Panel logowania

Nie masz jeszcze konta na e-Mlodzi.com?

Zarejestruj siê!

Zapomnia³eœ has³a?

Przypomnij je

Przesuniêty przez: Jimmy FoX | 2015-07-27, 01:50

Autor

Wiadomo¶æ

Satoshi

User


ImiÄ™: Satoshi

Do³±czy³: 27 Lip 2015

   

Wys³any: 2015-07-27, 00:41   Chce zaprzyjaźnić siÄ™ z kolegÄ… z klasy, ale nie wiem jak?

Może to głupie pytanie ale i nie do końca sprecyzowane dlatego już wyjaśniam. (Uwaga trochę się rozpiszę)

W mojej klasie jest pewien chłopak, z którym chciałbym się zakumplować. Nie wiem dlaczego... może dlatego że jest moim zupełnym przeciwieństwem, a może dlatego, że koledzy których mam w szkole mi nie wystarczają, bo szczerze mówiąc z nich tacy koledzy... że szkoda gadać.
Tego chłopaka.. właściwie nikt go za kolegę nie uważa, oprócz jednej dziewczyny z innej klasy (z tego co zauważyłem). Prawie nikt się z nim nie koleguje, nie dlatego, że go nie lubią, bo myśle że mają o nim obojętne zdanie, po prostu się go boją. Jest wysoki i do tego często się bije. Również jest bardzo śmiały, przez co wyróżnia się w szkole, a wiecie że jak w gimnazjum ktoś sie wyróżnia to nie jest za bardzo lubiany, to też nawet próbowali go wyzywać, ale on bez żadnych ceregieli dawał tym osobom, że tak powiem, w pysk. Przestali go wyzywać, ale przez to że on się bije trzymają się od niego na dystans. Nie wygląda na takiego co się tym przejmuje, wręcz przeciwnie, ma to zupełnie gdzieś. Musze przyznać, że nawet mi to imponuje. Z dziewczynami się nie bije.. na całe szczęście, ale i one nie rozmawiają z nim prawie w ogóle. Choć są i takie co chciały by podejść, ale albo się wstydzą albo się boją.
Uczy się słabo, na lekcjach śpi, je i ściąga. Nigdy nie rozmawialiśmy, więc nie wiem jaki jest w rozmowie, jedyne słowa jakie do mnie powiedział to: "to moja ławka", "pożycz no gumkę, muszę zetrzeć"... Chłopak nie jest wzorem do naśladowania, ale coś w nim sprawia, że chcę być jego kolegom... to pewnie brzmi strasznie głupio, ech.

Po wakacjach znów do szkoły i chciałbym się z nim zakolegować. Nie wydaje się być na mnei wrogo nastawiony, jednak on nie jest nastawiony wrogo do nikogo bez powodu. No i nie wiem jak zagadać? Co mam powiedzieć? "Hej zostaniesz moim kolegą?" To trochę żenujące.. Macie może jakieś rady? Jak podejść, jak to rozegrać? Może i jestem dziwny i zadaje dziwne pytanie, ale na prawdę mi na tym zależy. Będę wdzięczny za odpowiedź :)

PS: Napiszę to, bo wiem że w tych czasach, niektórzy mogą tak to skojarzyć - Nie, nie jestem gejem :)
 

Felicity

User



Do³±czy³: 24 Lip 2015

   

Wys³any: 2015-07-27, 01:30   

"Hej, co słychać?"
Zagadaj po prostu. Jak nie wiesz o czym rozmawiać, to wyczaj jakiś ciekawy event w swoim mieście i zapytaj czy nie ma ochoty się wybrać. Ewentualnie walnij prosto z mostu, że wydaje się być równym gościem i chciałbyś się zakolegować, no przecież Cię nie zje.
Ludzie lubią słyszeć, że tak w sumie to są całkiem okej.
_________________
Deep down, I'm a really nice person.
 

