Jak wyrażam uczucia ?.
Hmm.
Jak moja luba rozbiła sobie kolano, to smarowałem jej maścią *bo Ona nie chciała.
Jak wyjechała samochodem w podróż do mnie i nie zadzwoniła, że jedzie, to potrząsnąłem nią: bo długo jej zeszło a się po prostu martwię.
Lubię ją tulić, robić jej coś do jedzenia.
Krzyczę na nią, że jak jest chora, to w łóżku nie leży.
Jak była chora i miała 39 stopni gorączki, to siedziałem obok niej i robiłem jej okłady.
Nie spałem pół nocy, żeby pilnować, jak z jej temperaturą.
Wpakowałem ją do wanny z zimną woda, jak gorączka nie schodziła.
Jak myje naczynia i wkurza się, że znowu nie odłożyłem kubka do zlewu, to przytulam ją od tyłu :).
No i oczywiście werbalnie: "kocham Cię", "moja myszka" "kochanie" "skarbie".
Dodam, że nie mówię do niej po imieniu. Praktycznie cały czas mówię "skarbuś, misałku, myszko, kochanie".
To chyba zdrowe jest
.
_________________
Ogień spadnie z nieba. Wszyscy przeciwni spłoną. Zapanuje ład.