Panel logowania

Nie masz jeszcze konta na e-Mlodzi.com?

Zarejestruj siê!

Zapomnia³eœ has³a?

Przypomnij je

Autor

Wiadomo¶æ

Different  

Pogromca postów



Wiek: 28

Do³±czy³: 31 Pa¼ 2012

   

Wys³any: 2014-12-18, 14:44   Kobieta starsza o 15 lat - jakie macie zdanie?

Wróciłem, bo mam problem. Większość mnie tu nienawidzi, ale stronniczo możecie mi odpowiedzieć, doradzić coś. Damn nie banuj - nie troluje, skończyłem z tym g***m :-D


Temat dotyczy mojej nauczycielki, jestem w klasie maturalnej i od 3 lat "świruje" na punkcie mojej nauczycielki do tego stopnia, że nawet myślałem jak by wyglądały nasze randki, aż po nasz ślub, nasze wspólne rozmowy na tle koleżeńskim. Teraz nieco mi się z takimi myślami uspokoiło i po prostu chciałbym ją zapoznać, i z nią być. I od razu zaznaczę uprzednie komentarze, że naprawdę nie chce tej kobiety 'zaliczyć', a z nią być - to spora różnica. Po prostu to czuję i wiem, że chcę z nią być w sensie fizycznym i psychicznym, a nie tylko fizycznym ją "pukać", bo pukają to Jehowi do drzwi. Przez te lata niejako poznałem ją, bardzo pociąga mnie w niej jej inteligencja, wiedz. Często dodaje na lekcji coś od siebie, a nie "jedzie" sztywno programem nauczania - jest boska.



Rozmawiałem o tym z rodzicami, bo z nimi mogę porozmawiać o wszystkim, a przede wszystkim z mamą. Powiedziałem jej jak wygląda sytuacja, że taka kobieta istnieje i mam co do niej wielkie zamiary, oczywiście moja mama bardzo wyrozumiała <3 wysłuchała mnie - nie wyśmiała. No, ale jak to mama, stwierdziła, że ten związek nie miałby sensu, bo ja jako młody, przystojny chłopak zmarnowałbym sobie życie z taką kobietą. Chodziło o wiek nauczycielki, że jest 15 lat starsza ode mnie, a ja taki młody i tyle życia przede mną i miałbym marnować młodość z taką kobietą kiedy to dookoła mam ładniejsze, młodsze dziewczyny. Oczywiście powiedziałem jej, że to moje życie i jeśli ta kobieta(moja nauczycielka) dałaby mi taką możliwość to bym z nią był.

Jeśli chodzi o same umówienie się z nauczycielką to na razie zwlekam w ogóle z takimi pytaniami z wiadomego względu - jestem jej uczniem, nie chce jej robić problemów. Póki co staram się wykazywać na tle "uczeń", oczywiście nie podlizywać się, ale pokazać się z tej dobrej strony, że jestem ambitny, pracowity. Czasem nawet dodatkowe zadania od niej brałem żeby się sprawdzić pod maturę, a przy okazji zaplusuję u niej. Dzień w którym skończę szkołę będzie dniem w którym ją wprost zapytam czy się ze mną umówi. Także myślałem nad innym sposobem, nieco taki 'szalony' tj. przed maturami zapytać tak "jeśli napiszę maturę na >80%, to czy umówi się Pani ze mną?". Choć ta druga opcja będzie nieco narzucona, bo ona doskonale wie, że jestem w stanie tyle osiągnąć z matury. Także myślałem nad zwyczajnym podejściem do niej powiedzeniem jej jak wygląda sytuacja, że już od 3 lat na nią "inaczej" spoglądam niż na zwykłego nauczyciela i zapytać wprost czy się ze mną umówi. Jak będzie - przekonam się w maju. Jeśli NIE to trudno, a jeśli TAK to będę najszczęśliwszym facetem na Ziemi.






Jeśli chodzi o tą różnice wieku, charakteru, "światów", i prawdopodobieństwo zaistnienie takiego związku, analizuję to już od dłuższego czasu, a mianowicie:

PLUSY:
+Jest 34 letnią samotną kobietą, która obiektywnie spojrzeć nie grzeszy urodą, więc mogłaby się pochwalić komuś, że ma takiego ciepłego, młodego faceta u boku :evil: A tak na poważnie, to z tego względu, że jest sama i jest w takim wieku, a nie innym może jednak jak to mówią "tonący chwyta się brzytwy" ja byłbym tą brzytwą i jakoś tak by wyszło. Nieco desperacko, ale zawsze szansa jest, bo innych plusów(ZA) niestety nie widzą, ale jednak jestem dobrej myśli :)

