Panel logowania

Nie masz jeszcze konta na e-Mlodzi.com?

Zarejestruj si!

Zapomniae hasa?

Przypomnij je

Autor

Wiadomo

wojteken

User


Doczy: 16 Lut 2014

   

Wysany: 2014-12-18, 17:18   Związek na odległość...

cześć wszystkim,
poprzednio pisałem o poznanej dziewczynie przez internet. Nie ukrywam, że zostaliśmy parą, lecz to jest związek na odległość.
Z początku wszystko było świetnie! Mimo pracy, udawało mi się jeździć do niej co najmniej raz na 2 tyg, czasami co tydzień. W październiku było już ciężej, bo studia (do tego dzienne), ale były weekendy. Niestety moja sytuacja finansowa zmusiła mnie do poszukania pracy. Mam świetną prace, ale jest ona praktycznie na weekendy. Z każdym tygodniem, coraz więcej myślę o tym związku. Mam lekkie wrażenie, że to powoli traci sens. Dlaczego? Chociażby dlatego, że w momencie gdy chciałbym by była obok mnie, to jej nie ma. Nie ma spontanicznych spotkań, wyjścia do pubów ze wspólnymi znajomymi. Wszystko musi być planowane (kiedy, o której itd). Z początku zbywałem takie myśli, dlatego było tak idealnie. Ale teraz...
Teraz kompletnie jestem zagubiony. Czuję do niej to "coś", ale chciałbym mieć Ją blisko siebie. Wiem, że jeżeli się kocha, to wszystko da się przejść, ale jednak widywanie się raz na tydzień, dwa, czy miesiąc (tak jak to będzie teraz przez święta) to bolesne. Jak myślicie, co powinienem zrobić? Jak rozegrać taką rozmowę z nią? Nie chcę by to wyszło na to, że mi się znudziła i chcę zerwać...
 

Egoistka  

Mega wymiatacz



Imię: Agnieszka

Wiek: 29

Doczya: 01 Lis 2014

   

Wysany: 2014-12-18, 18:03   

Jest bolesne, znam to z własnego doświadczenia. Sama mam narzeczonego, którego poznałam cztery lata temu i dzieli nas odległość 400km. A mimo to jakoś sobie radzimy widując się dwa, trzy razy do roku. Jednak jeśli nie jesteś w stanie wytrzymać w takim związku to lepiej to zakończ. Nie każdy się nadaje do przetrwania póki się ze sobą nie zamieszka. Szczególnie właśnie dlatego, że czasem chce się by druga osoba była obok a nie jest to możliwe.
 

Patryk21  

User

PanS


Imię: Patryk

Wiek: 27

Doczy: 18 Pa 2014

Skd: Wroc³aw

   

Wysany: 2014-12-18, 22:10   

Up, Widujesz sie dwa trzy razy do roku czyli po jakos 10 spotkaniach juz sie zaręczyliscie? Co do autora tematu, jezeli przytlacza Cie takie życie to zerwij z nią, nie ma sensu sie dusic jeżeli cos ci nie pasuje :)
 

marta001122

User


Doczy: 04 Lut 2014

   

Wysany: 2014-12-18, 22:13   

Cześć :)
Miałam niedawno podobną sytuację. Mój chłopak wyjechał za granicę i niestety Nasz związek tego nie przetrwał... Mój chłopak miał podobne odczucia co Ty i postanowił zakończyć związek...
 

Egoistka  

Mega wymiatacz



Imię: Agnieszka

Wiek: 29

Doczya: 01 Lis 2014

   

Wysany: 2014-12-18, 22:43   

Patryk21 napisa/a:

Up, Widujesz sie dwa trzy razy do roku czyli po jakos 10 spotkaniach juz sie zaręczyliscie? Co do autora tematu, jezeli przytlacza Cie takie życie to zerwij z nią, nie ma sensu sie dusic jeżeli cos ci nie pasuje :)



Tak, tylko że jak się spotykaliśmy to jedno było u drugiego przez około miesiąc, dwa.
 

Arkovianin  

User


Imię: Karol

Wiek: 36

Doczy: 13 Gru 2014

Skd: ŁÓDŹ

   

Wysany: 2014-12-18, 23:22   

To i ja się dołączę do dyskusji. Ja jestem zwolennikiem związków na odległość, bo niby dlaczego nie, jeśli ktoś kocha i komuś zależy, to dlaczego ma się taki związek nie udać?
 

destrukcyjna  

Pogromca postów



Wiek: 35

Doczya: 04 Maj 2009

Skd: Berlin.

   

Wysany: 2014-12-19, 01:00   

Egoistka napisa/a:

jak się spotykaliśmy to jedno było u drugiego przez około miesiąc, dwa



Jestem pełna podziwu, jak udaje Wam się zorganizować takie spotkania. Sama jestem w związku na odległość i wygospodarowanie więcej niż tygodnia wolnego czasu na przyjechanie do drugiej osoby jest niemałym wyczynem.

wojteken napisa/a:

powoli traci sens. Dlaczego? Chociażby dlatego, że w momencie gdy chciałbym by była obok mnie, to jej nie ma. Nie ma spontanicznych spotkań, wyjścia do pubów ze wspólnymi znajomymi. Wszystko musi być planowane


Przepraszam, że się roześmieję w tym momencie, ale rozbawiło mnie to. Brzmi trochę, jakbyś był zaskoczony. Decydując się na związek w takim systemie nie spodziewałeś się, że tak to wygląda? Jak sama nazwa wskazuje, drugiej osoby nie ma obok przez cały czas (co, moim zdaniem, wcale nie czyni takiego związku mniej wartościowym).
Macie jakieś wspólne plany na najbliższą przyszłość, sprowadzenie tego związku na bardziej stabilny grunt? Zamieszkanie razem?
Najważniejsze jest mieć jakiś jeden cel, bo inaczej nie dacie rady. W chwilach zwątpienia myśl, że jeszcze tylko kilka miesięcy, że to okres przejściowy, naprawdę pomaga się pozbierać i spojrzeć z większym optymizmem.
_________________
meow
 

Forum modzieowe e-Mlodzi.com