Panel logowania

Nie masz jeszcze konta na e-Mlodzi.com?

Zarejestruj si!

Zapomniae hasa?

Przypomnij je

Autor

Wiadomo

Damn  

Pogromca postów

Queen Dude



Wiek: 28

Doczya: 10 Kwi 2010

   

Wysany: 2015-05-24, 13:44   Wesele - dla młodych, czy dla gości?

Artykuł na głupim kobiecym portaliku zainspirował mnie do założenia tego tematu.
O co właściwie chodzi?
Ludzie są długo razem, w końcu biorą ślub i najczęściej organizują wesele. Na kilkadziesiąt, czasem na kilkaset osób. Rodzina, znajomi bliżsi i dalsi mają im towarzyszyć w tym ważnym dniu. I pytanie: czyje preferencje, wyobrażenia i potrzeby są ważniejsze: pary młodej czy zaproszonych gości?
Przykładowo para młoda to zdeklarowani wegetarianie ideologiczni (nie chodzi tylko o to, że nie lubią mięsa, tylko o coś więcej). Czy organizowanie wesela z potrawami bezmięsnymi jest okej, skoro większość gości zapewne mięso jada i lubi? Z jednej strony to najważniejszy dzień w życiu młodych i chcą, aby był idealny, a może mięso na talerzach gości by ich zasmucało tudzież brzydziło. Z drugiej strony goście mogą być niezadowoleni, bo powinni mieć wybór.
Albo przykład przytoczony w artykule: wesele bezalkoholowe. Para młoda to ludzie eleganccy i nie chcą dopuszczać do sytuacji, że jakiś wujek albo kolega schleje się wódką na umór, tak jak to może ma w zwyczaju. Chcą aby ich wesele było z klasą, oczywiście jest zabawa, muzyka, wodzirej, ale na trzeźwo. Zwyczajnie nie zapewniają oni alkoholu na wesele i serwują tylko szampana na kolejne toasty. Czy to jest okej? Na większości wesel goście piją alkohol, do tego stopnia, że dla niektórych oczywistym jest, że na tak wielkiej imprezie jakieś trunki będą. Z drugiej strony znowu: to dzień państwa młodych.
Co sądzicie?
_________________

If you don't wanna see that sunset,
stop looking in a demon's eye

Temporarily online
 

Szej-Hulud  

Pogromca postów

Éminence grise



Imię: Łukasz

Wiek: 29

Doczy: 07 Sty 2010

   

Wysany: 2015-05-24, 13:50   

Wszystkim i tak się nie dogodzi, więc rozsądniej ustalać wszystko pod siebie.
_________________
"Polskie życie polityczne nie może być dżunglą afrykańską, w której buszuje kilkunastu hultai klasowych. Wasz faszyzm albo zginie w Polsce, rozbije głowę o demokrację, albo Polska zapłonie wojną domową." - Ignacy Daszyński
 

Different  

Pogromca postów



Wiek: 28

Doczy: 31 Pa 2012

   

Wysany: 2015-05-24, 13:56   

Domówki też robicie pod siebie :D?

Wydaję mi się, że większość ludzi biorących ślub biorą pod uwagę gości i wiele 'ustawiają' pod nich, a nie pod siebie. Chodzi mi tutaj o alko, jedzenie i te inne duperele. ;p
 

Lady Virgin  

Moderator



Wiek: 28

Doczya: 19 Cze 2012

   

Wysany: 2015-05-24, 14:19   

Wszystko trzeba umieć wypośrodkować. Para młoda może wybrać styl, klimat, wygląd sali. Jeśli nie jedzą mięsa no to na stole generalnie może go nie być, ale gdy podaje się ciepłe dania moim zdaniem nikomu nic się nie stanie jeśli talerz zaakcentuje schabowy czy kawałek ryby. Większość osób przyzwyczaiło się do schematu obiadowego: kotlet, ziemniaki, surówka i wesele nie jest odpowiednim miejscem, aby zmieniać ludziom nawyki. To samo tyczy się muzyki czy alkoholu. Można narzucić ton całej imprezy: na poważnie, elegancko, swojsko. Ale warto przepleść trochę tego i trochę tamtego. Wesele jest dla pary młodej i dla gości również. Jedni nie będą się dobrze bawić bez drugich wiec we wszystkim trzeba szukać kompromisu i nowych rozwiązań, które zadowolą wszystkich.
Zdarzało mi się bywać na takich "zakonserwowanych" imprezach np. zupełnie bez alkoholu i powiem tyle: szybko się skończyło.
_________________
There are no unlockable doors
There are no unwinnable wars
There are no unrightable wrongs
Or unsingable songs
 