MINUSY:
-Jej rodzina mogłaby takiego związku nie zaakceptować, bo gdzie to z takim szczeniakiem się umawiać
-Na początku trudno byłoby mi się z nią porozumieć. Tak sądzę, bo dwa różne światy, ale myślę, że z czasem oswoiłbym się, ona również, bo w końcu "Z kim się zadajesz takim się stajesz", więc jakoś moglibyśmy się dogadać. Pieprzyć psychologów, którzy mówiła, że górna granica to 10 lat, aby się porozumieć w związku. Dodam, że pracuję z kobietami po 25-30 lat i jakoś się z nimi dogaduje, więc te 4 lata więcej myślę, że nie stanowiłoby problemu.
-O moich i jej znajomych wspomnę, ale taka prawda, że nic im do tego. Czy to moi koledzy by się ze mnie śmiali, czy jej znajomi, że się z dziećmi prowadzi - da się przeżyć.
-Kobiety w tym wieku szukają faceta z jajami, który zapewni im dom, rodzinę, dobro materialne i męskość. Męskości sobie nie mogę odmówić, ale nie mam własnego mieszkania, samochodu na razie także - prawko jest, konto w banku posiadam. A praca? No cóż pracuję w weekendy i zarabiam może 400zł/msc, ale dla mnie chrzanić te stereotypy, przecież od razu nie muszę być ustawiony żeby się z nią spotkać, za kilka,kilkanaście lat będę już miał to co trzeba(praca,mieszkanie,stały dochód), więc będzie stabilniej. Może gdybym już był bogatym gnojkiem, któremu wszystko rodzice kupują miałbym większe szanse, ale według mnie pracując sam na swoje zachcianki robiąc weekendy, a w tygodniu nauka pokazuję swoją zaradność.


Dobra dość biadolenia, ogółem co sądzicie o tej sytuacji? Jakie jest według was prawdopodobieństwo, że ten związek może mieć miejsce? Jeśli już będziecie odpowiadać to prosiłbym(nie jest to konieczne) abyście napisali jakieś ZA i PRZECIW tej sytuacji, potencjalnego związku. Dla mnie nie ma rzeczy niemożliwych - są tylko trudne i trudniejsze do zrobienia ;)
 

metalmummy  

Junior Admin

MATKA



ImiÄ™: Karolina Magdalena

Wiek: 31

Do³±czy³a: 28 Gru 2010

   

Wys³any: 2014-12-18, 15:31   

Skąd w ogóle wiesz, że ona jest sama?
_________________
przestrzegaj regulaminu młody człowieku.
 

Different  

Pogromca postów



Wiek: 28

Do³±czy³: 31 Pa¼ 2012

   

Wys³any: 2014-12-18, 15:35   

Zwyczajnie się o tym wygadała, że mieszka w bloku, jest sama - ma na wszystko czas, nie ma prawa jazdy, ani samochodu :D
 

Egoistka  

Mega wymiatacz



ImiÄ™: Agnieszka

Wiek: 29

Do³±czy³a: 01 Lis 2014

   

Wys³any: 2014-12-18, 16:25   

No nie wiem. Wydaje mi się, że ta kobieta prędzej Ci tą randkę wybije to z głowy. Inaczej byłoby gdybyście mieli wspólnych znajomych, dzięki czemu moglibyście się poznawać prywatnie chociażby na małych domowych przyjęciach a inaczej gdy taki Ty (dla niej uczeń jak każdy inny - tak przypuszczam) podejdziesz po zakończeniu roku szkolnego i spytasz czy się z Tobą umówi. Ale próbuj, nic na tym nie stracisz.
 

Czarne Indigo  

VIP

szach mat



ImiÄ™: Julia

Wiek: 27

Do³±czy³a: 14 Sie 2012

Sk±d: wielkoPolska

   

Wys³any: 2014-12-18, 16:45   

Hahaha, już sobie wyobrażam tę sytuację jak ją o to pytasz. Ogarnij się, bo kobieta i tak Cię wyśmieje. Daruj.
_________________
Kruki i wrony was rozdzióbią.
 

metalmummy  

Junior Admin

MATKA



ImiÄ™: Karolina Magdalena

Wiek: 31

Do³±czy³a: 28 Gru 2010

   

Wys³any: 2014-12-18, 16:48   

To, że nie ma faceta, nie oznacza, że nikogo nie ma w ogóle:)
_________________
przestrzegaj regulaminu młody człowieku.
 

Different  

Pogromca postów



Wiek: 28

Do³±czy³: 31 Pa¼ 2012

   

Wys³any: 2014-12-18, 16:59   

Egoistka napisa³/a:

No nie wiem. Wydaje mi się, że ta kobieta prędzej Ci tą randkę wybije to z głowy. Inaczej byłoby gdybyście mieli wspólnych znajomych, dzięki czemu moglibyście się poznawać prywatnie chociażby na małych domowych przyjęciach a inaczej gdy taki Ty (dla niej uczeń jak każdy inny - tak przypuszczam) podejdziesz po zakończeniu roku szkolnego i spytasz czy się z Tobą umówi. Ale próbuj, nic na tym nie stracisz.



