Adreamin napisa³/a:
Jeśli z kimś nam dobrze to po prostu spędzajmy z nim czas. Czemu wszystko trzeba nazywać. Jeśli spędzasz czas 6 godz w ciągu dnia i sie całujemy to juz miłość? A moze to przyjaźń, jesteśmy parą czy kim? A jakbyśmy to robili tylko 3 godz dziennie??? HHM! Przecież to jest chore.
Kadrowanie wspomnień
Wys³any: 2014-09-21, 21:13
Wys³any: 2014-09-21, 22:26
nie ma boga, nie ma polityki, nie ma spokoju,
nie ma miłości, nie ma władzy, nie ma planu
trzymaj się z dala od boga, zostań niepokorny
staczaj siÄ™.
Wys³any: 2014-09-21, 22:41
Adreamin napisa³/a:
Co jutro będzie, jak tam szkoła, jak dziewczyna, co zrobić w sytuacji X. To wszystko sprawiało, że stawałem w miejscu. Od razu dodam, że nie pozbyłem sie jeszcze tego w 100%, ale staram się ograniczać myślenie do minimum.
Stawałeś w miejscu? Co to niby dokładnie znaczy?
Adreamin napisa³/a:
W naszym ciele najlepiej działają organy, o których pracy nie myslimy.
Znaczy że co? Jak zaczynasz myśleć o sercu, to nagle wariuje, dostajesz zawału, ono przestaje bić i umierasz? Nie rozumiem tego odniesienia.
Adreamin napisa³/a:
Sprawdziłem to jeszcze kilka razy. Faktycznie. Za każdym razem gdy myślałem o swoim oddychaniu, o każdym wdechu i wydechu stawało się to coraz trudniejsze.
Może po prostu nie potrafisz oddychać?
Adreamin napisa³/a:
Czemu wszystko trzeba nazywać. Jeśli spędzasz czas 6 godz w ciągu dnia i sie całujemy to juz miłość? A moze to przyjaźń, jesteśmy parą czy kim? A jakbyśmy to robili tylko 3 godz dziennie??? HHM! Przecież to jest chore.
Nie, to jest normalne. Bo potem takiej dziewczynie się oświadczasz, a się okazuje nagle, że dla niej to była tylko przygoda, na zasadzie "póki jest nam miło i bez zobowiązań, to jest fajnie". Lub na odwrót - Ty sądzisz że to tylko miła, przelotna znajomość, po czym łamiesz dziewczynie serce, ponieważ ona sobie coś innego myślała.
Adreamin napisa³/a:
Wtedy pewnie myślenie jest wskazane, ale moze to, że nadużywamy go to błąd?
Czytając takie posty, tracę wiarę w ludzkość. Myślenie to problem... No tak, pewnie na Księżycu wylądowaliśmy dzięki uśmiechom...
Wys³any: 2014-09-21, 23:02
HCNOPS napisa³/a:
Stawałeś w miejscu? Co to niby dokładnie znaczy?
To, że nie umiałem podjąć żadnej decyzji.
HCNOPS napisa³/a:
Znaczy że co? Jak zaczynasz myśleć o sercu, to nagle wariuje, dostajesz zawału, ono przestaje bić i umierasz? Nie rozumiem tego odniesienia.
Odniesienie do tego jak człowiek jest stworzony. To nie przypadek, że nie myslimy o biciu serca i oddychaniu (co jest nam potrzebne by żyć). Może to zbyt ważne funkcje by je nam powierzać.
HCNOPS napisa³/a:
Czytając takie posty, tracę wiarę w ludzkość. Myślenie to problem... No tak, pewnie na Księżycu wylądowaliśmy dzięki uśmiechom...
Tak. Myslenie to problem. Jak widac.
Chyba wiadome jest to, że gdy mamy jakis problem, albo z czyms musimy sobie poradzić to myslimy. Myślimy ciagle w życiu, teraz mysle co napisać. Ale piszę to co teraz przychodzi mi do głowy, jakbym zaczał zastanawiać sie jakie słowa dobrac, moze zmienic jedno na inne, cos dodać itp to bym nic nie napisał. Teraz szybko naciskam "wyślij" by juz nic nie zmienic
Wys³any: 2014-09-21, 23:10
Adreamin napisa³/a:
To, że nie umiałem podjąć żadnej decyzji.
Myślenie jest właśnie od tego, by decyzję potrafić podjąć.
Adreamin napisa³/a:
Odniesienie do tego jak człowiek jest stworzony. To nie przypadek, że nie myslimy o biciu serca i oddychaniu (co jest nam potrzebne by żyć). Może to zbyt ważne funkcje by je nam powierzać.
A może po prostu organizm działa, bo działa i tyle? Po co tu jakąś większą filozofię dorabiać?
Adreamin napisa³/a:
Ale piszę to co teraz przychodzi mi do głowy, jakbym zaczał zastanawiać sie jakich słów dobrac, moze zmienic jedno na inne, cos dodać itp to bym nic nie napisał.
Z tego opisu wynika że Ty nie myślisz, tylko wszędzie na siłę starasz się pseudofilozoficzny bełkot wepchnąć.
