Panel logowania

Nie masz jeszcze konta na e-Mlodzi.com?

Zarejestruj siê!

Zapomnia³eœ has³a?

Przypomnij je

Autor

Wiadomo¶æ

z_marsa  

Stały User

że tego.


ImiÄ™: Dominika

Wiek: 29

Do³±czy³a: 10 Sie 2011

   

Wys³any: 2015-05-30, 19:11   chemia, pielÄ™gniarstwo, ochrona Å›rodowiska

które studia wybrać?? i dlaczego? wszystkie lic ;p na inżynierskie się nie nadaję ;p a i wolalabym zostac w Polsce
_________________
prze-niebieski czas!
 

motyl  

Moderator

gryzÄ™.



Wiek: 34

Do³±czy³a: 13 Cze 2009

Sk±d: Wielkopolska

   

Wys³any: 2015-05-30, 19:29   

Nikt Ci nie powie jakie studia wybrać. Sama musisz zastanowić się w czym się lepiej widzisz. Chemia i ochrona środowiska to podobne kierunki. Po tym czeka Cię praca w laboratoriach, działach technologii, oczyszczalniach, zakładach produkcyjnych. Pielęgniarstwo to przede wszystkim kontakt z ludźmi.
_________________
"Nadal wierzę w marzenia z dzieciństwa.
W niewysłane listy, że nadejdą...
Wierzę, że pijąc wódkę za błędy nigdy nie powiem "żałuję" i wciąż nowe popełniać będę...
W numery telefonów, które w słuchawkach nigdy nie zamilkną..."
 

jula007  

Wymiatacz



Wiek: 30

Do³±czy³a: 12 Cze 2010

   

Wys³any: 2015-05-30, 19:53   

szału nie ma personel średni, czyli wszystkie kierunki na podobnym poziomie. Napiszę jak jest w wielkim skrócie
- Ochrona środowiska, lepiej wybrać inżynierie środowiska niż ochronę w licencjacie.Głownie praca w administracji
- Pielęgniarstwo- jeśli rajcuję Cię bycie kimś na posyłki i noszenie basenów, zbieranie kupki i ścielenie łóżek, to można. Choć jest wiele scieżek kariery po tym kierunku, ale nie wiem czy wytrzymasz przez pierwsze 7 lat robiąc to co wyżej napisane( studia + pierwsza praca )
- Chemia, na studiach cieżko i po też, ale z pracą. Bardzo dużo chemii, jesli jej nie lubisz, nie umiesz, to nie wytrzymasz 5 godzin w laboratorium.

Wybór należy do Cb, taki wielki skrót.
 

motyl  

Moderator

gryzÄ™.



Wiek: 34

Do³±czy³a: 13 Cze 2009

Sk±d: Wielkopolska

   

Wys³any: 2015-05-30, 20:21   

jula007 napisa³/a:

- Chemia, na studiach cieżko i po też, ale z pracą. Bardzo dużo chemii, jesli jej nie lubisz, nie umiesz, to nie wytrzymasz 5 godzin w laboratorium.


Laborki wytrzyma, pomijając wszelkie wejściówki i doktorantów są miłe i przyjemne. Zawsze to jakieś eksperymenty. Gorzej ze zrozumieniem i zaliczeniem materiału.

A z pracą wcale nie jest tak źle. W końcu się ją znajdzie. Dwa lata temu skończyłam studia i 75% moich znajomych po kierunkach pokrewnych pracuje w zawodzie. Pozostałe 25% to te, które liznęły pracy "w zawodzie" i wybrały inną ścieżkę kariery.
_________________
"Nadal wierzę w marzenia z dzieciństwa.
W niewysłane listy, że nadejdą...
Wierzę, że pijąc wódkę za błędy nigdy nie powiem "żałuję" i wciąż nowe popełniać będę...
W numery telefonów, które w słuchawkach nigdy nie zamilkną..."
 

