Forum m³odzie¿owe e-Mlodzi.com

Posłuchaj. Mówię poważnie, naprawdę, w trosce o Ciebie. Musisz się koniecznie ogarnąć, bo napotkasz w swoim życiu znacznie większe problemy. Zawsze mówię to samo: nie umniejszam wagi Twoich problemów, wiem, że dla nastolatka to naprawdę potrafi być koniec świata. Ale na litość Boską. Musisz w końcu odkryć, że to jest w Twojej głowie, wymyśliłeś te problemy, to Tobie się wydaje, że nikt Cię nie lubi i nie rozumie. Spożytkuj tę energię na znalezienie jakiejś pasji, znajdź jakieś zajęcie i poświęć się mu, spróbuj sam siebie udoskonalić, bo użalanie się nic nie zmieni a tylko pogorszy. Człowieku, masz jakikolwiek instynkt samozachowawczy? Czuję się źle -> robię wszystko, aby poczuć się lepiej. Płakanie na forum Ci pomaga? Jeśli tak, to płacz, ale osobiście uważam, że są lepsze metody radzenia sobie z marazmem. Poza tym coś mi tu kur*wsko śmierdzi. Te Twoje poetyckie mądrości Pałlo Klopello mimowolnie wywołują na mojej twarzy uśmiech. A nawet śmiech. Przepraszam, ale ciężko takie coś traktować poważnie ;D

Dzisiaj mamy takie czasy każdy jest gdzieś, ciągle w biegu, relacje się urywają bo są zaniedbywane i przez pryzmat pojawiania się nowych nie odnawiane. Smutna jest wizja dzisiejszego świata w Twoich oczach, ogarnia Cie chyba jakiegoś rodzaju melancholia by rozmyślać i wywodzić się w swej obecnej sytuacji. Trochę zainspirował mnie Twój temat bo od dawna tutaj nic nie pisałem, może makabra albo desade mnie pamietaja.....W sumie to nie istotne a istotny jest Twój problem. Wiesz kiedy zakładałem to konto miałem podobne odczucia też zatracałem się w sobie i myślałem że nic nie ma sensu ale powiem Ci najlepszą radę jaką mogę powiedzieć w tym przypadku......TO MINIE!!!!!! Tak ten okres przeminie, tylko wiesz co... ile to bedzię trwać zależy trochę od Ciebie samego. Musisz się przełamać i coś zmienić na lepsze, szukać szcześcia w małych rzeczach i nie uzależniać swojego samopoczucia od innych bo jeśli inni mają na Ciebie taki wpływ to zastanów się czy masz na nich taki sam? czy mają na to gdzieś ? nie żyje się na próbe, nie umiera na niby i nie czuje bez sensu ;] żyje się raz i pamietaj o tym bo nikt za Ciebie tego życia nie przeżyje. Nie ma dwóch takich samych sytuacji. Masz super potencjał i nie mogę zrozumieć dlaczego chcesz to zmarnować.

Nie ma co się załamywać, bądź panem samego siebie. Ty decyduj o własnym samopoczuciu i nie ulegaj wpływom innych bo jeśli przebywasz w otoczeniu ludzi którzy mają na Ciebie zły wpływ to się od nich odetnij. Przez całe swoje życie chyba poznałes jakąś osobę z którą masz gorsze bądź lepsze wspomnienia, która może nie ma magistra i nie jest dosyć imprezowa ale jeśli działała na Ciebie pozytywnie to może warto odnowić kontakty? Starzy znajomi to nic złego, wyskocz na jakieś piwo, wyjdź z inicjatywą a jak nie wyjdzie to nie siedź i nie płacz tylko wyciągaj wnioski i idz do przodu. W takich sprawach trzeba wyciągać to co dobre a nie zamartwiać się złym. Np spotkałeś się z dziewczyną ale wam nie wyszło to myśl o tym że to właśnie z Tobą chciała spedzić czas i to właśnie ty ją na tyle zainteresowałeś że chciała Cię bardziej poznać, to proste i nie boli ;p

Mam nadzieje zakładając ten temat nie szukałeś pocieszenia ale tylko rady jak coś zmienić.

