Z racji, że na laptopie nie mam prawie żadnych danych stwierdziłem, że zaryzykuję i zrobię na nim aktualizację. Ogólnie wrażenia - wydaje mi się, że zależą od podejścia. Jeśli od początku podchodzimy do Windowsa 10 jak pies do jeża to nie będzie nam się podobał. Jest bardzo "nowoczesny", grafika typowo w stylu flat design, mocno uproszczona.
Jeśli chodzi o samą aktualizację to przeszła u mnie bez problemów. Pracują wszystkie programy, niczego mi nie usunęło (lub jeszcze tego nie zauważyłem), działają wszystkie urządzenia.
Pojawiło się kilka ciekawych funkcji wzorowanych na linuxie - np opcja tworzenia kilku pulpitów roboczych, sposób działania "startu". Poza tym - nie ma kafelków (aż tyle), jest normalny pulpit jak w Windows 7.
Pojawił się sklep i programy - aplikacje pracujące podobnie jak w androidzie lub telefonach na windowsie. Można instalować lub kupować je prosto ze sklepu. Mnie na ten moment irytują, ale nie miałem większego problemu z powyrzucaniem ich. Zostawiłem dwie, do pogody i wiadomości oraz pobrałem sobie aplikacje do kalendarza google. Testuję, niewiele mogę powiedzieć póki co.
Doszła nowa przeglądarka Microsoft Edge. Nie podoba mi się, już wolałem Explorera ale i tak zostaje przy Firefoxie. Doszły nowe programy do odtwarzania muzyki, filmów czy zdjęć. Nadpisały mi moje domyślne programy, które miałem wcześniej. Ale przeżyłem, zmieniłem sobie znów
Ogólnie, chyba na plus. Nie podoba mi się, że wszystkie nowe systemy (Windows, android itd) są robione pod laików. Coraz trudniej jest dostać się do zaawansowanych funkcji systemu. Ale z tym też trzeba jakoś żyć. Ogólnie gdyby Adobe robiło swoje programy pod linuxa to długo bym się nie zastanawiał nad ostawieniem windowsa.
O wydajności niewiele powiem, ponieważ mam dosyć mocny komputer na dysku ssd, więc i na Windows 7 chodził jak trzeba. Ale jeśli coś zauważę to dopiszę