Siemka.
Piszę do was gdyż mam problem z drugą "połówką".
Poznałem w Lipcu, początek lipca na pewnej stronie typu Omegle pewną dziewczynę, młodszą o cztery lata, Ona 15 a ja 19. Dzieli nas niecałe 400km.
Na początku naszych rozmów...wiecie jak to jest, rozmowy - umilanie sobie czasu, zabijanie nudy, śmiechy, chichy, skype - patrzenie się na siebie. Poznawanie charakterów, zainteresowań.
Aż w pewnym momencie...coś poczułem, ale wiedziałem, że przez tą odległość będzie kiepsko.
Gadaliśmy dalej, spędzaliśmy wspólnie dnie aż wreszcie wyznaliśmy sobie "miłość". Wiem, że to trochę dziwne, że nie widzieliśmy swoich prawdziwych reakcji np. na czułości, problemy, czy obgadywanie przez inne osoby. Ale nie o to chodzi w tym temacie.
Minęło 7 miesięcy a my się nie spotkaliśmy. Dlaczego? Otóż wyjaśniam.
Rodzice dziewczyny "podobno" sÄ… surowi. Tak twierdzi ona.
Przedstawia ich jako "diabły", dające zakazy na "laptopa i telefon" (jak mogą zabrać mi telefon, mam 15 lat!). ¦mieszny mnie to, ale cóż. No i dodaje, że będzie miała zakazy na wyjścia z domu, chociaż każde dnie spędza na swoim ukochanym łóżku...
W między czasie dowiedziałem się, że "tęskniła" za swoim "byłym" i żałowała, że im nie wyszło XD
Próbowałem skontaktować się z jej mamą. Dziewczyna wpadła w histerię ("Co ja Ci zrobiłam?", "Dlaczego mi to robisz?") i tak dalej.
Z jej bratem - poskutkowało tym, że jej brat wziął mnie za idiotę, a dziewczyna śmiała się razem z nim ze mnie. Potem, gdy brat stwierdził, że powinna sobie odpuścić, ona...powiedziała, że chce odejść nie podając żadnych sensownych argumentów. (swoją drogą śmieszne podejście brata)
Wtedy...coś we mnie pękło. Chciałem tylko "wiedzy" rodziców, że ich 15 letnia córka spotka się z kimś "z neta", sami wiecie jakie są przypadki, że przyjechał zgwałcił i...ślad się po nim urwał. Powiedziałem, że odchodzę, że urywam z nią kontakt. ¯e zniszczyła wszystko, że ma wszystko gdzieś.
Minęła godzina. Dostałem esa. Zaczęła błagać, przepraszać, prosić o kolejną szansę...zgodziłem się...
Rozmawiałem dużo, bardzo dużo na ten temat z moimi rodzicami i ciociami, stwierdziły, że postępuje słusznie z tym, że chcę żeby rodzice "wybranki" wiedzieli o spotkaniu. Jednak sama "wybranka" twierdzi inaczej. Zakodowała sobie w tej lekko pustej głowie, że się nie zgodzą bo "Musisz się uczyć". I...ciągnie to swoje zdanie już pół roku.
Aktualnie zbliżają się walentynki. Kolejny termin po październiku, 11 listopada, 6 grudnia, świętami, sylwestrem, świętem 3 króli, jej feriami na który chciałem wynająć pokój żeby tylko do niej pojechać.
Kolejny termin, który nie wypali bo...robi kolejne tajemnice.
Po co piszÄ™?
Powie mi ktoś co mam robić? Może tego nie widać ale...zależy mi. Chciałem zmienić studia, tylko po to żeby być z nią, ale...jej chyba to lekko wisi i...nie potrafi tego docenić.
Pozdrawiam.