Panel logowania

Nie masz jeszcze konta na e-Mlodzi.com?

Zarejestruj si!

Zapomniae hasa?

Przypomnij je

Autor

Wiadomo

Nika1

User


Doczy: 20 Wrz 2014

   

Wysany: 2014-10-02, 08:03   Zerwanie kontaktu z rodzicami

No właśnie, czy to dobry pomysł? Chodzi mi o to, że po pierwsze moi starzy nieustannie mnie krytykują, a mój ojciec przestał się w ogóle do mnie odzywać. Np. prosiłam go o coś (związanego ze zdrowiem, mówiłam, że coś mnie boli), powiedział, że ok, zrobi to i nic, cisza... czyli w ogóle go nie obchodzę. Jak napisałam mu, że wyjeżdżam, to w ogóle kontakt się urwał. Moja matka tylko nieustannie mnie krytykuje i wyśmiewa (teraz już mniej), ale po każdej rozmowie z nią źle się czuję. Mam wrażenie, że wkurza ją to, że mam takie podejście do świata jakie mam i na siłę chce zrobić, żebym była "zgorzkniała". Np. chcę studiować jakiś kierunek studiów, to ale pomyśl, jakie będziesz mieć z tego pieniądze, bla, bla, bla.. Tylko ciągle o tych pieniądzach mówi, ale chodzi o to, że z tego zawodu nie ma koksów, ale można spoko żyć... Albo np. powiedziałam jej o zespole Aspergera, (mam diagnozę od psychiatry). a ona, że na pewno tego nie mam, itp., i znowu tu wychodzi jej podejście lekceważące do innych osób, bo ona twierdzi, że "oni nie mają co robić i z nudów wymyślają ludziom choroby".... no masakra... a jednocześnie wyśmiewa mnie, że mam jedną koleżankę i brak doświadczenia z mężczyznami, to drugie nawet kiedyś robiła publicznie... ona ma taki sposób myślenia , nie wiem jak to nazwać, taki "odarty ze wszystkiego"... w ogóle nie ma w nim miejsca na jakąś łagodność, czy coś... np. miałam zdawać na studia, to powiedziała mi, że ma znajomego, to mnie "wepchnie" na te studia, tak jakbym sama nie miała szans się na nie dostać... najgorsze jest to, że ja jak muszę podjąć jakąś decyzję, to od razu do niej dzwonię, itp. No masakra! Uważa, że człowiek bez studiów jest nikim, itp... moja siostra też jest dość dziwna, bo np. jak mówię jej, że chcę być nauczycielką, to ona: ale na pewno chcesz, przecież nie znasz innych zawodów, skąd wiesz, czy coś innego bardziej by Ci się nie spodobało... a ja mówię, że chcę od liceum być nauczycielką, a ona tak mi kręci, że już w końcu nie wiem, czy chcę... Po porostu mam wrażenie, że moja rodzina mnie i siebie nawzajem nie szanuje...i ja nie chcę już utrzymywać kontaktu z nimi, bo czuję, że on mnie niszczy i niszczy mi moje podejście do świata zastępując go takim wyrachowanym, cynicznym, zimnym, nie wiem patologicznym podejściem...
 

Adreamin  

Wymiatacz



Imię: Jarosław

Wiek: 29

Doczy: 24 Sie 2014

   

Wysany: 2014-10-02, 08:39   

Przeczytałem do momentu "moi starzy mnie krytykują". Potem juz wiem czego się spodziewać.


Nie, to marny pomysł. Pamiętam taki obrazek latał na fb o rodzicach. Wiek i podpięty do niego popis. I Idealnie pasował, więc daj sobie spokój z tymi żalami i gadaniem jacy to rodzice są okropni.
Nawet znalazłem: http://www.temysli.pl/dem...2113_middle.jpg

Teraz zgadujmy ile masz lat. hmmm
 

Szej-Hulud  

Pogromca postów

Éminence grise



Imię: Łukasz

Wiek: 30

Doczy: 07 Sty 2010

   

Wysany: 2014-10-02, 09:17   

Pewnie masz świadomość tego, że nie jest to łatwy do rozmowy temat. Na Twoim miejscu pewnie oddaliłbym się od rodziców, ale nie odcinał na siłę. Idziesz na studia, więc pewnie zamieszkasz z dala od domu. Wbrew pozorom to zmienia sposób postrzegania domowników- z jednej strony tęsknimy, z drugiej dostrzegamy ich wady znacznie wyraźniej. Powoli będziesz się usamodzielniać i w końcu wyfruniesz z gniazda. Jeśli rodzice naprawdę mają Cię w d... użym poszanowaniu, to kontakt urwie się sam i nikt nie będzie miał prawa, aby obwiniać o to Ciebie :-)
_________________
"Polskie życie polityczne nie może być dżunglą afrykańską, w której buszuje kilkunastu hultai klasowych. Wasz faszyzm albo zginie w Polsce, rozbije głowę o demokrację, albo Polska zapłonie wojną domową." - Ignacy Daszyński
 

Jimmy FoX  

VIP



Imię: Tomasz

Wiek: 33

Doczy: 26 Lip 2008

Skd: Birmingham

   

Wysany: 2014-10-02, 10:24   

Wyprowadź się i idź na wymarzone studia. Zrywać kontaktu nie musisz i nawet nie powinnaś, bo potem będziesz cierpieć. Pokaż sobie i im, że sobie poradzisz.
_________________
Kadrowanie wspomnień
 

