Opowiem w dużym skrócie. Jestem osobą otwartą, ciekawą ludzi i świata, która idąc do liceum myślała, że nie ma problemu w kontaktach. Zawsze miałam przyjaciół, nigdy nie miałam problemu z powodzeniem u chłopaków.
W pierwszej klasie liceum miałąm paczkę, z którą imprezowaliśmy i mam z nimi dużo fajnych wspomnień, ale pomimo wspólnej szkoły każdy rozszedł się w swoją stronę. Ok, jakoś tego nie przeżyłam mocno. W drugiej zbliżyłam się ze znajomymi z klasy, byłyśmy z kilkoma dziewczynami zgrane, razem z moją przyjaciółką. Teraz jestem w trzeciej i czuję, że wszystko mi się posypało.
W tej paczce była jedna dziewczyna, która bardzo za mną nie przepada (niczego jej nie zrobiłam, ani ona mi, kiedyś miałyśmy bardzo spoko kontakt więc nie mam pojęcia o co chodzi i mało mnie to obchodzi) i od niedawna zaczęła o mnie plotkować. Dziewczyny odsunęły się ode mnie - rozmawiam z nimi, ale już nie tak blisko, do różnych miejsc też chodzą same + z moją przyjaciółką, z którą lekko się przez to oddaliłam. Plus był w klasie koleś, który strasznie za mną nie przepadał (też nie mam pojęcia dlaczego, w ogóle się nie znamy :D) ale z nim już się uporałam, teraz traktujemy się jak powietrze i jest ok.
Nie mam w klasie nikogo bliższego, jedynie znajomych, z którymi rozmawiam na koleżeńskiej stopie, nic więcej, a raczej za późno teraz żeby się do kogoś zbliżać, bo już za trzy miechy matura i każdy jest pozbijany w swoje towarzystwo. Mam chłopaka, który bardzo mnie wspiera i z którym mam plany na przyszłość. Mam przyjaciół z innych szkół, niektórzy są już na studiach. Mam z kim wyjść, mam komu się wyżalić, ale czuję się strasznie źle, kiedy mam wrócić do szkoły, bo - jak mówiłam - mam tam "tylko" znajomych.
Wiem, że zostały mi już tyko 3 miesiące, że powinnam zająć się maturą i już niedługo zacznę nowe życie, zamieszkam w nowym mieście, poznam nowych ludzi... ale mimo wszystko, czuję się tam właśnie wyobcowana, przez co tracę motywację do niektórych rzeczy.
Nie wiem, czy przedstawiłam to wszystko tak, jak chciałam... w każdym razie mam problem z powrotem do szkoły, bo tam zaczynają się i kończą wszystkie moje problemy. Nie mogę się już doczekać końca roku.
_________________
Jeśli nie umiesz latać, biegnij. Jeśli nie umiesz begiać, idź. Jeśli nie umiesz chodzić, czołgaj się. Ale cokolwiek robisz - brnij naprzód.
-Marthin Luter King