Panel logowania

Nie masz jeszcze konta na e-Mlodzi.com?

Zarejestruj siê!

Zapomnia³eœ has³a?

Przypomnij je

Autor

Wiadomo¶æ

babydoll  

User

bad skin, doll heart



Wiek: 28

Do³±czy³a: 20 Maj 2015

   

Wys³any: 2015-05-20, 19:55   female trouble

Tytuł nieprzypadkowy, bo od momentu zarejestrowani się na forum mam z nim same problemy. I bynajmniej wynika to z jego winy, zdecydowanie z mojego nieogarnięcia. :( Ani obrazka nie potrafię tu ustawić, opis za długi, cokolwiek! Jak chcecie, to możecie mi już na wstępie w tym pomóc, hehe.
Przechodząc jednak do meritum - Chciałam się przedstawić, bo oczywiście tak wypada, nie wiem jednak -jak pewnie większość- co powinnam tutaj napisać, ale nie dlatego, że nie lubię mówić o sobie... Po prostu z czasem na podstawie postów będziecie mogli wyrobić sobie na mój temat opinię, o ile ktoś będzie miał taką potrzebę.

To jest drugie moje forum na jakim się zarejestrowałam. Nie to, że na pierwszym jest źle i postanowiłam poszukać szczęścia tutaj, chciałabym po prostu podyskutować z jeszcze innymi osobami.
Mój ulubiony zespół to Hole, ale w sumie tutaj konto na last.fm zdecydowanie bardziej przybliży mój gust muzyczny dla zainteresowanych -> http://www.lastfm.pl/user/Majczeks

Co o mnie? Mam 19 lat, w tym roku nie zamierzam iść na studia, jakoś obecne życie jest dla mnie na tyle satysfakcjonujące, że nie chciałabym go marnować póki co na wyrobienie zbędnego papierka.
Okej, to tyle z mojej strony. Jak ktoś ma pytania, może pytać, jeśli nie, to dziękuję za uwagę!
Enjoy. :luka:
_________________
I put the hate in whatever
 

metalmummy  

Junior Admin

MATKA



ImiÄ™: Karolina Magdalena

Wiek: 31

Do³±czy³a: 28 Gru 2010

   

Wys³any: 2015-05-20, 20:31   

Haha, ogarniesz siÄ™. Daj sobie chwilÄ™.
Baw się tutaj dobrze, udzielaj się często i przestrzegaj regulaminu:)

Witaj.
_________________
przestrzegaj regulaminu młody człowieku.
 

TheManOf1000Truths  

Wymiatacz

Elizejski jebaka



Wiek: 29

Do³±czy³: 02 Sty 2015

   

Wys³any: 2015-05-20, 20:32   

Baw sie dobrze te pocieszne słowa od mamusi tego forum
Matka dla każdego znajdzie dobre słowo. Nie prowokuj mnie// metalmummy

[ Dodano: 2015-05-20, 21:01 ]
to nie byla prowokacja ;/ przedstawilem Cie przed nowÄ… :-(
 

Damn  

Pogromca postów

Queen Dude



Wiek: 28

Do³±czy³a: 10 Kwi 2010

   

Wys³any: 2015-05-20, 21:19   

Ja jestem matkÄ… tego forum.

Siema. I studia nie są drogą do zbędnego papierka (w wielu przypadkach jest on NIEzbędny). To jest droga do spełniania marzeń, pogłębiania zainteresowań i jest to okazja do zmuszania się do pracy nad sobą i do nauki. Jeśli nie masz innego pomysłu na siebie tylko siedzieć na dupie, to polecam jednak poczytać coś o studiach.
_________________

If you don't wanna see that sunset,
stop looking in a demon's eye

Temporarily online
 

babydoll  

User

bad skin, doll heart



Wiek: 28

Do³±czy³a: 20 Maj 2015

   

Wys³any: 2015-05-20, 21:52   

Damn napisa³/a:

Jeśli nie masz innego pomysłu na siebie tylko siedzieć na dupie, to polecam jednak poczytać coś o studiach.

