Panel logowania

Nie masz jeszcze konta na e-Mlodzi.com?

Zarejestruj siê!

Zapomnia³eœ has³a?

Przypomnij je

Autor

Wiadomo¶æ

metalmummy  

Junior Admin

MATKA



ImiÄ™: Karolina Magdalena

Wiek: 31

Do³±czy³a: 28 Gru 2010

   

Wys³any: 2015-01-28, 17:39   Poród z partnerem czy bez?

Chciałabym poznać Wasze zdanie na ten temat. Przytoczę kilka fragmentów artykułu, na który się natknęłam.

"Poród z partnerem czy bez? Mężczyzna towarzyszy rodzącej kobiecie, podaje jej wodę, wspiera ją i osobiście przecina pępowinę. Ale tak naprawdę czy poród to także sprawa mężczyzny? Przecież od wieków kobiety rodziły wyłącznie w towarzystwie innych kobiet.

Na internetowej stronie pisma The Times opublikowany został artykuł, z którego wynika, że lepiej, by przy porodzie mężczyzny nie było. To po prostu nie ich sprawa. A w dodatku podobno kobieta, której towarzyszy mąż, jak dowodzą naukowcy, mocniej odczuwa bóle porodowe. A zastosowane znieczulenie też w towarzystwie mężczyzn działa słabiej.

O zdanie na temat obecności ojca przy porodzie pytam także 33 letniego Aleksandra z Warszawy. Alex rodził dwukrotnie i za każdym razem był przekonany, że tak właśnie powinno być.
Każdy powinien być przy narodzinach swojego dziecka. To najpotężniejsze doświadczenie emocjonalne, jakie do tej pory przeżyłem. ¯adna ceremonia ani ślub, ani chrzest dzieci nie była takim doświadczeniem. Tu dotyka się samego cudu natury

Dodaje też, że bardzo często o porodach rozmawia z innymi rodzicami. Zauważyłem, że te kobiety, których partnerzy nie byli podczas porodów dziś trochę tego żałują. I mam wrażenie, że ojcowie trochę się tej swojej nieobecności wstydzą mówi Aleksander.

Panowie bardzo czÄ™sto podkreÅ›lajÄ… też, że dziÄ™ki temu, iż brali udziaÅ‚ w porodzie, byli spokojniejsi.UczestniczÄ…c przy porodzie czuÅ‚em może wiÄ™kszy spokój, o tyle że wiedziaÅ‚em i widziaÅ‚em co siÄ™ dzieje. Inaczej to wyglÄ…da zza zamkniÄ™tych drzwi. Ale mam trochÄ™ skrzywiona wizje tego, bo wybiegajÄ…ce poÅ‚ożne i pielÄ™gniarki, z sali wbiegajÄ…cy lekarz, wywożenie na łóżku na sale operacyjna to chyba nie jest standardowa procedura – mówi inny ojciec z Warszawy.

Także te kobiety, z którymi rozmawiaÅ‚am o porodach, nie żaÅ‚ujÄ…, iż byli przy nich ojcowie dzieci. Poród z mężem wspominam super, mimo że rodziÅ‚am z wÅ‚asnÄ… poÅ‚ożnÄ…. TrzymaÅ‚ mnie za rÄ™kÄ™, podawaÅ‚ wodÄ™, tuliÅ‚, mówiÅ‚ że damy radÄ™. To pomagaÅ‚o – opowiada Agnieszka. – PamiÄ™tam, że mąż miaÅ‚ Å‚zy w oczach, gdy córkÄ™ poÅ‚ożyli mi na brzuchu, cieszyÅ‚ siÄ™ chyba bardziej, niż ja. Dla mnie wszystko dziaÅ‚o siÄ™ za szybko – dodaje kobieta.

Jednak matki czÄ™sto majÄ… wÄ…tpliwoÅ›ci, czy sam poród, z uwagi na niestety, niewyszukanÄ… estetykÄ™, to na pewno jest doÅ›wiadczenie potrzebne ojcom. I wiele razy proszÄ… swoich partnerów, by ci byli blisko, ale niekoniecznie zaglÄ…dali im miÄ™dzy nogi. – Mój mąż nie widziaÅ‚ krocza ani krwi. CaÅ‚y czas byÅ‚ przy mojej gÅ‚owie – opowiada Marta.

