Osobiście widzę to tak:
- jeśli ktoś zaczyna wypominać Ci coś, inaczej mówiąc ma ból dupy, to często bywa tak, że ma to podstawy u niego w głowie - on coś złego robi, a wypomina to komuś,
- daje Ci czytać fb, a 24/7 klika smsy i na odwrót - jak już wiadomo nie od dzisiaj, nie ma co słuchać tego co mówi dziewczyna, bo często ona sama nie wie co mówi,
- tak jak zauważyłeś, nie ma co się bawić w kontrolowanie, ponieważ jest to jedynie oznaką Twojej zazdrości - ona ma kierownice w rękach, a nie o to chodzi,
Plan jest taki:
Wiem, że uczucia i psychika mogą nie jednego kozaka wykończyć, więc jak ktoś mądry zauważył: "żeby zdobyć kobietę, trzeba także potrafić ją stracić". Zdaje sobie sprawę, że może być to ciężkie dla Ciebie, ale trzeba czasami pocierpieć, żeby później być szczęśliwym. A więc co proponuje?
Ona ma teraz kontrolę nad całą sytuacją, więc musisz być od niej sprytniejszy. Pójść o krok przed nią. Jeśli plan nie zadziała - trudno. Za pewne i tak by marudziła/odeszła, więc przedłużyłbyś czas opadnięcia gilotyny. Odchodząc na chwilę od głównego tematu: wierze, że zdajesz sobie sprawę, że w Waszym związku to Ty bardziej się starasz, na obecną chwilę powiedziałbym, że stosunek procentowy to jakieś 95 - 5 na Twoją (nie)korzyść. Pytanie co zrobić? Trzeba zrobić tak, aby ona zainteresowała się Twoją osobą. Abyś ją przyciągnął do siebie. Inaczej mówiąc, musisz wywołać u niej zainteresowanie Tobą, a to czym można przyciągnąć dziewczynę do siebie, to jest to atrakcyjność u mężczyzny. Nie będę się o tym rozwodził, bo jest o tym sryliard artykułów, książek itp.
Coś między Wami musiało nie zadziałać. Może słabszy moment - można tak strzelać. Odwala takie cyrki, bo Twój magnesik przyciągający ją do Ciebie zaczął tracić moc.
W Twoim przypadku trzeba uruchomić tak zwaną niedostępność. Jeśli miałbyś wybrać kupno Porsche 911 w wersji podstawowej lub Porsche 911 super-hiper-mega-odlot MAX Edition, wersja której produkcja była ograniczona do jedynych 100 takich samochodów, to dlaczego wybrałbyś opcję nr 2? Bo między innymi dlatego, że prawdopodobieństwo, że zobaczysz takich samochód na polskiej drodze jest znikome. Na pierwszego porszaka mógłbyś wziąć teoretycznie z salonu, drugiego jedyny raz podczas jego debiutu, o ile miałbyś w ogóle szansę aby móc go kupić. Mając 1 mln zł na koncie pierwszego masz praktycznie na talerzu, drugiego wręcz odwrotnie. Dodatkowo kosztuje na pewno dużo więcej.
Dlaczego o tym nawijam? Ano dlatego, że kobiety działają podobnie. Nie wezmą 1 ze 100 takich samych szaraczków, tylko wezmą tego który się wyróżni, który będzie dla nich NIEDOSTÊPNY. Bo niedostępność jak już wcześniej pisałem jest w cenie. Jest bardziej wartościowa. Jest to jedna z tych cech u płci męskiej, która jeśli zostanie wyczuta u płci pięknej da Ci +10 do wspomnianej przeze mnie atrakcyjności.
Koniec pierdułek. Przechodzimy do konkretów.
Co powinieneś zrobić? Zmienić swoje podejście.
Jak? Tak aby ją zaskoczyć.
Jak? Pójść o krok przed nią - ona każe Ci na siebie czekać tydzień. To co napiszę będzie Ci ciężko przechodziło przez gardło, lecz jak trzeba to trzeba. Zagraj w pokerowy sposób. Przemyśl na chłodno całą sytuację. Zadzwoń do niej i powiedz jej wprost, że dla Ciebie tydzień, to będzie mało, że chcesz 2/3/4.. 6 tygodni na przemyślenie całej sprawy, bo po spokojnym przemyśleniu sprawy wszystko straciło blask, piękno (nie takimi słowami, ale wiesz o co kaman
). Właściwie, to powiesz jej to samo co usłyszałeś od niej. Jednak za pewne nie spodziewa się tego po Tobie. Dodatkowo dając swój termin to Ty przejmujesz w pewnym sensie kontrolę.
Wiesz, że ta góra lodowa odpływa? Ona albo roztopi się (wcześniej lub później) lub zaryzykujesz radykalną zmianę i góra przetrwa.
Zamiast siedzieć gdzieś w towarzystwie na piwie, to wzięło mnie na eseje. Cóż życie, czasami trzeba coś odmiennego zrobić, więc i Tobie to proponuje. Jakbyś miał jakieś konkret pytania zapraszam na pw.
Powodzenia i trzymaj się w ciężkich momentach.