Damn  

Pogromca postów

Queen Dude



Wiek: 28

Do³±czy³a: 10 Kwi 2010

   

Wys³any: 2015-05-30, 20:22   

Pielęgniarstwo to trudny kierunek, bardzo trudny zawód, wymaga powołania, poświęcenia dla drugiego człowieka, wielkiej cierpliwości i empatii.
Chemia, ochrona - dużo labów, trzeba to lubić, nie przekonasz się dopóki nie spróbujesz, mniejsze ryzyko niż w przypadku pielęgniarstwa, ale o pracę w zawodzie trudniej, bo trudniej o oryginalność.
Czy laborki są fajne? U nas na przykład mega presja, bo sprzęt kosztuje a my tacy niewprawieni, naprawdę łatwo o szkody. Prowadzący gdy nie są potrzebni to chodzą i patrzą na ręce, a gdy akurat chcesz już zdać tego pieprzonego kolosa, to ich gdzieś wcina. Nie mają czasu pomóc każdemu. Naprawdę trzeba to lubić.
_________________

If you don't wanna see that sunset,
stop looking in a demon's eye

Temporarily online
 

motyl  

Moderator

gryzÄ™.



Wiek: 34

Do³±czy³a: 13 Cze 2009

Sk±d: Wielkopolska

   

Wys³any: 2015-05-30, 21:43   

Damn napisa³/a:

Czy laborki są fajne? U nas na przykład mega presja, bo sprzęt kosztuje a my tacy niewprawieni, naprawdę łatwo o szkody. Prowadzący gdy nie są potrzebni to chodzą i patrzą na ręce, a gdy akurat chcesz już zdać tego pieprzonego kolosa, to ich gdzieś wcina. Nie mają czasu pomóc każdemu. Naprawdę trzeba to lubić.


Zgodzę się z tym, że trzeba to lubić, ale polubienie często przychodzi z biegiem czasu i z coraz bardziej interesującymi zagadnieniami. Chyba, że ktoś jest zupełnie nie zainteresowany daną dziedziną wiedzy. Podobnie będzie z pielęgniarstwem, rolnictwem, automatyką, pedagogiką, itp. Jeśli ktoś wybiera coś co go zupełnie nie pociąga to całe studia się męczy. A szkoda na to czas i pieniędzy :).

A jeśli chodzi o sprzęt...żeby wejść na laborki musisz mieć wykupione OC.
_________________
"Nadal wierzę w marzenia z dzieciństwa.
W niewysłane listy, że nadejdą...
Wierzę, że pijąc wódkę za błędy nigdy nie powiem "żałuję" i wciąż nowe popełniać będę...
W numery telefonów, które w słuchawkach nigdy nie zamilkną..."
 

Damn  

Pogromca postów

Queen Dude



Wiek: 28

Do³±czy³a: 10 Kwi 2010

   

Wys³any: 2015-05-31, 13:51   

Cytat:

A jeśli chodzi o sprzęt...żeby wejść na laborki musisz mieć wykupione OC



Mówiłam o szkle laboratoryjnym. U nas nikt niczego nie wykupował, ewentualnie nieobowiązkowe ubezpieczenie studenckie które i tak nie pokrywało tego rodzaju szkód. Wszystkie zbite kolby, chłodnice, zgubione sprzęty należało najzwyczajniej w świecie odkupić. Na wszystkich trzech laborkach były takie zasady.

A czy przychodzi z czasem... U mnie było odwrotnie. Zniechęciłam się do labów, kiedy przed studiami myślałam, że to moje wymarzone miejsce pracy.
_________________

If you don't wanna see that sunset,
stop looking in a demon's eye

Temporarily online
 

motyl  

Moderator

gryzÄ™.



Wiek: 34

Do³±czy³a: 13 Cze 2009

Sk±d: Wielkopolska

   

Wys³any: 2015-05-31, 13:55   

Damn napisa³/a:

Mówiłam o szkle laboratoryjnym. U nas nikt niczego nie wykupował, ewentualnie nieobowiązkowe ubezpieczenie studenckie które i tak nie pokrywało tego rodzaju szkód. Wszystkie zbite kolby, chłodnice, zgubione sprzęty należało najzwyczajniej w świecie odkupić. Na wszystkich trzech laborkach były takie zasady.


U mnie nie wpuszczali na laborki bez OC. A OC pokrywało właśnie takie "szkody" wyrządzone przez studenta.