Different  

Pogromca postów



Wiek: 28

Doczy: 31 Pa 2012

   

Wysany: 2015-05-24, 14:22   

To widocznie obecni na tamtej "zakonserwowanej" imprezie mają problem z alkoholem i bez niego nie potrafią się bawić ;)
 

Damn  

Pogromca postów

Queen Dude



Wiek: 28

Doczya: 10 Kwi 2010

   

Wysany: 2015-05-24, 14:48   

Cytat:

To widocznie obecni na tamtej "zakonserwowanej" imprezie mają problem z alkoholem i bez niego nie potrafią się bawić



Wow, pierwszy raz się z Tobą zgadzam.
Może celem pary młodej wcale nie była organizacja zabawy do rana? Poza tym co ma alkohol do tego jak długo ludzie się bawią? Alkohol najzwyczajniej w świecie zaburza percepcję i powoduje, że goście czują się bardziej wyluzowani i robią głupsze rzeczy niż na trzeźwo, powoli zwalniają nogę z hamulca. Niektórzy za bardzo, tak naprawdę uprzykrzając zabawę innym znającym umiar bądź niepijącym. Nie zgadzam się z tym, że alkohol poprawia zabawę, po prostu zwęża margines norm i zasad.
Osobiście chciałabym aby moje wesele było bez alkoholu, albo tylko eleganckie alkohole, ale wątpię by druga strona się na to zgodziła :P.
_________________

If you don't wanna see that sunset,
stop looking in a demon's eye

Temporarily online
 

Different  

Pogromca postów



Wiek: 28

Doczy: 31 Pa 2012

   

Wysany: 2015-05-24, 14:51   

Nie raz zdarzyło mi się przesiedzieć ze znajomymi nockę na boisku gadając bez żadnego alko, i świetnie się bawiliśmy - noc ma swój urok, ludzie są bardziej rozgadani niż za dnia, można powspominać, powygłupiać się i to bez alkoholu - czad, co nie?

Po Whiskey nie ma kaca, a wiecie dlaczego? Bo dobre whiskey jest tak drogie, że mało kogo stać, aby wypił tak dużo jak wódy :D

A co chciałabyś whiskey litrami dla gości czy mówisz o szampanie lub winie?
 

Lady Virgin  

Moderator



Wiek: 28

Doczya: 19 Cze 2012

   

Wysany: 2015-05-24, 15:06   

W żadnym razie nie mówię, że bez alko nie ma zabawy. Sama praktycznie do 18 roku życia nie piłam. Nadal pije bardzo mało, na imprezach często wgl. Bo po prostu nie. Wiem co to znaczy dobra zabawa czy przegadanie całej nocy z ekipą bez %. Alkohol nie jest żadnym wyznacznikiem dobrej zabawy, no chyba, że ktoś nie jest na tyle inteligenty by sobie z tym wyzwaniem (np. pogadać z kimś na trzeźwo) poradzić.

Chodziło mi raczej o fakt pominięcia potrzeb gości, których zapraszamy stricte po to by się z nimi bawić. Jeżeli znamy ich charakter, dobrze wiemy, że umieją się bawić tylko przy disco, a rockowe brzmienia napawają ich strachem i myślami o szatanie no to, albo nie zapraszamy ich w cale i robimy imprezę pod siebie i mniejszą liczbę gości, albo zapraszamy i szanujemy ich sposób bycia starając się umilić ten czas także i im.
_________________
There are no unlockable doors
There are no unwinnable wars
There are no unrightable wrongs
Or unsingable songs
 

cappuccino  

VIP



Imię: Mama Madzia

Wiek: 36

Doczya: 04 Pa 2009

   

