Panel logowania

Nie masz jeszcze konta na e-Mlodzi.com?

Zarejestruj siê!

Zapomnia³eœ has³a?

Przypomnij je

Autor

Wiadomo¶æ

vieszz

User


Do³±czy³: 29 Sie 2015

   

Wys³any: 2015-08-29, 10:50   Pierwsze rozstanie, pierwszy ból.

Witam! Piszę na tym forum, ponieważ chciałbym prosić o Wasze wsparcie. Aktualnie mam 18 lat. Moja dziewczyna 17. Piszę post 29 sierpnia, czyli już pod koniec wakacji.
Może zacznę od początku.
Był to mój pierwszy, poważny związek, który rozpoczął się 5 grudnia 2014 roku. Wszystko się idealnie układało, chodzimy do tej samej szkoły, więc widywaliśmy się codziennie, nie licząc weekendów. Po miesiącu trwania, moja ex zaczęła do mnie przychodzić prawie codziennie po szkole. Nie sprawiało to Jej problemu, gdyż busa powrotnego do domu miała parę godzin po zakończeniu lekcji. Zwykle siedzieliśmy, jedliśmy u mnie obiad, rozmowy, żarty, leżenie w łóżku, odpoczywanie. Mówiła czasem, że się narzuca, że nie będzie tak często chodzić. Rozumiem, mogło Jej to przeszkadzać, więc zacząłem nie zabierać Jej na siłę. Bywały kłótnie, niektóre prowadziły do krótkich kilkudniowych brak rozmów. Lecz zawsze miałem do kogo zwrócić się o pomoc o powrót do Niej. Były to jej przyjaciółki z klasy, które na ogół ja znałem już z kiedyś. Bywało, że problem leżał po stronie mojej (?), a czasem po Jej stronie, choć i tak jak to wszyscy faceci raczej znają "I tak wszystko to nasza wina". Była dla mnie wielką podporą, Jej słowa pomagały w trudnych chwilach, a miewałem ich w tym roku wiele (zdawanie prawa jazdy, sprawdziany, problemy w rodzinie etc.). Gdy przychodził czas na jakieś prezenty (Dzień Kobiet, rzadkie podarunki, urodziny) mówiła, że "Ja nie jestem Jej sponsorem" i chce, żebym nie kupował jej prezentów. Lecz jeżeli chodziło o kupowanie mi jakiś małych podarunków, to jak najbardziej je kupowała i nie miała z tym problemów. Nigdy Jej nie obraziłem, nie wyraziłem złego słowa na Jej temat, starałem się być na każde zawołanie
Nastał czas wakacji.
Pierwszy miesiąc, widzieliśmy się 3 razy, pierwszym spotkaniem były Jej urodziny, gdzie miałem możliwość przenocowania. Było sympatycznie, we dwoje calutką noc oglądaliśmy filmy (nie dochodziło do żadnych sytuacji intymnych). Kolejnym razem kiedy się spotkaliśmy był to zwykły przyjazd do Niej. Ostatnim razem pod koniec pierwszego miesiąca uświadomiła mi, że przez cały czas ogląda "anime" i nic więcej nie robi, mało je, bardzo rzadko wychodzi na dwór. O tym również dowiedziałem się od Jej Babci, z którą się mijałem na korytarzu w domu. Gdy mówiłem, że już muszę jechać do domu, nie puszczała mnie na krok. Było to bardzo miłe, gdyż wiedziałem, że jednak jest wszystko ok. Jednakże, już od początku lipca nie było z Nią większego kontaktu, nie można było się do Niej dopisać, dodzwonić. Bałem się. Jak się okazało nie tylko ja miałem ten problem, ale i jej przyjaciółki. Minął pierwszy miesiąc.
Sierpień.
Nie różnił się prawie niczym, od poprzedniego miesiąca. Robiła to samo, co wcześniej, oglądała anime. Męczył mnie brak kontaktu. Raz zadzwoniła do mnie jej przyjaciółka, chciała dowiedzieć się, czy można jakoś się z Nią skontaktować i co się w ogóle z nią dzieje. Ja powiedziałem, że mam "wywalone", byłem świadom, że wszystko z Nią w porządku, nigdzie nie wyjeżdża, tylko co jest barierą to anime. Dziewczyny spotkały się jakoś w połowie miesiąca, Jej przyjaciółka powiedziała o moim "wywaleniu" prawdopodobnie nie tak jak ja to ująłem. Parę dni potem napisała do mnie, że na rozpoczęciu roku szkolnego zakończy to co jest i odda mi moje ciuchy, które Jej dawałem, żeby nosiła. Sprawiało mi to ogromną radość, z tego faktu. Dzień później pojechałem do mojej dziewczyny rowerem, a to jest spory odcinek drogi. Mówiła kiedyś, że będzie kupować ode mnie książki do następnej klasy. Pojechałem, bez wcześniejszego poinformowania. Była zdziwiona, lecz pogadaliśmy, pośmialiśmy się. Ale nie doszło nawet do przytulenia, ani uścisku dłoni, czy jakiegoś buziaka. Po sprzedaniu książek, po pogaduszce, zeszliśmy na dół do przedpokoju. Gadaliśmy chwilę i zacząłem Ją wypytywać o powód rozstania. Powiedziała mi, że ma pewien problem o którym nie mówiła nikomu i nie powie, że już męczy Ją jakiś czas. Był on również powodem wcześniejszych rozterek, lecz dawało jakoś się go zminimalizować. Pytając, czy to jakaś choroba (anoreksja=brak odpowiedniego odżywiania), czy mówiła rodzicom (odparła, że im tym bardziej nie powie), czy może nowy chłopak (zaśmiała się, bo to raczej mało możliwe), na wszystko odparła negatywnie. Wytłumaczyłem Jej o moim "wywaleniu", którym się dowiedziała. Powiedziała, że to i tak już nic nie zmieni, bo ten pierwszy powód dalej jest. Zapytałem, więc czy będzie singielką, odparła, że na pewno kiedyś sobie poszuka kogoś. Wtem ja powiedziałem, że niech się zgłosi do mnie pierwszego. Powiedziała, że się zgłosi, ale będę jeszcze długo czekał. Wyszedłem, bez przytulenia, bez buziaka, bez uścisku dłoni. To mnie bolało najbardziej (mam nadzieję, że jeszcze w roku szkolnym, gdy odda mi resztę ciuchów będę mógł to zrobić). I tutaj nachodzi pytanie: Co to może być za problem? Rozmyślałem ostatnimi czasy i myślę, że może tu chodzić o naukę (uczy się przeciętnie).
EDIT: Zapomniałem wspomnieć, że w pierwszym miesiącu po ostatnim spotkaniu, spytałem czy chciałaby gdzieś wyjść, wybrać się na wycieczkę, czy może nad wodę. Odparła, że jedynie gdzie chce to na lody do miasta obok i żebym przyjechał po nią za 2,3 dni, aby się na te lody wybrać. Minęły 2,3 dni, z rana dostaję wiadomość, żebym nie przyjeżdżał, bo musi pomóc gdzieś rodzicom w jakichś obowiązkach. Zrozumiałem. Po jakimś czasie, to już był 2 miesiąc, napisałem, czy by chciała wybrać się gdzieś, bądź czy mógłbym do Niej przyjechać. Odparła, że nie może i żebym nie przyjeżdżał, takich sytuacji było z 3,4 w wakacje. Nie chciała się spotykać.
Wczoraj.
Powiedziała swojej przyjaciółce, że ze mną zerwała i że jest z siebie dumna (może przezwyciężyła ból?) i nie żałuje.
Staram się teraz do Niej nie pisać, choć pisałem wcześniej. Dość dużo, ale ani razu nie odpisywała i nie odbierała.
Potrzebowałem rozmowy, aby jakoś się uspokoić i przemyśleć jakby tu zaradzić. Akurat mam poważne problemy w rodzinie, a zbliża mi się jeszcze matura i ja chciałem, żeby moja dziewczyna pomogła mi w trudnych chwilach. Więc poprosiłem Jej przyjaciółkę o to by mówiła i pisała mi czasem co tam u mojej dziewczyny (i czy mógłbym od czasu do czasu pogadać, aby się jakoś uspokoić).
To by było na tyle, mam nadzieje, że ktoś pomoże mi z tym problemem w jakiś sposób na tym, bądź innym forze. Prosiłbym o jakieś pomysły na temat tego głównego problemu wodzącego Jej czynami. Czy opłaca się wracać? Jaki według Was był ten związek? Co mam teraz robić? Chciałbym wrócić. Gdy staram się myśleć o "niebieskich migdałach", cały czas przychodzą mi wspomnienia, Jej uśmiech. Mam depresje, brak snu. To wykańcza. Czy stęskni się kiedykolwiek? Czy będzie kiedyś, kiedyś chciała powrotu?
Ci, którzy wytrwali do końca. Dziękuję Wam, za to, że są ludzie, którym zależy na szczęściu bliźniego.
Pozdrawiam.
 