ps: odradzam słuchanie jakiś smetnych, smutnych piosenek w ogolę wywal wszystko to co ma na ciebei negatywny wpływ bo nigdy sie nei wyrwiesz z tego stanu. Włącz sobie jakąś motywującą do działanai muzyke, tego mase w sieci a sam od siebie polecam polski rap[ale motywujący] Mam nadzieje że trochę wniosłem czegoś nowego do tematu i pomogłem. Trzymaj się ;]

Za ile plusów jest piątka do dziennika? :P

Teraz do samego autora, idź do wolontariatu, musisz poczuć akceptacje od innych, przy okazji będziesz miał kontakt z nieznajomymi osobami na różnego rodzaju akcjach.

_________________
屁股

Podobno ludzie nieśmiali oraz pewni siebie mają podobną psychikę ale jedni i drudzy są manipulowani przez podświadomość. Osobom nieśmiałym wiecznie będzie podpowiadać że są słabi i nie uda im się osiągnąć zamierzonych celów, że są gorsi. Natomiast ludzie pewni siebie mają wtłaczane do głowy że są fajni i popularni więc postępują tak jakby to miała być prawda. A w rzeczywistości przynosi to odzwierciedlenie, bo ludzie nieśmiali będą zachowywać się tak jakby faktycznie do niczego się nie nadawali, a "ludzie sukcesu" dojdą do tego co mówi im podświadomość i faktycznie będą lubiani, popularni, szczęśliwi. Teraz przydałoby się myśleć pozytywnie i zachowywać się jak człowiek sukcesu, co proste nie jest ponieważ na bierząco będziesz widział że to czego "uczysz" swojej podświadomości nie znajduje odzwierciedlenia w rzeczywistości. Musisz nie odpuścić i brnąć dalej. (Są całe filmy, książki, afirmacje na ten temat). Smutas zwrócił uwagę na bardzo ciekawą rzecz: osoba nieśmiała masakrycznie uzależnia się od zdania innych na jej temat, podczas gdy ci "inni" mają to gdzieś. Radzę poczytać też o mowie ciała, być może tak jak mi opadnie Ci szczęka jak zobaczysz co oznaczały wysyłane przez Ciebie sygnały do ludzi.

C.H.T. - Przeddzień
Quebonafide - Cotide Morimur (Wojdvs remix)
Kartky - Czołgam się z dna
De2s ft. Kubiszew - 200%
Zbuku - ¯e życie ma sens
Zbuku ft. ¦liwa, Sztoss - Młoda krew
Paktofonika - Priorytety
Quebonafide x Planet ANM x Bonson - Say somethimg (Brake blend)
Małach ft. Polska Wersja - Nie chwal dnia
Sulin - Nie dbam o to
HDS ft. Hinol, Małach - Nie żałuję
Dj Prox - Nie zaprzeczysz (ft. Sitek, Haju, Jot)

_________________
W mentalności to nic nie zmienia.

W takim razie co powiesz o osobie, która ma swoje przyzwyczajenia, np. w postaci założonych rąk na klatce piersiowej? Nawyki są silniejsze. To mowa ciała? W dodatku, ludzie nie oceniają takich zachowań, widzą brak zainteresowania, smutek i tego typu rzeczy.
Film pt. „Jak to siÄ™ robi?" trochÄ™ pokazuje.


Co za bzdura. Aktor musi mieć wtłaczane, że jest fajny i popularny żeby zaczął grać?


Potęga podświadomości widzę, trzeba sobie uświadomić, że chce się torebkę, a potem się ją dostanie.

Piosenki również Ci nic nie dadzą, tylko druga osoba, powtarzam.

_________________
屁股

yp0c0,


Nie zgadzam się z tym. Cały sens mojej wypowiedzi w tym kontekście został przez Ciebie ominięty albo po porostu olany to tak jak ja bym powiedział że druga osoba nic mu nie da jak nie wejdzie z nią w relacje..... Przecież to oczywista oczywistość.