Jimmy FoX  

VIP



ImiÄ™: Tomasz

Wiek: 33

Do³±czy³: 26 Lip 2008

Sk±d: Birmingham

   

Wys³any: 2015-07-27, 01:53   

Przyjaźń nie istnieje. A na pewno nie zaistnieje w tym przypadku. To po pierwsze. Po drugie, dlaczego chcesz się kumplować z człowiekiem, który będzie ściągał cię na dno? Dlaczego chcesz być jego przydupasem? Po trzecie - jeśli tak bardzo ci na nim zależy, to zdobądź jego szacunek, zaufanie. Jeśli kiedyś ktoś powie mu, że jest głupi, wtrąć się i odpowiedz: "może i jest głupi, ale wie, czym jest miłość".
_________________
Kadrowanie wspomnień
 

Satoshi

User


ImiÄ™: Satoshi

Do³±czy³: 27 Lip 2015

   

Wys³any: 2015-07-27, 04:17   

Jimmy FoX napisa³/a:

Przyjaźń nie istnieje. A na pewno nie zaistnieje w tym przypadku. To po pierwsze. Po drugie, dlaczego chcesz się kumplować z człowiekiem, który będzie ściągał cię na dno? Dlaczego chcesz być jego przydupasem? Po trzecie - jeśli tak bardzo ci na nim zależy, to zdobądź jego szacunek, zaufanie. Jeśli kiedyś ktoś powie mu, że jest głupi, wtrąć się i odpowiedz: "może i jest głupi, ale wie, czym jest miłość".



Heh, gdybym tak powiedział, to nie zyskałbym na pewno u niego plusów. No i wszyscy w klasie by się śmiali.. wiadomo, gimbaza ;p
Dlaczego chcę się z kimś takim kumplować? Nie jestem pewny, ale chyba zawsze chciałem być taki jak on... nie w sensie bójek i złych ocen, ale w sensie takiego bycia w jego stylu. Ja na przykład jestem osobą, która martwi się każdym problemem, a on jest taki beztroski. Nie uważam by ściągnął mnie na dno, bo wiem co chce robić, wiem że chcę się uczyć, że nie chcę się z nikim być. To trochę samolubne, ale pomyślałem, że może być na odwrót, może ja wyciągnę go z tego dna. Kto wie? xp W każdym razie cieszyłbym się gdyby tak było :)
Dzięki za odpowiedź :D

[ Dodano: 2015-07-27, 04:22 ]

Felicity napisa³/a:

"Hej, co słychać?"
Zagadaj po prostu. Jak nie wiesz o czym rozmawiać, to wyczaj jakiś ciekawy event w swoim mieście i zapytaj czy nie ma ochoty się wybrać. Ewentualnie walnij prosto z mostu, że wydaje się być równym gościem i chciałbyś się zakolegować, no przecież Cię nie zje.
Ludzie lubią słyszeć, że tak w sumie to są całkiem okej.



W tym problem właśnie, że nie wiem o czym. Obawiam się też jego reakcji i to mnie przede wszystkim blokuje. Ale będę się strać tę obawę jakoś przezwyciężyć, nim wrócę do szkoły.
Dzięki za odpowiedź :)
 

Felicity

User



Do³±czy³: 24 Lip 2015

   

Wys³any: 2015-07-27, 08:27   

Rany, podchodzisz do tego jak dziewica przed rzuceniem się w objęcia księcia. #ZdarzaSię
To tylko człowiek, jak i multum innych ludzi, najwyżej powie Ci żebyś spier--hasał w podskokach co w zasadzie nie różni się od obecnego stanu sytuacji. Jeśli jest w miarę ogarnięty, to da Ci szansę. A jeśli nie, to tego kwiatu jest pół światu i no.
Czuję się teraz jak cholerna poradnia miłosna.

@FelicityTheAdvisor
@SatoshiThePrincess

PS Tematów do rozmowy jest mnóstwo, jeśli nie jesteś nudnym człowiekiem, to sobie poradzisz.
_________________
Deep down, I'm a really nice person.
 

yp0c0  

Stały User

kolorowy



ImiÄ™: Adam

Wiek: 27

Do³±czy³: 22 Lut 2015

Sk±d: Lubelskie

   

Wys³any: 2015-07-27, 14:48   

Satoshi napisa³/a:

Nie jestem pewny, ale chyba zawsze chciałem być taki jak on... nie w sensie bójek i złych ocen, ale w sensie takiego bycia w jego stylu. Ja na przykład jestem osobą, która martwi się każdym problemem, a on jest taki beztroski.


Z kim przystajesz, takim siÄ™ stajesz.

Satoshi napisa³/a:

Nie uważam by ściągnął mnie na dno, bo wiem co chce robić, wiem że chcę się uczyć, że nie chcę się z nikim być. To trochę samolubne, ale pomyślałem, że może być na odwrót, może ja wyciągnę go z tego dna. Kto wie? xp W każdym razie cieszyłbym się gdyby tak było :)


Możesz z nim próbować porozmawiać, jednak po jego zachowaniu, które opisujesz można wnioskować, że by Cię wyśmiał

Satoshi napisa³/a:

Obawiam się też jego reakcji i to mnie przede wszystkim blokuje


Natomiast po tym można wnioskować, że nie wyciągniesz go z niczego, nie powiesz mu w twarz tego co robi źle przez to jak zareaguje.

