Forum m³odzie¿owe e-Mlodzi.com

Cześć, mam pewien dylemat i potrzebuje porady. Otóż moja siostra jest teoretycznie z kimś, lecz jest do związek na odległość. Widzieli się już raz na jej 18-tce ale na tym się skończyło, tak to tylko internet. Problem w tym, że jej studniówka jest za miesiąc a między nimi zaczyna się coraz bardziej psuć i mam wrażenie, że ten związek może studniówki nie dożyć. Ja mam 16 lat, a moja matka często przytacza temat typu "Jak on z nią nie pójdzie to ty musisz, bo to twój obowiązek jako brata!". Szczerze, czuje się tym bardzo przyparty do muru, jednak nie chcę na śmierć iść na tą studniówkę. Po pierwsze, mam 171 cm wzrostu, nie potrafię tańczyć poloneza (nie że nie chcę, nie lubię... nie potrafię). Nigdy tego nie robiłem, studniówka już za miesiąc a o żadnych lekcjach tańca nie ma mowy. To samo tyczy się zwykłego tańca, takiego dyskotekowego. Szczerze mówiąc... nie chcę się zbłaźnić :/. Jestem dość nieśmiała osobą, mam trochę kompleksów na swoim punkcie a koślawe tańczenie z wyższą od siebie siostrą i siedzenie obok starszych od siebie o 2-3 lata ludzi mi za nic odpowiada. Nie wiem co robić... z jednej strony chcę, żeby siostra miała fajne wspomnienia ale z drugiej nie chcę iść na tą studniówkę, widzę ogromny problem i przechodzą mnie ciarki jak pomyślę o każdym jej aspekcie... tańcu, obcowaniu z tak starszymi ludźmi... nie chcę wyskoczyć jako jeden taki "młody smark" wśród tylu ludzi. Najgorsza część to jednak byłby polonez. Nie wyobrażam sobie tego. Dodam tylko, że siostra jest raczej nieśmiałą osobą i raczej nie potrafiłaby znaleźć od tak innego partnera na imprezę. Proszę o jakieś rady, bo sam nie wiem co robić :/.

Stary! Przyjeżdżasz po mnie do Pomorskiego i idę z twoją siostrą i nie będzie żałować...

Sama przyjemność!

Sorry, ale nie umieć tańczyć poloneza, to jest po prostu niemożliwe.

Chodzi chociażby o samą scenkę, powagę tej imprezy... tam wszyscy znają się na wylot, wiedzą co robić, partnerzy dziewczyn byli już pewnie na niejednej studniówce. Ja nie mam nawet pojęcia jak to wygląda, wszyscy od siostry chodzą już 5 miesiąc na naukę tańca a ja dopiero teraz się dowiedziałem że mogłaby być taka możliwość :/.

Studniówka to jedna z najlepszych imprez w życiu, więc jeśli na nią pójdziesz to na pewno nie będziesz żałował. A, co do poloneza..to łatwizna. Miesiąc spokojnie by ci wystarczył.

Nasza szkoła zaczęła się uczyć poloneza miesiąc przed i jakoś wyrobili. Wielu partnerów przyjeżdżało z daleka i byli na jednej próbie albo w ogóle. Opanujesz krok podstawowy, który jest tak prosty, że nawet z ciulowym poczuciem rytmu będziesz w stanie się go nauczyć, a nawet jeśli się nie nauczysz, to mało kto to zauważy. Nawet jeśli mają trudny układ, to gdybyście szli w środkowej parze i tak metodą małpowania przebrniecie przez to. Poza tym niby czemu jest taka presja, że każdy musi iść z kimś? U nas bardzo wiele osób było samemu i nikogo to nie dziwiło, nie bawili się wcale gorzej bo ludzie nie są przywiązani do swoich partnerów aż po grób, często proszą do tańca inne osoby. Jeśli taniec Cię nie bawi (nie że nie umiesz, tylko nie lubisz, czujesz się skrępowany) to lepiej tam nie idź, bo Twoja siostra będzie się tak samo dobrze/źle bawić z Tobą jak i bez Ciebie, a Ty nikogo nie znasz, nie należysz do żadnej gwardii podpieraczy ścian, więc zwyczajnie byś się zanudził tak jak ja na swojej.



Nieprawda.
1. To nawet nie jest jego studniówka i nikogo nie zna.
2. Niechęć do tańca na takiej imprezie to recepta na nudę. Każda inna impreza na jakiej byłam była lepsza od mojej studniówki.

