Jeżeli moje spotkania można było nazwać randkami, to ubierałam się na nie jak na co dzień. Wiadomo, nie w spodnie od dresu jak do chodzenia po domu, ale nie ma co się silić na przesadną elegancję. Oczywiście co innego jest, gdy idzie się na randkę do ekskluzywnej restauracji, teatru czy filharmonii - wówczas obowiązuje pewnien dresscode i wypada ubrać się elegancko.
Na luzie, ale z odrobiną elegancji. Najważniejsze, żebyś czuła się komfortowo. Polecam ulubione dżinsy i top bez ramiączek (byleby dopasowany), mały obcas i jakaś sportowa marynarka. Delikatna biżuteria i ładnie podkreślone oko też punktują.
Ja na randki zawsze ubierałam się na luzie, aby czuć się atrakcyjnie ale i wygodnie. Do teatru wybierałam zawsze sukienkę. A jeżeli szliśmy na "sportową" randkę - dres, adidasy i t - shirt :)
Ja na randkę proponuje sukienki, one zawsze są bardzo kobiece i uwodzące, oczywiście trzeba ją dobrze dobrać bo nie może być zbyt seksowna ani zbyt agresywna ale z drugiej strony nie możesz wyglądać jak nauczycielka polskiego z lat 70:) Popatrz sobie tutaj: http://pakuten.pl/27-sukienki ceny są nie za duże więc może coś wybierzesz, ja bardzo lubię sukienki we wzory ale to już kwestia gustu.
Polecam ulubione dżinsy i top bez ramiączek (byleby dopasowany), mały obcas i jakaś sportowa marynarka.
Grr, nie cierpiÄ™ takiego zestawienia.
Tylko sukienka.
Na randki chodzi się w wiadomym celu, przynajmniej ja chodzę. Więc staram się swoim ubiorem podziałać na niego pobudzająco.
Tak, żeby czuć się pożądaną.
Dżinsy, tylko obcisłe, podobnie bluzki.
Nie wyobrażam sobie, żeby się ubrać w dresy. A dresów nie miałam na sobie od czasów podstawówki.
Albowiem jestem na tym etapie niestety początkowym własnej egzystencji, że tak to ujmę- Pana i niewolnika, w sensie, że szukam akceptacji swej kobiecości. I trudno to przeskoczyć.
Lubię cudzy wzrok na moich nogach, tyłku, włosach i tak dalej. Lubię kiedy bez zbędnych gadek przechodzimy od razu do tego po co właściwie przyszłam.
[ Dodano: 2015-10-16, 19:37 ]
Makijażu, zero.
I tak się rozmyje. Więc po co się tym kłopotać. Podobnie fryzura. I tak zostanie zniszczona.
coś na luzie, dżinsy bądź czarne rurki, trampki, no dobra, teraz już za zimno... i coś na górę, ale nie top, może sweterek jakiś, sukienka jak najbardziej, ale ja np. czułabym się niekomfortowo, a w końcu o to chodzi:)
jak dla mnie to dużo zależy od tego która to jest randka i czy znasz daną osobę czy jest to ktoś z jakiegoś popularnego portalu internetowego :) ja zazwyczaj na pierwszą staram się ubrać swobodnie, w ubrania które lubię nosić i wyglądają dosyć elegancko, do tego jakieś wygodne buty, tak żebym się od razu nie wywróciła :) oprócz tego zależy gdzie idziecie, jak gdzieś potańczyć to raczej ubierz sukienkę, a jak do kina to możesz się ubrać bardziej swobodnie, na przykład jakieś jeansy i fajna koszulka :)
hej ja zazwyczaj staram sie pokazac swoje najwieksze atuty , ale nie mowie tutaj o przesadnym swieceniem golizna skromnie ale tez podkreslenie walorow , nie stroje sie nadzwyczajnie , troche lepiej niz na co dzien, a troche mniej elegancko niz na swieta to moja recepta
Tak jak zwykle. Nie ma po co upiększać rzeczywistości, zwłaszcza ze nie każdemu się wersja specjalna spodoba. Chcesz się odstrzelić- odstrzel się. Nie chcesz? Nie rób tego.
_________________ "Jak można szanować kogoś, kto jest moralny tylko dlatego, że boi się kary ze strony potężnej istoty która cały czas go obserwuje?" - Richard Dawkins
Ja zawsze ubieram się tak jak zazwyczaj noszę się na co dzień :) nie chce się jakoś specjalnie stroić wolę żeby chłopak poznał mnie i mój styl i mnie za niego polubił / żebym mu się spodobała.
Ja ubrałabym się jednak tak, że być pewną swojej urody w tym stroju. Wiadomo, że chciałabym mu się wizualnie podobać, ale jednocześnie nie przesadzić w drugą stronę czyli nie odstawić się.
W moim mieście bardzo dużo kobiet na ulicy jest świetnie ubranych i nie chciałabym czuć się przy nich jak kopciuszek, szczególnie na randce.