LongIsland  

Pogromca postów



Doczya: 26 Lip 2010

Skd: Szczecin

   

Wysany: 2014-10-02, 12:24   

WOW! Ale masz ciekawie... tzn. beznadziejnie, ale zaraz zrozumiesz, że nie jest jednak tak źle... Widzisz, wiele osób w takiej sytuacji po prostu by się temu poddało. Natomiast masz pewną wyjątkową właściwość, której wielu nie ma - potrafisz myśleć samodzielnie, nie jest w stanie nawet taka bardzo ekstremalna sytuacja (osaczanie dosłownie z każdej strony, serio) sprawić, że pozbędziesz się krytycznego nastawienia i potulnie poddasz ich woli. Nie zrywaj kontaktu z rodzicami fizycznie tzn. bądź cały czas dla nich, ciepła, miła i uczynna, rozmawiaj z nimi. Nie musisz natomiast wtajemniczać ich w swoje plany, pytać o zdanie, a jeżeli tak to wszystkie te kosmiczne rady po prostu jednym uchem wpuszczaj, a drugim wypuszczaj. Możesz się z nimi pożegnać i rozstać mentalnie - jesteś od nich po prostu o wiele mądrzejsza i powinnaś z tej perspektywy na to patrzeć. Nie pomogą Ci w życiu w ten sposób, w który byś tego oczekiwała. Co nie znaczy, że to jest ich wina i należy im się kara - nie! Powinnaś im współczuć, że odebrali takie wychowanie, że myślą w taki ograniczony sposób... kochaj ich i bądź dla nich dobra, ale myśl i działaj niezależnie! Dostałaś trudną lekcję na samym wstępie w dorosłość, ale jak ją odrobisz i zdasz egzamin to świetlana przyszłość przed Tobą! PS. Nauczyciele z powołaniem to wspaniali ludzie! A zwłaszcza nauczyciele akademiccy, mający kontakt ze światem wielkiej nauki! Możesz być profesorem i jeździć po świecie! Powodzenia!
_________________
"Wyobraźnia jest ważniejsza od wiedzy" A. Einstein
 

$karbówka  

VIP

Najwyższy Autorytet



Doczy: 08 Pa 2013

   

Wysany: 2014-10-02, 15:17   

Adreamin napisa/a:

Nie, to marny pomysł. Pamiętam taki obrazek latał na fb o rodzicach. Wiek i podpięty do niego popis. I Idealnie pasował, więc daj sobie spokój z tymi żalami i gadaniem jacy to rodzice są okropni.
Nawet znalazłem: http://www.temysli.pl/dem...2113_middle.jpg
Teraz zgadujmy ile masz lat. hmmm



Ten obrazek, ilustruje pewne zachowania, które zmieniają się wraz z dojrzewaniem, ale czy to w wieku 30,40 czy 60 lat, wspólne mieszkanie z rodzicami i bycie ustawianym przez nich na każdym kroku jak w dzieciństwie, szybko by spowodowało powrót do stwierdzenia dla wieku 18 lat.
Rodzice to rodzice, dla nich zawsze się jest nieodpowiedzialnym dzieckiem, i oni wiedzą lepiej - dlatego mieszkać z nimi w jednym domu, od pewnego wieku - już nie sposób.
 

Nika1

User


Doczy: 20 Wrz 2014

   

Wysany: 2014-10-02, 15:34   

O to chodzi, ze ja juz od 3 lat nie mieszkam w domu. I nie musicie zgadywac ile mam lat- 24.
 

LongIsland  

Pogromca postów



Doczya: 26 Lip 2010

Skd: Szczecin

   

Wysany: 2014-10-03, 13:54   

Zrozumiałaś coś z tego co napisałam?
_________________
"Wyobraźnia jest ważniejsza od wiedzy" A. Einstein
 

$karbówka  

VIP

Najwyższy Autorytet



Doczy: 08 Pa 2013

   

Wysany: 2014-10-03, 14:24   

Nika1 napisa/a:

O to chodzi, ze ja juz od 3 lat nie mieszkam w domu


No to jaki problem?
Chcesz to utrzymuj kontakt, nie chcesz to nie utrzymuj i tyle.
Dorośli ludzie, a już zwłaszcza rodzice się nie zmienią.
 

lexie  

Hiper wymiatacz



Imię: Ola

Wiek: 31

Doczya: 28 Sty 2012

   

Wysany: 2014-10-05, 00:28   

Bądź bardziej niezależna, jeśli po rozmowie z rodzicami czujesz się źle, zdołowana, przybita, wręcz zgnojona, to nie konsultuj z nimi swoich decyzji. Poszukaj oparcia gdzie indziej, jeśli rodzina ci go nie daje. Na pewno są osoby wokół ciebie, które będą cię wspierać w tym co chcesz robić. Nic na siłę.
 

destrukcyjna  

Pogromca postów



Wiek: 35

Doczya: 05 Maj 2009

Skd: Berlin.

   

Wysany: 2014-10-05, 01:09   

Ludzie są, jacy są. W każdym doszukasz się jakichś wad, a mieszkając z kimś pod jednym dachem zauważa się je w nasileniu razy milion. Znajdź pracę, wyprowadź się. W momencie, gdy staniesz się od nich niezależna i będziecie widywać się rzadziej, trochę zmieni się podejście obu stron. Nie zrywaj z nimi kontaktu, bo takie radykalne cięcia czasem nie wychodzą na dobre. Było nie było, to rodzina.
_________________
meow
 

Forum modzieowe e-Mlodzi.com