Musiałbyś być twardy żeby nie miał na Ciebie wpływu i żebyś mógł z nim choćby poważnie porozmawiać.
_________________
屁股
 

Satoshi

User


ImiÄ™: Satoshi

Do³±czy³: 27 Lip 2015

   

Wys³any: 2015-07-27, 16:35   

Felicity napisa³/a:

Rany, podchodzisz do tego jak dziewica przed rzuceniem się w objęcia księcia. #ZdarzaSię
To tylko człowiek, jak i multum innych ludzi, najwyżej powie Ci żebyś spier--hasał w podskokach co w zasadzie nie różni się od obecnego stanu sytuacji. Jeśli jest w miarę ogarnięty, to da Ci szansę. A jeśli nie, to tego kwiatu jest pół światu i no.
Czuję się teraz jak cholerna poradnia miłosna.

@FelicityTheAdvisor
@SatoshiThePrincess

PS Tematów do rozmowy jest mnóstwo, jeśli nie jesteś nudnym człowiekiem, to sobie poradzisz.



Może i podchodzę do tego zbyt delikatnie. Sam przyznałem, że to dziwne i nawet głupie. Po prostu chciałbym znać jakiś sposób na przełamanie się. Ale mimo wszystko chce do niego zagadać, i wtedy zobaczymy jak to się dalej potoczy.

[ Dodano: 2015-07-27, 16:42 ]

yp0c0 napisa³/a:

Satoshi napisa³/a:

Nie jestem pewny, ale chyba zawsze chciałem być taki jak on... nie w sensie bójek i złych ocen, ale w sensie takiego bycia w jego stylu. Ja na przykład jestem osobą, która martwi się każdym problemem, a on jest taki beztroski.


Z kim przystajesz, takim siÄ™ stajesz.

Satoshi napisa³/a:

Nie uważam by ściągnął mnie na dno, bo wiem co chce robić, wiem że chcę się uczyć, że nie chcę się z nikim być. To trochę samolubne, ale pomyślałem, że może być na odwrót, może ja wyciągnę go z tego dna. Kto wie? xp W każdym razie cieszyłbym się gdyby tak było :)


Możesz z nim próbować porozmawiać, jednak po jego zachowaniu, które opisujesz można wnioskować, że by Cię wyśmiał

Satoshi napisa³/a:

Obawiam się też jego reakcji i to mnie przede wszystkim blokuje


Natomiast po tym można wnioskować, że nie wyciągniesz go z niczego, nie powiesz mu w twarz tego co robi źle przez to jak zareaguje.

Musiałbyś być twardy żeby nie miał na Ciebie wpływu i żebyś mógł z nim choćby poważnie porozmawiać.



To prawda, istnieje takie powiedzenie. Ale mam już troche kolegów którzy są ode mnie zupełnie inni. Piją, palą, jarają trawę.. A ja nic z tych rzeczy nie robię. Nie naśladuję ich. I wcale nie mam ochoty pokazywać komuś jaki to ja jestem super, tylko dlatego że potrafiłbym zapalić papierosa. Dlatego nie martwię się o to, że on ściągnie mnie na dno :)

Mam wrażenie, że przedstawiłem go w bardzo okrutny sposób. To prawda dosyć często wpada w bójki, na lekcjach śpi itd. ale ogólnie jest całkiem spokojny. Czasami zabawny, gdy rzuci jakimś żartem w klasie wszyscy się śmieją, mimo to i tak trzymają się od niego na dystans. Potrafi podejść do każdego jeżeli coś chce np. coś pożyczyć. Tak więc Nie jest agresywny. Nigdy nie widziałem go z papierosem w szkole, a w łazienkach aż się roi od palaczy. Wydaję się być w porządku, oprócz tego, że jest.. że tak powiem, niegrzeczny.
 

yp0c0  

Stały User

kolorowy



ImiÄ™: Adam

Wiek: 27

Do³±czy³: 22 Lut 2015

Sk±d: Lubelskie

   

Wys³any: 2015-07-27, 20:40   

Póki z nim nie zaczniesz przebywać i rozmawiać dotąd nie dowiesz się jaki on jest. On sam do Ciebie nie zagada.

