Panel logowania

Nie masz jeszcze konta na e-Mlodzi.com?

Zarejestruj siê!

Zapomnia³eœ has³a?

Przypomnij je

Autor

Wiadomo¶æ

Ichu97  

User


ImiÄ™: Krzysztof

Wiek: 26

Do³±czy³: 28 Pa¼ 2014

   

Wys³any: 2014-10-29, 01:27   Typowa sytuacja - co sÄ…dzicie?

Witam.
Nigdy jakoś nie ciągneło mnie na takie fora, ale trzeba ludzi o zdanie popytać ;)
Tak, więc chodzi o dziewczyne. Uwaga troche se popisze :D Mam nadzieje, że znajdą sie osoby, które doczytają do końca, a jak jeszcze podyskutuje to już w ogóle będzie dobrze XD
Poznałem ją w 3 gimnazjum. Nie zdała, dali mi ją do klasy, tej najgorszej(jako jedyny byłem z prawidłowego rocznika. Inaczej mówiąc nie kiblowałem). No spodobała mi sie, normalnie uczucie fajna laska i tyle. Jednak z dnia na dzień coraz bardziej i bardziej. W połowie grudnia pierwszy raz się spotkaliśmy. Miałem jej wyznać, że bardzo mi sie podoba itd. No i oczywiście tego nie zrobiłem :D spotykaliśmy sie w szkole, siedzieliśmy razem, gadaliśmy, spotykaliśmy po szkole. W styczniu wyznałem jej wszystko, niby ładnie, pięknie, ale razem od tego momentu nie byliśmy. Pisała, że *nie mówi nie*. Dzień przed tym zerwała z chłopakiem, dwa dni po moim wyznaniu związała się ze swoim byłym. Niby dzień przed moim wyznaniem, ale nie była pewna.. Starałem się do końca gimnazjum i potem przestałem się odzywać, wpadłem w syf zwany dopalaczami. Po wakacjach spotkałem ją w autobusie to pogadaliśmy i tam po jakimś czasie zaczeliśmy pisać. Okazało się, że zerwała z byłym z tym byłym( może przejde na imiona, bo zaczniemy sie gubić Były- Paweł, D- Sandra,) To ja znowu coś tak zacząłęm próbować. I co? *za szybko*. To czekałem no i znowu przestałem sie odzywać i brać ten syf. W sumie nawet nie nazwałbym tego czekaniem. We wrześniu tego roku napisałem do niej po jakimś tam czasie, że dalej jest jak było. Zaczeliśmy pisać, okazało się, że paweł wyjechał do anglii(już w styczniu, umkneło mi, w czerwcu wrócił i znów wyjechał jakoś w sierpniu) i że nie są razem. To fajnie znowu spróbowałem. Napisałem jej czy wkońcu spróbujemy. Napisała, że nie wie co ma myśleć. Spotykaliśmy sie, jakieś tam trzymanie za ręke, przytulanie, nigdy na to nie pozwalała. Jednak nie chciała mnie pocałować, a ja w sumie troche naciskałem, tak wiem, mój błąd. Mówiła, że nie chce, że za szybko. I że chyba nie da rady(być ze mną). Doprowadziła mnie kobita do łez, nie będe ukrywać. Tydzień sie nie spotykaliśmy, ale pisaliśmy. Po tygodinu sie spotkaliśmy. Ja nic nie robiłem, żeby sie Sandra nie stresowała :D na następnym spotkaniu tylko na pożegnanie ją przytuliłem i nic więcej. Myślałem, że idzie w dobrym kierunku, a tu nagle, dodam, że dziś. Gdy w autobusie chciałem ją objąć, powiedziała, że nie, że tak kolega nie robi, że nie chce i nie będzie chciała, że bardzo chciała, żeby było inaczej, ale dalej kocha Pawła. Twierdzi, że nie może zacząć związku jak nic nie czuje do mnie. Ja osobiście twierdze, że nie potrzeba, że coś przyjdzie z czasem, a jak nie to wtedy można zrezygnować. No i na dodatek twierdzi, że mnie bardzo lubi i lubi ze mną wychodzić. Trwa to wszystko ponad 2 lata,
Jeżeli ktoś dotrwał do końca to dzięki i sorry za strate czasu :)
 

miniX  

Pogromca postów

Emerytowany Dj



ImiÄ™: miniX

Wiek: 36

Do³±czy³: 20 Lis 2009

Sk±d: Wroclaw/Toronto

   

Wys³any: 2014-10-29, 01:41   

Laska tak naprawdę nie wie czego chce. Odpuść bo będziesz się starał łaził za nią i koniec końców nic z tego nie będzie, a Ty tylko będziesz się "dołował" że po raz kolejny dostałeś kosza.
_________________
Kliknij se ---> https://www.facebook.com/XDemonWroclaw/?fref=ts
 

Ichu97  

User


ImiÄ™: Krzysztof

Wiek: 26

Do³±czy³: 28 Pa¼ 2014

   

Wys³any: 2014-10-29, 01:47   

Każdy mówi dokładnie to samo, zapomnij, nie wie czego chce. Ona sama tak mówi.Jednak jak chwile z Nią porozmawiam to tak jakby zaczynała sie zastanawiać, potem coś tam powie, ja interpretuje to po swojemu i tak w kółko trzeci rok. I tak dobrze wiem, że tego nie zrobie. Może dobrym sposobem będzie faktycznie jakiś czas być przy Niej, ale jako kolega?
 

