To się porobiło.
Jestem na 4 roku studiów. W sumie to II stopień, I rok, magisterka. Kierunek: Pedagogika - edukacja wczesnoszkolna. Jak 3 lata temu zaczynałam studia, to byłam zachwycona, wiedziałam że to jest coś dla mnie, że uwielbiam pracę z dziećmi, że praca w szkole to moje marzenie.
Minął pierwszy rok, potem drugi..na trzecim zaczęłam mieć wątpliwości, czy to jednak to, czy poważnie przez cale zycie chcę uczyć, licząc na to, że dostanę posadę w szkole. Okej, 3 lata minęły. Szybko. Przywiązałam się do ludzi i szkoły, nie mialam myśli: "Kurcze, na pewno to jest to?". Z pełną świadomością zapisałam się na studia magisterskie. Zaoczne.
I sobie studiuję..o pracy w szkole to mogę zapomnieć. Najgorszy jest fakt, że "studiuję" to za duże słowo...ja wegetuję..W każdy weekend dopada mnie taka depresja i załamanie, że mam dość. Uświadomiłam sobie, że ja już tego nie lubię. Ba, ja tego nie znoszę. Owszem, dzieciaki są super, ale to nie dla mnie. Mam dosyć szkoły, mam dosyć tego kierunku...tych ludzi. Nie zamierzam już nigdy szukać pracy ani w szkole, ani nawet w przedszkolu. Gdybym dostała taką ofertę - odrzuciłabym ją. Trochę późno mi się oczy otworzyły, nie?
Najgorsze jest, że do moich rodziców w ogóle nie dociera, że ja się męczę i tego nienawidzę. Dla nich istotne jest tylko to, że "coś skończę" i będzie dobrze. Każda próba dyskusji na ten temat kończy się wielką awanturą, a ja z fałszywym uśmiechem w każdą sobotę wsiadam do samochodu i przez kolejne 12 godzin modlę się o przetrwanie.
Owszem, jest mi szkoda to skończyć, bo wiem ile czasu, energii, pieniędzy w to władowałam i ja, i moi rodzice. Semestr opłacony. Pieniędzy nie zwrócą. Nie wiem, może powinnam to przetrwać? Skończę to za dwa lata i zapomnę o tym całkowicie?
Fakt drugi --- nie mam pojęcia jaka mogłaby być alternatywa. Nigdy się nad tym nie zastanawiałam. Nie mam żadnego pomysłu na siebie. Wiem tylko tyle, że jestem w złym miejscu i w totalnej dziurze, która jest już za głęboka żeby z niej ot tak, po prostu, wyjść. :(
Doradźcie coś. Nie wiem, ochrzańcie. Skrytykujcie. Cokolwiek.