Będę próbował, bo nie ma nic gorszego od późniejszego gdybania "co by było gdyby?". Zawsze warto próbować i tak też zrobię :)

Czarne Indigo napisa³/a:

Hahaha, już sobie wyobrażam tę sytuację jak ją o to pytasz. Ogarnij się, bo kobieta i tak Cię wyśmieje. Daruj.



Z takim podejściem ciężej będziesz miała w życiu :D Strach czy to pier***one "ale" za przeproszeniem tyle już zmarnował okazji ludziom, że szkoda gadać. Wszystko przez to "ale" i strach przed zrobieniem czegoś, jak już wspomniałem warto coś zrobić niż później żałować :-D
 

Czarne Indigo  

VIP

szach mat



ImiÄ™: Julia

Wiek: 27

Do³±czy³a: 14 Sie 2012

Sk±d: wielkoPolska

   

Wys³any: 2014-12-18, 17:04   

Cytat:

Z takim podejściem ciężej będziesz miała w życiu :D Strach czy to pier***one "ale" za przeproszeniem tyle już zmarnował okazji ludziom, że szkoda gadać. Wszystko przez to "ale" i strach przed zrobieniem czegoś, jak już wspomniałem warto coś zrobić niż później żałować :-D



Chyba właśnie lepiej, przynajmniej nie będę miała problemów okręcając się wśród rówieśników, a nie szukając na faceta osoby, która mogłaby być niemal moim ojcem :mrgreen:

Ale próbuj! Tylko koniecznie pochwal się efektami :wstyd:
_________________
Kruki i wrony was rozdzióbią.
 

Different  

Pogromca postów



Wiek: 28

Do³±czy³: 31 Pa¼ 2012

   

Wys³any: 2014-12-18, 17:06   

Jak nie zapomnÄ™ to napiszÄ™ :D

Pisałem ogółem o życiu, bo wiele osób rezygnuje z różnych okazji, rzeczy przez to "ale" i strach, potem są rozczarowani, żałują, że nie próbowali i jest tylko płacz i rozpacz :D
 

Damn  

Pogromca postów

Queen Dude



Wiek: 28

Do³±czy³a: 10 Kwi 2010

   

Wys³any: 2014-12-18, 18:52   

Heh, nieźle lawirujesz, od sweet fifteen do milfów.
_________________

If you don't wanna see that sunset,
stop looking in a demon's eye

Temporarily online
 

kenzy1  

Pogromca postów

Upadły


ImiÄ™: Dominik

Wiek: 29

Do³±czy³: 10 Mar 2011

   

Wys³any: 2014-12-18, 19:25   

Brutalnie napisze, ale: zwal sobie. Przejdzie Ci. Jeśli nie: ogarnij się.

Wyjawisz jej swoje uczucia, nie znasz jej.
Nauczycielki bywają takie, że Twoja "sytuacja" pójdzie po pokoju nauczycielskim. Z pokoju bardzo łatwo pójdzie na szkołę.

I nie zaprzeczaj: nie znasz jej.
_________________
Ogień spadnie z nieba. Wszyscy przeciwni spłoną. Zapanuje ład.
 

Egoistka  

Mega wymiatacz



ImiÄ™: Agnieszka

Wiek: 29

Do³±czy³a: 01 Lis 2014

   

Wys³any: 2014-12-18, 20:31   

Mówię, ja na Twoim miejscu gdyby mi bardzo zależało próbowałabym ją poznać przez innych ludzi. Ponieważ znajomość ze szkoła jako taka skończy się na tym, że uzna Cię tylko za swoje ucznia i koniec.
 

Different  

Pogromca postów



Wiek: 28

Do³±czy³: 31 Pa¼ 2012

   

Wys³any: 2014-12-18, 21:37   

Damn napisa³/a:

Heh, nieźle lawirujesz, od sweet fifteen do milfów.



To oznacza jedno - wydoroślałem :mrgreen: To w takim razie kolejną kobietą za którą powinienem się brać to jesteś Ty "wiek: 54", gorąco :hyhy: A tamta fifteen to była fourteen w tym czasie, aktualnie ma te 15-naście i jest zajęta, ale nie przeze mnie, ja jestem tylko jej Wujkiem Dobra Rada :D

kenzy1 napisa³/a:

Brutalnie napisze, ale: zwal sobie. Przejdzie Ci. Jeśli nie: ogarnij się.

Wyjawisz jej swoje uczucia, nie znasz jej.
Nauczycielki bywają takie, że Twoja "sytuacja" pójdzie po pokoju nauczycielskim. Z pokoju bardzo łatwo pójdzie na szkołę.

I nie zaprzeczaj: nie znasz jej.