Damn, jeśli dla Ciebie studia to jedyne wyjście, aby nie siedzieć na dupie, to nie ja powinnam skorzystać z Twoich rad poczytania o studiach, ale to Ty postaraj się otworzyć swój umysł na coś innego niż z góry wydeptaną od najmłodszych lat ścieżkę życia ( 1) liceum 2) studia 3)praca 4) rodzina)) Chyba, że jesteś na tyle ograniczoną osoba, że poza licencjatem, inżynierem i magistrem nie masz do zaoferowania nic więcej. :)
Siedzenie na dupie jest mi obce, co więcej pomimo niepójścia na studia rozwijam się, czerpię z życia satysfakcję, a od 1,5 roku jestem samodzielna. I tak przecież jestem gorsza od osób, które tak dzielnie walczą na studiach o ważne tytuły, które oczywiście otworzą im drogę na rynku pracy w Polsce, jak w końcu po kilku latach rozwijania swoich zainteresowań zapragną pracować na wymarzonym stanowisku. :) <- Ty sprowadzasz ludzi, którzy odkładają studia do jednego worka, zatem i ja ustosunkuje poziom swojej wypowiedzi do Ciebie.
Zapewne studia dają możliwości pogłębiania swoich zainteresowań, ale na zainteresowaniach życie się nie kończy i byłoby fajnie mieć też włożyć coś do garnka. Ja interesuję się filozofią, resocjalizacja jest także dla mnie ciekawym wątkiem i co z tym fantem? Mam iść na resocjalizację i pracować w ośrodku dla problematycznych dzieci za 1000 złotych czy może zostać współczesnym Sokratesem? I od razu powiem, że dzisiaj nie liczy się kreatywność tylko realia.

A jeśli komuś to studia są potrzebne, aby popracować nad sobą, to człowiek taki musi być ubogi umysłowo. Mnie życie kształtuje i zmusza do wielu wyrzeczeń, jednocześnie wynagradzając starania. Ale każdy ma przecież inne priorytety.
_________________
I put the hate in whatever
 

Damn  

Pogromca postów

Queen Dude



Wiek: 28

Do³±czy³a: 10 Kwi 2010

   

Wys³any: 2015-05-20, 22:33   

Tak strasznie siÄ™ mylisz.
Kreatywność i wyjątkowy pomysł na siebie, wyróżnianie się z tłumu to podstawa w dzisiejszych czasach. Im więcej masz pomysłów na minutę tym lepiej się odnajdziesz. A tytuł często tylko w tym pomaga, zawsze musisz brać pod uwagę, że cudowny plan nie wypali i będziesz musiała poszukać "zwykłej" pracy, w której często magister przydaje się, szczególnie, jeśli masz troszkę większe ambicje i bardziej sprecyzowane cele (studia dają możliwość specjalizacji). Choć fakt faktem ludzie bez tytułów z wyuczonym zawodem często radzą sobie nawet lepiej.
Ale nie o to chodzi. Realnym problemem z którym musisz się zmierzyć, jest za mało wnikliwe czytanie cudzych wypowiedzi. Wyciągasz absurdalne wnioski. Na maturze kardynał by był jak nic. Przekuj to w coś dobrego - fantazji można Ci naprawdę pozazdrościć.

Ale może jednak wytłumaczę. Nigdzie nie napisałam, że trzeba iść na studia żeby nie siedzieć na dupie, albo że studia są niezbędne w pracy nad sobą. Studia po prostu cholernie pomagają jeśli chodzi o poszerzanie horyzontów i poszukiwanie własnego ja. Nie ma nic gorszego niż bycie niezainteresowanym własną pracą, więc trzeba się kształcić w kierunku takiego zawodu, który będzie dawał później satysfakcję. Studia służą właśnie temu, pomagają w tym jeśli ktoś wie co i jak. Przed studiami do głowy by mi nie przyszło tyle pomysłów i inspiracji, co teraz, choć głównie na gruncie negatywnym, bo nie trafiłam na dobry kierunek i teraz myślę, co robić jeśli nie to. Jeśli Ty już teraz wiesz kim chcesz być, albo przynajmniej wiesz jak dojść do tego bez studiów, nie potrzebujesz ich, to szapo ba, niemniej ja poszłam tą "utartą" ścieżką i nie żałuję. Niby z jakiej racji uważasz, że ta ścieżka jest gorsza a człowiek nią idący jest ograniczony? Nie będę się "otwierać" na inną drogę, bo niby po co, skoro uważam, że właśnie ta jest dla mnie najlepsza? Cały czas myślę, że studia to najlepsze co może być, o ile wybierze się odpowiedni kierunek i ma się plan na po studiach, a studiowanie nie opiera się tylko na kuciu do sesji ale też innej działalności. Studia to olbrzymia szansa. Nie uważam, że każdy nadaje się na studia, jednak jeśli wie kim chce być i może to osiągnąć studiując, to powinien na studia pójść. I nie należy generalizować, że studia już teraz nic nie dajo bo studenty potem pracy nie majo. Jak ktoś leci po linii najmniejszego oporu i prześlizguje się z roku na rok to wiadomo, że pracy nie będzie miał, ale jeśli ktoś jest kreatywny i potrafi przekuć zdobytą wiedzę w coś oryginalnego, to na pewno znajdzie zajęcie i hajs też popłynie.
_________________