Wysany: 2015-05-24, 18:29   

Wesele - dla młodych czy gości? Z perspektywy czasu i doświadczenia uważam, że jednak w 60% organizujemy wesele dla gości. Po to ich w końcu zapraszamy, aby czuli się ugoszczeni. Należy więc znaleźć złoty środek jednocześnie ze zwróceniem wyraźnej uwagi na oczekiwania gości. Jeżeli naszymi gośćmi są starsze w wieku ciocie czy babcie nie możemy puszczać tylko nowoczesnej muzyki. Jeżeli nasi goście chcą się napić alkoholu - powinien on być na stołach, nawet jeżeli sami nie pijemy*. Jeżeli nie jemy mięsa, ok, nie jedzmy. Ale jeżeli nasi goście je jedzą powinni je dostać na obiad. Niezależnie czy sami czy z pomocą rodziców, organizujemy zabawę dla kogoś, nie tylko dla siebie - oczywiście ważne aby i nam się charakter zabawy podobał, ale gusta gości moim zdaniem trzeba zaakceptować. Zresztą, zazwyczaj nie są to jakieś wysokie oczekiwania - ludzie chcą pojeść, popić, potańczyć. Gadać i tak będą, ale to nie znaczy, że mamy totalnie olać gości bo to brak szacunku względem nich.


* z mężem jesteśmy praktycznie niepijący, ja wypiłam może kieliszek wina a mój mąż odwoził gości po zabawie do domu aby było szybciej :-D ! Inni pili wedle uznania, są dorośli, zadymy nie było, tylko jeden wujek skończył zabawę o 17;D podczas gdy wszystko trwało do 3:00.
_________________


http://mama24na7.blog.pl/
 

metalmummy  

Junior Admin

MATKA



Imię: Karolina Magdalena

Wiek: 31

Doczya: 28 Gru 2010

   

Wysany: 2015-05-24, 18:52   

Moje wesele było bardzo krótkie, robione pod niemowlę i młodą matkę.
Patrząc z perspektywy czasu, mogło w ogóle tego wesela nie być, a pieniądze wydane na imprezę przeznaczyć np. jako wkład na mieszkanie.
_________________
przestrzegaj regulaminu młody człowieku.
 

Hella  

Pogromca postów



Doczya: 03 Sie 2014

Skd: Warszawa

   

Wysany: 2015-05-26, 19:08   

Zawsze najlepiej znaleźć złoty środek. I pogodzić się z tym, że nie da się wszystkim dogodzić. Goście to też nie szara masa o jednolitych upodobaniach, każda osoba jest indywidualnością i jedna ciotka woli spokojną muzykę, jeden wujek taki trunek, inna ciotka nie je mięsa, a inny wujek nie lubi tańczyć do niczego innego jak polskie disco polo. Przy organizacji wesela należy wziąć więc pod uwagę gusta zarówno tych wszystkich ciotek i wujków, jak i państwa młodych. Trzeba szukać kompromisów, bo uroczystość jest zarówno dla nowożeńców jak i dla gości.
 

Straho  

Pogromca postów



Imię: Jacław

Wiek: 35

Doczy: 04 Wrz 2008

   

Wysany: 2015-05-26, 20:07   

Temat na czasie bo za prawie miesiąc sam się żenię :-D
Ja wyszedłem z założenia, że po trochu dla nas i dla gości. Będziemy mieć gości z afryki, z amsterdamu, z polski i różne inne. Dla przyjezdnych zagwarantowaliśmy zakwaterowanie, pokryliśmy koszty etc. Fakt trochę to kosztowało, ale taki melanż tylko raz w życiu. Impreza będzie tradycyjna. Reszta to już ich sprawa, spodoba się to spodoba, nie to nie. I myślę, że z mojej strony temat został wyczerpany.
_________________
https://www.photoblog.pl/straho
 

DeSade  

Pogromca postów



Doczya: 20 Lip 2011

   

Wysany: 2015-05-26, 20:59   

Ja na swoje wesele, jeżeli w ogóle będzie, zaproszę tylko przyjaciół.
Wśród moich przyjaciół są tylko ludzie inteligentni, niesłuchający disco polo i niepijący zanadto. Jedzą mięso, bo są mądrzy etc. Więc nie zastaną marchewki pokrojonej w słupki (co za pieprzony absurd).
Myślę, że wtedy muzyka przypadłaby do gustu każdemu, ponieważ wiele nas łączy.
Natomiast jakieś stare ciotki mnie nie interesują. Popsuliby tylko atmosferę, zaczynając tańczyć jakoś tak nieudolnie i w ogóle ich sukienki. Bleh.
Nie odczuwam potrzeby, żeby towarzyszyli mi w ten dzień.
Moi rodzice natomiast, to równie kulturalni ludzie, ładnie się ubierają. Są całkiem ładni. Więc dobrze, niech będą.
_________________
W miękkim futrze kota
 

Forum modzieowe e-Mlodzi.com