Forum m³odzie¿owe e-Mlodzi.com

Witam, dzisiaj poszedłem do LO, okazało się, że w mojej klasie jest razem ze mną 5 chłopaków w tym jeden się przenosi i tego nie liczę, a tych dwóch no.. nie chcę nikogo obrażać bo taki nie jestem ale spójrzmy prawdzie w oczy, zamknięci w sobie zachowują się jak idioci, nie chodzi tutaj o pyskowanie,agresywne zachowanie tylko takie odizolowanie od wszystkich, no nie wyglądają też najlepiej, są zaniedbani, jest jeszcze jeden całkiem spoko, poznałem go... i jest jeszcze taki chłopak.. .dość zaniedbany, wygląd świadczy o pochodzeniu z wioski, nic nie mam do takich ludzi sam jestem z wioski, kiedyś mieszkałem ale rodzice się w mieście wybudowali.. Chodzi mi tylko o to zachowanie, dwóch samotników, jeden jakiś walnięty nie wie co robi, jestem w klasie bio-geo-język obcy i pisalismy testy chyba mocno się nimi przejął bo drżał i klną pod nosem. no i są dziewczyny, większość ładnych i z 3 brzydkie no ale to tylko moje zdanie, są dość spoko, dzisiaj idąc z jedną z nich do parku powiedziała mi, że podobam się reszcie dziewczyn i tak szliśmy rozmawialiśmy zaczepił nas jakiś koleś +/- 35-45lat nie był pijany, coś zaczął podskakiwać, wyklinać, wyzywał ogólnie wyglądało to tak, przechodzimy z lewej strony na prawą a tamten koleś idzie prawą stroną, mijamy go a ten do nas burczy, do tej nowej koleżanki powiedział coś tam Ty kur. piz. itd. zamachnął się jednocześnie butelką, chciał mnie uderzyć w tym momencie po prostu no... taki odruch miałem, zablokowałem jego prawą rękę po czym uderzyłem technicznie z lewej i tak jakoś zupełnie sam zrobiłem, uderzyłem go w twarz na tej zasadzie, że obróciłem ciało o około 180 stopni wyciągając nogę i prostując ją w stopie, trenowałem przez 3lata MMA/Krav Magę i chodziłem na kurs samoobrony koniecznej, boje się, że zrobiłem ch.ujowe pierwsze wrażenie, ta koleżanka jest naprawdę, interesująca, ma podobne zainteresowania, o medycynie rozmawialiśmy przez 2h bez przerwy, ma ładną twarz, ćwiczy fitness od roku ma ładne szczupłe ciało, jest trochę skryta.. naprawdę interesująca dziewczyna, boję się, że zrobiłem zajeb. złe wrażenie, nie chcę by postrzegała mnie jako cwaniaka bo taki nie jestem, na ogół jestem bardzo spokojnym chłopakiem, nigdy nie miałem problemów, może w gimnazjum tam się kłóciłem z nauczycielkami ale broniłem swojego zdania, miałem w I półroczu -700 pkt. tylko za to, że się kłóciłem z księdzem na każdej lekcji o schroniska dla zwierząt i dla ludzi, jego zdaniem nie powinno być tych schronisk i zamiast nich powinien powstać jakiś dom katechetyczny a biedni do kościoła, ale co potem? pójdą powiedzmy na te 4h do kościoła wyjdą no i co dalej? Gadał również głupoty o kobietach, że nie powinni mieć prawa głosu itd. ja jestem za równo uprawnieniem kobiety też są ludźmi i nie powinno tak być, no i za to kolejne 400.. w I klasie gimnazjum miałem najwięcej pkt na - od 10lat +/- tak przynajmniej twierdzi dyrektor która jest spoko :)

[ Dodano: 2015-09-01, 16:34 ]
Przepraszam, że takie długie ale jestem gadułą i jak się rozpiszę to nie przestanę

Nie wiem czym się przejmujesz. Zareagowałeś jak facet. Skoro ktoś Cię atakuje to czemu masz się nie bronić jeśli to konieczne albo bronić innej osoby? Widać, że nie dasz sobie w kaszę dmuchać. Też bym tak zrobił i kilka razy miałem okazję tego doświadczyć, wiem jak to jest spojrzeć później komuś kto jest obok i widział jak kogoś się do parteru sprowadza. Nic ciekawego :D No a co pomyślała ta dziewczyna? Sam musisz się przekonać. Spotkaj się z nią i pokaż jaki na prawdę jesteś. Nie staraj się wracać do tej sytuacji, jeśli Cię sama zapyta o to wytłumacz, krótko i zwięźle, bez rozgadywania się na ten temat.

