Panel logowania

Nie masz jeszcze konta na e-Mlodzi.com?

Zarejestruj siê!

Zapomnia³eœ has³a?

Przypomnij je

Autor

Wiadomo¶æ

Księciuniu97

User


Do³±czy³: 03 Pa¼ 2015

   

Wys³any: 2015-10-03, 14:05   Muzyka a nauka

Witam
Mam na imiÄ™ Szymon, mam 18 lat.
Jestem uczniem 3 klasy technikum o profilu mechatronicznym.
Moim problem jest albo muzyka albo nauka.
Od 4 lat gram na gitarze, wcześniej ukończyłem szkołę muzyczną I stopnia- klasa fortepianu, z wyróżnieniem.
Mam obsesję na punkcie muzyki od pierwszego dotknięcia gitary. Gram muzykę klasyczną, jazz, blues, metal.
W 4 lata zrobiłem materiał, który moi starsi koledzy przerabiali 10 lat. W mojej krótkiej przygodzie z muzyką zagrałem ponad 20 koncertów.
Przechodząc do sedna sprawy, nikt bliski nigdy mnie nie wspierał, nie powiedział słowa otuchy kiedy byłem podłamany, było ze mną po prostu źle. Moi rodzice zawsze nastawiali się na to, że zrobią ze mnie człowieka takiego jakiego oni zapragnął. Gimnazjum ukończyłem z niezłym wynikiem(20 setnych do czerwonego paska). Chciałem udać się do Liceum, w której w skład wchodzi Szkoła Muzyczna I lub II stopnia. Po wielu próbach rodzice nie przystali na moje warunki i sami wybrali mi szkołę średnią, technikum. Dodam, że jestem strasznie cienki z przedmiotów ścisłych i nigdy nie interesowały mnie techniczne przedmioty, za to zawsze lubiłem historię, języki obce i geografię. Od 3 lat mieszkam w internacie, mam tam swój cichy zakątek gdzie spędzam długie godziny z gitarą. W technikum nie radzę sobię, rozszerzone przedmioty zawodowe i ścisłe mnie przerastają. Ledwo zdałem z pierwszej do drugiej jak i z drugiej do trzeciej klasy. Rodzice nie potrafią tego zrozumieć, że nie daję rady sprostać temu zadaniu jakie mi wyznaczyli. Ochrzanianie, krzyk i wypominanie moich niepowodzeń stały się dla nich rutyną. Wiele razy myślałem żeby skończyć ze sobą, ale zawsze powstrzymywała mnie myśl, że jeżeli to zrobię to nie nauczę się grać czegoś nowego i nie będę cieszył się muzyką. W internacie gram godzinami, moi rodzice o tym nie wiedzą, nie wiedzą nawet, że mam tam gitarę(zrobiłem w pierwszej klasie wymianę z kumplem playstation za gitarę). W domu grywam kiedy rodzice są w pracy. Dałem im jedynie do zrozumienia, że po ukończeniu szkoły wybieram się do akademii muzycznej, przystali no to jeżeli będę się sam utrzymywał. Proszę was o radę, jestem tu nowy, nigdy nie rejestrowałem się na forach ale szukam pomocy. Co mogę zrobić w tej sytuacji? Byłem u psychologa, stwierdził, że jestem "normalny'', lecz problemem są moi rodzice. Niestety oni uznali mnie za wariata, jak im powiedziałem, że to oni mają problem.
ProszÄ™ jeszcze raz o radÄ™.
 

Damn  

Pogromca postów

Queen Dude



Wiek: 28

Do³±czy³a: 10 Kwi 2010

   

Wys³any: 2015-10-03, 15:11   

Usunęłam jeden ze zdublowany temat.
Twój psycholog ma rację, Twoi rodzice są olbrzymim problemem. Myślę, że nadal powinieneś chodzić do psychologa, być może będzie on w stanie skontaktować się z Twoimi rodzicami. A Ty? Ty rób swoje! Postaraj się jakoś przemęczyć do końca, żeby tylko zdać do tej maturalnej, i ucz się z tych przedmiotów, które lubisz. Być może uda Ci się zdać maturę z tych przedmiotów, dzięki czemu będziesz miał więcej kierunków do wyboru. Jeśli chodzi o akademię muzyczną to musisz doczytać, jak wygląda rekrutacja, nie wiem czy wystarczy I stopień szkoły muzycznej.
Masz wspaniałą pasję, nie poddawaj się i pielęgnuj ją, nawet jeśli z AM nie wyjdzie. Przede wszystkim weź życie w swoje ręce i zacznij sam o sobie decydować, nie dawaj więcej sobą dyrygować. ¯yczę powodzenia i odwagi.
_________________

If you don't wanna see that sunset,
stop looking in a demon's eye

Temporarily online
 

Księciuniu97

User


Do³±czy³: 03 Pa¼ 2015

   

Wys³any: 2015-10-03, 15:18   

Tak czytałem, wystarczy egzamin z Kształcenia słuchu i grania, chodzi oczywiście o muzykę rozrywkową.
Dziękuję bardzo za radę i słowa otuchy :)
 

kenzy1  

Pogromca postów

Upadły


ImiÄ™: Dominik

Wiek: 29

Do³±czy³: 10 Mar 2011

   

Wys³any: 2015-10-03, 16:03   

Opowiem Ci coÅ› o sobie. WyciÄ…gnij wnioski.

Niestety urodziłem się.
Od zawsze nie spełniałem oczekiwań moich rodziców. Byłem niewypałem.
Dlaczego? Bo zamiast pracować fizycznie na roli i interesować się tym, jak rosną ziemniaki, zachwycałem się komputerami.
Prosta sprawa: zamiast na pole wolałem pobawić się na kompie. Grałem oczywiście jak na tamte lata, jak większość dzieci.

Potem przyszły czasy gimnazjum.
Mam kuzyna programistę. Specjalista, wspaniały człowiek.
Pokazał mi, co to jest komputer tak na prawdę: po prostu zrobił mnie w jajco i nakłonił mnie do programowania słowami "Napiszesz sobie grę".

Uczyłem się i uczyłem. Wychodziło mi to tak... ...średnio, ponieważ nie ogarniałem angielskiego.

Moi rodzice powoli zaczęli mnie się wstydzić. Dla nich było to kompletną porażką, jak można robić coś takiego.
Udałem się do technikum informatycznego. Bardzo szybko stałem się najlepszy w mojej szkole, ale rodziców to nie obchodziło.

Skończyłem technikum i zacząłem studia.
Oczywiście musiałem na nie sam zapracować, bo przecież rodzice nawet grosza mi nie dadzą na zmarnowany czas...

No i przyszły studia. Zostałem prezesem koła programistycznego. Administatorem sieci dwóch akademików. Informatykiem w uczelnianej organizacji. Spoko.
W te wakacje mam praktyki w sporej firmie jako programista.
Jestem szanowany i lubiany.
Wykładowcy mają do mnie szacunek.

A rodzice ?

MajÄ… to w d u p i e.

Sumując: rób to co kochasz. Nie patrz na innych, tylko kieruj się swoimi przekonaniami.

Powodzenia !
_________________
Ogień spadnie z nieba. Wszyscy przeciwni spłoną. Zapanuje ład.
 

Forum m³odzie¿owe e-Mlodzi.com