Nie zaprzeczam, a Ty lepiej jeszcze raz ze ZROZUMIENIEM przeczytaj co napisałem, oki? Co mi po tym, że nawet rozpowie o tym w szkole skoro mnie już tam nie będzie? Celowo chcę ją zapytać o to na koniec roku, bo nie jako nie będę jej uczniem, i nie chce jej robić problemów, bo nawet jakby się zgodziła podczas kiedy jestem jej uczniem na spotkanie to ktoś by się ze szkoły dowiedział i miała by ciepło. Także po 1 nie będzie miała problemów, i istnieje większe, choć nadal nikłe prawdopodobieństwo, że mogłaby się zgodzić. Choć jak już pisałem - będę próbował mimo wszystko :)


Egoistka napisa³/a:

Mówię, ja na Twoim miejscu gdyby mi bardzo zależało próbowałabym ją poznać przez innych ludzi. Ponieważ znajomość ze szkoła jako taka skończy się na tym, że uzna Cię tylko za swoje ucznia i koniec.



Nie mam jak, nie znam jej znajomych poza jej byłymi uczniami, a moimi kolegami, ale oni też jej zapewne nie znają na tle koleżeńskim. Wydaję się lajtowa jak na swój wiek, widać, że też próbuje kryć się z tym wiekiem zakładając czasem jakieś młodzieżowy ciuszki :mrgreen:
 

cappuccino  

VIP



ImiÄ™: Mama Madzia

Wiek: 36

Do³±czy³a: 04 Pa¼ 2009

   

Wys³any: 2014-12-18, 22:50   

Jestem nauczycielką. Moi uczniowie są dla mnie całkowicie aseksualni. Będąc w pracy myślę tylko o tym, aby nasza współpraca była na tyle dobra, że młody człowiek wyciągnie z lekcji jak najwięcej, myślę o metodach jakich używam, o tym, dlaczego ten a ten znowu wagaruje, czy to nie problemy u niego w domu. Przez cały czas bycia w pracy żyje tylko pracą - nawet gdybym chciała nie mam czasu myśleć o czymkolwiek innym. Jednak z chwilą wyjścia ze szkoły wszystko się zmienia. Teraz ważny jest mój dom, domowe obowiązki, mąż, córka, zakupy itd.
Oto brutalna prawda: dla nauczyciela jesteś elementem jego pracy. Dla kogoś tym elementem jest przerzucanie węgla, dla innych kserowanie dokumentów, dla nauczycieli uczniowie to element pracy. Praca się kończy, idziemy do domu gdzie nasze życie. Można być najlepszym nauczycielem na świecie, mieć pasje nauczania, powołanie, super kontakt z młodzieżą, ale i tak to tylko mały element życia tego człowieka - jego praca. Poza tą praca może mieć setki innych pasji, miejsc gdzie się sprawdza itp. 34 lata to nie wiek desperatki, nie dzisiaj. To, ze mieszka sama nie oznacza ze jest samotna. To, ze ma pasje i powołanie - to super! Pracuje i robi to co lubi = jest super nauczycielem. Ale to wciąż tylko jej praca a Ty jesteś jednym z wielu uczniów z wczoraj dziś i jutro. Będzie tak samo mila dla Ciebie, Zbyszka i Tomka, bo ma taki charakter. Oczywiście są historie podobne do Twojej z happy endem, ale o wiele częściej nie jest jak w filmie.
Gdybym ja była tą nauczycielką nie umowilabym się z Tobą. Ja Cie tylko uczylam. Teraz żyj własnym życiem a ja wracam do mojego.
Zresztą, troche ją tez gloryfikujesz. Nauczycielki muszą ubierać i zachowywać się według pewnego kanonu. Mnie uczennice nie poznały pewnej soboty w sklepie, bo miałam trampki i stare jeansy. Lepiej niech pozostanie obiektem Twojej platonicznej miłości, takim osobistym ideałem. Tylko plamietaj, ze tak naprawdę ideałów nie ma - nauczycielki potrafią klnac, nie zawsze chce im się depilowac nogi, pierdzą, maja rozczochrane włosy. W domu. Nie w szkole, gdzie są idealnie ubrane, uczesane i maja nienagannie maniery.
_________________


http://mama24na7.blog.pl/
 

migel  

Hiper wymiatacz



Wiek: 30

Do³±czy³: 17 Gru 2012

   

Wys³any: 2014-12-18, 23:09   

Z drugiej strony (znam z autopsji), nauczyciele mają skłonność do wyżywania się na swoich dzieciach :hyhy: A skoro ona jest sama i zakładając, że byłbyś z nią, mogłaby przelać swoje stresy i emocje na Ciebie.
_________________
Time is the past, now and tomorrow
Days fly so fast and it leaves me so hollow
 

Forum m³odzie¿owe e-Mlodzi.com