Satoshi napisa³/a:

Mam wrażenie, że przedstawiłem go w bardzo okrutny sposób. To prawda dosyć często wpada w bójki


To wystarcza do oceny, Ty wpadasz w bójki? Kto jest poważny? Ty, czy on?

Satoshi napisa³/a:

Ale mam już troche kolegów którzy są ode mnie zupełnie inni. Piją, palą, jarają trawę.. A ja nic z tych rzeczy nie robię.


To gimnazjum, więcej argumentów nie potrzeba.

Satoshi napisa³/a:

mimo to i tak trzymajÄ… siÄ™ od niego na dystans


A może mają jakiś powód?
_________________
屁股
 

Satoshi

User


ImiÄ™: Satoshi

Do³±czy³: 27 Lip 2015

   

Wys³any: 2015-07-27, 20:46   

yp0c0 napisa³/a:

Póki z nim nie zaczniesz przebywać i rozmawiać dotąd nie dowiesz się jaki on jest. On sam do Ciebie nie zagada.

Satoshi napisa³/a:

Mam wrażenie, że przedstawiłem go w bardzo okrutny sposób. To prawda dosyć często wpada w bójki


To wystarcza do oceny, Ty wpadasz w bójki? Kto jest poważny? Ty, czy on?

Satoshi napisa³/a:

Ale mam już troche kolegów którzy są ode mnie zupełnie inni. Piją, palą, jarają trawę.. A ja nic z tych rzeczy nie robię.


To gimnazjum, więcej argumentów nie potrzeba.

Satoshi napisa³/a:

mimo to i tak trzymajÄ… siÄ™ od niego na dystans


A może mają jakiś powód?



Proszę wybaczyć, że się będę spierać, ale znam siebie bardzo dobrze i wiem, że nigdy nie ulegnę i nie stanę się nieukiem, który wpada w bójki.
Czy ludzie ze szkoły mają powód by go unikać? Jedyny powód jest taki, że się go boją, nawet nie starają się go poznać. Nie lubią go bo chcieli by go wyzywać, ale widzą, że on się nie daje. Skręca ich w srodku, bo nie potrafią się mu przeciwstawić.
 

Jimmy FoX  

VIP



ImiÄ™: Tomasz

Wiek: 33

Do³±czy³: 26 Lip 2008

Sk±d: Birmingham

   

Wys³any: 2015-07-27, 22:29   

Satoshi napisa³/a:

Proszę wybaczyć, że się będę spierać, ale znam siebie bardzo dobrze i wiem, że nigdy nie ulegnę i nie stanę się nieukiem, który wpada w bójki.

Ja w gimnazjum śmiałem się z palaczy, czasem nawet z nich drwiłem - czułem się lepszy. Dziś sam palę. Znasz siebie bardzo dobrze, ale nie znasz siebie na wylot. A ludzie się zmieniają. Przez innych ludzi albo przez konkretne sytuacje. Więc nigdy nie mów nigdy. Zwłaszcza z przyłożonym nożem do gardła i torebeczką amfetaminy na stole.
_________________
Kadrowanie wspomnień
 

yp0c0  

Stały User

kolorowy



ImiÄ™: Adam

Wiek: 27

Do³±czy³: 22 Lut 2015

Sk±d: Lubelskie

   

Wys³any: 2015-07-28, 10:26   

Satoshi napisa³/a:

Proszę wybaczyć, że się będę spierać, ale znam siebie bardzo dobrze i wiem, że nigdy nie ulegnę i nie stanę się nieukiem, który wpada w bójki.



Fajną masz pewność siebie, ale tylko w tym wypadku, bo już w stosunku do ludźmi niezbyt. Dalej, jesteś dopiero w gimnazjum i nie wiesz co z Tobą będzie.
Nie byłbym taki pewny, że nigdy nie spróbujesz itp, załóżmy, że poznasz dziewczynę na której Ci zależy i będzie Ci zachęcała. Zgaduje, że zgodzilbys się (teraz zaprzeczysz), bo zobacz jak się w zasadzie starasz o jakiegoś szkolnego cwaniaczka - próbujesz sam ze sobą walczyć.
+to co napisał Jimmy FoX

Satoshi napisa³/a:

Czy ludzie ze szkoły mają powód by go unikać? Jedyny powód jest taki, że się go boją, nawet nie starają się go poznać.