Kobiety sÄ… także przekonane, że to, co przeżyli razem podczas porodu, mocno ich ze sobÄ… zwiÄ…zaÅ‚o. – Poród bardzo nas zbliżyÅ‚ do siebie, umocniÅ‚ relacje i małżeÅ„stwo. To byÅ‚ mÄ…dry krok – tÅ‚umaczy Agnieszka.

Jest jednak spora grupa kobiet, która za nic w świecie nie wyobraża sobie partnera na sali porodowej.
Od samego początku ciąży byłam przekonana, że chcę rodzić sama. Uważam ze kobiety same bardziej się skupiają. I mniej się rozklejają. Poza tym psychologowie podnoszą sprawę, że faceci słabo znoszą widok rodzącej kobiety. A to może potem negatywnie odbić się na ich życiu seksualnym.
Dodaje, że oczywiÅ›cie nie wie, co czuje mężczyzna patrzÄ…cy na rodzÄ…cÄ…, na te wszystkie wody pÅ‚odowe, krew, skrzepy i inne ewentualne fizjologiczne niespodzianki, ale pamiÄ™ta siebie w trakcie porodu i cieszy siÄ™, że ojca jej dziecka przy niej nie byÅ‚o. – Dodatkowo stresowaÅ‚aby mnie Å›wiadomość tego, na co siÅ‚Ä… rzeczy musi patrzeć "

Jeśli chodzi o mój poród, odbył się w obecności męża, wtedy jeszcze chłopaka. Kompletnie nie myślałam o tym, jak wyglądam. A on zapewne nie zwracał na to uwagi. Z jego obecności zapamiętam najbardziej te przerażenie i łzy w oczach. Masował mi krzyż i pozwalał wykręcać swoją rękę, kiedy tylko nadchodził nieziemski skurcz. Podawał wodę i pomagał przeć, przyciskając głowę w stronę nóg. Byłam tak wyczerpana, że sama nie mogłam nawet utrzymać tej pozycji.

Zachęcam do dyskusji:)
_________________
przestrzegaj regulaminu młody człowieku.
 

Czarne Indigo  

VIP

szach mat



ImiÄ™: Julia

Wiek: 27

Do³±czy³a: 14 Sie 2012

Sk±d: wielkoPolska

   

Wys³any: 2015-01-28, 18:26   

Z pół-autopsji (siostra rodziła dwa tygodnie temu), wiem że lepiej jest mieć przy sobie faceta, do liczenia oddechu, podawania wody etc. Szczególnie jeśli trafi się na wyjątkowo wredną położną z niebywałą znieczulicą, do której nie docierają nawet błagania o pomoc. Jeśli mnie w przyszłości także spotka takie wydarzenie, to chciałabym mieć przy sobie ten filar, który okazałby mi pomoc i przede wszystkim - którego darzyłabym bezgranicznym zaufaniem, jakąś ostoję. Moim zdaniem, jeśli kobieta rezygnuje z towarzystwa partnera podczas porodu ze względu na to, że nie wygląda jak milion dolarów jest co najmniej dziwne i znaczy tyle, że w ich relacji jest coś nie tak.
_________________
Kruki i wrony was rozdzióbią.
 

Egoistka  

Mega wymiatacz



ImiÄ™: Agnieszka

Wiek: 29

Do³±czy³a: 01 Lis 2014

   

Wys³any: 2015-01-28, 18:42   

A ja natomiast nie chciałabym rodzić przy partnerze. Jest to spowodowane tym, że pewnie bardziej bym się rozpraszała jego obecnością niż cieszyła pomocą, którą mogłabym lub nie od niego otrzymać. Zresztą zawsze będąc w szpitalu wolałam sama przechodzić przez wszystko co miało mnie czekać. Być może to też przez to, że będąc sama jestem odważniejsza i mniej się rozklejam gdy coś boli lub idzie nie tak jak powinno iść.
 

Damn  

Pogromca postów

Queen Dude



Wiek: 28

Do³±czy³a: 10 Kwi 2010

   

Wys³any: 2015-01-28, 19:18   

Cytat:

Moim zdaniem, jeśli kobieta rezygnuje z towarzystwa partnera podczas porodu ze względu na to, że nie wygląda jak milion dolarów jest co najmniej dziwne i znaczy tyle, że w ich relacji jest coś nie tak.