If you don't wanna see that sunset,
stop looking in a demon's eye

Temporarily online
 

DeSade  

Pogromca postów



Do³±czy³a: 20 Lip 2011

   

Wys³any: 2015-05-21, 06:43   

Jakbyś interesowała się filozofią, to z pewnością nie myślałabyś w ten sposób- liczą się realia.
Co za nonsens.
_________________
W miękkim futrze kota
 

cappuccino  

VIP



ImiÄ™: Mama Madzia

Wiek: 36

Do³±czy³a: 04 Pa¼ 2009

   

Wys³any: 2015-05-21, 07:31   

Cytat:

pracować w ośrodku dla problematycznych dzieci za 1000 złotych



Nie no, nie przesadzałabym ;-) aż tak tragicznie to nie ma, byśmy z mężem dawno poszli z torbami gdyby tak było ;-) .

Zgadzam siÄ™ z Damn, gdy pisze: Studia to olbrzymia szansa.
Tylko trzeba chcieć z tego skorzystać. Studia w Polsce są dziś niejako "obarczone" wieloma nieprzychylnymi stereotypami - że nie uczymy się tego co lubimy, nie ma po tym czymś pracy, nikt się i tak nie uczy, każdy nawet wykładowcy zlewają każdego, zmarnowane 5 lat itd.
Dla mnie i męża studia były najlepszym okresem w życiu, gdy odkryło się, co się tak naprawdę chce robić. Mój mąż jest po resocjalizacji ;) ja jestem nauczycielką. Pracujemy w zawodzie, robimy co kochamy, dalej się sami! dokształcamy bo nas to kręci, kokosow nie ma ale żyjemy bez problemów finansowych. Wszystko zależy indywidualnego podejścia.




A papierek czasem lepiej mieć niż nie mieć ;)

No i oczywiscie witaj na forum :-) ! Pozdrawia także matka :-D ale juz nie forum.
_________________


http://mama24na7.blog.pl/
 

babydoll  

User

bad skin, doll heart



Wiek: 28

Do³±czy³a: 20 Maj 2015

   

Wys³any: 2015-05-21, 09:56   

Damn napisa³/a:

Choć fakt faktem ludzie bez tytułów z wyuczonym zawodem często radzą sobie nawet lepiej.
Ale nie o to chodzi.



Mnie własnie chodzi o to, szkoda jednak, że nie rozwinęłaś tego wątku, bo według mnie to jest meritum, do którego dążę już od pierwszych słów mojej wypowiedzi.

Po pierwsze, nie wdawałabym się z Tobą w dyskusję, gdyby nie zdanie -> "Jeśli nie masz innego pomysłu na siebie tylko siedzieć na dupie, to polecam jednak poczytać coś o studiach."
Mówisz, że nigdzie nie napisałaś,

Damn napisa³/a:

że trzeba iść na studia żeby nie siedzieć na dupie, albo że studia są niezbędne w pracy nad sobą.



To jest dopiero nonsens!
Pozwól, że teraz ja Ci wytłumaczę.
Z tego zdania jasno wynika, że dla Ciebie ktoś, kto nie poszedł na studia nie ma innego pomysłu na siebie i niepójścia na studia równa się według Twojej opinii z siedzeniem na dupie. Ja nie powiedziałam nic więcej na wstępie oprócz tego, że nie idę tam, bo póki co jest mi zbędny papierek ukończenia tej uczelni, bo radzę w sobie w życiu dobrze bez tego. W takim razie skąd, u diabła, wzięła się u Ciebie wzmianka o siedzeniu na dupie i braku pomysłów na siebie? Skoro nie dlatego, że za takich właśnie uważasz wszystkich, którzy nie są za studiami? Serio, ja nie czytam wnikliwie czy po prostu Ty nie umiesz obrać w słowa swoich myśli?