~CH~  

Stały User


Wiek: 28

Do³±czy³: 04 Pa¼ 2013

   

Wys³any: 2014-10-29, 01:57   

Jak chcesz być w friendzone i słuchać żali nt. nieszczęśliwej miłości to proszę bardzo. Najlepiej by było jakbyś ją olał. Albo laska by się ogarnęła i stwierdziła, że to Ciebie chce, po czym sama by do Ciebie przybiegła, albo i nie, a Ty miałbyś święty spokój i byś się nie męczył.
 

miniX  

Pogromca postów

Emerytowany Dj



ImiÄ™: miniX

Wiek: 36

Do³±czy³: 20 Lis 2009

Sk±d: Wroclaw/Toronto

   

Wys³any: 2014-10-29, 02:01   

Ichu97 napisa³/a:

Może dobrym sposobem będzie faktycznie jakiś czas być przy Niej, ale jako kolega?


Zawsze możesz spróbować, tylko z wyczuciem. I poczekaj aż ona zrobi pierwszy krok i później "działaj w temacie"
_________________
Kliknij se ---> https://www.facebook.com/XDemonWroclaw/?fref=ts
 

caramella  

Stały User



ImiÄ™: Maria Elena

Wiek: 33

Do³±czy³a: 10 Wrz 2014

Sk±d: je viens du sud

   

Wys³any: 2014-10-29, 15:00   

Nic do ciebie nie czuje, sama dala ci to do zrozumienia. Po co chcesz byc z kims, kto cie nie kocha? Nie rozumiem sensu takiego ukladu. Dlatego, ze "moze z czasem cos poczuje"? A jesli nie?
 

StrangeOwl  

User

Anarchista Włóczęga



ImiÄ™: Karol

Wiek: 30

Do³±czy³: 29 Pa¼ 2014

Sk±d: Gdañsk

   

Wys³any: 2014-10-29, 15:10   

Nie będąc Tobą, ale znając na własnej skórze takie sytuacje z lat gimnazjalno-licealnych - i mądrzejszy teraz o te doświadczenia - dałbym sobie spokój. O dziewczynach, które niegdyś "kochałem na zabój nie mogąc z nimi być" dziś ledwo zdarza mi się wspomnieć. Ponadto, to wygląda mi na delikatnie toksyczną sytuację - któraś ze stron, nie mi oceniać która (nie znam punktu widzenia Panny Sandry) może po prostu nie dojrzała do takiej relacji. Myślę, że dobry związek, który przetrwa próbę czasu powinien zacząć się naturalnie i bez wymuszania go - tak zaczęły się udane związki moich znajomych, tak zaczął się mój, także myślę, że coś w tym jest. Oczywiście, niczego nie oceniam - rzucam tylko spostrzeżeniami, a nuż wyłapiesz z nich dla siebie.
 

Fansy  

Mega wymiatacz



Do³±czy³a: 10 Maj 2011

   

Wys³any: 2014-10-29, 16:30   

Słuchaj, ale ona z tego co piszesz nigdy nie wyglądała nawet na zainteresowaną Tobą. Spotykacie się, jakieś tam przytulanie itp - przecież to wszystko jest na stopie koleżeńskiej. Całować się z Tobą nigdy nie chciała. I nie widzę tutaj tak jak inni piszą, że ona "nie wie czego chce". Ja myślę, że ona bardzo dobrze wie, że nie chce z Tobą być tylko nie umie Ci tego powiedzieć, więc broni się swoim byłym cały czas. Daj spokój, bo jak Cie od 2 lat nie chce to już nie zechce :P
 

Ichu97  

User


ImiÄ™: Krzysztof

Wiek: 26

Do³±czy³: 28 Pa¼ 2014

   

Wys³any: 2014-10-29, 18:37   

Wspominała, że kiedyś chciała że mną być, ale to na samym początku, a nie chciała mi mówić, bo się wstydzi i to chłopak powinien pierwszy. Ogólnie to jest chora sytuacja, ale nie będe się rozpisywac.
Dzięki za spostrzeżenia ;)
 

Hella  

Pogromca postów



Do³±czy³a: 03 Sie 2014

Sk±d: Warszawa

   

Wys³any: 2014-10-29, 20:43   

Widać, że jesteś zauroczony, ale daruj ją sobie. Myślę, że gdyby chciała być z Tobą, to w którymś momencie w ciągu tych trzech lat powiedziałaby wreszcie "tak". A ona wciąż się wykręca, "nie całuj mnie", "nie przytulaj", "nadal kocham byłego"... Nie chce Ci powiedzieć wprost, że nici z Waszego związku. Nie chce, bo nie chce Cię urazić albo po prostu nie potrafi zdobyć się na jedno proste słowo - "nie". Dużo kobiet nie umie być bezpośrednie, Sandra pewnie wyjątkiem nie jest.

