Witam,
nie za bardzo wiedziałem jak zatytułować wątek i gdzie go umieścić - w razie czego proszę o przeniesienie.
Nigdy nie myślałem, że napiszę na forum szukając pomocy; zamiast pytać znajomych - ale temat jest delikatny - a oni znają innych jego uczestników prócz mnie.
Otóż, mam 21 lat; jestem na drugim roku studiów.
Większość moich znajomych jest starsza, wczoraj byłem na domówce i patrzę na kanapie siedzi sama piękna kobieta. Podbijam - gadka szmatka; w pewnym momencie, pytam czy się nie znamy, bo skądś ją kojarzyłem. I co? Okazało się, że prowadzi jedne z ćwiczeń z moją grupą na moim kierunku. Na razie byłem tylko raz, więc miałem prawo nie skojarzyć. Lekki zonk - śmiech, że nie wiem jak się zwracać per Pani cy per Ty. Okazało się, że ma 26 lat, jest na studiach doktoranckich itd.
I tu zaczyna się problem - po imprezie trafiliśmy do niej i ładnie to ujmując zostałem na śniadaniu.
Nie za bardzo wiem jak się zachować w tej sytuacji - chciałbym kontynuować tę znajomość, bo strasznie mnie kręci. Jednak z drugiej strony, boję się, że może przysporzyć to jej kłopotów jeśli ktoś się dowie. A ukrywać się te bym nie chciał, Zresztą problematyczne byłby by też nasze relacji na linii ćwiczeniowiec - student. Niestety prowadzi ona wszystkie 3 grupy, więc zmiana grupy jako rozwiązanie problemu nie wchodzi w grę. Podejrzewam, że dla niej w tej chwili to też jest problem...
Możecie mi coś poradzić w tej sytuacji? Może ktoś miał podobną?