Przeważnie cwaniaczek ma kolegów cwaniaczków, więc to tez dziwne, że jest tylko jedna osoba.
_________________
屁股
 

katwoda

User


Do³±czy³: 28 Lip 2015

   

Wys³any: 2015-07-28, 13:44   

Po prostu bądź sobą.
 

Satoshi

User


ImiÄ™: Satoshi

Do³±czy³: 27 Lip 2015

   

Wys³any: 2015-07-28, 14:01   

Jimmy FoX napisa³/a:

Satoshi napisa³/a:

Proszę wybaczyć, że się będę spierać, ale znam siebie bardzo dobrze i wiem, że nigdy nie ulegnę i nie stanę się nieukiem, który wpada w bójki.

Ja w gimnazjum śmiałem się z palaczy, czasem nawet z nich drwiłem - czułem się lepszy. Dziś sam palę. Znasz siebie bardzo dobrze, ale nie znasz siebie na wylot. A ludzie się zmieniają. Przez innych ludzi albo przez konkretne sytuacje. Więc nigdy nie mów nigdy. Zwłaszcza z przyłożonym nożem do gardła i torebeczką amfetaminy na stole.



To prawda, nie wiem co przyniesie przyszłość. Ale nie zagłębiam się w to.. nie zastanawiam, bo żyje teraźniejszością. Nie trzeba się o mnie martwić, na prawdę :) To mój wybór, chcę zakolegować się, właśnie z kimś takim. Czy będę tego żałował? Być może. Ale możliwe, że będzie zupełnie na odwrót, bo takie mam właśnie przeczucie. Chcę spróbować, co mi szkodzi? Nie mam nic do stracenia, według mnie.

[ Dodano: 2015-07-28, 14:09 ]

yp0c0 napisa³/a:

Satoshi napisa³/a:

Proszę wybaczyć, że się będę spierać, ale znam siebie bardzo dobrze i wiem, że nigdy nie ulegnę i nie stanę się nieukiem, który wpada w bójki.



Fajną masz pewność siebie, ale tylko w tym wypadku, bo już w stosunku do ludźmi niezbyt. Dalej, jesteś dopiero w gimnazjum i nie wiesz co z Tobą będzie.
Nie byłbym taki pewny, że nigdy nie spróbujesz itp, załóżmy, że poznasz dziewczynę na której Ci zależy i będzie Ci zachęcała. Zgaduje, że zgodzilbys się (teraz zaprzeczysz), bo zobacz jak się w zasadzie starasz o jakiegoś szkolnego cwaniaczka - próbujesz sam ze sobą walczyć.
+to co napisał Jimmy FoX

Satoshi napisa³/a:

Czy ludzie ze szkoły mają powód by go unikać? Jedyny powód jest taki, że się go boją, nawet nie starają się go poznać.



Przeważnie cwaniaczek ma kolegów cwaniaczków, więc to tez dziwne, że jest tylko jedna osoba.



Nie jestem zbyt śmiały do ludzi, z którymi nie mam prawie żadnego kontaktu, przez internet to co innego. Nie wiem co ze mną będzie, ale wiem jak zostałem wychowany. Być może kiedyś sięgnę po papierosa, kto wie? Ale jak pisałem nie zastanawiam się nad tym. Teraz wiem, że tego nie zrobię, nie wiem co będzie za parę lat. Ale myślę, że nigdy nie będzie ciągnęło mnie do jakiś większych używek typu alkohol, narkotyki, ponieważ mam powód by z nich nie korzystać, który powstrzymuje mnie przed sięgnięciem po nie. Jeśli dziewczyna która mi się by spodobała nie akceptowała by tego że nie chcę pić i palić, a ja bym akceptował ją w całości, nie chciałbym by była moją dziewczyną. Wiem, że miłość jest ślepa, ale nie możemy z góry zakładać, że jakaś dziewczyna bedzie chciała żebym od razu pił lub ćpał. Staram się o cwaniaczka (dziwnie to brzmi..) bo wydaje się spoko gościem. Nie wiem dlaczego inni cwaniaczki się z nim nie kolegują, a paru cwaniaków by się w szkole znalazło i to o wiele gorszych, bo są mocni tylko w gębie, czyli powyzywają słabsze osoby i są z siebie dumni. Nie walczę ze sobą, zastanawiam się tylko jak zagadać by mnie polubił. Nic na siłę, ale jeśli nie dam z siebie wszystkiego, nie będę usatysfakcjonowany.
 

Forum m³odzie¿owe e-Mlodzi.com