Damn napisa³/a:

A czy przychodzi z czasem... U mnie było odwrotnie. Zniechęciłam się do labów, kiedy przed studiami myślałam, że to moje wymarzone miejsce pracy.


Zniechęciłaś się ze względu na to, że Cię to nie interesowało? Czy ze względu na atmosferę i wykładowców?

Btw. co studiujesz?
_________________
"Nadal wierzę w marzenia z dzieciństwa.
W niewysłane listy, że nadejdą...
Wierzę, że pijąc wódkę za błędy nigdy nie powiem "żałuję" i wciąż nowe popełniać będę...
W numery telefonów, które w słuchawkach nigdy nie zamilkną..."
 

Damn  

Pogromca postów

Queen Dude



Wiek: 28

Do³±czy³a: 10 Kwi 2010

   

Wys³any: 2015-05-31, 14:35   

Myślę, że na to złożyło się wiele czynników. Po prostu pierwszy raz zetknęłam się z pracą laboratoryjną, wcześniej to były tylko wyobrażenia. Pierwsze laby były fajne, wszyscy podnieceni fajnymi kolorami, świecącymi osadami, jednak czar często pryskał przy bardziej wymagającej pracy :D . Tak było i w moim przypadku. Choć na pewno zgorzkniali prowadzący swoje dołożyli.

Studiuję biotechnologię, obecnie zastanawiam się nad przeniesieniem na biologię, kierunek dużo mniej specjalistyczny, ale jednocześnie daje więcej ścieżek rozwoju i jest ściślej związany z moimi zainteresowaniami. Pierwotnie wybrałam biotechnologię w zasadzie niewiele o niej wiedząc, sądząc, że specjaliści są teraz w cenie, i że w ogóle to taki przyszłościowy kierunek, że będę pchała świat do przodu. Ale jakoś tak zmieniły mi się aspiracje i przyszły nowe pomysły na siebie, tak bywa :) Są na roku osoby, które naprawdę są zafascynowane, nie mogą się doczekać następnych lat, i widzę znaczną różnicę między nimi a mną. Człowiek, który tego nie kocha, nie będzie dobrym fachowcem, a umówmy się: w tym zawodzie sukcesy odnoszą tylko najlepsi. A będąc na biologii w razie czego zawsze mogę wrócić na starą ścieżkę, gdybym jednak laby i biologię molekularną pokochała, to mnie jeszcze bardziej zachęca do spróbowania czegoś innego, czuję się bezpieczna.

Dlatego trzeba czytać syllabusy i opinie innych ludzi (odpowiednio uzasadnione), ale jeśli nie mamy jasno określonej pasji i zainteresowań to wybór kierunku zawsze będzie pewnym ryzykiem, i nie należy się specjalnie wahać przed zmianą, jeśli czujemy, że nam nie leży. Autorce polecam poczytać wszystkie za i przeciw i wybrać kierunek najbliższy zainteresowaniom, tyle można zrobić, reszta wyjdzie w praniu :).
_________________

If you don't wanna see that sunset,
stop looking in a demon's eye

Temporarily online
 

TQIT  

VIP


Do³±czy³: 22 Gru 2008

   

Wys³any: 2015-07-06, 11:41   

Na nieorganach u nas bardzo nie patrzyli na szkło zbite, nikt o próbówki nie ganiał. Może jakby ktoś moździerz jakiś rozwalił to byłby dym, ale to trzeba być idiotą. Na organach bardziej patrzą, bo droższe sprzęty a zdarzają się ludzie, którzy włączają mieszadło mechaniczne od razu na pełen gaz i coś się potłucze. Nie było konieczne wykupowanie żadnych ubezpieczeń, nawet NWW sobie nie wykupiłem, bo stwierdziłem, że na nieorganach to co najwyżej mogę się lekko poparzyć.
Laborki są świetne, jak się ma dobrego prowadzącego, a ja takiego miałem. Bez stresu, bez sprawek, bez wejściówek, praca raczej samodzielna pod Twój gust. I chociaż YBaCuO wyszło.
_________________
"I dam wam serce nowe i ducha nowego tchnę do waszego wnętrza, odbiorę wam serce kamienne, a dam wam serce z ciała." Ez 36, 26
 

Forum m³odzie¿owe e-Mlodzi.com