Witam. Piszę ponieważ sam nie wiem co o tym myśleć. Otóż w kwietniu skończę 18 lat i stanę się pełnoletni, jest jednak pewien problem, nie wiem czy to dziwne czy nie, ale w ogóle nie czuję chęci urządzania imprezy z tej okazji. Byłem na kilku 18-tkach u kumpli i było naprawdę super, ale jakoś tak swojej nie chce mi się urządzać...
Do tego dochodzi kontakt z babcią, który jest trochę nieciekawy, a u mnie w rodzinie babcia jest praktycznie głową rodziny i większość się jej słucha... We wakacje gdy wracałem z rodzicami tata oznajmił przy kłótni z mamą, że babcia zastanawia się czy w ogóle przyjdzie do mnie na 18-tke... A jeśli nie przyjdzie babcia to dziadek również odpada, być może dwóch jej synów również i tak zbiera się spora część rodziny... Szczerze powiedziawszy lekko mi to wisi bo do zabawy nie są mi oni potrzebni, a nawet bawiłbym się lepiej bez nich.
Jednak po prostu nie czuję potrzeby świętowania tego dnia, na pieniądzach które zapewne bym zgarnął też specjalnie mi nie zależy... W 16-te czy 17-te urodziny w ogóle nie świętowałem i dla mnie był to w sumie normalny dzień jak każdy, myślę że ten też taki będzie.
Jak myślicie czy to dziwne ? Bo 18-stke robią niemalże wszyscy, a ja jakoś tak nie odczuwam chęci do tego, lekko mówiąc zwisa mi to. Oczywiście do tego jest jeszcze trochę czasu, ale powoli zaczynam o tym myśleć i chciałem sięgnąć tutaj o poradę czy to nienormalne, że nie chcę się bawić w taki dzień itp.