Czy chcesz być z nią we friendzone czy powinieneś w ogóle sobie darować znajomość - Twoja sprawa. I jedna, i druga decyzja ma swoje plusy i minusy. Ale według mnie powinieneś odpuścić sobie zachęcanie jej do wejścia w związek z Tobą - oboje się w tej sytuacji męczycie. Ty wciąż łudząc się, że ona zmieni zdanie, a ona mając na karku kogoś nachalnego.

Rozejrzyj się wokół w poszukiwaniu innego materiału na dziewczynę. :-P Na pewno nie od razu się trafi, ale może w Twoim otoczeniu jest ktoś, z kim w przyszłości chciałbyś mieć bliższą relację, kto jednocześnie by Cię nie odtrącał. Na Sandrze świat się nie kończy. ;)
 

Ichu97  

User


ImiÄ™: Krzysztof

Wiek: 26

Do³±czy³: 28 Pa¼ 2014

   

Wys³any: 2014-10-30, 22:50   

Spokojnie, nie urazilabyś mnie w;) bo ja doskonale o tym wiem. Postanowiłem przejść w "friendzone", zawsze coś może kiedyś ;)
^dzięki za odpowiedź :)
 

kenzy1  

Pogromca postów

Upadły


ImiÄ™: Dominik

Wiek: 29

Do³±czy³: 10 Mar 2011

   

Wys³any: 2014-10-30, 23:56   

Ichu97 napisa³/a:

Postanowiłem przejść w "friendzone", zawsze coś może kiedyś



Wrong. Dokonałeś jednego z największych błędów, jakie można popełnić w relacjach damsko-męskich.
_________________
Ogień spadnie z nieba. Wszyscy przeciwni spłoną. Zapanuje ład.
 

Ichu97  

User


ImiÄ™: Krzysztof

Wiek: 26

Do³±czy³: 28 Pa¼ 2014

   

Wys³any: 2014-10-31, 21:46   

Dlaczego? Owszem wiem, że może to być błąd, ale kierowałem się tym co chyba nawet na tym forum przeczytałem. Jeżeli chce, żeby uczestniczyła w moim życiu to chociaż na tej zasadzie. Z czasem mi przejdzie i powinno być dobrze :)
 

kenzy1  

Pogromca postów

Upadły


ImiÄ™: Dominik

Wiek: 29

Do³±czy³: 10 Mar 2011

   

Wys³any: 2014-11-01, 09:22   

Ichu97 napisa³/a:

Z czasem mi przejdzie



Nie przejdzie.

Ichu97 napisa³/a:

Dlaczego?



Dlatego, że przyjaźń działa tak samo jak czarna dziura. Czarne dziury przyciągają obiekty, jednak te, które są bliżej nich, są przyciągane z większą siłą.
Czytaj: wchodząc w strefę przyjaźni z dziewczyną, która Ci się powoda, rozpoczyna się proces, który spowoduje rozbrojenie Twojej męskości.

Nawet jeśli po jakimś czasie uwolnisz się od niej, to i tak nie będziesz w stanie poderwać innej dziewczyny.

Skończ to.

*jak podrywa się dziewczyny?. Hej mam na imię, dotyk, przytulasek, ślina. Spotkanie, góra dwa i masz pewność: chce czy nie. Dwa lata?. Bez jaj.
_________________
Ogień spadnie z nieba. Wszyscy przeciwni spłoną. Zapanuje ład.
 

acek  

User


Wiek: 24

Do³±czy³: 03 Lis 2014

Sk±d: in±d

   

Wys³any: 2014-11-03, 20:55   

Miałem tak samo i też mi wszyscy mówili, żeby ją olać, a ja swoje :D
No i teraz z perspektywy czasu muszę przyznać, że mieli racje. Po takich akcjach jeszcze przez jakiś czas się kumaliśmy, niby takie "friendzone", a ja i tak gdzieś tam w głębi o niej myślałem. Bezsensu kompletnie teraz z rok z nią nie gadałem tylko sobie ewentualnie cześć mówimy i jest git :D
 

Forum m³odzie¿owe e-Mlodzi.com