Zostałeś zaatakowany, więc broniłeś się. Naturalna rzecz. Dziewczyna powinna się z tego cieszyć, bo gdybyś nie zareagował, to obydwoje moglibyście zostać dotkliwie pobici i okaleczeni. Nie powinieneś się niczym przejmować, dobrze postąpiłeś. Z dziewczyną rozmawiaj jak gdyby nigdy nic, w razie jakichś jej pytań odnośnie tamtej sytuacji zrób jak radzi arenor5929.

Ja wolalabym zeby moj znajomy nie wdawal sie w te rozne walki uliczne.
Jestem bardzo przewrazliwiona na tym punkcie i na kazda reaguje dosc panicznie.
Pozniej przezywam to tygodniami. I cala drze.
Bylam swiadkiem kilku takich bijatyk. Przypadkiem I zawsze te same emocje.
Wiec jezeli ktos mi bliski znalazlby sie w takiej sytuacji, to uf. Wole o tym nie myslec.
Kiedys moj brat sie pobil z takim. Takze w obronie wlasnej. Bo to bylo wtargniecie.
Ale byla takze krew. Co w ogole wywolalo we mnie taki szloch i drgawki.
Nic nie dziala na mnie bardziej niz przemoc. Absolutnie.
Uwazam, ze w wielu przypadkach mozna to zalatwic slownie albo uciec.
Ja bym uciekla nawet znajac jakies tam techniki.

Bo jesteś kobietą i patrzysz na to z trochę innej perspektywy. Próbowałaś kiedyś dyskutować z pijanym gościem, który się sadzi do Ciebie, albo Cię chwycił i nie możesz uciec? Jeśli udało Ci się coś wynegocjować to gratulacje. Obrona konieczna osobista lub w czyjejś obronie nie jest niczym złym i nie powinno się tego w jakiś sposób piętnować jak dla mnie. Wiadomo, wygląda to brutalnie ale szok po czasie mija i jakoś się wraca do normalności

Zajebista historia, ale opis tych kolesi i dziewczyn niepełny - zapomniałeś wyszczególnić ich rodziny, z wyraźnym zaznaczeniem danych meldunkowych.


Uderzyłeś gościa w twarz z półobrotu na ulicy, niczym Czak Noris... a może to był ojciec pięciorga dzieci?
Pomyślałeś co robisz?
Gdzie byli twoi rodzice?



To który temat jest przewodni?
Reakcja laski i bicie ludzi na ulicy, czy problemy eklezjalne?





Wyprowadzą cię z błędu.


Musisz dorosnąć, a potem z nią porozmawiać.
I z tym kolesiem co go pobiłeś też.

Czytając ten tekst wiem że na pewno sam nigdy bym się z tobą nie zakolegował :D same szczeniackie przechwałki.Od tego tekstu bije ogromnym wewnętrznym narcyzmem.Z jednej strony pokazujesz że jesteś lepszy i fajniejszy od reszty chłopaków a z drugiej boisz się że dziewczyna sobie wyrobi zdanie o tobie po 1 sytuacji.Ludzie w liceum są już trochę bardziej dojrzali i rozsądniejsi więc w czystej teorii ta dziewczyna pewnie przejmuję się tą sytuacja 3x mniej niż Ty.Rada odnośnie Ciebie dorośnij.

Właśnie :). Musisz dorosnąć :)

Nie można. Margines nie myśli i często szuka zaczepki, czego nie powiesz będziesz mieć problem. Nawet się skłaniam do poglądu, że są ludzie których można jedynie zlikwidować, bo jakakolwiek resocjalizacja jest niemożliwa, a jeżeli już to tak przeogromnym nakładem czasu i sił że nieopłacalna i nikt tego nie robi.
Z resztą państwo de facto się bawi w taki lekki obóz niewolniczy, bo daje zapomogi, wsparcie Mopsu i opiekę lekarską marginesowi który się rozmnaża, a potem ten margines płaci akcyzę w monopolowym, po drodze niszcząc to i owo i napadając spokojnych ludzi.
Koniec koszmarnych podatków marnowanych przez monstrualną administrację, koniec zapomóg, ciężkie represje za każde złamanie umowy społecznej (prawa) i wszyscy by na tym lepiej wyszli.
Nawet problemu imigrantów by nie trzeba wtedy jakoś szczególnie rozwiązywać. Ci którzy by się doskonale nie przystosowali, sami by uciekli.

Do autora:

- samoobrona nie jest niczym złym
- piszesz o rzeczach które do rzeczy nie należą. Pytasz o tym jakie wrażenie robi fakt że się broniłeś, a piszesz o technice walki. To nie konkurs z notami za styl.

Ogólne spostrzeżenie:
- no to mamy kolejny przykład szkoły pod dyktatem Kościoła.

_________________
"Jak można szanować kogoś, kto jest moralny tylko dlatego, że boi się kary ze strony potężnej istoty która cały czas go obserwuje?" - Richard Dawkins

Zlikwidować urzędy pracy i podatek dochodowy!