Wiecie z czym kojarzą mi się studia? Mi i moim znajomym, którzy w tym roku lub wcześniejszym je porzucili:
- profesorzy przychodzą odwalić wykład, wrzucając na ściankę jakąś prezentację, po czym wychodzą
- 234215 przedmiotów, które nie są związane w ogóle z kierunkiem, ale muszą przecież dopełnić godzin
- 3124523 godzinne przerwy między zajęciami
- wykładowcy mają wiedzę zakotwiczoną w latach 70, która ma się nijak do aktualnych czasów
- sama teoria, wiecznie teoria
- wykładowcy i dawanie przez nich ocen jest tak sprawiedliwe, jak znalezienie pracy po prawie "bez pleców"

Jak ja żałuję, że nie poszłam do jakiegoś technikum, chociaż miałabym fach w ręku, po maturze dobrze zdanej też nic mi w tym kraju. :)
Studia to fajna sprawa w każdym innym miejscu niż Polska, gdzie kierunek, po którym jest jakaś przyszłość, to ewenement. Ja mam 19 lat, nie wiem ile macie Wy i jak było w waszych czasach, ale to co mówię, to są realne problemy z jakimi borykają się ludzie po studiach i nie wyciągam tego z palca, tylko z życiowym przykładów. Damn, mówisz mi o wyciąganiu absurdalnych wniosków, a sama zdefiniowałaś moje realne problemy po jednej wiadomości. ¦wietnie, że Ty znalazłaś wymarzoną pracę po swoich studiach, ja jednak nie znam nawet jednej osoby po studiach, która pracuje w swoim zawodzie. Kompletnie nie zrozumiałaś tego, co chciałam przekazać. Już na początku powiedziałam, żeby nie mydlić oczu kreatywnością, tylko realiami, ale tak jak się spodziewałam, zaserwowałaś dobrą lekcję o tym, co mogłoby być większością, ale jest odsetkiem. Mówicie tak, jakby obce były wam współczesne problemy... Wszyscy mają magistra, nikt nie ma pracy. Ale okej! Na szczęście kompletnie nie naszego kraju dotyczą takie problemy jak bezrobocie czy masowe emigracje.

DeSade napisa³/a:

Jakbyś interesowała się filozofią, to z pewnością nie myślałabyś w ten sposób- liczą się realia.
Co za nonsens.



Wcześniejsze wypowiedzi były na tyle ciekawe, że chciało mi się na nie odpowiadać, ale ta jest tak bezsensu, że jeśli chodzi o wdawanie się w dyskusję, to musisz obejść się smakiem.

cappuccino, dzięki za miłą wiadomość! Fajnie, jak ktoś nie atakuje, tylko wyraża swoją opinię. Witam!
_________________
I put the hate in whatever
 

cappuccino  

VIP



ImiÄ™: Mama Madzia

Wiek: 36

Do³±czy³a: 04 Pa¼ 2009

   

Wys³any: 2015-05-21, 10:34   

Cytat:

Profesorzy przychodzą odwalić wykład, wrzucając na ściankę jakąś prezentację, po czym wychodzą


Ja akurat miałam na szczęście tylko jednego takiego, ale wiem, że bywa różnie i często jak piszesz.

Cytat:

234215 przedmiotów, które nie są związane w ogóle z kierunkiem, ale muszą przecież dopełnić godzin


Hm, tu zależy. Dla mnie tylko lektorat był zbednym balastem i filozofia :-D ale to pierwszy rok tylko. Natomiast reszta przedmiotów mi się przydaje w sumie do dziś, bo miałam i literature i wiedzę o kulturze, emisje głosu, nawet takie mniej ważne zdawałoby się zajęcia się nieraz przydają bo uczniowie potrafią zapytać o wszystko:-)

Cytat:

3124523 godzinne przerwy między zajęciami


Ja na szczęście nią miałam ale miał mój mąż i to była czasem kicha :[

Cytat:

wykładowcy mają wiedzę zakotwiczoną w latach 70, która ma się nijak do aktualnych czasów


Z tym się osobiście nie spotkałam:-)

Cytat:

sama teoria, wiecznie teoria


Zgadzam się po części, bo chyba zależy gdzie. To znaczy, ja i mąż do licencjata chodziliśmy do kolegiów, chyba je już zlikwidowali (?). Nawet nazywano to wtedy studiami zawodowymi , mieliśmy bardzo dużo terenów i praktyk. Magistra zrobiliśmy na uniwersytecie "matce" i tam była mogiła, zero praktyk...

Cytat:

wykładowcy i dawanie przez nich ocen jest tak sprawiedliwe, jak znalezienie pracy po prawie "bez pleców"


Z tym ani ja ani mąż się nie spotkaliśmy.

Moim zdaniem trochę się za dużo nasluchałaś i od razu spisałaś studia na straty ;) a wiesz, nie każdy musiał mówić Ci samą prawdę, ludzie lubią naginać pod siebie fakty. Ale! Jeżeli faktycznie miałabyś na studiach jedynie tracić czas to o wiele lepiej jak kreatywnie spędzisz go w inny sposób. Rozwijać się można na wiele sposobów. Studia są jedynie o tyle praktyczniejsze, że dają Ci wyjście awaryjne, bo "jakby co masz papier". A tych w naszym kraju nigdy za wiele :-)



Edit
O widzę że udało Ci się już dać avatar :-) !
_________________


http://mama24na7.blog.pl/
 

babydoll  

User

bad skin, doll heart



Wiek: 28

Do³±czy³a: 20 Maj 2015

   

Wys³any: 2015-05-21, 10:40   

cappuccino napisa³/a:

Rozwijać się można na wiele sposobów. Studia są jedynie o tyle praktyczniejsze, że dają Ci wyjście awaryjne, bo "jakby co masz papier".



I to jest moją aktualną dewizą. Póki co nie przekreśliłam studiów na zawsze w moim życiorysie, po prostu, jak pisałam na początku, układa mi się na tyle dobrze bez nich, że za jakiś czas, jak już będę miała ochotę to je zrobię. Jednak na pewno nie w naszym kraju.

cappuccino napisa³/a:

O widzę że udało Ci się już dać avatar


Taaaaak... Okazało się, że ciągle wstawiałam zdjęcie w obrazek do podpisu, a nie awatar - typowe problemy ludzi bez studiów! :mrgreen:
_________________
I put the hate in whatever
 

cappuccino  

VIP



ImiÄ™: Mama Madzia

Wiek: 36

Do³±czy³a: 04 Pa¼ 2009

   

Wys³any: 2015-05-21, 10:45   

Cytat:

Taaaaak... Okazało się, że ciągle wstawiałam zdjęcie w obrazek do podpisu, a nie awatar - typowe problemy ludzi bez studiów! :mrgreen:


Nie, nie, ja na początku robiłam tak samo :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: !!!
_________________


http://mama24na7.blog.pl/
 

migel  

Hiper wymiatacz



Wiek: 30

Do³±czy³: 17 Gru 2012

   

Wys³any: 2015-05-21, 17:41   

No witam bardzo na forum. Tak wdawszy siÄ™ w dyskusjÄ™:

Kod:
Wiecie z czym kojarzą mi się studia? Mi i moim znajomym, którzy w tym roku lub wcześniejszym je porzucili:
- profesorzy przychodzą odwalić wykład, wrzucając na ściankę jakąś prezentację, po czym wychodzą
- 234215 przedmiotów, które nie są związane w ogóle z kierunkiem, ale muszą przecież dopełnić godzin
- 3124523 godzinne przerwy między zajęciami
- wykładowcy mają wiedzę zakotwiczoną w latach 70, która ma się nijak do aktualnych czasów
- sama teoria, wiecznie teoria
- wykładowcy i dawanie przez nich ocen jest tak sprawiedliwe, jak znalezienie pracy po prawie "bez pleców"