Nie o to chodzi. Wątpliwa estetyka to rzecz do przeżycia, chodzi o intymność tej sytuacji. Niektóre kobiety boją się, że partner oglądając je podczas cierpienia przestanie patrzeć na nie jak na partnerki i to doświadczenie schłodzi wszelkie pożądanie. Mało tego, są to obawy uzasadnione, gdyż tego typu odczucia nachodzą dość sporą grupę mężczyzn uczestniczących w porodach. Później problemy łóżkowe. Wcale nie dziwię się kobietom, które nie chcą mieć przy sobie męża z takiego powodu, sama nieco obawiałabym się takiego obrotu spraw. Z drugiej strony możliwa jest odwrotna reakcja partnera - on w końcu dowiaduje się sam przez co kobieta przechodzi i podziwia ją jeszcze bardziej niż dotychczas.
Niemniej, nie jest to kwestia która może być rozpatrywana w kategoriach "powinien - nie powinien". Jest to indywidualna decyzja OBOJGA partnerów. Nie wyobrażam sobie, aby jedna strona (zwykle kobieta) miała naciskać na drugą w tej kwestii. Jeśli mężczyzna czuje lęk należy to uszanować, bo to nie jest seans w kinie i trzeba być psychicznie zahartowanym. Mężczyzna przymuszony nie będzie w stanie kobiecie pomóc, jego obecność może tylko zaszkodzić, a później wynikają z tego problemy. Sama uważam to za kwestię do przemyślenia, gdyby mój partner wyraźnie chciał to zastanowiłabym się, w przeciwnym razie stawiłabym temu czoła sama i nie czułabym się urażona. Moja bratowa rodziła sama i bardzo się z tego cieszyła.
_________________

If you don't wanna see that sunset,
stop looking in a demon's eye

Temporarily online
 

Szklana  

Stały User

Szklany człowiek.



Do³±czy³a: 22 Sty 2015

   

Wys³any: 2015-01-28, 20:58   

Myślę, że to będzie decyzja mojego partnera. Nie będę go namawiać czy wręcz przeciwnie, zniechęcać, wszystko będzie zależało od jego psychiki i chęci. Chyba chciałabym, żeby był przy porodzie, ale bez przymusu, nie każdy mężczyzna to udźwignie.
 

cappuccino  

VIP



ImiÄ™: Mama Madzia

Wiek: 36

Do³±czy³a: 04 Pa¼ 2009

   

Wys³any: 2015-01-28, 22:26   

Podczas pierwszego porodu, gdy byłam już w szpitalu ale akcja jeszcze się na dobre nie rozkręciła, mąż był ze mną, ale w sumie już prawie wysłałam go do domu, gdy nagle lekarz oznajmił, że sprawa musi się zakończyć dzisiaj (seledynowe wody płodowe). Poprosiłam, by został. Był nieodzowny! Przenosił moje rzeczy z sali do sali, liczył skurcze, dawał znać, kiedy będzie kolejny (nie miałam siły patrzeć w aparaturę), pomagał mi na piłce i w zmianie pozycji. Pomógł mi w trybie ekspresowym zgodzić się na cesarke (lekarz nalegał bo było i ze mną krucho), potem jako pierwszy przywitał małą na świecie. Mój mąż widział mnie najpierw wijąca się w bólach a potem opuchniętą od leków, ani libido mu nie spadło, ani się od siebie nie oddalilismy. Drugi poród tez będę miała przez CC, juz wiadomo, mąż tez będzie ze mną.
_________________


http://mama24na7.blog.pl/
 

parsi  

User


Wiek: 34

Do³±czy³: 13 Lut 2009

   

Wys³any: 2015-01-29, 12:59   

Ja byłem przy porodzie ale nie wpuścili mnie na salę. Ceasarka. Szczerze powiedziawszy to nawet lepiej, nie znoszę krwi :wstyd:
_________________
https://www.niepoddawajsie.pl - blog o prowadzeniu firmy i wolności w Polsce
 

DoruÅ›  

Stały User



Do³±czy³a: 15 Lis 2012

   