DeSade  

Pogromca postów



Do³±czy³a: 20 Lip 2011

   

Wys³any: 2015-08-29, 11:39   

vieszz napisa³/a:

Mam depresje


:]

vieszz napisa³/a:

Czy opłaca się wracać?


Nie.

vieszz napisa³/a:

Jaki według Was był ten związek?


Normalny, jak zdecydowana większość.

vieszz napisa³/a:

Co mam teraz robić?


Przygotowywać się do matury.

vieszz napisa³/a:

cały czas przychodzą mi wspomnienia, Jej uśmiech.


To też normalne.
Każdy niemal w swoim życiu przeżyje nieszczęśliwą miłość.
Ale ułoży Ci się jeszcze z inną dziewczyną. Przejdzie Ci, jak znajdziesz inną, lepszą. A skoro znalazłeś ją. To znajdziesz także inną.

vieszz napisa³/a:

Czy stęskni się kiedykolwiek?


Nie sądzę. Dziewczyny, to ździry w zdecydowanej większości.
_________________
W miękkim futrze kota
 

$karbówka  

VIP

Najwyższy Autorytet



Do³±czy³: 08 Pa¼ 2013

   

Wys³any: 2015-08-29, 14:56   

DeSade napisa³/a:

Dziewczyny, to ździry w zdecydowanej większości.