Sam autor pisał że muzyka jest w jego życiu czyli odgrywa jakąś role, musi mieć jakieś znaczenie. W zależności od słuchanej muzyki odczuwamy określone emocje jak smutek, radość, zadowolenie itp. Tu chodzi o to że gdy wiemy jaki rodzaj muzyki słuchamy, możemy tak kierować jakie emocje chcemy odczuwać i w całym zmienianiu własnego ,, ja " ma to ogromne znaczenie ponieważ trzeba zmieniać wiele rzeczy gdyż nie ma jednego określonego zachowania które wyciągnęło by autora z tego stanu.

Aż mnie to troche wyprowadziło z równowagi, nie mierz wszystkich swoją miarą bo sprawiasz wrażenie jakbyś pozjadał wszystkie rozumy. Niech autor sam zdecyduje co może mu pomóc a co nie, każdy jest inny i każdy z nasz może tylko przypuszczać co bardziej a co mniej może pomóc ale nikt nie może definitywnie zaprzeczać że coś właśnie pomóc nie może.

_________________
I'm not a hero... Hero always Die. I'm.. LEGEND, LEGEND NEVER DIE.

Osoba, która ma problemy musi o tym wiedzieć i musi być w tym zapewniana. Nie piszę tego, żeby Ci cokolwiek udowodnić.


No sorry, ale w większości życiu odgrywa 'jakąś rolę'.


Jeśli ktoś ma taką psychikę, że pod wpływem muzyki może zmienić nastrój i taki utrzymać to gratuluję psychiki i też bym chciał taką mieć.


Całe życie jest złożone.


Forum jest miejscem dyskusji. Nie moja wina, że Ty masz inne spostrzeżenia o mojej osobie i nie obchodzi mnie to zbytnio.

Zakończmy już tą jałową dyskusję Smutas, źle mnie zrozumiałeś.

yp0c0,




Eh Ja o jednym Ty o drugim gubisz wątki. Jak bierzesz udział w dyskusji to radze czytać ze zrozumieniem.

Cytat:

No sorry, ale w większości życiu odgrywa 'jakąś rolę'.

Właśnie dlatego poleciłem mu muzyke, dzieki że się ze mną w tym zgadzasz. Jednak tym samym zaprzeczasz teraz sam sobie.

Cytat:

Jeśli ktoś ma taką psychikę, że pod wpływem muzyki może zmienić nastrój i taki utrzymać to gratuluję psychiki i też bym chciał taką mieć.

Nie potrzeba gratulacji ponieważ to naturalne i jakby muzyka nie dawała nam emocji to byśmy jej po prostu nie słuchali bo jaki by w tym sens a że coś jest nie tak z Twoją psychiką no cóż... to przykre i może nadaje się na kolejny, osobny temat?

Cytat:

Forum jest miejscem dyskusji. Nie moja wina, że Ty masz inne spostrzeżenia o mojej osobie i nie obchodzi mnie to zbytnio.
Zakończmy już tą jałową dyskusję Smutas, źle mnie zrozumiałeś.

Myślę że moje spostrzeżenia nie są inne są po prostu nie takie jak Twoje. Myśl o tym co piszesz a nie bedzie trzeba prowadzić ,,jałowych dyskusji" bo wcinasz się nie tam gdzie trzeba a potem nie chcesz ponosić tego konsekwencji. Jednak zgodzę się z Tobą że ta dyskusja nie ma sensu ale na jak widzę coś mierzonego w moją strone z czym sie nie zgadzam to nie przejdę koło tego obojętnie wiec pamietaj o tym na przyszłość.

_________________
I'm not a hero... Hero always Die. I'm.. LEGEND, LEGEND NEVER DIE.

Koniec gównoburzy Panowie. Dla jednego znacząca jest muzyka, dla drugiego nie. Jak dla mnie muzyka pod dany nastrój tylko napędza człowieka, tzn jak jest smutny, słucha smętów - jest jeszcze bardziej smutny. Prosta sprawa. Kontakt z ludźmi faktycznie może pomóc. Aczkolwiek zostaję przy stanowisku, że płacze na forum to tylko podanie powodu ludziom do smiechu. Dodatkowo więcej śmiechu, że ktoś z powodu tych płaczów wchodzi tutaj w jakies zaostrzone dyskusje.

Dokładnie. Trzeba się się wziąć w garść i iść do przodu a nie czytać książki na zasadzie "Co jest ze mną nie tak?!"