słyszałem, że w Katowicach jest duże centrum handlowe - największe na ¦ląsku, czy warto się tam udać i myślicie, że mogę znaleźć ten dres?
Jeżeli myślimy o tym samym miejscu w Katowicach to tam niestety takich ciuchów nigdy nie widziałam. Ale ja do Silesii rzadko zaglądam. Za dużo "homo silesius".
No tak. Chodzi takie to to w kółko, tarasują Ci drogę, nagle zatrzymują się przed Tobą bo im się przypomniało, że muszą odwiedzić starbucksa, głośno siorbią cole z maka, odbierają telefon przy Twoim uchu i krzyczą, że właśnie idą do empika poczytać w kafejce, nie reagują na słowo przepraszam, gdy chcesz ich minąć, jest ich pełno, nie patrzą, że tratują innych ludzi bo przecież trzeba odczytać SMS. Ma sa kra. Do SCC zaglądam tylko gdy chce kupić córce wypasiony prezent bo mają tam smyka. Brr. Straszne miejsce. Duszne, tłoczne, lepkie.
A zapomnialabym. Gimbusy, robiÄ…cy sobie selfie z fontannÄ… na placu tropikalnym. Bezcenny widok.
Wątpie, abyś znalazł coś takiego w zwykłym sklepie bo po prostu już się za bardzo takich dresów nie robi. Jak ktoś taki w domu ma to dlatego, że kupił go jak był modny. Można szukać w dyskoncie ale to jak szukanie igły w stogu siana.