O to, to. :]


Poza tym należy się ostrzeżenie dla DeSade za obrażanie kobiet.
 

LittleWorld  

User


Do³±czy³: 28 Cze 2015

   

Wys³any: 2015-08-30, 02:10   

Po przeczytaniu twojej wypowiedzi mam wrażenie,że nie byłeś dla niej kimś ważnym skoro nie chciała z tobą nawet rozmawiać(wykręcając się oglądaniem anime 24/7)
 

vieszz

User


Do³±czy³: 29 Sie 2015

   

Wys³any: 2015-08-30, 11:02   

LittleWorld napisa³/a:

Po przeczytaniu twojej wypowiedzi mam wrażenie,że nie byłeś dla niej kimś ważnym skoro nie chciała z tobą nawet rozmawiać(wykręcając się oglądaniem anime 24/7)


Nie wiem sam. Lecz wiem co byÅ‚o problemem. Wszystko siÄ™ nagromadziÅ‚o. Jej tata, z którym ma Å›wietne relacje, mimo tego, czÄ™sto pije. WracajÄ…c ze sklepu jest już ciachniÄ™ty. Mama ma dużo pracy, lecz nie zaprzÄ…ta NiÄ… sobie gÅ‚owy. Z babciÄ… widuje siÄ™ tylko idÄ…c na obiad i z powrotem. Wg mnie to, to jest ten problem przez który zerwaÅ‚a. Nie chciaÅ‚a innych tym obarczać, a ja że ("Kobiety raczej muszÄ… mówić panom wprost, co majÄ… na myÅ›li. Czekanie, aż on siÄ™ domyÅ›li, że coÅ› chcÄ… mu przekazać, może trwać wieczność…" cytujÄ™) nie domyÅ›liÅ‚em siÄ™ o tak ciężkim problemie, choć kiedyÅ›, kiedyÅ› wspominaÅ‚a o tym. A ja gÅ‚upi nie zwróciÅ‚em na to uwagi, ale Kobiety, również muszÄ… nauczyć siÄ™ mówić nam o wszystkim, my z domyÅ›leniami raczej jesteÅ›my sÅ‚abi. Trudno, dowiedziaÅ‚em siÄ™, że gdy pisaÅ‚em do Niej miÅ‚e ostatnie sÅ‚owa "Kocham CiÄ™, rozumiem TwojÄ… decyzjÄ™, bÄ™dÄ™ czekaÅ‚...", przyjaciółka przekazaÅ‚a mi, że dla Niej sÄ… to żaÅ‚osne słówka, że przypomniaÅ‚em sobie o Niej dopiero teraz. I tu pojawia siÄ™ problem, czytajÄ…c nasze rozmowy, przez caÅ‚e wakacje dzieÅ„ w dzieÅ„ pisaÅ‚em, pytaÅ‚em co siÄ™ z NiÄ… dzieje. Co 4,5 dni dostawaÅ‚em wiadomość wÅ‚aÅ›nie typu "Leżę oglÄ…dam anime, gardÅ‚o boli, źle siÄ™ czujÄ™", na co odpowiadaÅ‚em, czy mógÅ‚bym przyjechać. MówiÅ‚a: " Za 3 dni przyjedź" bÄ…dź coÅ› podobnego. I po 3 dniach rezygnowaÅ‚a z przyjazdu z niewiadomych powodów.
 

kenzy1  

Pogromca postów

Upadły


ImiÄ™: Dominik

Wiek: 29

Do³±czy³: 10 Mar 2011

   

Wys³any: 2015-08-30, 18:58   

Nie wkręcaj sobie głupich tłumaczeń.

Być może Twoja była dziewczyna ma już nowego chłopaka, a Ty sie martwisz i myślisz o niej.

Zachowaj twarz. Przeleć jej najlepszą przyjaciółkę.
_________________
Ogień spadnie z nieba. Wszyscy przeciwni spłoną. Zapanuje ład.
 

vieszz

User


Do³±czy³: 29 Sie 2015

   

Wys³any: 2015-08-30, 20:28   

kenzy1 napisa³/a:

Nie wkręcaj sobie głupich tłumaczeń.



Cóż już czasem sam nie wiem co myśleć :P

kenzy1 napisa³/a:

Być może Twoja była dziewczyna ma już nowego chłopaka, a Ty sie martwisz i myślisz o niej.



Nie ma i jestem tego akurat pewny. Martwię się, no kto by się nie martwił o swoją dziewczynę, która właściwie też złamała serce.

kenzy1 napisa³/a:

Zachowaj twarz. Przeleć jej najlepszą przyjaciółkę.



jeb***‚eÅ› :mrgreen: PoprawiÅ‚eÅ› humor ;)
 

olesitro

User


Do³±czy³: 01 Wrz 2015

   

Wys³any: 2015-09-01, 09:11   

Kiedyś musi być ten pierwszy raz.
 

Forum m³odzie¿owe e-Mlodzi.com