_________________

If you don't wanna see that sunset,
stop looking in a demon's eye
Temporarily online

Myślę że chodzi w głównej mierze o to, że owszem lubię się bawić i tańczyć w swoim gronie, na jakiejś dyskotece. Problem jest taki że jestem raczej introwertykiem i ciężko mi się zaaklimatyzować w nowym otoczeniu. Więc tak, wydaje mi się że byłbym bardzo skrępowany na tej imprezie i ruszał się jak kłoda. Chyba będę musiał po prostu pocieszyć siostrę by w razie czego poszła sama albo znalazła kogoś, w końcu rozstanie to też nie koniec świata. No nic, narazie to wszystko z mojej strony, dzięki, ale jeżeli ktoś chce jeszcze coś dodać to chętnie poczytam.

Damn myślę, że to zależy od podejścia człowieka. Ja również byłam na studniówce, gdzie znałam tylko jedną osobę i bawiłam się bardzo dobrze. Poza tym również jestem nieśmiała, ale próbuję to przełamywać w sobie.

Pierdzielicie, ktos napisal ze jedna z najlepszych imprez w zyciu czlowieka. Niby dlaczego? Co jest w tym takiego fajnego? Ja tak nie uwazam. Normalna zabawa i tyle;)

I¦Æ Z SIOSTR¡ NA STUDNIÓWKÊ, HAHHAHAHAHHAHAHAHAHAHAHAHHAHAH:D. Już kiedyś pisałem mały wywód o tych idiotycznych tradycjach na studniówkach, pozwólcie, że zacytuję sam siebie:




Koleś, powiedz swojej mamie, że studniówka to jest impreza szkolna, gdzie znajomi mają się ze sobą bawić, siostra weźmie braciszka i co? Zatańczysz z nią poloneza i będziesz siedzieć przy stole, siostra za bardzo nie będzie mogła się pobawić z klasą, bo jak pójdzie to ty będziesz się nudzić. Szczerze to takie pójście z młodszym bratem jako partnerem to siara dla was obydwu.

A ja tam nadal jestem chętny na podbicie salonów z jego sisotrą:D

Marcineq- myslisz ze jestes zabawny ale Ci to chyba nie wychodzi ;D

Pijany byłem:D

W sumie to chyba zależy od tego jaki ma się kontakt z siostrą, jeśli macie spoko kontakt, a w szkole nikt nie wie, że jesteście rodzeństwem to problemu nie widzę żadnego :)
Nie widzę, też niczego co można by się wstydzić przed siostrą, czego ? kilku drinów, zabawy z jakaś inna dziewczyną no bez przesady..

Chociaż osobiście, też nie poszedłbym z siostrą, wolałem sobie znaleźć koleżankę, która teraz nawet się na mnie nie popatrzy , ciekawe czemu :)


Co do Poloneza, to My mieliśmy faktycznie próby, nawet była 1 próba z parami, lecz było kilka osób, ja z tą koleżanką dopiero ćwiczyliśmy na sali przed studniówką (taka próba generalna), ona podobno tylko filmiki oglądała na yt troszkę
Fakt, przed polonezem wypiliśmy na start po 2 kieliszki i jak się później okazało na filmie, to niezbyt synchronicznie wszystkie rzeczy robiliśmy, no ale przecież tu nie chodzi jedynie o to, aby był jak jakiś sztywniak, tylko po prostu to jest impreza na poziomie szkolnym jak ktoś tu wcześniej wspomniał, należy się bawić, nie przejmować :)

My mieliśmy w teorii 1L wódki na parę (impreza trwała od ~17:00 do ~5:00), cały alkohol poszedł lecz każdy wyszedł w takim stanie jakim powinien, nikogo nie trzeba było wynosić, czy dzwonić wcześniej bo odpadł, po prostu każdy znał swój umiar i do końca doczekał inni byli troszkę słabi inni mocniejsi, lecz każdy trzymał się na swoich nogach :)

1.Polonez to chyba jeden z łatwiejszych tańców :D w gimbazie na zakonczenie też to u nas było (to sie yy komers nazywa) byłem na 1-2 próbach i chyba jakoś to sie dało

2.Masz 171cm wzrostu? a myślisz że tam każdy po 2m bedzie miał ? watpie. Tanczenie z wyższa siostra (jak różnica jest minimalna to w sumie nic złego pamietaj że jeszcze szpilki ubierze )

,,To samo tyczy się zwykłego tańca, takiego dyskotekowego. Szczerze mówiąc... nie chcę się zbłaźnić'' zapytam czym? tanca takiego klubowego nauczysz sie z yt (masz 16 lat to sie wpuscili by co najwyżej do Energy)

3. ,,siedzenie obok starszych od siebie o 2-3 lata ludzi mi za nic odpowiada.''- myslisz że ktoś bedzie patrzył że masz 16 lat? Nie bo każdy bedzie zajety swoimi sprawami.

3. ,, partnerzy dziewczyn byli już pewnie na niejednej studniówce.'' Uwierz mi pewnie nie. też nie byłem na żadnej a jakby któraś moja była chętna to pewnie że bym poszedł :))