Wys³any: 2015-01-29, 15:38   

Mój mąż był przy porodzie i nie żałuję tego nawet przez chwilę . Mało się odzywał ale sama jego obecność sprawiała ze czułam ze nie jestem sama . Z drugim dzieckiem gdy będę miała postapie tak samo :)
_________________
Wyjśćie jest z każdej sytuacij tylko najwiekszy problem polega na tym, że każdy zawsze załamuje się przed końcem...
 

marigold  

Stały User



Wiek: 30

Do³±czy³a: 24 Sty 2015

Sk±d: Wawa

   

Wys³any: 2015-01-29, 18:09   

Ja jestem za - niech widzi jak kobieta się męcz, żeby wydac na świat jego potomka, niech nie myśli że to łatwo. Może bardziej doceni kobietę i jej trud rodzenia.
 

docar  

User

docar


ImiÄ™: archidoc

Do³±czy³: 12 Lut 2015

   

Wys³any: 2015-02-12, 10:56   

Jak najbardziej z partnerem. Wtedy czujesz komfort.
 

DeSade  

Pogromca postów



Do³±czy³a: 20 Lip 2011

   

Wys³any: 2015-03-19, 16:23   

bleh, rodzenie dzieci jest obrzydliwe.
Nie mogłabym znieść takich prozaicznych sytuacji i tak cholernie przy tym nudnych, które czynią nasze życie takim smętnym.
przynajmniej ja tak to odczuwam.
Tu jakiś mąż, jeszcze należy dodać z kwiatami, albo stojący i taki, który nie poszedł do pracy, żeby żonie potowarzyszyć.
Pamiętam, kiedy moja mama rodziła, a ja przytulałam się do jej wielkiego brzucha ciesząc się, że będę miała brata. Na szczęście minęło mi takie coś. Potem urodził się ten mój brat, a ja wymiotowałam kilka dni, z cholernej rozpaczy. Tak przypuszczam, bo niczym się wtedy nie zatrułam. A moja nauczycielka w przedszkolu podtrzymywała mi włosy. Zwymiotowałam zaraz po tym, kiedy musiałam przemówić: Tak urodził się wczoraj.
_________________
W miękkim futrze kota
 

agrafka95  

Stały User

smaczne truskawki


Imię: Maryśka

Do³±czy³a: 09 Mar 2012

Sk±d: Rawicz

   

Wys³any: 2015-03-25, 10:11   

Podobno po porodzie z udziałem partnera dochodzi u niego do "odrzucenia" fizycznego partnerki
_________________

 

cappuccino  

VIP



ImiÄ™: Mama Madzia

Wiek: 36

Do³±czy³a: 04 Pa¼ 2009

   

Wys³any: 2015-03-25, 20:57   

Cytat:

Podobno po porodzie z udziałem partnera dochodzi u niego do "odrzucenia" fizycznego partnerki



Nie zawsze, mój mąż nie zareagował w taki sposób. Często za to wspomina, że to naprawdę kawał ciężkiej roboty, że mężczyzna nie zawsze zdaje sobie z tego sprawę.
_________________


http://mama24na7.blog.pl/
 

metalmummy  

Junior Admin

MATKA



ImiÄ™: Karolina Magdalena

Wiek: 31

Do³±czy³a: 28 Gru 2010

   

Wys³any: 2015-03-26, 09:23   

agrafka95 napisa³/a:

Podobno po porodzie z udziałem partnera dochodzi u niego do "odrzucenia" fizycznego partnerki


Bywa i tak, zależy co właściwie zobaczą, a czego tak naprawdę się nie spodziewali.

cappuccino napisa³/a:

Często za to wspomina, że to naprawdę kawał ciężkiej roboty, że mężczyzna nie zawsze zdaje sobie z tego sprawę.

Dobrze, że Twój mąż docenia trud jaki w to włożyłaś. Byłam świadkiem jak mąż swojej żonie, świeżo upieczonej mamie, powiedział, że dla niego było to- uwaga cytuję- "pierdnięciem".
_________________
przestrzegaj regulaminu młody człowieku.
 

inanowak

User


Do³±czy³: 29 Mar 2015

   

Wys³any: 2015-03-29, 14:16   

ja wolałabym bez ;p
_________________
http://www.musictrans.pl/
 

Forum m³odzie¿owe e-Mlodzi.com