Tak, wszyscy teraz wyjeżdżają.
Mam wrażenie, że wracają do Polski bardziej grubi, niż zwykle. Kupują samochód i znowu jadą.
Pracują zbierając pomidory, albo segregując sałatę (w zimie), czasami jest jeszcze dla mężczyzn budowa. I tak wygląda nędzne życie zdecydowanej większości.
Muszą wstawać o piątej, żeby być na czas w miejscu pracy, a do jedzenia wystarcza im zupka chińska, oczywiście z polskiego skepu, i polskie wyroby mięsne.
Przychodzą zmęczeni i jedyne na co mają czas, to zrobienie sobie kanapek na kolejny dzień, do pracy.
Potem,kiedy nadejdzie dzień wypłaty kupują sobie sprzęt elektroniczny, wypasiony. Następnie remontują dom, tam w Anglii.
Później, kiedy nie mają co robić z pieniędzmi wyjeżdżają na Karaiby.
Niby, że tacy, co lubią podróżować, erudyci.
Na tych wakacjach natomiast wydają pieniądze na niepotrzebne drinki i dziwki pod parasolkami. Później łapią się za swoje duże brzuchy, mówiąc : Boże.
Płodzą w końcu dzieci i posyłają ich do polskich szkół w Anglii. Dostają niezłą pensję socjalną.
Potem, kiedy są już starzy wydają pieniądze na leczenie.
I tak mija im życie, spędzone na pracy i na konsumpcji dóbr, które nie są im potrzebne.
To im wystarcza ponieważ, to tylko ludzie.
[ Dodano: 2015-01-30, 12:09 ]
W skrócie tam wygląda życie przeciętnego Polaka w Anglii.
[ Dodano: 2015-01-30, 12:13 ]
Zapomniałam jeszcze dodać, że czasami zawierają się przyjaźnie między pracownikami. Nie jest to zbyt inteligentna grupa ludzi, bo przecież zbieranie pomidorów nie wymaga szczególnej błyskotliwości.
Więc palą papierosy i przeklinają, opowiadając sprośne żarciki
Czasami są tak zwane libacje alkoholowe, których celem jest istotnie schlanie się do nieprzytomności, coby zapomnieć o swojej marniej egzystencji.
Przyjeżdżają do Polski więc w końcu, na święta iWSZYSCY im zazdroszczą, bo mają pieniądze i kupują Ci słodycze a czasami nawet piękne różowe kapcie oraz drogie perfumy
Więc rzeczywiście zaczynasz ich lubić i patrzysz na nich z pobłażaniem.
[ Dodano: 2015-01-30, 12:18 ]
Lekkim, pobłażaniem.
Cieszysz siÄ™ jeszcze bardziej, kiedy zapraszajÄ… ciÄ™ do Anglii, powiedzmy na wakacje, sponsorujÄ…c ci przy tym bilet.
Ponieważ ty jesteś biednym szarakiem, bo postanowiłeś skończysz studia a potem znaleźć pracę odpowiadającą twoi predyspozycjom.
Więc zaczynasz być traktowany istotnie gorzej, bo nie masz w końcu pieniędzy, nie masz samochodu, tylko musisz jeździć oplem, starym oplem, który rdzewieje. A pół godziny musisz poświęcić na zeskrobywanie mrozu z szyb.
Więc wyładowujesz swoją złość na wszystkich.
_________________
W miękkim futrze kota