Tak szczerze to nie wiem co to za ch****ą uczelnię wybrałaś, ja studiuję w dość mniej znanej, państwowej wyższej szkole zawodowej i takich problemów nie mam, naprawdę jest przyjemnie. A ogólnie co do studiów - potem możesz żałować. Znajdziesz "stałą" pracę na lata, a awansować będziesz 10-20 lat xD Studia to przepustka do szybszego awansu i kariery, a papierek to formalność.
_________________
Time is the past, now and tomorrow
Days fly so fast and it leaves me so hollow
 

metalmummy  

Junior Admin

MATKA



ImiÄ™: Karolina Magdalena

Wiek: 31

Do³±czy³a: 28 Gru 2010

   

Wys³any: 2015-05-21, 19:22   

To, że nie poszła na studia od razu po maturze, nie oznacza, że już nigdy w ogóle nie wybierze się jakiejś szkoły.
Ja zaczęłam studia 3 lata po zakończeniu lo i żyję.
Jak tylko córa ogarnie do końca wszystkie literki, pomoże mi w pisaniu notatek;D
_________________
przestrzegaj regulaminu młody człowieku.
 

Damn  

Pogromca postów

Queen Dude



Wiek: 28

Do³±czy³a: 10 Kwi 2010

   

Wys³any: 2015-05-21, 20:03   

Cytat:

Z tego zdania jasno wynika, że dla Ciebie ktoś, kto nie poszedł na studia nie ma innego pomysłu na siebie i niepójścia na studia równa się według Twojej opinii z siedzeniem na dupie.



Nie. Spójrz na szyk zdania, to zdanie warunkowe, bo jest słówko "jeśli". Choć fakt, mogło zabrzmieć ironicznie i raczej nie pozytywnie.
Napisałam to dlatego, że wku*wiają mnie ludzie którzy nie idą na studia bo nie chce im się, pracują w biedrze za kilka stów bo starzy marudzą i potem piszą na forum, że smuci ich życie i nie wiedzą jak wyjść ze stagnacji. Jeśli Ty taka nie jesteś, to super, natomiast trochę czymś takim mi zapachniało. Gdybyś była na tym forum tak długo jak ja, zrozumiałabyś o co mi chodzi.
I zdecydowanie za bardzo się przejmujesz. Może Cię zmartwię, ale niestety chcąc tutaj w ogóle wyrażać swoje opinie na tym forum, trzeba mieć na uwadze, że zyliard osób będzie chciało Cię zjeść. Więc wrzuć na luz.
A'propos studiów - część Twoich spostrzeżeń potwierdzę, części nie potwierdzę, myślę że w każdym miejscu jest trochę inaczej, jeśli to są powody przez które się zraziłaś to raczej niesłusznie. Ja też miewam poczucie straconego czasu na ch*jowych wykładach ale po dłuższym zastanowieniu stwierdzam, że więcej zyskałam.
Nie pracuję, bo studiuję, mało tego - zmieniam kierunek i znowu będę pierwszakiem. Pisałam o tym, nie wiem czy tylko to Ci umknęło czy jest to dowód na niedokładne czytanie, które Ci zarzucam ;) Na szczęście to tylko rok "w plecy", choć nie, nie uważam, że to czas stracony. Tylko nauczka i doświadczenie życiowe.
Ponadto poprzez obserwacje wielu ludzi śmiem wysnuć wniosek, że lipny rynek pracy to jedno, a roszczeniowa postawa młodych to drugie. Te oba czynniki wpływają na to, że młodzi nie mają pracy. I nadal uważam że kreatywność jest bardzo ważna, pomysł na siebie (realny!), natomiast nie należy oczekiwać że to tytuł magistra będzie gwarantem, bo rzecz jasna w tych czasach nie będzie. Za dużo jest magistrów średniaków, trzeba się czymś wyróżniać. To jest oczywiście minus, bo większość osób chce po prostu nauczyć się swojego zawodu i go wykonywać, mało kto ma oryginalny pomysł (gdyby każdy miał, to nikt nie miałby oryginalnego). Dlatego trzeba korzystać z otwartości świata i w razie czego rozwijać karierę za granicą, a tam bycie magistrem czy doktorem (specjalistą) jest już zdecydowanie plusem. Choć i tam przebić się bez kreatywności i pomysłowości jest trudniej.
_________________

If you don't wanna see that sunset,
stop looking in a demon's eye

Temporarily online
 

Forum m³odzie¿owe e-Mlodzi.com