Wys³any: 2014-09-21, 23:12
Wys³any: 2014-09-21, 23:44
Adreamin napisa³/a:
KtoÅ› kiedyÅ› powiedziaÅ‚: "dlaczego stonoga zmarÅ‚a z gÅ‚odu: otóż zmarÅ‚a, ponieważ ktoÅ› spytaÅ‚ jÄ…, którÄ… nogÄ… rusza po nodze siedemnastej – i stonoga w żaden sposób nie mog Å‚a sobie przypomnieć: myÅ›laÅ‚a, myÅ›laÅ‚a... i zdechÅ‚a."
No to była głupiutka stonoga.
Mądra by powiedziała, że następną z kolei.
Mądra, lekko chamowata, by odpowiedziała "spie**alaj".
Wys³any: 2014-09-22, 12:16
Nadmierne myślenie, w sensie:
psychickid napisa³/a:
rozbijania gówna na atomy
Adreamin napisa³/a:
Co jutro będzie, jak tam szkoła, jak dziewczyna, co zrobić w sytuacji X.
Sama tego doświadczam, co odbija się na jakości mojego snu, na durnowatych i przerażających snach, które są oznaką nie dokończonych spraw, problemów w rodzinie, w małżeństwie...
Radzę wszystko spisać na papierze. Usiąść, rozwiązać sprawę i zapisać. Mając taką świadomość fizycznego ujścia naszych myśli, te dają upust tym faktycznym, na prawdę niezbędnym. Kilka takich praktyk i człowiek staje się lżejszy i wolny;)
przestrzegaj regulaminu młody człowieku.
Wys³any: 2014-09-22, 12:35
metalmummy napisa³/a:
Radzę wszystko spisać na papierze. Usiąść, rozwiązać sprawę i zapisać.
Coś w tym musi być, kiedyś nadmiernie pisałam wszystko, dosłownie każdą pierdołę tam zapisywałam. Z czasem przestałam, w ogóle przestałam mówić nawet o tym co mnie boli, 2 miesiące zbierających się we mnie frustracji przerodziły się w kolejny miesiąc zwijania się mojego mózgu w ostrych konwulsjach, nigdy nie sądziłam że coś tak błahego jak podzielenie się z kimś swoim problemem ma tak duży wpływ na funkcjonowanie, wygląd (przez dwa tygodnie słyszałam codziennie, że wyglądam bardzo źle/jak zombie) noi w zasadzie wszystko.
metalmummy napisa³/a:
czyli układania w głowie scenariuszy, szczególnie przed snem, są objawem depresji.
pierwszy raz o tym słyszę, i w sumie zgodziłabym się z tym, ale ja scenariusze tworzę odkąd pamiętam... myślę że zamiast zostawiać je w zakątku głowy zacznę je spisywać na papier, a nuż coś z tego wyjdzie ciekawego
nie ma boga, nie ma polityki, nie ma spokoju,
nie ma miłości, nie ma władzy, nie ma planu
trzymaj się z dala od boga, zostań niepokorny
staczaj siÄ™.
Wys³any: 2014-09-22, 12:51
psychickid napisa³/a:
pierwszy raz o tym słyszę, i w sumie zgodziłabym się z tym, ale ja scenariusze tworzę odkąd pamiętam... myślę że zamiast zostawiać je w zakątku głowy zacznę je spisywać na papier, a nuż coś z tego wyjdzie ciekawego
Również od zawsze tak robię. Zawsze byłem przekonany, że to normalne. W takim razie o czym mam myśleć przed snem :D
Wys³any: 2014-09-22, 13:12
Adreamin napisa³/a:
W takim razie o czym mam myśleć przed snem :D
O tym, że masz zamiar spokojnie przespać całą noc;)
przestrzegaj regulaminu młody człowieku.
Wys³any: 2014-09-22, 13:46
Cytat:
czyli układania w głowie scenariuszy, szczególnie przed snem, są objawem depresji.
Fuck... Ja codziennie myślę przed snem, o wielu różnych rzeczach, często wymyślam sobie przyjemne scenariusze. Często myślę też tragicznie, nie umiem tego opanować, co nawet doprowadza mnie czasami do płaczu, na szczęście nie zdarza się to już tak nagminnie jak kiedyś. Dzisiaj przez takie myślenie nie mogłam zasnąć. Ale w sumie ja to lubię. Jednak faktycznie, przez takie niepohamowane myśli na kretyńskie tematy życie może stać się trudniejsze, człowiek zaczyna mylić rzeczywistość z tym, co sobie wymyślił.
If you don't wanna see that sunset,
stop looking in a demon's eye
Temporarily online
Wys³any: 2014-09-22, 14:02
Damn napisa³/a:
Dzisiaj przez takie myślenie nie mogłam zasnąć. Ale w sumie ja to lubię.
To jest najgorsze. Też to w sumie lubię, chociaż czasem nie śpiąc kolejną godzinę, układając kolejny scenariusz dziwnej treści zaczynam popadać w paranoje i mieć tego dość. Na dłuższą metę to męczące.
nie ma boga, nie ma polityki, nie ma spokoju,
nie ma miłości, nie ma władzy, nie ma planu
trzymaj się z dala od boga, zostań niepokorny
staczaj siÄ™.